klin kliem? nowy mezczynzna, nowe zycie?

Byłam z facetem 6 lat. czulam do niego cos wyjatkowego. skonczylo sie. wkradla sie monotonia, brak szacunku, szczerosci, jego lenistwo, moje ambicje... rozstalismy sie... nie wiem jak to sie stalo, ale poznałam bardzo szybko drugiego mezczyzne. wchodze w drugi zwiazek delikatnie, powoli z duzą rezerwa... czy mam szanse jeszcze kochac tak szaloną miloscia jak za pierwszym razem?... ten pierwszy probowal do mnie wrocić, blagał o drugą szanse...ale serce tego juz nie chcialo...Co myslicie?

up

Życie jest zbyt skomplikowane i niejednoznaczne, żeby na siłę wpychać się w dogmatyczne przekonania \"ja to nigdy\". Przyjmij życie jakim jest i ciesz się chwilą.

Może to truizm, ale naprawdę każda miłość jest inna. Każda. To, że nie będzie fajerwerków i niespodzianek może być rekompensowane poczuciem bezpieczeństwa.

U mnie to nie wypaliło. Nowy mężczyzna, do ktrórego bylam od początku delikatnie zdystansowana wydał mi się okrutnie blady w porównaniu do poprzednika. Doceniłam wtedy radość spędzanych chwil z eks, wspólnej nudy i wszystkiego co było mi kiedyś bliskie, ale niedocenione. Dzis znow jestem z eks :) No, juz nie jest to eks :)

:(

tak bardzo chce go kochać tak jak kiedys kochalam tamtego.ten jest dobrym, czulym, wspanialym czlowiekiem.

Nie zaprzątaj sobie głowy cudzymi przypadkami. Patrz TYLKO na swoje życie. Daj szansę temu nowemu, może jest Twoją nagrodą. Nie patrz wstecz, nie porównuj. To, że nie ma wyglądu może rekompensowane być przez inną zaletę. Nie odrzucaj go tylko dlatego, że nie jest podobny do poprzednika