Dziewczyny czy wasi ojcowie was kochają

i jeszcze jedno... mój tata kochał nas wszystkie (miał 3 córki), ale uczył się być ojcem całe swoje życie, im był starszy tym lepiej mu to wychodziło. W dzieciństwie nie wspominam jego roli dobrze, ale później było lepiej. Kochał nas tego jestem pewna!!!!, ale nie spędzał z nami dużo czasu, nie bawił się z nami, nie mówił, że nas kocha, a na kolana nas prał jak byłyśmy malutkie. Całuj przytulaj i zapewniaj, że kochasz nawet gdy będzie miała 20 lat, bo mi tego właśnie brakowało :( Teraz już go z nami nie ma, zmarł rok temu, a szkoda, bo naprawdę był coraz lepszym ojcem :)

a mo tata już do mnie nie - mój tato zmarł 9 listopada w zeszłym roku i też strasznie za nim tęsknie mimo iż nie był idealnym. Kocham Go bardzo mocno i ciężko mi bez niego!!! Mam tylko 24 lata :( Mam męża i dzieci dla których muszę się jakoś trzymać :( Najgorsze będą kolejne Święta bez Taty

ja mam świetnego ojca, chociż kiedyś cięzko było nam sie porozumieć. Jak zaczęłam studiować i wyprowadziłam się z domu, zaczęlismy mięc lepszy kontakt. czuję się kochana, choć ojcowska miłość jest inna niż matczyna. On zawsze panikuje, jak jetsem chora. Dzwoni i pyta co u mnie. Jak jestem na imprezie, to każe mi się w żartach wziąc za naukę. więc teraz nasze rozmowy wyglądają tak: tato- co robisz? ja: uczę się, dobra odpowiedź? tato: dobra, i w śmiech:D czuję się kochana przez jego zainteresowanie i przez tę troskę, zwłaszcza w chorobie. nie plotkję z nim jak z mamą, rzadziej rozmawiamy, ale to nie przeszkadza ncizemu.