Dlaczego rozwódki stare panny to takie zawistne osoby ?

babka na studiach byłą wściekła , że zwóciłam jej uwagę, że niesłusznie mi niezaliczyła koła...Ta ściekła jak śmiałam w ogóle liczyć jakieś procenty itd....Poprzednio też miałam problem z rozwódką na studiach...... Takie to po rozwodzie powinni zwlaniać...

A dziwisz się im ? Bo ja wcale :)

a gówniar zarozumiałych bez doświadczenia zawodowego wcale nie przyjmują do pracy

jak cie zycie doswiadczy jakims porabanym mężem to moze kiedys zrozumiesz te rozwódki

bez względu na stan cywilny

no jasne najlepiej wyzywac swoje frustracje na innych babkach...jakiez to zalosne:o

wredny charakter ma się lub nie i nic tego nie zmieni, nawet rozwód

Mówisz absolutną prawdę, byłam u fryzjerki rozwódki, ma ona starego psa, małego kundelka i ten biedny piesek leżał na podłodze z głową na metalowy\ej rurce, a jak ktoś mówił żeby mu dała jakiś koc bo podłoga zimna to ona powiedziałą " ja jestem w pracy na nogach kilka godzin to ona (ta suczka) też może" potem słyszałam od wielu osób że to straszna franca ta baba

a co? mówiąc o zaliczeniu przedstawiłaś się że jesteś mężatką?? pewnie sama masz problem skoro jakimś cudem mieszasz swój stan cywilny do rozmów na temat swoich studiów (zapewne tak jest, tym bardziej że w ogóle zainteresowało cię kiedyś czy kobeita z którą masz do czynienia ma męża, miała czy nie) skup się na właściwych zagadnieniach, to będziesz lepiej zrozumiana i z wzajemnością

Zgadzam się z tym, że ktoś albo ma wredny charakter albo nie i nie zależy to od stanu cywilnego. Ale z tymi starymi pannami i rozwódkami to utarty stereotyp. Jestem nauczycielka i w tym roku pracuję w nowym miejscu, gdzie dzieciaki jeszcze dokładnie nie wiedzą czy jestem samotna czy nie. To gimnazjum, więc trzymam ich ostro za gębę i wiele razy słyszałam za plecami, że jakbym chłopa miała, to bym taka nie była:-) W jakim byli szoku, gdy zjawiłam sie raz na imprezie lokalnej z narzeczonym:-)Ale nic mi to nie pomogło, nadal jestem wredna la tych, którzy się nie uczą.:-)