Mój facet pozwala na jedzenie tylko co sam zrobił doradzcie

A ty kurva mi się nawet kupować jesteś pewnie na maxa ciekawym człowiekiem.

eloooooo a jaki problem w tym, ze on robi wszystko samemu skoro jego biznes sie na tym opiera? ja z przyjemnoscią zjadłabym w barze, gdzie miałabym pewność, że produkty sa świeżutkie i bez konserwantów to nie obsesja tylko biznes, a że jada to również w domu to na plus:)

ma tez przyprawy w ogrodzie typu mieta melissa rózne szklarnia oj duzo tego jedzie pyszne na serio

Mnie by tam to odpowiadało:) to wszystko jest dużo smaczniejsze. Ja sobie przyprawy hoduje na parapecie w zimie, a w lecie na balkonie:D Choć tyle:D

a wierzysz w zywnosc tak zupelnie bez chemii?to powiem ci ze to mit!

To jedz co on proponuje, przynajmniej jak przytyjesz będzie na niege ze tak cie karmił :D

a moze chociaz sol kupuje?????!!!!!!!!!!!nie abym sie czepiala goscia jak dla mnie dziwak

taki glos--- ja bym byla zachwycona !!!!!!!!!!!!!!!!!! nie dosc ze zdrowo to jeszcze ON gotuje kurwa mac - baba, jak nie ma problemu to se znajdzie :o

dobra ja sie juz goscia nie bede czepiala.jak sobie zyje niech sobie zyje.nie moj problem.ale nadal nie wiem po co klaudio zalozylas ten topik!!!!!!!!!!!bo po cos on jest??????????no tak czy nie?????????

topik załozony tak zeby sie wygadac podzielic swoimi doswidczeniami poznac wasza opinie co sadzicie o takim facecie

a podjadasz batoniki ze sklepu, czy gdybyś coś takiego zrobiła to uznał by to za zbrodnie? ; p Powiem tak, jeśli na tym opiera się jego biznes to ok, gorzej jak ma obsesje na tym punkcie. A na wakacjach co jadł? chyba nie zabrał ze sobą krowy? ;]

to znowu ja a cukier to skad ma pewnie buraki albo trzcine uprawia no i masz racje elantonio a batony jada

Ze słodkosci mamy miód piecze ciastka szarlotke robi winka

no nie mow ze ma nawet pasieke.

Hmm ale jak by przyjął np informacje, że byłaś gdzieś tam byłaś głodna i koleżanka wyciągnęła cię na pizze? ; p Awantura? Jak pojedziecie np na miesiąc wakacji to co będziecie jeść?

prawde powiedziawszy to na wakacje nie wykupuje z wyzywieniem bierze cos swojego poza tym rzdako wyjezdzamy daleko ale mnie nie ciagnie do zarcia ze sklepu bo on swietnie piecze gotuje w sumie jest nawet ok a jego bar ma wiele dan które sa na kazda kieszen i ma duzy ruch w tym barze pierogi gołąbki nalesniki krokiety ziemniaki z maślanka swojskie jedzenie mieso wszytko praktycznie

elantonio czytalas/es wszystkie posty.mie ten facet tak zaintrygowl ze temat draze i draze!!!!!!!!!jak dla mnie to ciekawy egzemplarz

To musisz tylko odpowiedzieć sobie na pytanie czy jesteś wstanie żyć z takimi restrykcjami żywieniowymi. I czy nie dojdzie kiedyś do rozstania w stylu "zjadłam batonik a on mnie rzucił co robić?" Ale jak ci smakuje i wolisz to niż papu ze sklepu to tylko się cieszyć, i że tak lubi gotować ; ) Ja gdy coś zrobię do jedzenia to jest wielkie święto ; p

Mozna powiedziec ze zdobył mnie jedzeniem? :) Bo np posyłał tace z pieknie przystrojonymi owocami na niej taka patere i ja podał mi jego kolega on stał z daleka i sie usmiechnał tylko dbał o mnie jak nikt karmił figami wybierał owoce rozbudzajace dla kobiety.Wiedział gdzie mnie zabrac zeby było fajnie ale jesli chodzi o zycie to jemu nie zalezy na wystawnym zyciu raczej skromne warunki ale ja go kocham najbardziej na swiecie

no a figi skad mial.na pewno kupil bo w naszych warunkach klimatycznych nie uchoduje.no i tu go mam.nareszcie

Figi akurat na wczasach w Grecji

jest to najprawdopodobniej szaleniec z tej hinduskiej sekty Hary Kryszna, i jako dziwoląg w naszym kraju, jest jakimś dziwnym okazem, no pośmiać się można