Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanaasia

mój chłopak wciaz mna rządzi!!

Polecane posty

Gość cozapalant.......
moze on cie pomylil ze swoja corka?:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaasia
Jutro sie wyprowadze!!spakuje sie ranojak go nie bedzie i sie wyniose... Jak przypominam sobie osoatnii nasz tydzień..to jest rzeczywiscie istny hardcor chyba nikt by mi w to nie uwierzył.Wsciekał sie nawet jak niemogłam zjesc objadu..bo mi za duzo nalozył...a to był objad od jego mamusi to świetość.Bluznil i sie awanturował że nie pozwoli mi tego wyzucic a nawalił mi jak..staremu chłopu!!! Moze jak sie przeprowadze to wszystko do niego dotrze...przeciez a mam gdzie mieszkac....mam rodzine dom..poczucie bezpieczeństwa..Tylko teraz sie wstydze bo mama bedzie sie dopytywala co sie stało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamanaasia - ok, przeprowadz sie, ale z nim zerwij! bo on nic nie zrozumie, nie zmieni sie i jesli teraz tak myslisz i masz nadzieje, to zapewniam, ze mylna. a jesli masz zaufanie do ammy, powiedz jej, co jest powodem twojej decyzji, bedzie twoim sojusznikiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
ale ja nie wierze ze sie wyprowadzisz,mama dawno powinna wiedziec co facet wyprawia z jej corka bo to jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adhg ugu b
tez sie dystansowałam i zrywałam nawet ..ale nic sie nie zmieniała gdy wracałam zerwij raz na zawsze..bedzie jais sentyment, zaczna ci przychodzic do głowy wspomnienia te dobre a nie złe..ale nie daj sie swojemu usmysłowi wypisz sobie na karteczkach jego złe cechy, co ci robił, jak cie traktował i codziennie czytaj sobie te karteczki.. a do tego mozesz mu napisac list...jesli ma ci to pomoc.,.,jesli chcesz by wiedział o co chodzi... nmozna zostawic bez wyjasnien ale wtedy bedzie sie dopytywał i wkoncu wdasz sie z nim w rozmowe..a jak napiszesz list to powiesz ze wszysko w nim wyjasniłas i by go prezcytał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
On się nie zmieni, nie pasujecie do siebie i tyle. Gdybyś była chorobliwie pedantyczna jak on i do tego uległa to może. Po co ci w domu poligon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaza
przeczytałam wszystkie wypowiedzi i ci młodzi ludzie, którzy wyrazili swoje zdanie , w zupełności mają rację. Ja też uważam, że jak najszybciej opuść tego człowieka ( dosłownie) i wróć do domu i mamie wcale się nie musisz wiele tłumaczyć i myślę ,że powiedzenie o tym nie jest ani hańbą, ani czymś ujemnym, wręcz odwrotnie to by była odwaga i wyraz dorosłości . A jego popędz ten facet to psychol, to zakompleksiony gnojek , nawet nie mogę określić go jako pedant, bo pedantem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścówwa
"Wrom On się nie zmieni, nie pasujecie do siebie i tyle. Gdybyś była chorobliwie pedantyczna jak on i do tego uległa to może. Po co ci w domu poligon. " alez ona jest uległa!!!Gdyby nie była odrazu powiedziałaby mu Nara wydaje mi sie ze to typ kobiety co robi wszytsko by facetowi było dobrze i schodzi muz drogi..nie stety to tyran i sadysta...i zawsze znaidziec cos byle by tylkopokazac swoja wladze i sie czpic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge uwierzyc, ze ktos sie tak daje szmacic. po pierwsze - wyprowadz sie. spakuj sie jak tylko pojdzie do pracy i wynies sie do domu. wylacz telefon. nie otwieraj drzwi jesli przyjdzie - a pewnie przyjdzie predzej czy pozniej, powiedziec, ze Cie przeciez tak bardzo kocha (taaaa....tak naprawde to sie przestraszy, bo mu ofiara uciekla) po drugie - jak wejdziesz do domu, to posadz mame przy sobie i jej wszystko opowiedz - jak uslyszysz to wszystko ze swoich wlasnych ust, co nam tutaj napisalas, sama se przerazisz - jeszcze bardziej niz teraz. po trzecie - czy chcialabys, zeby Twoja corka tak miala, kiedys? pomysl, ze to nie Ty tak masz, ale Twoja ukochana corka do Ciebie wlasnie przychodzi i to opowiada.....co bys jej powiedziala? czy nie to samo, co wszyscy inni tutaj - UCIEKAJ DZIEWCZYNO DOPOKI MASZ JESZCZE RESZTKI GODNOSCI? resztki, bo naprawde niewiele musialo zostac, zeby sie na takie rzeczy zgadzac...... zajrzy jeszcze na topik 'czy jestes w zwiazku, w ktorym partner molestuje Cie psychicznie'...jest w polecanych. tam sie wypowiadaja kobiety, ktore nie uciekly w pore....a teraz obdukcje, pobicia, bo nie w takiej szklance mu wode podala jak trzeba. zrozum, on Cie traktuje jak ostatnia szmate, nie pozwol mu na to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grappaaa
Wiesz, ja bym Ci radzila zastanowic sie nad tym zwiazkiem...i wyprowadzic sie...i porozmawiac z psychologiem. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
--------->goścówwa Nie wiem dlaczego "zaczepiłaś" się akurat za moją wypowiedz skoro była taka sama jak inne, ale to szczegół. Co do tematu. Dziewczyna nie jest uległa bo przecież awanturuje się z nim codziennie oraz robi odwrotnie niż by chciał, uprawia negocjacje, nie schodzi z drogi a pokazuje swoje niezadowolenie jak nastolatka przed rodzicami. Nie jest również chorobliwie pedantyczna gdyż sprząta głównie po kłótni albo aby jej uniknąć. A jeszcze nie odeszła od niego gdyż tacy ludzie oprócz wad posiadają również wiele zalet w tym stabilizację i oparcie, można na niego liczyć w razie problemów, no i sypia z nim. Co nie zmienia faktu, że z nim praktycznie nie można stworzyć udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaasia
dziewczyny:-(( Do mnei to teraz dotarło...ja si e zastanawiam czy sie teraz nie wyniesc i nie przysłać brata po rzeczy...on mi własnie napisał esa z pracy..że rzekomo do mie dzwonił 3 godziny temu na dom a ja nie odbierałam.. i wkurwiony pyta gdzie byłam i czemu nie odbieram telefonow... ja sie boje..nie chce juz tych ciaglych awantur o byle co..bedzie za półgodziny i znów powtorka z rozrywki.... wynosze się..bo...ja juz nie mam siły..nie wiem co robić tylko moi rodzice sie zdziwią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaasia
a ja trzy godziny temu naprawde byłam w domu i nikt do mnei nie dzwonił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej wynieś się od razu
jeśli amsz czas weź swoje wartościowe (nie wiadomo co on w złości może z nimi zrobić ) i najpotrzebniejsze rzeczy a po resztę niech brat przyjedzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
--------->zalamanaasia Przecież nie musisz tak w nocy uciekać - to nie psychopata. Jeden dzień nikogo nie zbawi a rano przynajmniej wszystkie rzeczy spakujesz gdy go nie będzie. Tylko mu absolutnie nic nie mów o swoich planach bo cię przekona, że się zmieni a po 3 tygodniach bedzie taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. pakuj najpotrzebniejsze rzeczy 2. na piechotę, autobusem, taryfą uciekaj 3. po resztę rzeczy przyjedzie brat z ojcem lub kolegą 4. mamie się wygadaj i przytul - ona Cię zrozumie, wstyd zostaw w tym chorym domu, a do domu rodzinnego wróć natychmiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaasia
dobra dziewczyny to ja sie pakuje...napisze jutro albo wieczorem... Dopiero teraz zrozumiałam ze ja odkad tu meiszkam to cały czas sie czegos boje a mialam takie spokojne zycie dziecinnstwo... A teraz czuje sie zaszczuta przez jakiegos palanta...Musze odeisc.....i pptem bede myslala jak wyleczyc sie ztej chorej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tu jeszcze robisz :) Asiu bierz szczoteczkę do zębów i zmykaj jutro odpisz koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaasia
poide teraz poki mam energie i motywacje by uniknac kolejnej awantury...a jutro moze sie zrobi miło i mi przeidzie....?znam siebie..nawet nie miałam duzo tych rzeczy...tylko nie wiem co zrobic z kluczami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej wynieś się od razu
pocztą mu prześlesz.. uciekajjjjjjjjjjj bo zaraz wróci i Cie zastanie na pakowaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
I co za 13 minut się spakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrommmmmmmmm no
zrozumiałem ze juz sie spakowała..i "wcale nie miała tak duzo tych rzeczy"tylko nie wie co zrobic z kluczami a klucze wrzuc do studzienki kanalizacyjnej:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkatarinna
"kaze mi naprzykład jeść ciasto...zamist normalnie przy stole to nad wanną!!!Podczas gdy sam jada przy stole...argumentujac to..."faktem"że on może jesc przy stole bo on nie nabrudzi....a ja zaraz nakrusze...." No normalnei poplułam nonitor:D:D:D:D:D:D:D:D:D On je przy stole popijaca winkiem a ty nad wanna\ą?:D:D to musi być naprawde neisamowity zwiazek i prawidziwa miłość.:):);) szoooooooooook

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i tak byc
powinno..kobieta powinna chodzic jak z w zegarku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laliitaaaa
"kaze mi naprzykład jeść ciasto...zamist normalnie przy stole to nad wanną!!!Podczas gdy sam jada przy stole...argumentujac to..."faktem"że on może jesc przy stole bo on nie nabrudzi....a ja zaraz nakrusze...." jak to czytalam to wydawalo mi sie ze sie cofnelisy w czasie o kilka set lat do czasow panow i kobiet niewolnic. jesli to prawda to nie rozumie czemu mloda laska, nie bedeaca od niego zalezna i majaca gdzie wrocic siedzi z tym pojebanym gosciem.moglaby go nawet oskarzyc o molestowanie psychiczne a co z prawami czlowieka. nie dlugo to ty bedziesz jadla nad klozetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaasia
dziewczyny nawet nie wiecie jak mi to pomogło..załozyłam ten watek nie wierzac ze mi cos to da...ale dopiero jak zaczełam czytac siebie i was...to wszystko do mnie dotarło... jestem juz wdomu...z rodzicami nie chciałam gadac orozmawiamz nimi jutro...wlasnie sobie siedze mam nogi polozone na biurku!!a co mi tam:-)chrupie krakelsy..kruszac przy tym niemiłosiernie:D Zaarz sobie zapale papierosa....nie paliłam od miesiecy bo były awantury...Potem obejrze jakiś hoorror wnocy.:-)ach ilez mam planow...niczego sie nei boje nei musze sie tłumaczyc i poprawiac w strachu narzuty jak usiade na swojej kanapie:Dczuje ze zyje... Telefon kazałam mamie wyłaczyc...dobija sie tez na koma ale wyłaczyłam..Narazie o nim nie mysle...i staram sie wspominac tylko zle....bo wiedzej wsumie było jednak tego złego niz dobrego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×