Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skxmksnx

do matek

Polecane posty

Gość skxmksnx

dziewczyny jak to jest z paleniem papierosow w ciąży? ja głęboko wierzylam ze bedac w ciąży odrzuci mnie, ale wręcz przeciwnie. Staram sie ograniczac, wiem ze powinnam myslec o dziecku bo to ono jest najwazniejsze jednak moj nalog jest tak silny ze nie wiem czy bede potrafila go wyeliminowac. Jak to bylo z wami? popalałyscie w ciąży? a moze znacie jakies sposoby na to jak mozna poradzic sobie z nałogiem? Mam straszne wyrzuty sumienia i nigdy nie myslalam ze nałóg moze byc silniejszy od milosci do dziecka :( jest mi strasznie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mowie nieeeeeeeeeeee
nie rozumiem ciebie jak mozesz swiadomie truc dziecko ja nie pale od zeszłego miesiaca rzuciłam i jau a w ciazy nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allala
wiesz ja przy pierwszym dziecku palilam normalnie nie ograniczalam sie paczka dziennie i dzieki Bogu jest zdrowy ale teraz jestem w 5 miesiacu ciazy i nie pale bo zucilam 4lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mowie nieeeeeeeeeeee
to czy nie zaszkodziło "normalne palenie 'okaze sie dopiero ale wy jestescie niektóre proste i durne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skxmksnx
martwie sie bo gdyby przez to stalo sie cos mojemu dziecku to chyba nie wybaczylabym sobie tego. Jednak wiele moich kolezanek tez popalalo w ciazy i dzieci maja zdrowe. Nie chcialabym jednak siebie usprawiedliwiac ale zwalczyc ten paskudny nałóg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto rzucić, nawet jesli jest Ci trudno. Moja koleżanka jest bardzo dobrą położną z 27 letnim stażem. Opowiadadała m. in. o porodzie, w czasie którego młoda matka, nałogowa palaczka, nie była w stanie przeć bez papierosa. Dzieciaczek urodził się mały, słaby, z wiotkimi mięśniami. W kilka minut po porodzie dziecko dostało konwulsji z niewiadomej przyczyny, wyglądało to strasznie, lekarz i połozna nie wiedzieli co się z nim dzieje i jak mu pomóc. Wreszcie położna domysliła się - kazała matce zapalić papierosa i dmuchnąć dymem maluchowi na twarz. I dziecko uspokoiło się w ciągu 3 sekund. Było uzależnione od nikotyny :O Podobne sytuacje zdarzają się w przypadku narkomanek. Warto skazywać na taką opcję własne dziecko, tylko z powodu słabej woli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa 24
rzuć te papierosy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! fuj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdź i czytaj
nie pal nie wyobrażam sobie, żebym truła którekolwiek z mojej czwórki dzieci papierochami podczas ciąży i po ciąży, nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze najlepiej tak spontanicznie rzucic:) Ja zrobilam test, i od tego momentu juz nie zapalilam:-) Zycze wytrwalosci, mam nadzieje, ze i Tobie sie uda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie miałam problemu z rzuceniem palenia,od kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży nie sięgnęłam więcej po papierosa.Teraz córeczka ma 10 miesięcy a ja nadal nie palę.Dzięki niej pozbyłam się tego okropnego nałogu.Nie wiem jak można truć dziecko,paliłam tyle lat i jakos dla niego potrafiłam się oduczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki ukłon
dla mam, które rzuciły palenie dla dziecka ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogole
04.01] 12:11 skxmksnx martwie sie bo gdyby przez to stalo sie cos mojemu dziecku to chyba nie wybaczylabym sobie tego. Jednak wiele moich kolezanek tez popalalo w ciazy i dzieci maja zdrowe. Nie chcialabym jednak siebie usprawiedliwiac ale zwalczyc ten paskudny nałóg martwisz sie i palisz?Liczysz na to ze moze nic mu nie bedzie ?Jakbys chciała nie palic nie paliłabys i juz i nikt by cie do palenie nie zmusiał twoje checi palenia sa dla ciebie wazniejsze od zdrowia dziecka w P I Z D U z taka matka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusiana
ja najpierw palilam potem jak wiedzialam na 100% to zaczełam sobie wyobrazac moje dziecko wijace sie w brzuchu w klębach dymu i cięzko bylo ale rzucilam bo bałam sie że jak urodzi sie z jakąs wada to bedzie moja wina.Niestety w 5 mc mialam pracowe klopoty i znow popalałam a potem do konca ciazy wytrwalam.Niestety bylam taka glupia że czekałam az urodze żeby znow palic i pale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka
Ja paliłam przez całą ciążę,mało bo mało(2,3 papierosy dziennie)ale jednak...Kiedy zobaczyłam moje dziecko, pomimo tego, że urodziło się zdrowiutkie było mi bardzo głupio:Oi przykro, że mogłam tak postępować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie a muzom...
nie martw sie, tylko rzucaj albo nastaw sie na to, ze bedzie mialo klopoty z pamiecia, kondycja, sprawnoscia i emocjonalna dojrzaloscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama paliła przez całą ciąże, teraz mam problemy z pamięcią (ona twierdzi, ze to nie przez to i drze sie na mnie jak czegoś zapomne a zdarza mi sie to na prawde często) poza tym mam o 1/3 mniejszą objętość płuc niż normalni ludzie (aż do gimnazjum o tym nie wiedziałam). Skutki mogą być widoczne dopiero po latach, wiec sie dobrze zastanów zanim zapalisz następnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdhjfksdfndkscf
to że dziecko urodziło sie "zdrowe" to nic nie znaczy :o bo skutki widac po latach dopiero. Problemy z pamięcią, koncentracją, mniejsza inteligencja:( moja matka paliła w ciąży, podczas karmienia, przy dzieciach i też mówi że "zdrowe". Ale gdyby tego nie robiła, to bardzo możliwe że np. uczylibyśmy się lepiej. Ale tego nie da sie zmierzyć, więc wciąż są takie, które się nie przejmują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×