Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

spajdermenka

Kto ma 32lata i nie pracuje?

Polecane posty

Gość gość
jak sie samemu nie ma nic do powiedzenia to sie przerzuca na kogos innego,stary chwyt gajowego Maruchy hehe.Pytanie bylo do pań,odwrocenie kota ogonem z stronę mężczyzn.Macie kobiety te umiejetnosci manipulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pasje to krzyżówki,basen i książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i żyjesz z MOPsu czy prostytucji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby była jasność to ja zapytałam o te magiczne pasje - jestem kobietą tak jak większość tu wypowiadających się, mam 28 lat, a od 10 pracuję, mam umowę o pracę i realizuję moją pasję i kleję na zlecenie makiety architektoniczne. Rodzinę założę jak znajdę partnera który będzie podobny do mnie i będzie chciał tego samego - partnerstwa. Ale nigdy nie doprowadzę do sytuacji że tylko na nim będzie presja o utrzymanie rodziny bo to samolubne, a jak pojawią się dzieci, nie zrezygnuję z pracy, zrobię tak jak moja mama - będę aktywna zawodowo co nie przekreśli mnie jako matki. Pasja, pasji nie równa ale litości nie mylcie hobby z pasją, dzięki pasji można żyć i wyżyć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze niczego nie przes@dzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ktos ochotę na śniadanie, sobie przygotowuje to mogę zrobić więcej Nic specjalnego, owsianka, kanapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelagia M
ja mam 50 lat i nie pracuję ale mam przepracowane 30 lat . Teraz chetnie siedze w domu:) Chodzę na siłownię, aerobic, czytam, sprzątam , gotuję, chodze z psem na spracery i szczerze mówiąc wcale nie chcę wracać do pracy. Jest mi dobrze. Jeśli ktoś uważa, że kobieta ma pracować, dbać o dzieci i dom to niech tak robi. Ja już sobie nie wyobrażam, że będę robić większość rzeczy w domu i pracować do tego. O zdrowie trzeba tez dbać. Mężczyzna jest stoworzony do kariery a kobieta lubi realizować się w domu, chociaż bywaja wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być prawdziwym leniem, aby w wieku 30 lat nie pracować, ktoś powie, że nie ma u niego pracy, to trzeba jechać tam gdzie jest. Ja też pochodzę z małej wioski do Poznania i pracuje, pracy jest multum, tylko ludzi do pracy brakuje. Obiboki, lenie i niebieskie ptaki, do roboty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Poznaniu jest gufniana praca. Wiem coś, bo tam mieszkam. I pracuję :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla leni wszędzie będzie praca do niczego, bo robić się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żal wam robole że sami musicie tyrać a ktoś sobie żyje i nie martwi się że rano musi wstać :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie - kogo komu bedzie zal, jak ten maz, który ma na utrzymaniu rodzine po jakims czasie powie STOP? A dzieje sie tak z reguly jak zblizy sie do niego wiek sredni- i zobaczy ze ma ostatnia szanse na bycie szczesliwym. I stwierdzi, ze po 20 latach zaperd.... tez mu sie cos nalezy od zycia. A poza tym, wiecie jakie to jest uczucie, byc odpowiedzialnym za cala rodzine? Nie wiecie- Wlasnie. Zastanowcie sie, Co zrobicie jak on odejdzie. Nie zycze Wam tego, zycie bywa jednak nieobliczalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SMIERDZI OD WAS LENISTWEM ,PASOZYTKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOICIE KASE OD MEZOW, KIEDYS I TAK KOPNIE WAS W P**DE,do fryzjera i na podpaski, kosmetki bierzecie od meza wstyd!powinien wam na papier toaletowy tez nie dac ,byscie sie podcieraly lisciem ,bo zlotowki wlasnej nie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje nie zebram i wole tyrac, niz wolac kase ciagle na kogos ,to na opieke, meza WSTYD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 26 lat i pracuje od zakończenia liceum ;p Mieszkam z rodzicami i to mnie boli ;p Sorki że wpieprzyłam się w wątek ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nich kazdy zyje jak mu sie podoba!!!! ludzie sa rozni i maja rozne pragnienia i trzeba to uszanowac. kazda sytuacja ma swoje plusy i minusy, jak to w zyciu. milej niedzieli kochani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest dobra odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z ta wypowiedzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość wypowiadających się tutaj ludzi to buraki lub trolle. W zyciu bywa różnie i nie każdy chce zapierdalać za marne grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać siedzę do późna na necie ...bo wstaje ok 11! Nie pracuje, nie mam dzieci ale mam męża i fajnie razem się bawimy. Codziennie coś robimy - sporty, znajomi, wyjścia. Uwielbiam swoje życie. Mąż pracuje ale niezbyt wymagajajaco. Nasza maksyma to żyć terazniejszoscia wiec praca w takim sensie nie jest istotna. Kasa Skąd? No cóż- mam wielkie szczexcid bo dostałam fajny spadek po babci i głównie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracują tylko frajerzy hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lenie i pasożyty. Zawsze znajda wymówkę by leżeć w domu i nazywają to ciężka praca w domu. Roumiem jak dziecko ma 3 lata, ale ma 12 i trzeba przypilnować,16 to samo!!! Jestem facetem i samotnym ojcem bez problemu ogarniam dom dziecko 9 letnie i prace. Mam nadzieje ze wasi faceci was w końcu zostawia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłazapracowanamama
Leniem, pasożytem i nierobem to jest osoba która ma dużo lat, siedzi i nie robi nic, nie ma rodziny (meza, dzieci, rodzicow którymi musi się opiekować z różnych przyczyn) i nie pracuje. To jest leń i nierób. Ja mam 26lat, pracuje od 4lat odkąd skończyłam studia. Ale za rok wychodzę za mąż, planujemy tez od razu pierwsze dziecko zaraz po ślubie, bo chcemy mieć dwójkę. U mnie w domu 3 ostatnie pokolenia były takie że kobiety pracowały zawodowo. Zawsze dziecmi opiekowaly się babcie- dzięki temu mamy mogly zawodowo pracować. W rodzinie mojego przyszłego męża ostatnie pokolenia kobiet nie pracowały zawodowo, po urodzeniu dzieci opiekowały się dziecmi, dbaly o dom, o to aby zawsze był obiad, kolacja, aby w domu niczego nie brakowało. Rozmawiałam z nim o tym, powiedział ze ja zrobie jak uważam, jeżeli będzie możliwość żeby wrocic do pracy, wróce. Jeżeli nie będzie takiej możliwości - nie będę miała wyboru i zostane z dziecmi. Tylko osoby zazdrosne, zaborcze, o to ze my możemy zostać w domu naszą sytuacje ubierają w słowa "siedzenie i nic nie robienie", "lenistwo", a już nie daj Boże "pasożytnictwo". Kobiety, które decydują się nie pracować zawodowo po urodzeniu dziecka/dzieci nie są pasożytami i nie mają sponsorów. Opieka nad dziecmi, nie tylko ich pilnowanie, ale także nauka, troska o to aby wyrosły na mądrych, dobrych i porządnych ludzi to spore wyzwanie. Przygotowywanie posiłków to również praca. Pranie, sprzątanie, robienie zakupów, dbanie o to aby niczego w domu nie zabrakło to również praca. Czy mężczyzna który wróci z pracy jest w stanie zająć się dziecmi, odrobić z nimi lekcje, przypilnować czy przygotowaly się do klasówki, zrobić zakupy aby zrobić obiad, zrobić ten obiad, posprzatac po nim, zrobić pranie, odkurzanie, kolacje, umyć dzieci, poczytać im na dobranoc i polozyc spać ? Nie każdy mezczyzna potrafi, chce i ma czas na takie rzeczy. Dlatego sa kobiety, które choć nie pracują ZAWODOWO to i tak pracują. Bo te wszystkie domowe rzeczy tez wymagają wysiłku, energii i chęci. I pracują w domu - wykonując wlasnie te wszystkie rzeczy. Mnie prawdopodobnie czeka ten sam los. Często mamy pracujące zawodowo to mamy, które mogly zostawić dziecko pod opieką swojej mamy, babci, siostry. Ja takiego luksusu nie będę miała, moj***abcie i mama są daleko, mieszkam z moim narzeczonym 350km od rodzinnego domu i zamierzamy tu pozostać gdzie jesteśmy teraz. I nie martwi mnie to. DOBRE WYCHOWYWANIE DZIECI, dbanie o dom i jego otoczenie to ciezka praca. Szkoda że niektóre kobiety o tym nie wiedzą. Dlatego Drogie Panie Mamy i jeszcze nie-mamy, pamiętajcie że kobiety będące w domu z dziecmi to tez kobiety pracujące. Gratulacje dla tych, które chciały realizować się zawodowo i miały możliwość, niestety nie każdy ma taką sposobność. Pozdrawiam wszystkie kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlapracowitamama
Zapomniałam dodać do mojej wypowiedzi poprzedniej, że nie każdy facet myśli tylko i wyłącznie penisem i oczami. Są tacy którzy mają serce i kochają naprawdę. Wierze, a raczej wiem, że mój mężczyzna należy wlasnie do takiego grona. Widze jak docenia mame i dziekuje jej za wychowanie, za to ze zawsze była, za cieplo, milosc jąką im dala (ma jeszcze dwie siostry) i jaką włożyła we wszystko żeby nauczyć ich czlowieczenstwa. Wiem ze poleje się pewnie fala krytyki i wpisów typu "nie znasz facetow" "kochany jest do czasu" "poki jesteś mloda i piekna to Cie kocha". No cóż... jedyne co mi pozostaje to tylko współczuć tym, które trafily na "facetów" a nie na mężczyzn... Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a chodzisz do kosciola i sie regularnie spowiadasz? bez slubu sie bzykasz i swieta udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam wiecej ale mam meza milionera to pracowac nie musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 36 lat i wkrótce zamierzam znowu być na utrzymaniu meza. domyslam sie ze tak łatwo sie kogos krytykuje i ocenia. poza tym nie rozumiem dlaczego od razu pierwsze co bierze się pod uwagęte najgorsze czarne scenariusze - maz zostawi, wymieni na młodsza itd... kazda rodzina i zwiazek sa inne. znam sporo mężów kolezanek swoich którzy gdyby tylko lepiej zarobili najchetniej widzieliby zony w domu przy obowiązkach pani domu i opieki nad dziećmi jeśli sa. u nas jest taka sytuacja ze maz dobrze zarabia i ma dobra i fajna prace. ja niby mam studia i doświadczenie ale chyba szczescia mniej. z desperacji to juz po fabrykach i w sklepach pracowałam ale nie bylam w stanie dluzej tam niz kilka miesiecy pracować. fizycznie. obecnie sytuacja w pracy a raczej atmosfera sa nie do wytrzymania. szefowa krzyczy na nas (pan po 30tce i 40tce) wyzywa od idiotek. zagraza ze jak czegos nie zrobimy no nie zostaniemy dluzej to nas ustawi itd itd... maz nie ale ja mam w swoim doświadczeniu z pracodawcami wiele takich podobnych sutuacji. więc jesli moge nie chodzić tam i nie dawac sie upokarzac za te 1000 z hakiem to nie zamierzam. mam nadzieję ze kiedys trafi mi sie w koncu fajna praca. w domu jak jestem to tez sie nie nudzę. rozumiem ze ktos moze tego nie lubic ale moze tez nie oceniac drugiej osoby przez pryzmat swojej osoby? a ... i nie mamy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×