Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

facet_bez_nicka

A jednak facet też może mieć problem... proszę kobiety o rady

Polecane posty

Gość aklllllllaaa
Jest w psychologii nawet takie pojęcie jak efekt halo. Efekt halo (ang. halo effect) w psychologii tendencja do automatycznego, pozytywnego (efekt Galatei, efekt aureoli, efekt nimbu, efekt Polyanny, anielski efekt halo) lub negatywnego (efekt Golema, szatański efekt halo), przypisywania cech osobowościowych na podstawie pozytywnego lub negatywnego wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powoli , powoli ... Tamara dobrze Ci radzi, akllla zresztą też prawdę pisze:) nie dawać od razu całego serca, ale po kawałeczku 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
Tamari, ale my tu mówimy o związkach INTERNETOWYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
Ludzie na ogół, tak kobiety jak mężczyżni w gruncie rzeczy szukają tej chemii, gromu z jasnego nieba, tego iskrzenia. A to się czuje OD RAZU. czuje sie a jakze. mozna sie zaangazowac i co dalej? na randkach rwie sie ubrania a po? chyba wlosy z glowy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem z kimś i poznaliśmy się przez gg i muszę przyznać, że sama po pierwszym spotkaniu naszym miałam mętlik w głowiez z jednej strony fajnie się rozmawiało z drugiej utrzymywałąm jeszcze kontakt z kimś i spotkałam się jeszcze z tym kimś ( byłam wolną kobietą) Z tym drugim nawet nie było o czym rozmawiać \" na żywo\".. nie uważam, że zrobiłam coś złego, teraz po latach przynajmniej nie dręcza mnie myśli typu \"a ciekawe jakby to się potoczyło gdybym się spotkała i z tamtym\" bo to wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
W rzeczywistości rzeczywistej, jeśli znasz tą osobę, jesteście w tym samym środowisku, poznajesz ją stopniowo, zmieniasz o niej zdanie, odkrywasz ją, zaczynasz się z kimś spotykać - tak samo. Ale INTERNET to jest wielki TARG. Po co ktoś ma inwestować czas w kogoś drugiego, skoro tego towaru są setki. Tylko wybierać i przebierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
Bossssh, Tamari, ustalmy. Ile czasu spędziłaś na internetowych randkach i ile osób poznałaś. Krótka piłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
Tamarii to jak jestes z psychologia i pokrewnymi za pan brat to moze..udzielisz drobne porady? otoz....:) kontynuowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
No, tamari?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
no, bo nie wiem czy sie rozwijac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
i po poradzie. a juz myslalam, ze mi ktos cos wytlumaczy a tu klops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
Real to jest real. W realu jest wspólny grunt, znajomi, środowisko. W realu odbywa się wszystko naprawdę. W intenecie wszystko jest nierealne, sięga się po nowy towar z pólki, nawet jak się komuś zawróci w głowie, to jest ktoś z innego miasta, środowiska, jakiś nieprawdziwy, czyny nie mają swojej wagi. Wszystko jest na niby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
Przecież ci tłuamczę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
No tamari, odpowiesz na moje pytanie? Ile randek internetowych zaliczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że dyskusja zeszła na tematy psychologii :) No tak, zgadzam się z tym, że łatwiej jest poznawać kogoś stopniowo w "realu", wtedy nie od razu musi coś z tego wyjść, człowiek może np. w gronie znajomych poobserwować tą osobę, poznać ją trochę i potem zdecydować się, czy pakować się w taką znajomość. Z tego co piszecie to chyba faktycznie jest tak, że przez internet szukamy od razu gwałtowego uczucia, chemii czy jak to zwać. Gdy tego nie ma, to szukamy dalej. Tak to rozumuję, chociaż jak pisałem dla mnie umawianie się w ten sposób to jest nowość. Koleżanka wyżej pytała skąd jestem - woj. mazowieckie, tak w skrócie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
Bo występujesz w roli eksperta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
ja o siebie chcialam podpytac:o ten co zalozyl topic zwial tamarii, co zrobic, zeby uwolnic sie od nieszczesliwej milosci, od zauroczenia tak poteznego jak ysunami... nie moge przestac o nim myslec, wyc mi sie chc i zycie do dupy sie wydaje. wpadam w dola. tylko nie pisz zakochaj sie w innym.nie tedy droga. sprowadz mnie na ziemie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
"Z tego co piszecie to chyba faktycznie jest tak, że przez internet szukamy od razu gwałtowego uczucia, chemii czy jak to zwać. Gdy tego nie ma, to szukamy dalej." Dokładnie. Przez internet szukamy MARZENIA, drugiej połówki pomarańczy, ideału, wielkiej miłości. Tu dochodzi do głosu wyobraźnia i nasze fantazje. Wszystko jest nie naprawdę, i wszystko na wyciągnięcie ręki. Można wciąż liczyć na coś lepszego, wspanialszego, niezwykłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
facet bez nicka. mazowieckie to duzy obszar. tak blizsza podpowiedz..polnoc, wsch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
No widzisz, a ja zęby na tym zjadłam, więc wiem jak to jest. To jest generalnie tak: owszem, są małżeństwa które się poznały w sieci, ale to na ogól dzieje się, jak ludzie dopiero zaczynają poznawać innych online, albo w ogóle jak się poznają przez przypadek. Bo wtedy cenią sobie tę znajomość jako jedyną i niepowtarzalną. A jak zaczynają randkowa, umawiać się, przebierać, coraz mniej cenią sobie kojne znajomości, coraz łatwiej je zrywają, coraz łatwiej umawiają się z innymi. Zaczyna się ludzi generalizować, ukladać w schematy, mierzyć przez pryzma wcześniejszych doświadczeń, zaczyna się być znudzonym i coraz bardziej TRAKTOWAĆ LUDZI PRZEDMIOTOWO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
hm dlugo, zbyt dlugo. jesli o mnie chodzi, to nieskonczenie dlugo. k...snilam dzis o nim w nocy. jak to tlumaczyc? moja obsesja, czy moze on podswiadomie mysli o mnie i sciaga mnie swoimi myslami :O jak to glupio brzmi.sama nie wierze, ze to pisze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklllllllaaa
"moim zdaniem powinno byc pare rozmow na gg i meili, wymiana fot i od razu spotkanie na zywo jesli ktos ciagnie takie netowe relacje za dlugo to dla mnie glupota" Oczywiście że tak i nikt z randkowych wyjadaczy nie ciągnie pisania na gg, tylko chce się od razu spotkać. Tyle, że to zaczyna przypominać przegląd świeżego mięska. Pójdę sobie popatrzeć. Szczególnie faceci mają takie podejście. Facet_bez_nicka - przypuszczam, że to był twój internetowy początek, dlatego zaangażowałeś w to tyle czasu i emocji. Dla niej pewnie to nie był początek albo w międzyczasie nauczyla się reguł tej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamari - no zgadzam się. Ale u nas to wcale nie było ciągnięcia internetowej znajomości w nieskończoność. Spotkaliśmy się jak najszybiej się dało. Nie wydaje mi się, żeby ona też kłamała mnie wcześniej przez internet, ja też byłem szczery. No i na tych dwóch spotkaniach właśnie tą "chemię" dało się wyczuć, spotkania były naprawdę udane. Gdybym nie zajrzał z ciekawości na to ilove.pl to pewnie bym myślał, że ona traktuje mnie już trochę poważniej. Bo wiecie, codziennie smsy, jak np. milczę dzien-dwa, to dopytuje się czy nic mi się nie stało, itd. Inaczej mówiąc, daje mi odczuć, że się mną interesuje. Kolejne spotkanie mamy mieć za parę dni, ale nie wiem czy do niego dojdzie. Zobaczę. obudz sie chlopaku - jak napiszę, że Warszawa to chyba będzie najwłaściwsza lokalizacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
zgadzam sie z akllllaaa, zbyt szybko, a potem zbyt nudno. co sie porobilo z uczuciami, moze juz ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
wawa to dosc blisko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
to sie dogadajcie .mowie o Tamarii i facecie. w koncu co wam zaszkodzi sie spotkac w realu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że tu trafiłem, przynajmniej mi rozjaśniłyście o co chodzi tak naprawdę w randkach internetowych :) Ja jestem "świeżak", potraktowałem to chyba zbyt poważnie, aczkolwiek też z dystansem. Tzn. nic jej nie deklarowałem, nie było z mojej strony żadnych słów ani gestów, które świadczyłyby o tym, że jakoś bardzo mi na niej zależy. Po prostu chciałem, żeby ta znajomość się spokojnie rozwijała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
ja nic nie sugeruje, absolutnie. tak tylko jakos mi sie napisalo tamari. a co mam niby o nim napisac. opisz co ze mna jeego na razie sobie darujmy. czy ja juz jestem nienormalna, czy to tylko poczatek schizy"O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamari masz rację :) dla mnie zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością było małym rozczarowaniem jeśli chodzi o np wygląd, na zdjeciach kazdy wychodzi trochę inaczej :) ale z czasem jeśli w realu rozmawia się tak dobrze jak wcześniej w necie rzeczywistość staje się ważniejsza ijuż nieważne są np odstające uszy sprytnie ukryte odpowiednią pozycją na fotografii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie chlopaku
nie rozumiem ciebie facecie. to juz nie mozesz pozanc kobiety bardziej normalnie, tylko szukasz wirtualnych panienek:( aaa pewnie pracocholik,znam takiego niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×