Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie idzcie na studia

Studia doprowadziły mnie do depresji....

Polecane posty

Gość xyz....
wydział ekonomii AE - bardzo duzo materiału do opanowania, itp. itd. jest ciężko ale tylko miesiac przed sesja i w czasie sesji;) opłaca się być systematycznym.... a co do atmosfery panującej na uczelni- ludzie wspaniali, wykładowcy i administracja też, tylko pozazdrościć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elstudentos
Czy wy wszyscy jesteście na 1 roku? że tak narzekacie... na jakie wy uczelnie chodzicie... ja nie wiem... ale strasznie lamentujecie.. ja kocham studia... tyle ludzi do poznania, tyle rzeczy do zrobienia, a nauka swoją drogą trzeba umieć się uczyć, kolosy, zaliczenia, egzaminy nie wiem jaki wy macie podejście niestety to w studiach zło konieczne ale trzeba... Studiuje na UEk Kraków zarządzanie. A w tym roku Mam zamiar wziąć 2 kierunek na UJ Prawo... i nie jestem jakimś jajogłowym który nie ma nic do roboty oprócz nauki, tylko normalnym człowiekiem. A okienka... zapewniam was, że jak komuś zależy to i plan bez okienek może sobie ustawić. Jest czas na zabawę i na naukę, na tą 1 opcje poświęcam więcej czasu i w cale nie jestem jakimś geniuszem. Podstawa to więcej luzu, to co wykładowca czy kobiety w dziekanacie mówią, nie pokrywa się zazwyczaj z tym co robią. Więcej optymizmu... A niech nie narzekają już osoby na uczelniach prywatnych pokroju KSW bo jeśli tam już ktoś narzeka to naprawdę żenada. Ludzie studia to piękny okres, narzekać zaczniecie dopiero jak pójdziecie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoife
to tylko jaaa23 - gdzie ty studiujesz? Nawet jeśli jest lista to gdyby się grupa zbuntowała i powołała na regulamin studiów to spokojnie wygracie sprawę bo wykład nigdy nie jest obowiązkowy. na mojej uczelni nie takie rzeczy przechodziły, listy się olewało i nigdy nie było konsekwencji. Chyba że wolicie kłaść uszy po sobie i nie podpadać egzaminatorowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoife
elstudentos : pozdrawiam, też studiowałam na AE zarządzanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowa biedronka
a mi na studiach jest cudownie!!!!!!! wlasnie pije sobie browarek i przed sesja fakt ze siade i poczytam notatki kol ale ogolnie plan ustawiony na 3 dni chodzenia, pelen relax i imprezy. a potem wyjezdzam do krainy szczesliwej:) oczywiscie zadne tam wyspy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elstudentos
również pozdrawiam ; ) Przede wszystkim nie można sobie pozwolić by wykładowca wlazł wam na głowę, ale sami się dajecie, wykładowcy zazwyczaj ustalają jakieś chore normy i wymagania i inne dziwne zasady, a jak wy grzecznie tylko przytakujecie to się nie dziwcie, że potem wyciskają z was wszystkie soki. Przede wszystkim ważna jest zgrana grupa, by jak ktoś zgłasza jakieś pretensje to inni stanęli za nim. Poza tym trzeba umieć negocjować ; ) Bo prawda taka, ze gdyby człowiek czytał wszystko co jest "wymagane" to by tylko po bibliotekach siedział. Więc nie dziwcie się, że jak wam ktoś zadaje 1000 stronicowe księgi do nauki a wy nawet nie piśniecie, to potem was gnębią, prawda taka, ze można wynegocjować tylko "rozdziały". Widocznie słabe grupy macie bo naprawdę negocjacjami i zgraniem można sobie nieźle życie ułatwić. Poza tym, dobra infiltracja wykładowców, ich testy z zeszłych lat, pytania, przyzwyczajenia, potrafią ograniczyć naukę do minimum... ale to chociaż trzeba chcieć i poszukać. Chyba, że tylko na AE takiej zaradności nas uczą ; p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Założycielu tematu, głowa do góry! Przepraszam, że niechcący zgłosiłem któryś z Twoich postów, nie chciałem, przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×