juz nie wiem co zrobic z tym facetem

jest ktos chetny do pogadania o zwiazkach, problemach ktore ze zwiazkami sie wiaza

możemy pogadać ale będzie to raczej męski punkt widzenia

hej.to dobrze ze meski.bo ja was facetow juz serio nie rozumiem.

rozmawiamy tutaj czy na tym drugim temacie???

ja tez nie wiedzialam gdzie. ale moze tu co?

Moj juz byly chlopak myslal tylko o sobie lub o swojej corce.Nie robil zakupow co sie wiaze z kosztami, nie pomagal mi w domu - pranie sprzatanie gotowanie (gotowanie raz na jakis czas w koncu jest kucharzem) 0 sexu jak mialam jakis humor to zaraz ze wymyslalm ze skonczmy zamiast przytuli i powiedziec wszystko bedzie ok tylko narzekal ze cos go wiecznie boli etc tylko zrob to zrob tamto .Nabawialm sie zapalenia pluc bo bedac juz chora biegalam szukalam dla nas mieszkania pozniej do pracy i tak z miesiac raz powiedzialam ze nie pojde do pracy bo juz nie mam sily to ten do mnie ja bym poszedl bo przynajmniej by mi zaplacili co za cham.Teraz sam zachorowal i o matko tragiedia nie poszedl do pracy nakupowal sobie lekow a jak ja bylam chora to nic mi nie kupil nawet herbaty nie zrobil.Guzr dziecko szkoda slow

ok to zostajemy tutaj ale przeczytaj moje pyt z tamtego tematu bo nie chce mi się przepisywać :)

do gmt coś tam :) dobrze że już były :D

oki przecztalam.no wiec on rani mnie swoim egoizmen. nie czuje sie spelniona w tym zwiazku wszystkie obowiazki spadaja na mnie.jestesmy 3 lata razem

a najgorsze jest to ze zostawilam dla niego caly moj swiat.przeprowadzilam sie setki kilometrow zmienilam prace itp

rozmawiałaś z nim o tym?? u mnie znowu jest tak że to na mnie spada większość obowiązków choć czasami jestem mile zaskoczony tym ze moja dziewczyna przejmie w czyms inicjatywę podobno wszyscy faceci sa egoistami nie będe mówił ile razy usłyszałem, że myślę tylko o sobie i takie tam... czasami ma rację ale w 60 przypadkach na 100 jest to mocno przesadzone

ja juz z nim o tym od pol roku probuje rozmawiac.i jest tylko coraz gorzej

nie chce sie tu uzalac nad soba ani robic z niego potwora ale serio to juz przechodzi moje wyobrazenia wszelkie.

ten facet kompletnie nic ie robi nawet smieci nie wyniesie raz na miesiac

z jednej strony najprostszym rozwiązaniem jest rozstanie bo do tego nie trzeba zbyt wielu wyrzeczeń zarówno z Twojej jak i jego strony pozostanie w związku wiązałoby sie z tym że musielibyście coś zmienić, wydaje mi się że warto popatrzec i na chłopaka co on powinien w sobie zmienić ale warto też zastanowić sie nad swoją osobą czy sama robisz wszystko OK

nie no oczywiscie ze nie robie wszystkiego oki,nikt nie jest idealny

no wlasnie tak sie sklada ze to wiaze sie z wyrzeczeniami bo po 3 latach znow rzuce robote i wroce na stare smieci to nie wiaze sie tylko ze zmiana facet czy bez niego tylko czeka mnie przeprowadzka do mojego dawnego zycia

a jakie sytuacje najbardziej Cie denerwują??

tu nie mam nikogo poza nim i paroma znajomymi a od rodzinnych stron dziela mnie setki km. a tak na marginesie to ja go nadal kocham sama nie wiem juz dlaczego ale kocham

np. ze jak chce o czyms pogadac to musze czekac na augiencje i to czasem pare dni bo jet zajety kompem ale jak zdzwoni ktorys z jego kumpli to leci i ma na to czas

albo jak prowadze dom jak na codzien czyli w 99 procentach posprzatane na blysk poprane ugotowane itp to gada ty jestes chora nic tylko sprzytasz a jak jestem chora np dzien zle sie czuje i nie mam ochoty wstac z lozka to mi na drugi dzien gada patrz jak tu wyglada co za kobieta z ciebie. to juz nie normalne.sam nie robi nic

z drugiej strony musisz się zastanowić nad całym życiem masz pewnie ok 26 lat więc jeszcze szmat życia przed Toba chcesz wziąć slub i potem nagle będziesz miec tego dośc i wszystko się rozsypie?? a moze po prostu msz jakiegoś dołka i nie jest aż tak źle?? jedno jest ważne nie patrz na to że musiałabyś zmienić dużo w życiu, w tym momencie ważniejsze jest coś innego, dopiero ta zmiana czy ewwentualnie zostac czy sie rozstać będzie miała konsekwencje w postaci tego ze wrócisz do rodzinnych stron

slub mam juz za soba.ale rozwod i z tez bo go po pol roku zlapalam na zdradzie. wiec zrozum juz serio mam tego mojego 26zycia dosc.moja mama mowi mi zawsze ze za dobra jestem i potem cierpie.ale przeciez milosc polega na tym zeby wszystko z siebie dawac.z tym pierwszym facetem rozwiodlam sie bo nie toleruje zdrady w zwiazku a co dopiero w malzenstwie

jestes?

przepraszam ale jestem w pracy i mam małą awarię o ile nie zaśniesz to postaram się jeszcze być przed 6 ale ogólnie te dwa przypadki dały mi do zrozumienia że twój facet to cham więc lepiej się go pozbądź :/ pozdrawiam

ok jestem juz jesli jeszcze sie tu kręcisz mozemy kontynuować

mu zapodaj