Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agniecha83

Jak wytłumaczyć chłopakowi żeby przestał pić ?

Polecane posty

Gość NO JA TEŻ JESTEM DDA
i mam ogromny żal do mojej mamy,że pozwoliła ojcu na takie coś i pozwoliła nam to przechodzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod tym ja też się niestety muszę podpisać, może nie mam zalu do mamy, bo gdyby była silniejsza... na szczęście po 20 latach się rozwiodła. dopiero po 20. dodam, że ojciec miał problemy z alkoholem zanim mama zaszła w ciążę :O obiecywał milion razy, nienawidzę go i nigdy już nie nazwę ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha83
On sam mówi że chce z tym skończyć i że skończy. Jemu to też przeszkadza. Wiem że nie jest łatwo z tym skończyć. Wiem że zależy mu na mnie i na dziecku. Bardzo chciał dziecko, namawiał mnie. Liczę na to że jak się urodzi to do niego w końcu coś dotrze. Przecież chciał dziecka, opowiadał że bawił by się z nim, chodził na spacery, że może je przewijać i że on w nocy do dziecka by wstawał. Chciałabym żeby przestał pić i żeby było normalnie. Na razie w tygodniu rano wstaje, dostaje śniadanie idzie do pracy. Wraca między 21-23 pijany, dostaje obiad, a później rutynowy seks przed snem. W soboty to już 2 godziny od wstania musi wyjść do sklepu.... Czasami zdarza mu się nawet na noc nie wrócić:( Wygląda to na razie paskudnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ ciążę obiecywał milion razy, nienawidzę go i nigdy już nie nazwę ojcem. } Wyrzuć ta nienawiść czym prędzej z siebie.. ona najbardziej szkodzi tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a będzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO JA TEŻ JESTEM DDA
u mnie to ojciec zapił sie jak miałam 18 lat a potem ...problemy w szkole ,psycholog ....dałam rade`,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej kolezanki maz mowil to samo i fakt byl chwile zapatrzony na dziecko ale przeszlo mu teraz ona misi wszystko robic a ona tylko sie chwali dzieckiem jak przychodza koeldzy. on ledwo stoi na nogach i dziecko podnosi do gory, dla mnie to horror a obiecywal, oj duzo obiecywał... juz sie nie zmieni, szkoda tylko ze moja kolezanka jeszcze z nim jest moze gdyby zagrosila odejsciem to by dotarło nie wierz w jego słowa ten tez był czuły i on namawiał na dziecko i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz mu...
ze jak cie kocha i zalezy mu na tobie i dziecku to niech przestanie pic, jezeli nie przestanie to odejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO JA TEŻ JESTEM DDA
nie potrafiliśmy już żyć normalnie ...ale to juz było lata temu a tamtego okresu zostało mi tylko to,że nie trawie pijaków😠 jak jestem swiadkiem jakiejs awantury pijackiej to zaczynam sie trząsc ,nie potrafie ustac na nogach i w ustach mam gorzki posmak -teraz mam swoją rodzine i męża "prawie"abstynenta :) wypije kieliszek dwa i dosć po prostu nie lubi trunków i już -puszka piwa latem na wczasach i to wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia mania
kobieto kochana bierz tyłek w troki i odejdz od niego , znam takich co obiecywali przestać pić jak się dziecko urodzi , potem był koszmar , dziecko płakało a on do bicia się brał bo po pracy na piwko tylko poszedł a w domu chce mieć spokój a dziecko się drze w końcu moja przyjaciółka poszła po rozum do głowy i go zostawiła , przychodził , błagał że się poprawi dała mu szanse choć jej odradzałam , przez tydzień było ok a potem znowu to samo powtórka z rozrywki , odeszła , złożyła pozew o alimanty, po 5 latach poznała super faceta , kocha ją i małą jak szalony , a tamten drugi raz się ożenił i też go żona zostawiła bo nic się nie zmienił ,LEPIEJ BYĆ SAMA Z MALEŃSTWEM NIŻ Z DZIADEM PIJAKIEM ON NA 100% SIĘ NIE ZMIENI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha83
Sama nie wiem. Może ja sobie na to wszystko sama zasłużyłam? Czasami myślę że jestem głupia.... za to mam taki los jaki mam. Może tak jest mi to wszystko przypisane. Teraz co raz lepiej pewne rzeczy widzę, niestety coraz trudniej z nimi coś zrobić. Ufałam mu, wierzyłam i kocham go. Teraz już mu nie ufam, mam mniej przekonania do niego, ale nadal go bardzo kocham. Nie sposób tutaj tego wszystkiego napisać. Wciąż jeszcze mam nadzieje że jakoś to będzie. Wiecie sporo z nim przeszłam. Nawet z tym dzieckiem.... wiecie to traumatyczne przeżycia.... ja się właściwie tak do końca na nie nie zdecydowałam. On po prostu wykorzystał moment i to on podjął decyzje, ufałam mu.... wykorzystał to moje zaufanie w najgorszy możliwy sposób. Bo wiecie, to dzieciątko które w sobie nosze.... było to tak..... wrócił do domu nachlany nawet nieco mocniej niż zwykle, obiad a później sex..... uprzedziłam go że mam płodne dni i żeby uważał..... jak byłam już blisko orgazmu, podniecona i nie myśląca... on zdjął gumkę i skończył we mnie bez niej. Zasnął po wszystkim, następnego dnia czuł jednak skruchę. Wrócił normalnie z pracy, nie pijany, z bukietem róż. Wybaczyłam mu i przyjęłam jego zapewnienia. Bardzo przepraszał. Nie zrobiłam z tym nic (chodzi o zabezpieczenie), wmówiłam sobie że to tylko raz było jak skończył we mnie i nic się pewnie nie stanie. Osoby które planują dzieci , tyle się czasu czasami starają i nic. Mi się jednak stało, ten jeden raz wystarczył:( Chciałam później usunąć, ale on zapewniał mnie że będzie dobrze. Cieszył się że będziemy mieli dziecko i że wszystko się zmieni na lepsze. Uległam, nie zdecydowałam się usunąć. Przepraszam was bardzo, za dużo może napisałam. Zebrało mi się na takie zwierzenia. To było by cholernie nie sprawiedliwe jak zostałabym teraz sama z dzieckiem. Przecież tyle obiecał, przyrzekł. Zapłodnił mnie i nie pozwolił usunąć, bardzo chce tego dziecka. Mam nadzieje że jak ono się urodzi to jednak coś to zmieni. Przepraszam za takie wyznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha83
Ciężko sie z nim żyje. Zastanawiam się czy jak postanowiłabym mu ultimatum : Przestajesz pić albo odchodzę! To jak by nie przestał czy potrafiłabym od niego odejść? Wydaje mi się że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha83
Nie ma tu już nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnie
www.psychologia.edu.pl jak tam klikniesz na: gdzie szukać pomocy, czy coś takiego, to znajdziesz mapkę i adresy ośrodków w całej Polsce; jak się żyje z człowiekiem uzależnionym, to samemu staje się współuzależnioną osobą; i Ty już ten problem masz; poszukaj miejsca, gdzie się zapewnia pomoc, poradnictwo, terapie dla osób współuzależnionych; dostaniesz tam porady, jak postępować z nim, itp; to jedyne, co Ci mogę poradzić; bo, z tego, co piszesz, to masz już niezłe zamieszanie w głowie i coraz trudniej Ci myśleć rozsądnie; to, że pojawi się dziecko, nie zmieni ABSOLUTNIE nic... no nie, zmieni, zmieni: dziecko płacze po nocach, trzeba więcej kasy, jest więcej obowiązków - w związku z tym większy stres - możliwe, że Twój facet będzie pił jeszcze więcej i częściej; możliwe też, że dla rozładowania będzie bił Ciebie, dziecko... to tyle się może zmienić... poszukaj pomocy dla siebie - tzn. dla osoby wspóluzależnionej; no, chyba, że jest to prowokacja (mam nadzieję, że tak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestes na dobrej drodze
do autodestrukcji...świadczy o tym to co napisałas : "Sama nie wiem. Może ja sobie na to wszystko sama zasłużyłam? Czasami myślę że jestem głupia.... za to mam taki los jaki mam. Może tak jest mi to wszystko przypisane. " CO TY KOBIETO WYGADUJESZ ???!!!!!!!! jak ktokolwiek może sobie na cos takiego zasłużyć ??? To sygnał -zaczynasz sie sama obwiniac -tylko o co ???!! to własnie dowód na to ,ze najwyższa pora brac nogi za pas...nie myśl sobie,że on chciał dziecka -chciał je po to aby cie przy sobie zatrzymać bo dokładnie sobie zdaje sprawe z tego ,że przegina i nie miał pewnosci czy go nie zostawisz :O ...tak oni wbrew pozorom kombinują dobrze .Popatrz na to z dystansem i sama wyciągnij wnioski.]czesc]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestes na dobrej drodze
A jak kiedyś przyjdzie nawiany spóści tobie i dziecku łomot -to co tez bedziesz sie obwiniać albo dziecko ... Pomyslisz ,ze może ZUPA BYŁA ZA SŁONA ?! pamietaj w twoim przypadku od miłości do nienawiści jest niewielki krok🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestes na dobrej drodze
OJEJ SPUSCI miało być ...ups..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt na pijaka nie zasługuje :O On nie traktuje Ciebie jak kobiety, tylko jak jestes to bądź. jemu tak dobrze, to nic , że Ty się zadręczasz, zagnębiasz etc... Nwet jeśli teraz nie podnosi na Ciebie ręki, nie jest agresywny, to wiedz, że to wszystko się prędzej czy później zacznie. Jesteś współuzależniona :( szkoda mi Ciebie bardzo, powinnaś odejść i zapisać się do grupy wsparcia dla rodzin alkoholików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj co ci życzliwi radzą
moja siostra tak miała !Była w zwiazku z takim sku.... Wszyscy widzieli co on wyprawia tylko ona miała klapki na oczach:O ON SIE ZMIENI! JA GO KOCHAM !!!itp pierdoły... Poslubie zaczela sie cholerna sielanka i tak 9 lat z wariatem... wstrzasnelo nia wtedy jak latal z siekiera za synem bo przyniosl pale ze szkoly ...Uciekala 2 lata ...ukrywala sie klepala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia mania
jeżeli niemasz gdzie się podziać , niemożesz wrócić do rodziców to są różne ośrodki pomocy dla matek z dziećmi gdzie ci pomogą nielicz na tego drania bo może skończyć się tragedią czego nie życze taki co pije nigdy się nie poprawi jeżeli sam nie będzie tego chciał a on tylko gada głupoty żeby miał darmową laske do wyrka OPAMIĘTAJ SIĘ I ODEJDZ OD NIEGO PUKI JESZCZE NIE JEST ZA PÓŻNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Odejśc a potem ewentualnie wrócic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia mania
wrócić ale jak będzie pewna że facet zrozumiał co stracił przez wóde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja spakowałabym manele już
DZIŚ !!!!!!!!!!Aby dziecko przyszło w spokoju na świat ...:O zobaczysz, jeszcze się o ten spokój będziesz gorąco modlić :O wierz mi wiem co mówie ! Ja ciągnełam taki balast 8 lat i maja ogromna miłośc nie pomogła ... olał to zniszczył ,zdeptał z:O zostały zgliszcza i ogromny żal nienawiść tak wielkie,że przesłoniły zupełnie te dobre i wspaniałe chwile ! NIENAWIDZE TEGO CZŁOWIEKA -TAK NIENAWIDZE -teraz po wszystkim potrafie to powiedziec z ręką na sercu i bez nuty fałszu Uciekaj ,jak najdalej uciekaj -dokąd nie jest za póżno -im dłużej w tym tkwisz tym gorzej ! NIE LICZ NA ZMIANE I NA TO ŻE DZIECKO GO ZMIENI !!!!!!!!!!! Wierz mi,że nawet piecioro nie zmieni ....ktos tam napisał ,że dzieckiem chce cie do siebie przywiązac -Racja -dobry z niego psycholog i wie jak łatwo dajesz sie omotac i wie jaka jestes słaba cokolwiek ci poobiecuje wie ,ze to łykniesz i będziesz czekac a potem wymysli nowa obietnice i tak dalej ...a nałóg sie pogłebia ,ty sie bardziej obwiniasz i lata leca !Potem obejrzysz sie za siebie i ze zgroza stwierdzisz -co sie ze mną stało ?! .. Dlaczego człowiek jest tak skonstruowany,ze nie potrafi uczyc sie na błedach cudzych tylko musi popełnić swoje własne ????!!!!!!! Szkoda ...aby wiedzieć,ze ogień parzy nie musisz wkładać w niego ręki ...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj racja święta racja ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllkkkkkkkkkkkkkkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu sie nie tlumaczy
tu sie po prostu odchodzi, bo inaczej sie zaplaci zmarnowanym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łudż sie dziewczyno
że nagle staniesz sie autorytetem dla niego i przestanie pic ... Wśród wszystkich pijaków na palcach reki można policzyć ilu przestalo.A i to wtedy kiedy picie doprowadzilo do tragedii. W mojej rodzinie mamy kuzyn -nałogowiec od zawsze i ciotka wszystkim do okoła tłumaczyła,ze jak przyjdzie dziecko to sie zmieni ...jedno,drugie trzecie ,czwarte i nadal chlał:O kiedyś po pijanemu wsiadł do samochodu i ruszył do tyłu ,nie zauwazył swojego najmłodszego dziecka ,które bawiło sie z tyłu samochodu😡. po pogrzebie ciotka odeszła od niego nie dało sie już życ z tym człowiekiem,szkoda tylko ,ze dziecko 2 letnie musiało o tym przesadzić .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×