Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowanasiostra

Problem z 8-latkiem.Niegrzeczny,młodszy o 10 lat brat.

Polecane posty

Gość zdesperowanasiostra

Problem jest naprawde poważny, rodzice go nie dostrzegają. Nie wiem co mam robić. Mam 10 lat mlodszego, 8 letniego brata który nie ma w ogole obowiązków. Lekcje do szkoły odrabia kiedy tylko mu się podoba, gdy mama chce go przypilnować wybucha afera i placz.Wtedy mama odpuszcza. Tata w ogole sie usuwa z wychowania brata bo nie ma sumienia na niego krzyczec, nie potrafi znalezc sposobu zeby urwis zaczal sluchac. Poza tym uwazam ze dziecko 8 letnie powinno zaczac np prowadzic sprzatanie w swoim pokoju badz wynoszenie po sobie naczyn. W momencie gdy tego nie zrobi mamusia leci i robi to za niego. Staram sdie jej tlumaczyc ze to nie wyjscie nie powinno tak byc nie wiem co robic zeby mnie zrozumiala. Do tego doszedl problem malych klamst wobec rodzicow ktore ja widze. Niepokoi mnie to, gdy brat nie ma wytlumaczenia opowiada poprostu bajeczki. Tlumacze ze to zle niedobre etc...Ale on i tak kombinuje na swoje sposoby. Dzis byla sytuacja gdzie odlaczal mi kabel od internetuej , wyglupial sie. Jednak mnie to bardzo wyprowadzalo z rownowagi....Za dziesiatym razem wrzasnelam : WYNOS SIE z mojego pokoju. Wyszedl i byl spokoj, lecz nagle wkroczyl tata : Czy nie potrafisz inaczej odnosic sie do brata??!! Rece mi opadaja bo w tle widze Pawla z lekkim umieszkiem i satysfakcja ze znow mu sie upieklo!! Nie wiem co mam robic to dziecko jest zepsute i rozpieszczone, ale przeciez ja nie moge wciaz mu zwracac uwagi i tlumaczyc czy krzyczec..powinnam byc siostra ktora mu pomaga i nieraz cos z nim ukryje przed rofdzicami, ale nie moge tego robic bo jak jeszcze ja mu pozwole to bedzie zupelnie bezkarny!! Nie mam pojecia jak sie zachowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma rady.Rozmowa z rodzicami nic nie da,znam takie rozuszczone dzieci.Najlepiej nie wtracaj sie ,ale tez nie pozwol mu przeszkadzac u siebie w pokoju,to Twoj teren i musi sie podporzadkowac,jak nie to za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój brat jest o 5 lat młodszy, ale miałam z nim podobny problem. i wiesz co zrobiłam? przestałam zwracać na niego uwagę, ignorowałam go. on cod do mnie mowi i dokucza, a ja jak sciana, kiedy bylo trzeba podac obiad, nakladalam, tylko sobie i rodzicom, mama zaraz wielkie halo zeby i jemu nalozyc, a ja na to, ze moze sam. pozniej mial jakis probelem, przychodzil do mnie jak do starszej siostry, ja go bralam pod reke i wyprowadzalam z mojego pokoju - wszystko bez słowa. kiedy mnie bardzo wkurzyl, np popisal ksiazke, szlam do jego pokoju, bralam najnowszy numer ulubionej gazety i cielam nozyczkami. bez slowa. pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to jest niestety
przykład bezstresowego wychowania dzieci. A powiedz jak ciebie rodzice traktowali w wieku 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to jest niestety
ginorosi i co pomogło? Tz na twojego brata? Czy się zmienił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna wychowywac bezstresowo ,ale tutaj jest przyklad braku wychowania,typowe w przypadku duzo mlodszego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanasiostra
ginorossi on wciaz cos ode mnie chce potrzebuuje, to gry to kody do gier wiec chyba zaczne atk jak Ty...Jesli chodzi o mnie zawsze zasady byly jasno okreslone jak cos zbroilam balam sie wrocic do domu bo wiedzialam ze dostanie mi sie( w sensie krzyk czy jakies tlumaczenie) jesli chodzi o bicie to raczej nie dostawalam jak juz to rzadko ale mi wystarczyl surowy wzrok taty ktory teraz wlasnie gdy tego potrzebuje go stracil ;/ ja wiedzialam co dobre a co zle , nigdy nie klamalam rodzicow. Mialam kary , mialam zadania, polecenia i zawsze musialam sie podprzadkowac. Nie bylo wymowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanasiostra
dlatego tymbardziej meczy mnie wychowanie wobec mojego brata ktory ma zdecydowanie ciezszy charakter od mojego. W szkole bojki, uwagi, w domu nie slucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, na brata zadzialalo. po ok 1-2 miesiacu mojego olewactwa, przyszedl do mnie do pokoju (zapukał, co wczesniej sie nie zdarzalo) no i pyta czy mozemy razem film zobaczyc, ja sie zgodzilam, bo wiedzialam, ze na dluzsza meta taka sytuacja nie jest dobra. no i wybralismy, ja jeszcze szlam do wc, a mlody krzyczy: jak idziesz to wez mi z kuchni cole. ja wrocialam bez coli, on zdziwony czemu nie zabarlaam, a ja do niego,ze on chcial, nie ja ;) no i poszedl sam i jeszcze mi nalal :) a po filmie zanisosl szkalnki do zmywarki. i jakos powoli sie zmienil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez zacznij tak robic, uwagi w szkole to jeszcze zrozumiale, wiadomo jak to chlopcy, ten kogos popchnie, ten zabierze piornik.. tym sie nie martw, od tego jest szkola, jego zachowaniem wobec rodzicow tez sie nie martw, wychowani to ich dzialka, zajmij sie tylo waszym ukladem i nie gadaj mu czasmi o szacunku do straszych ble ble ble bo to jeszcze bardziej drazni i wkurza, wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanasiostra
ginorossi hhe musze byc stanowcza i cos z tym zrobic zeby chociaz zmienil zachowanie w stosunku do mnie... dobry sposob dzieki za rade pozdrawiam i piszcie jeszcze ! pa :* ide na goscine ":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×