Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ex żona

już nie mam siły żyć

Polecane posty

Kobieto, litości, odpuść sobie, miej trochę klasy. Popatrz na to z boku - chcesz zgotować komuś piekło, żeby Cię przeklinał?? Skoro wyjechał bez żadnych deklaracji to znaczy tylko tyle,że nic się nie zmienił i nie wart jest ani jednej Twojej łzy. Zostałas głeboko zraniona, ale to nie powód, żeby zamknąć sie w 4 ścianach i czekać Bóg wie na co. Obudź się, życie mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex żona
dziewczyny ale ja uważam że żyję, i myślę że daję sobie radę, raz jest lepiej innym razem gorzej, ale i z nim było tak samo. To on powinien żałować , bo synek rośnie i jeszcze parę lat a i on się na ex wypnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex żona
i jeszcze jedno nie wiem może jestem w błędzie ale ja zrozumiałam że to ja powinnam go prosić by on wrócił do nas. Akurat tego to nigdy się nie doczeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjdshjsfgfgfgf
posłuchaj ex żono wydaje ci się ze kochasz byłego - ale ty utrzymujesz się w tym przekonaniu. gdybyś w tym czasie przez te 2 lata poznała innego faceta i weszła w związek (jak twój ex wszedł w związek z inną) = to nie tliłabys w sobie złudy miłosnej do byłego. a co ty zrobiłaś przez te 2 lata dla siebie ? dla siebie jako kobiety ? sama piszesz ze oddałaś się synowi - spełniałaś się jako matka, ale nie jako kobieta którą też jesteś i dlatego widmo byłego zdaje ci się ciągle miłością do niego. a teraz pierwszy raz od dwóch lat spałaś z jakimkolwiek facetem...........i akurat był to ex............no nie dziwne że "zapłonełaś" "miłością".............. pod pretekstem żeby ex odwiedził syna ty wpuszczasz go do swojego nowego gniazda i oddajesz mu siebie, a miało być spotkanie dla syna .......haha kobieto, zacznij się otwierać na nowe, na innych mężczyzn, dopuść do siebie w ogóle myśl że mozesz być z kims innym a nie trzymasz się przeszłości jak tonacy brzytwy a potem ryczysz ze sie skaleczyłaś znowu :)))))))) i nie dzwoń do tej jego baby. sama tylko zrobisz z siebie idiotke ze najpierw dałaś dupska a teraz nie możesz wytrzymać ze wrócił do innej. po prostu zacznij szukać sobie innego faceta, a jak następnym razem pan ex będzie chciał odwiedzić syna to może nocować w hotelu - skoro odwiedziny raz na kilka miechów to na serio nie zbiednieje jak za jedną noc zapłaci hotelowi zamiast ci dupsko rypać a potem zostawiać jak zużytą lalke ty sierotko marysio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeka
oj dziewczyno...widac ze nie wiesz o czym piszesz.Nie życz swojemu dziecku aby musiał wypinać się na ojca. Chociażby dla jego zdrowia psychicznego i dobrych relacji z facetem, który teoretycznie jest mu najbliższy. Co Ty masz z ex-em to Twoja sprawaale dziecku zostaw ojca, niech mają siebie dla siebie ile się da. Uwierz mi, widziałam już parę wojujących matek, rahynek zawsze był smutny. Bądź mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex żona
nie jestem żadną sierotką marysią. I wcale nie pisałam że od dwóch lat nie uprawiałam sexu. Dla twojej wiadomości to był ktoś po ex, ale nie potrafiłam budować nowego związku, może dla Was to śmieszne nie potrafię przestać kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwaaa
posluchaj - on ma byc dobry dla dziecka a jako mezczyzne zycia go skreśl i już :) i dodam jeszcze, ze dla higieny psychicznej to sie mozna bzyknac, ale nie z bylym, chociaz on by moze i byl chetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeka
sorry - uciekają mi literki- powinno być napisane -rachunek-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjdshjsfgfgfgf
nie potrafisz bo nie chcesz odczepić się od przeszłości. uciekłaś do innego miasta ale mentalnie ciągle trzymasz się bylego. to że poczłapałaś z nim teraz do wyra i nie możesz sobie z tym poradzic to twój błąd i nie rób z tego szumu jego babie. wyciągnij wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex żona
jhjdshjsfgfgfgf masz rację w 100% nie potrafię zamknać tamtego rozdziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgdfd
koszmar. wspolczuje autorce. a ten ex to po prostu kawal chuja. szkoda mi bardzo tej kobiety, ktora teraz z nim jest. pewnie nigdy sie nie dowie co zaszlo, moze to i lepiej dla jej psychiki. a ty autorko najlepiej w ogole zerwij z nim kontak i naprawde poszukaj wartosciowego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex żona
no niestety ale mamy dziecko więc nie da rady nie mieć z nim kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjdshjsfgfgfgf
potrafisz. tylko musisz chcieć. i musi ci się chciec wysilić. zamknąć rozdział to nie tylko unikać kontaktów z byłym , "starać się z nim nie rozmawiać" itp, ale równocześnie otwieranie się na nowe kontakty. nie od razu człowiek może miec na to ochote i jest to zrozumiałe. ale po okresie jakiejs tam abstynencji po prostu musisz próbować i sama dawać sobie szanse na nowe. inaczej skończysz jako zaszuszona starucha pielęgnująca pożółkłe kartki z kalendarza. i będziesz żałosną babom wzbudzającą pogarde. a po co. jak możesz kochać i być kochana i korzystać z życia jak tylko się da - to jest realne tylko musisz tego chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwaaa
kochana to kwestia zwyczajnego rozczarowania i niezaspokojonych potrzeb uczuciowych a ze trafilas na ch....jak tu ktos napisal to juz inna rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex żona
dzięki Wam , właśnie takiego poparcia i takiego kopa potrzebowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwaaa
spoko... ja sama mam tyle bledow na koncie, ze ksiazke by mozna napisac A Tobie powodzenia zycze i olej to , papapa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia.......28
Hmm... a ja jestem na miejscu tej drugiej żony. Dla mnie rozwiódł się z nią, opowiadał jaka to straszna była, jaka okropna. Między nami wielka miłość itd... A po roku zdradził mnie z nią. Ona oczywiście mi się pochwaliła. Rozstaliśmy się, teraz znów mieszka z nią i.... wciąż do mnie dzwoni, ja odkładam słuchawkę. A ona... nie jest szczęsliwa. Wydawało jej się że go kocha i chce żeby wrócił, a tak naprawdę nie może sobie dać teraz rady psychicznie z tym że kiedyś ją zdradzał i rozwiódł się. Poza tym co to za radocha z byciem z facetem który wciąż myśli o innej. Tylko że będąc ze mną myślałby o tamtej.... W sumie - cieszę się że się od niego uwolniłam. Fakt, czasami myślę sobie że to może kara za to że rozbiłam inne małżeństwo, ale.... moim wytłumaczeniem jest po prostu miłość. Wierzyłam mu i ufałam że w ich małżeństwie jest tragicznie, że nie sypiają ze sobą, że i tak planował rozwód. Ale teraz myślę że to po prostu chuj do kwadratu i całe zło jakie się stało jest tylko jego winą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×