Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Drugie skrzypce

Miłość czy kochanie?

Polecane posty

Gość Drugie skrzypce

czy uwazacie, ze pytanie zostało zadane poprawnie? a może miłość i kochanie są tożsame? poproszę o wypowiedzi i opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie moze przerodzic
sie w milosc i wspolistniec z milocia. Milosc jest jakby wyzsza forma kochania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drugie skrzypce
czyli że kochanie nie jest jednak miłością ? kochać kogoś nie oznacza, że się do niego odczuwa miłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość to przyjemność, kochanie to obowiązek ot i cała różnica:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla mnie miłośc i kochanie to pojęcia bardzo sobie bliskie, z wyjątkiem, kiedy "kochaniem" nazywam uprawianie seksu (lubie używać tego słowa w tym kontekście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drugie skrzypce
w porządku. mogę się zgodzić na to, żeby tzw. bzykanie nazywać "kochaniem". intrygujące zjawisko załuguje na ładną nazwę. ale ja nie miałem na myśli "kochania się" w rozumieniu erotycznym a "kochanie" w kontekście emocjonalnym i mentalnym. czy "kocham" jest równoznaczne "odczuwam miłość" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Dzień dobry. :-) Przypominam się z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Oj, niby ważka tematyka, a brak udziału w dyskusji. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
Niepoprawne pytanie, miłość i kochanie są tożsame :) Ale jest to trudne pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Jak najbardziej poprawne pytanie. Najlepiej jest naświetlać pewne sprawy paradoksalnie. To zmusza człowieka do myślenia. Wprawdzie mamy już po Bożym Narodzeniu, ale dla zobrazowania tezy posłużę się słowami słynnej kolędy: "...Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granicę nieskończony. Wgaerdzony -o kryty chwałą, śmiertelny - król nad wiekami...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Poza tym stwierdzam, że temat równie ciekawy, co nudny. Popatrz, kolego, komu się chce zabierać głos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Ja zresztą także dzisiaj sobie nie popiszę, ponieważ zaraz ponownie potrzeba mi na miasto. Jakoś tak ciasno się zrobiło ostatnio z czasem. Człowiek by się zabawił niekiedy z obywatelkami, a nie ma jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Wczoraj Gem była lekko zszokowana, (choć osobiście sądzę, że to były jedynie pozory), kiedy jej oznajmiłem, że rozmawianm z nią nielegalnie przez telefon komórkowy, trzymany przez lewą rękę przy lewym uchu, podczas gdy auto jest kierowane przy pomocy łokcia lewej ręki, zaś prawa służy do wykonywania różnych innych czynności, typowych dla jeżdżenia autem po Alensztacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Poza tym się zastanawiam, czy ot tak, po prostu, nie wziąć się i zakochać. To w przededniu nadchodzącej wnet wiosny. Co sądzisz na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria na flecie
Zmykam. Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
kto pierwszy rozdzieli? kochanie kogoś? miłość? gdzie jest punkt rozdzielenia? jaki jest punkt patrzenia? kluczowe słowo: wybieramy? [do Ciebie: co teraz zrobiłem?] dlaczego rozdzieliłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
kiedyś na takie pytanie odpowiedziałbym od razu z a k o c h u j się bez zastanowienia. Patrząc jednak na współczesne kobiety myśli mam niewesołe. Kobiet pięknych jest bez liku. Są kobiety mądre mądrością tego świata. Czasami, co smutne, bo niestety czasami, można spotkać kobiety z piękną, kobiecą duszą. Spotkanie kobiety pięknej, mądrej, z prawdziwie kobiecym wnętrzem, wrażliwej, subtelnej, umiejącej kochać - to cud. Ale cuda się zdarzają, można wyjść im naprzeciw. Zważ jednakowoż, że wirus emocjonalnego macho przeniósł się na kobiety i one także w swej większości stały się takimi emocjonalnymi macho. W kimże się więc zakochać ? Sa jeszcze prawdziwe kobiety ? Trzeba szukać cudu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
Szczśliwy ten, kto zakochał się wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość to przewlekły stan zakochania.. czyli zakochanie wydłużone w czasie..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro trzeba się kamuflować...
Wszystkie niewiasty to kobiety prawdziwe - jednak niektóre dobrze się maskują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
A po co to robią ? Jaki pożytek z tego, co pozostaje w ukryciu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro trzeba się kamuflować...
Bo tego od nich oczekują współcześni mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
Eee tam. To wykręt. Maskowanie. Mężczyzn już prawie nie ma. Mów prawdę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro trzeba się kamuflować...
Jeżeli nie ma mężczyzn, to kto jest? A Ty kim jesteś w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
Przechodniem. Czytelnikiem. Parę zdań napisałem. Odpowiedz na pytanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro trzeba się kamuflować...
Jak pisałam - ze względu na zapotrzebowanie. Chociaż nie mnie o tym pisać - ani ze mnie kobieca kobieta, ani kobieta macho. Ale nie wiem, dlaczego narzekasz na kobiety. Co się Tobie nie podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
Dlaczego piszesz, że narzekam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro trzeba się kamuflować...
Dlatego - pozwolisz, że Cię zacytuję: "Patrząc jednak na współczesne kobiety myśli mam niewesołe."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło Cię znów widzieć
Myśli niewesołe wywołują niewesoły nastrój. To nie to samo, co narzekanie. A niewesoły nastrój minie, jak pomyślę, że są jeszcze prawdziwe kobiety. Jak perły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro trzeba się kamuflować...
...przed wieprze:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×