znowu mnie zawiodl - znowu sie schlal

tesknie za nim, ale nie poddam sie, moje zycie jest wazne! moje szcescie najwazniejsze...a gdzybym mila dziecko? nie takiego ojca - wieczne nawalonego chcem dla niego..

pa

Mówicie dziewczyny,że teraz kochacie i dlatego trudno jest odejść od pijaka.A wyobrażcie sobie tego chłopaka za rok ..za 5 lat. Jak trudno będzie gdy uczucia pójdą w lata- możliwe ,że pojawi się dziecko.gdy po raz 100-tny przyjdzie pijany,śmięrdzący,przyprowadzi kolegów,gdy śmierdzi przetrawionym alkoholem w pokoju ,w którym śpicie,gdy kompromituje Was i Wasze dzieci.Gdy po latach dzieci pytają Was-mamusiu-czemu WYBRAŁAŚ nam takiego ojca??? Myślicie,że wtedy powiecie tym dzieciom "bo go kochałam"??? Po latach ma się jedne marzenie -by cofnąc czas.By go nigdy mie spotkać.

macie racje jesli zrobil cos raz zrobi i kolejny jesli raz uderzy zoprbil to po raz drugi i trzeci jesli raz oszuka bedzie oszukiwal zawsze

cytuję: "kurcze, wiesz, ja bylam z chlopakiem rok, byl cudowny, gotowal, zabieral mnie gdzie chce, spedzal ze mna duzo czasu, poswiecal mi wiele uwagi,mielismy wspolne zainteresowania i byl cudowny w lozku, tylko, ze chlal czesto, a potem by7l agresywny, nigdy mnie nie uderzyl ,ale wyzywal od najgorszych,krzyczal i krzyczal i bylo mi przykro,w koncu zakonczylam to. Mija pol roku, a ja ciagle mysle o nim, i on o mnie tez, ciagle pisze i dzwoni i chce wrocic i ja tez nie wiem co z tym zrobic, mecze sie cholernie. " gdy odejmiesz to co opisałaś na początku to pozostanie jedynie picie i to jak Cię traktuje gdy jest pijany to teraz wyobraź sobie Was razem po kilku latach związku czy małzeństwa, to z początku listy już będzie przeszłością a pozotanie tylko koniec wyliczanki Mam 4 lata stażu małżeńskiego i już wiem że faceci zmieniają się tylko na gorsze, jelsi kiedyś mało się starali to po jakimś czasie przestają sie starac w ogóle....taka niestety smutna prawda

mam dokladnie ten sam problem... nie umie wypic dwoch piw, wypija 10. nie jest agresywny fizycznie ale werbalnie, nie jest to jednak skierowane na mnie. po alkoholu zachowuje sie po prostu jak kretyn i wstydze sie go, rzadko chodzimy na imprezy bo on bez alkoholu sie bawic nei potrafi a jak sie upije to wszyscy patrza na mnie z politowaniem:(

i w dodatku sam chleje do lustra ot tak bo nie ma co robic:(

No niefajnie. Mój z kolei normalnie nie pije, ale gdy spotka kumpli to mu "nie wypada" wyjśc na cieniasa. Wtedy uznaje zasadę że "robi to co reszta" co niestety ma opłakane skutki. Owczy pęd.... Na szczęście nie zdarza sie to często i nie pije w domu bez okazji. Ostatnio wyrzuciliśmy piwo, które stojąc w domu przez ponad rok straciło ważnośc....Gdyby się jego kumple o tym dowiedzili to by sikali po nogach ze śmiechu....No ale przed kumplami dzielnie broni "honoru".

nie jest agresywny po alkoholu i wogle ale pije a na drugi dzien nei pamieta co robil gdzie byl ak wrocil do domu to mnei dobija ze nie jest swiadomy tego co robi ze sam przed soba nie jest pewnien co robil a czego nei wiec jak ja mam byc pewna ze nei polazl na kurwy np

bo jesli idzie na kurwy to niech przynajmniej bedzie tego swiadomy