Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troche zaskoczony negatywnie

Moja dziewczyna powiedziała, że... mało zarabiam

Polecane posty

Gość kurde dla Was ...
1700 zł na ręke to mało ??? Dla mnie to sporo ... można się śmiało za to utrzymać :) Ja obecnie studiuję i wiem, że moje zarobki w zawodzie będą oscylowały w tych granicach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2323223
no za 1700 to mozesz sie utrzymac sam ale zapomnij o zonie itp bo to za malo na 2 osoby a wiesz dziewczyny maja swoje wymagania, jak nie zabierzesz do kina restauracji nie kupisz kwiatka to od razu foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego on ma utrzymywać kobietę swoją? Niech też ona coś zarobi a potem opieprza kogoś, że mało zarabia - zacznie sama pracować - zobaczy czy te tysiące to tak łatwo zarobić:P Moim zdaniem jakby zarabiali oboje po 1700 na rękę to spokojnie można z tego żyć. Żyć a nie utrzymywać się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelek ryżowy
boże tu zawsze ile by nie napisać to dla was jest mało...a sami pewnie zasuwacie na kasie w Biedronce za 700 zł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelek ryżowy
ale zależy w jakim mieście się mieszka...wiadomo że w Warszawie jest utrzymanie droższe niż w jakimś małym miasteczku...w Warszawie 2000 to będzie mało a w małym miasteczku wystarczająco...i przestańcie być takimi cholernymi materialistami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
no coby nie mówić - dużo to nie jest. Dziewczyna stwierdziła prosty, niezaprzeczalny fakt. Póki się mieszka z rodzicami i nie ma własnej rodziny - może to być wystarczające kieszonkowe. Patrząc perspektywicznie - jakie są szanse na godziwy poziom życia, jeśli np. trzeba będzie wziąć kredyt na mieszkanie, samemu płacić wszystkie rachunki? to nie tyle materializm, co realistyczne podejście do życia, ci wszyscy którzy tu trąbią że miłość zwycięży wszystko najwidoczniej jeszcze nie doświadczyli na własnej skórze tego, że nic tak nie niszczy miłości jak permanentne problemy z kasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malo to raczej NIE jest ! Kurde, ludzie w b. duzych miastach w markecie za 1000 zl siedza ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość ma 23 lata i jeszcze studiuje! Ma zarabiać na starcie 5000 brutto i mieć służbową furę? A takich materialistycznych zdzir które same nic nie potrafią i szukają konia do zarabiania pieniędzy jest na pęczki. Autor zrobił dobrze - nie podoba się zarobek - idź szukać bogatszego frajera, o ile Cię zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wybrzydzać to można jak samemu się co najmniej tyle samo zarabia :o. Jeśli zaś wszystko o kasę się rozbija dziewczynkom, to chyba najsłuszniej w razie ślubu (przynajmniej z punktu widzenia faceta) spisać intercyzę i wybrać rozdzielność majątkową. Nic tak nie zabija miłości jak wiedza, że dziewczynce głównie na portfelu faceta zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo matko moja jedyna
1700 to niby kieszonkowe ???!!! matko jedyna to ja nie wiem gdzie wy zyjecie:( ja mam 1000 netto, mam licencjat i ide na mgr i mysle ze jak na poczatek kariery zawodowej jest ok....własciwie wszyscy moi znajomi tyle maja...czasami ktos 1300 bo dłuzej juz pracuje czasami ktos 900 ale to tak w tych granicach ja za to opłacam studia, swoje opłaty typu internet, dojazdy czy telefon, kupuje ciuchy ( dzieki bogu istnieja targi bo tam to samo co u mnie w sklepie ale o połowe taniej), kosmetyki, starczy zeby czasami wyskoczyc ze znajomymi do knajpki czy do kina mam jeszcze stypendium ale to zostawiam na jakies wczasy ;) i sie da tylko trzeba umiec kupowac i znac sie na cenach mam znajomych co sie juz kompletnie sami utrzymuja i maja w granicach 1200 netto wiec sie da i wcale nie zyja w nędzy jakby sie to niektórym moze wydawac.....mam tylko jedna kolezanke co ma 2000 na reke ale ona pracuje na 3 zmiany na tasmie w czechach i ma tyle po 2 latach pracy, skonczyła studia ale powiedziała ze za sie pieniądze robic nie bedzie i napierdoli sie tam na tej tasmie ze szok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko co bedzie jak urodzi ci bachora a na pampersy rozne lekarstwa i inne dziadostwo leciutko z 1500 na miesiac trzeba liczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo matko moja jedyna
1500 to chyba lekka przesada;) mozna kupic tansze rzeczy albo ciuszki....jakies uzywane, na pewno w rodzinie gdzies było iedawno malutkie dziecko dobrze jest troszke przed dzieckiem odłozyc kasy na to jak sie da gdyby dziecko tyle kosztowało to chyba 70% ludzi w Polsce nie byłoby stac na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc..
hehehe bachor jacek bravo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo matko moja jedyna
mozna tylko trzeba umiejetnie dysponowac pieniedzmi i nie wydawac na pierdoły, nie kupowac markowych ciuchów czy kosmetyków i sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo matko moja jedyna
taaaa jasne no to jestem wyjątkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mieszkam na wschodzie
niestety:( i stwiedzam kategorycznie- to nie jest mało. Gdybam wam napisała ile zarabiałam w pierwszej pracy po studiach to byście sie chyba ze śmiechu posikali:( w dodatku umowa zlecenie a nie o prace:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na studenta to sporo mozna gratulowac pracy choć w przyszłości na utrzymanie rodziny może okazac sie mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
tez mieszkam na wschodzie no pewnie ok 800 zl ja mamlicencjat robie mgr i mam nie cale 900 na reke- pracuje w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusek
Miłośc nie polega na interesowności. A jeżeli polega na tym i ma charakter roszczeniowy (pieniądze), to nie jest to miłość. Kobieta, która z pseudo rozsądku wybiera partnera po grubości portfela jest zwykłą szmatą i prostytutką. Robi to z własnej pazerności i wyrachowania, więc nie ma zlituj się. Szmata zawsze będzie szmatą i nie zasługuje na szacunek, skoro kocha bardziej pieniądze. Piszę tu o związkach dla pieniędzy. Takie pseudo kobiety nigdy nie są szczęśliwe,bo gdzieś ten na prawdę wspaniały mężczyzna, z którym powinna być, jest zepchnięty na bok ze względu na brak majętności. A takiego czegoś się kobiecie nie wybacza, bo nie wszyscy żyjemy dla pieniędzy. Pieniądze żyją dla nas i są jedynie dodatkiem (w dodatku marnym). Ktoś kto ceni wartość życia, doskonale wie co mam na myśli. Tylko człowiek, który jest nic nie wart, zrobi wszystko dla pieniędzy i odda dla nich swoje życie i godność w wiecznym poczuciu bycia gorszym bez nich. Prawdziwi jesteśmy dopiero wtedy, kiedy pieniędzy nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna78
przeciez kiedy mezczyzna kocha kobiete to chce jej kupowac prezenty, wybudowac ladny dom, dawac na przyjemnosci, nie rozumiem was, tak samo jesli kocha dzieci to chce im dac dobre jedzenie, zajecia pozalekscyjne fajne, a faceci w polsce chcą uprawiac sex, siedziec po pracy za 1500 brutto przed tv i nawet nie sprzatac ani gotowac, chyba powariowali !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna78
jak facet może dobrze sie czuć ze swiadomoscią że jego zona nie ma kieszonkowego na przyjemnosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimandżaro
Zuzanno - jego 1700 i jej 1700 i nie wystarczy na "kieszonkowe? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×