Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okłamanakobieta

po powiedział mi, że jest żonaty....

Polecane posty

Gość okłamanakobieta

:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Cie zdziwie...
typowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajak
no i nastepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
zamień miłość w nienawiść okazuje się że kochałaś (o ile kochałaś) swoje wyobrażenie o kimś, osobę nieistniejącą, a tymczasem to był najgorszego sortu łajdak to tak jakby umarł ten kochany a jakiś sukinsyn trwał na jego miejscu - wykop go z tego miejsca natychmiast, należy się porządnemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdn
to chyba dobrze ze powiedzial i nie ukrywal tego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
p.s. ja wiedziałam że mój facet miał kiedyś żonę, sam mi powiedział, ale zastanawiałam się po co pokazał mi pewnego dnia wpis w dowodzie o fakcie rozwodu teraz rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i czemu sie jakasz
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamanakobieta
powiedział mi dopiero po roku :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
tak sprytnie grał na dwa fronty czy taka naiwna byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
a jak ci powiedział, co zrobiłaś? nie miałaś czegoś ciężkiego lub ostrego pod ręką? (nie namawiam do morderstwa, prędzej do cieżkiego uszkodzenia ciała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
jak sobie pomyślę że mogło mi się coś takiego zdarzyć - robi mi się zimno jak sobie pomyślę że naprawdę tu ktoś przeżywa coś takiego teraz, chce mi się płakać... przytulam cię, autorko tematu 🌻 i wiesz, ja myślę że naprawdę najlepszym sposobem jest stworzenie w sobie nienawiści, może i zemsta a żona tego fajfusa wie jakie sobie mąż rozrywki funduje, masz coś jeszcze na niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamanakobieta
trtrtrtr ---> dziękuję Ci.... jestem teraz pełna sprzecznych emocji :'( :'( :'( czuję się fatalnie:( chyba muszę to wszystko spokojnie przemyśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
komiczne, musisz pytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
chcesz tu popisać, okłamanakobieto, czy nie masz chęci? aha, jest taki temat, o facetach znęcających się psychicznie nad kobietami czy jakoś tak... znasz go może? słyszałam - i mogę potwierdzić na podstawie tego co widziałam zaglądając tam i raz żaląc w swojej sprawie - że są tam fajne kobiety, silne po swoich urazach, które potrafią podtrzymać na duchu, podpowiedzieć coś... może powinnaś tam zajrzeć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamanakobieta
trtrtrtr----> jesteś kochana.... dziękuję Ci za wsparcie:* chyba jeszcze nie jestem w stanie opisać całej historii... topicu poszukam na razie rozpadłam się na kawałki:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Jesteś rozbita zamiast wyrzucić go na zbity pysk? Typowo kobiecy punkt widzenia. Masz jeszcze jakies inne objawy oprócz zagrzebywania sie w ściółkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiają mnie te kobiety, ktorym facet po ilus latach mowi, ze jest żonaty :D:D:D ciekawe ze nie wydaje im sie dziwne, że nie ma dla nich czasu, ze gdzies znika itp.... dla mnie to (poza jakimis wyjątkami) straszne naiwniary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800&start=33240 Znalazłam ten temat. Jest długi ale wciąż pojawiają się tam nowe sprawy a dziewczyny są bardzo życzliwe. Plusem jest też fakt że nie zaglądają tam osoby postronne, przypadkowe, wścibskie. Zorientuj się, może to jest coś czego teraz potrzebujesz. A co do tego co piszesz o swoich uczuciach... Podobno my, kobiety, jesteśmy m.in. silniejsze psychicznie od mężczyzn, bardziej wytrzymałe na takie ciosy dla psychiki, i możemy się wykaraskać z takich spraw bez większego szwanku. Wierzę w to :). Więc i ty będziesz sie jeszcze śmiać, będziesz kochana, będziesz miała inne sprawy, a ta zostanie gdzieś za tobą, w przeszłości. No i czas... nie ma takiej sprawy, takiego uczucia którego czas nie złagodzi, by w końcu zatrzeć. Można uczucia odświeżać, tworzyć na nowo - te które chcemy pielęgnować, ale inne przepadną, w tym twoje obecne cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamanakobieta
trtrtrtr---> chciałabym się kiedyś z Tobą skontaktować... - jeśli masz maila, którego możesz tutaj udostępnić, to chętnie do Ciebie bym napisała za jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oklamanej
skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamanakobieta
z Śląska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cóż, babki swoim facetom o tym, że kiedyś miały sponsora też zwykle mówią po jakimś czasie (jeśli mówią). Każdy ma jakiś feler :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaakkkkkkkkkkkk
mojej koleżance się tak zdarzyło, no podobnie. Wyjechała do Anglii a tam przecież mnóstwo facetów, którzy żony zostawili w Polsce. Poznają się, spodobaja się sobie, po jakimś czasie idą do łóżka a potem facet wyskakuje z tekstem ze w Polsce czeka na niego żona z dziećmi:o Podobno często się tak zdarza, niestety:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaaaaaaaakkkkkkkkkkkk ----> ale wiesz, co innego, gdy facet jest w Anglii, a zona w Poslce - wówczas trudno okłamywanej dziewczynie zorientowac się, że on kręci. Ale w normalnej sytuacji, gdy facet ma zonę, dom, jakoś trudo mi sobie wyobrazić, że można tego nie zauważyć. No przecież na logikę rzecz biorąc żonaty gościu nie ma dla kochanki tyle czasu, ile ona by chciała (przy założeniu, że nie wie, że facet ma zonę), nie wyskoczy z nią od czasu do czasu na kilka dni w góry, nie spędzi całej niedzieli, świąt, nie będzie chciał zbyt często wychodzić tu i tam, bo przeciez ktoś go może zobaczyć, po upojnym wieczorze we dwoje nie zostanie do rana (a przynajmniej nie bez wykonania telefonu) ... Nie ma się co okłamywać - zonaty ma tak wiele ograniczeń, że przy odrobinie trzeźwości umysłu spokojnie można się zorientować, że coś nie gra. Chyba że ...- no własnie, i podejrzewam, że w tym cały problem - chyba że kobieta sotyka się z tym gościem niemal całkowiecie na jego warunkach, podporządkowuje się mu, nie zadaje niewygodnych pytań, nie drąży pewnych tematów, przyjmuje pewne sytuacja bezwarunkowo. Jeśli tak, to pozostaje jej tylko pluć samej sobie w brodę i wyciągnąć wnioski na przyszłość oczywisćie każdy przypadek jest inny, ale najczęściej tak to wygląda a facet - no cóż, dupek i tyle. Niestety, wielu mężczyzn zmusza nas do tego, żebyśmy sie asekurowały, żebyśmy były przewidujące az do bólu, nieufne i ... podejrzliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
Okłamanakobieto, jak co, to pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamana a jak masz na imię
może to z tobą zdradzał mnie mój mąż:O też jestem ze Śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi....
hallo okłamana odezwij sie skąd jest facet??? mnie tez kiedys jeden taki z południa Polski wyrolował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamanakobieta
podejrzewam, że na Śląsku jestem nie jedyną kobietą, która spotykała się z zajętym mężczyzną:( :(. ale i tak nie chciałabym ujawniać bliższych szczegółów- wybaczcie:( klaudka27 ----> kobieta może być silna, ale gdy się zakocha słabnie i traci niestety zdolnosć racjonalnego wytłumaczenia różnych faktów:( - dopiero brutalna prawda otwiera oczy:( Będę już bardziej ostrożna- dostałam bardzo bolesną, ale cenną lekcję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×