Drogie mamy czy każecie swoim synom zakładac rajstopy/getry pod spodnie?

Wszedlem przypadkwo na to forum i mam problem o co tu chodzi wiekszossc chlopakow których znam noszaa rajtuzy bawełniane jak zrobi się na dworze poniżej zera ja również jestem dzisiaj po zakupach nowych urosłem trochę byłem z mama na zakupach sam sobie wybierałem zawsze tak jest wybrałem pare par w kolorach jasniejzych nielubie czerni brazu szarości ale zywe kolory pani zza lady mowi ze dla chłopca niebardopasuja te kolory JA w końcu ja będę w nich chodzil nie pani zamkla się i cos tam pod nosem mruczała a wiev drody moi rajtuzy na nogach chlopcow niesa problemem problemem to wy jesteście ktry robia z igly widły miłego wieczorka Paweł gimnazjalista ostatniej klasy

Paweł zgoda to Ty je będziesz nosił poza tym pod dżinsami i tak nie widać że w ogóle masz ubrane rajtuzy a Ty masz komfort że nie marzniesz przy niskich temperaturach. Jednak mój syn woli właśnie takie ciemniejsze. Granatowe albo szare. W każdym razie są to i u Ciebie i u Niego rajstopy bawełniane. I tylko takie moim zdaniem i zdaniem syna są odpowiednie dla chłopca.

dobre sa getry termoaktywne zamiast rajtek

Nie zgodzę się, że rajstopy LILKI są tylko dla dziewczynek. Jak pisałam AGATKI faktycznie nie nadają się dla chłopców i mój syn marudził. Dlatego nie zmuszałam do dalszego noszenia, nosił raptem kilka dni, do momentu aż znajoma poleciła mi LILKI. Wiem, że na opakowaniu jest zdjęcie dziewczynki, ale napis nie świadczy o tym, że są jedynie dla dziewczynek. To są rajstopy gładkie o mniejszej zawartości bawełny. Poza tym na te na które ja akurat trafiłam miały wyprofilowaną piętę, co dla syna było dużym komfortem. Być może obecnie nie mają, nie wiem, bo nie dokupywałam w tym roku. A na dodatek kolory wcale nie są dla dziewczynek, bo dla syna udało mi się kupić niebieskie, granatowe i oliwkowe.

Wydaje mi się że temat dotyczy tego czy mamy zmuszają swoich synów do ubierania rajstop. Według mnie nie ma sensu zmuszać dziecka do czego kolwiek. Mój syn nie lubi marchwi czy pomidora więc mu ich nie zmuszam. Co ciekawe w sałatce zje marchew i lubi zupę pomidorową. Niby paradoks ale jednak. Zmuszanie jest bez sensu lepiej dać wybór. Co do rajstop mój Kuba ma zarówno je jak i getry czy jak kto woli kalesony. Gdy wychodzi na dwór na dłuższą zabawę z kolegami woli rajstopy bo nic mu się nie podwija tak samo jak jedziemy na zimowy wypoczynek. Jak ma w szkole WF to woli getry czyli jest jakiś problem z kolegami. Ale faktycznie okres wiosny i jesieni jeżeli chodzi o chłopców to trochę problem. Rano może być bardzo zimno a w południe ciepło. Mój w każdym razie w tym okresie rajstop ani getrów nie nosi.

Nie trafia do mnie tłumaczenie haneczki aneczki że widok dziewczynki na opakowaniu rajstop, czy nazwa LILKI nie świadczą o tym,że są one przeznaczone tylko dla dziewcząt i że może w nich też chodzić chłopiec. OK, moje przeoczenie, bo faktycznie mają one wyprofilowaną stópkę i piętę, ale wg mnie, przecież też dziewczyny, są to rajty właśnie "dziewczyńskie", już sam ich skład, czyli z czego są zrobione na to wskazuje. Do tego chyba zdziwił i rozśmieszyłby mnie widok chłopca w wieku szkolnym ubranego w niebieskie, albo BRRRR oliwkowe gładkie i jednak cienkie rajstopy. Nawet, jeżeli ubrał na nie spodnie. Z resztą nawet iwona78 stwierdziła,że Jej syn nosi rajstopy, ale tylko bawełniane i jak jest zimno, w innych okolicznościach nie. Ewentualnie nosi getry i tu jest tak, jak u mojego brata,że nosi albo bawełniane, ciemne,ewentualnie szare rajtuzy, albo podobne getry,szczególnie jesienią, bo może je zdjąć w szkole, w szatni jeżeli zrobi się w ciagu dnia za ciepło, na ich noszenie. Zimą problem znika, bo i tak niska temperatura jest cały dzień.

Mój sklep z najlepszymi kosmetykami w bardzo atrakcyjnych cenach www.morelove.com.pl :)

Mój syn wybierając się dziś na godz. 9.35 do szkoły w pewnym momencie podszedł do okna zerknął na termometr i niby do siebie mruknął pod nosem że "....pora na rajty" rozbawiło mnie to bo mówiąc to obserwował moją reakcję. Ja się uśmiechnęłam i powiedziałam synowi że jak woli może ubrać getry a nie rajstopy jak są dla Niego już problemem. A syn odparł że jest OK że nie miał nic takiego na myśli. Więc tak jak już kiedyś nadmieniałam nic na siłę młody ma wybór. Podkreślam są to rajtki typowo dziecięce, bawełniane. Nie robie chłopcu krzywdy i nie daję Mu innych, np. cięższych czy coś jak niektóre mamuśki. :D

ja mam 12 lat i nosze różne rajtuzy, i bawełniane i te cieńsze. nie robi to dla mnie żadnej różnicy bo od zawsze u nas tak jest że jak jest zimno rano a w dzień cieplej to ubieramy z siorką ciensze a zimom bawełniane. Dla mnie ważne zeby nie byly przezroczyste a z czego sa zrobione to przeciez niewazne. chentnie poklikam: janqi@op.pl

Rajstopy to rajstopy.Jeżeli chłopak nie czuje wstydu przed noszeniem rajstopami to może i nosić cieńsze.Przecież to jest tylko sprawa umowna że rajstopy są bielizna dziewczęcą czy dla kobiet. Przecież nikt nie będzie wmawiał że stanik czy majtki damskie mogą nosić panowie[oczywiscie niektórzy chcą to noszą ,bo czuja taką potrzebę]. Ale rajstopy moze być przyjęta jako zamiennik kalesonów.A noszenie cieńszych rajstop nie musi od razu sie ograniczać do dziewczyn.Przy tego typu pogodzie chłopak który ma rajstopy cieńsze nie będzie czuł chłodu,a w klasie nie bedzie mu za ciepło. Naturalne jest że niektórym to się może źle kojarzyć .Ale ile rzeczy z garderoby męskie dawniej przejmowały kobiety ,i tez był to początkowo szok.Ale z czasem jakoś to przyjęto za normę.Myślę ze tak będzie tez i z rajstopami dla chłopaków.Teraz rajstopy są do pewnego wieku uznawane za unisex ,ale póżniej jest problem. Dla niektórych osob piszących tu wazne jest co przedstawia opakowanie.A co by było gdyby cienkie rajstopy były zapakowane bez wyraźnego oznakowania .Czy wtedy koloola też byś tak argumentowała że to są tylko rajstopy dla dziewczynek?A żyjemy w czasach gdzie przedsiębiorcy szukają zwiększenia zysków ze sprzedaży ,i mogą takie rajstopy nieoznakowane wprowadzić do sprzedaży.Co wtedy ?Jakich argumentów byś użyła?

gość dziś-->wg mnie rozsądna wypowiedź...Rajstopy właśnie są zamiennikiem kalesonów. Dzisiaj pierwszy raz (tzn pierwszy tej jesieni) założyłem rajstopy. Gdy rano mama spojrzała na termometr odrazu powiedziała, żebym założył. Dała mi cienkie (20stki chyba to były) bo mówiła, że potem cieplej trochę będzie i żebym się właśnie jak to stwierdziłaś nie pocił w szkole...U mnie rajstopy przyjęły się jako normalna już część ubioru (jeśli chodzi o chłodne dni), tak jak pisałem wcześniej to kiedyś był trochę z tym problem ale teraz już ok.

Ja proponuje by kolaola sama w taka pogode nosilka bawelniane rajstopy pod spodniami :) ciekawe jak szybko zmieni zdanie:)

Co niektórym kłania się brak umiejętności czytania ze zrozumieniem :/ Nigdzie nie napisałam,że brat nosi jakiekolwiek rajstopy, kiedy jest ciepło. Po drugie raz jeszcze tłumaczę, że ma też chłopięce getry, które nosi zamiennie z rajtuzami, przeważnie właśnie, kiedy tak, jak teraz pogoda zmienia się wciągu dnia. Nawet, jeśli na opakowaniu nie byłoby fotki dziewczyny, czy nie nazywały by się po dziewczyńsku to i tak w życiu byłby dla mnie normalny widok chłopca w cienkich rajtkach. Rajtuzy u niego mają być tylko dodatkowym ciuchem kiedy jest zimno, niczym innym. My, dziewczyny możemy sobie pozwolić na rózne kolorki, czy cienkie rajtki, które są bardziej ozdobą, niż czymś, co chroni przed zimnem, ale chłopak, to chłopak; młody facet. Ale tak to czasem sie zaczyna, mamuśka daje synowi cienkie rajtki, a z czasem dla niego to staje się normą, więc jak dorasta, to już sam po takie siega i nagle...... staje się transwestytą.

Trochę nie rozumiem wypowiedzi niektórych mam które dają swoim synom wybór co do noszenia / nie noszenia rajstop. Przecież wiadomo, że kilkunastoletni chłopak nie myśli do końca rozsądnie i odpowiedzialnie. Reakcje rówieśników na taki ubiór mogą być różne i niejeden chłopak zamiast zadbać o to, żeby było mu ciepło stwierdzi, że woli zmarznąć zamiast uniknąć głupich uwag kolegów np. w szatni przed wf-em. Mój syn ma 16 lat i wie, że z niem 1 października każdego roku, aż do 1 maja ma nosić pod spodniami rajtuzy, a gdy na dworze jest poniżej - 5 stopni to dodatkowo getry lub kalesony. Tak mamy uzgodnione i on wie, ze jest to dla jego dobra. Nie muszę stać nad nim z pasem bo umowa to umowa, i nawet jak na dworze jest teoretycznie za ciepło na rajstopy (zdarzają się w październiku czy kwietniu temperatury rzędu 20 stopni) to nie dyskutujemy i nie licytujemy się czy to już pora na rajstopy czy też może za parę dni, bo to bez sensu. 1 październik = rajstopy na tyłku i tyle w temacie

"Nie muszę stać nad nim z pasem bo umowa to umowa" U mnie żadnej umowy nie było. Jak robiło się zimno to mama wydawała polecenie abym już od dziś zakładał rajstopy. Jak nie założyłem a rodzice sprawdzili to wtedy sprawę w swoje ręce brał tata. Przylał kilka sznurów i kazał ściągnąć spodnie i założyć rajstopy. Gdy zdjąłem spodnie dostawałem kolejne kilka kabli na gołe nogi i dopiero zakładałem rajstopy. Następnym razem już nie próbowałem się sprzeciwiać bo wiedziałem jak to się może skończyć. Koledzy w szkole dokuczali tylko w pierwszym tygodniu nie tylko z powodu rajstop ale i śladów na nogach jakie zostawił kabel. A później to już było nas kilku w rajtkach i wszyscy nad tym przechodzili do porządku dziennego. I tak już rajstopy zostawały do ciepłych dni.

No to współczuje tym co tak mieli /mają. Rajstopy od 1 pażdziernika do maja ,kuźwa przecież w kwietniu potrafi tak przygrzać że w cienkich rajtkach to sauna pod spodniami .A tu nie am zmiłuj .Ludzie żeście pogłupieli -mówię do tych dwóch powyżej się wpisali.

Owszem w kwietniu potrafi być ciepło w ciągu dnia, ale rano zdarzają się również przymrozki. Nie mam zamiaru przekomarzać się z moim synem w sytuacjach gdy rano jest np 5 stopni (czyli rajstopy obowiązkowo) a w dzień 20 stopni (czyli na rajstopy może trochę za ciepło). W takich sytuacjach chłopak będzie upierać się przy tym, że nie założy rajstop (bo szybko dojdzie do szkoły i nie zmarznie, a potem to już będzie ciepło itp itd.). To tak jak ograniczenie do 50 km/h na obszarze zabudowanym. Są miejsca gdzie spokojnie można by jechać szybciej nie stwarzając zagrożenia. Kiedy jednak policjant złapie kierowcę który będzie jechał w takim miejscu 70 km/h to nałoży na niego mandat, bo takie jest prawo. Nie będzie się wdawał w dyskusje, czy można tu było pojechać trochę szybciej czy też nie, bo według taryfikatora należy mu się mandat. Tak samo według naszej umowy od 1 października do 30 kwietnia mój syn ma nosić rajstopy, bez względu na warunki atmosferyczne. Pomijając względy zdrowotne to go z pewnością nauczy dyscypliny

Mnie dzisiaj mama zapytala,ze jest tylko 2 stopnie na zewnatrz i ze przydaloby sie ,zebym wlozyl rajstopy do kosciola.Spytalem sie jej,czy musze te grube,tzn.te bawelniane.Odpowiedziala,ze jeszcze narazie wystarcza mi cienkie i przyniosla mi cienkie ,bezowe.

Swego czasu ja również musiałem zakładać rajastopy i to bez żadnej dyskusji kiedy mama chciała, jednak czy nie uważasz, że chłopak 16 lat powinien mieć już trochę swobody? Jak długo masz zamiar kazać mu ubierać rajstopy?

Mój syn ma sporo swobody - ma swoje przywileje, ale ma również obowiązki. A jednym z nich jest zakładanie rajstop pod spodnie w okresie jesienno - zimowym. Rajstopy będzie nosił dopóki będzie mieszkał pod moim dachem, myślę jednak, że zaczyna powoli rozumieć, że ten nakaz jest tylko i wyłącznie dla jego dobra i za kilka lat (bez względu na to czy będzie mieszkał sam czy ze mną) będzie je ubierał w chłodne dni z własnej woli. W tym roku na początku października miał swoje "ale" bo na dworze faktycznie było dość ciepło, jednak bunt nie trwał długo. W tym tygodniu mamy temperatury rzędu max.10 stopni a to według mnie pogoda zdecydowanie na rajtuzy

do osoby surowe wychowanie jakie to rajstopy nosi ?Kolory i rodzaj materiału i czy w domu zdejmuje je?

Kolory oczywiście typowo chłopięce : zwykle czarny, rzadziej szary bądź granatowy. Kiedyś nosił głównie bawełniane ale na jego wzrost (prawie 180 cm) coraz ciężej takie dostać, także kupuje mu często np z mikrofibry ok .100 den. W domu oczywiście nie zdejmuje rajstop gdyż nie ma takiej możliwości

Jeżeli dziecko nie widzi problemu co do rodzaju rajstop które nosi a rówieśnicy nie robią z tego problemu to nie widzę powodu żeby nie ubierał rajstop odpowiednich do temperatury. Lepiej nie przegrzewać dziecka. Od wczoraj mój syn ubiera już typowo bawełniane rajstopy bo uznał że jest mu zimno.

Mi też już mama każe nosić rajstopy, ale się nie buntuję, chętnie zakładam bo już mi zimno w girki a na przystanek mam 2km teraz...

Do osoby - surowe wychowanie - czy jak jest w kwietniu 20 stopni ciepła czy zakłada syn cieńkie rajstopy 20 den czy musi nosić grube rajstopy ?

Kupuje mu rajstopy minimum 60 den (większość par które ma to 100 den), cieńsze rajstopy dla chłopaka nie mają sensu. W drodze wyjątku (gdy jest naprawdę ciepło i ma w szkole wf), może zakładać getry zamiast rajstop

Ja mam jeszcze 40 den i tez sa super zwlaszcza w kwietniu:)

To ciekawa reguła , ale prawdopodobnie poprawne . Uczy kontroli chłopców i samokontroli . W jakim wieku można wprowadzić syna takiej zasady ? Możesz kontrolować , czy naprawdę ubiera ? Możesz również wybrać bieliznę? A co nosi pod rajstopy ? Jake i spodnie ?

Widzę, że mam podobnie z noszeniem rajstopy jak pisałem...chociaż nie tak jak to pisze "surowe wychowanie". U mnie nie ma umowy itd, że od-do muszę nosić...noszę tylko kiedy mama uzna abym założył...Teraz noszę tylko cienkie (20den) bo pogoda nie zbyt surowa jak użytkownik pod tym nickiem :)...ale podejrzewam, że zaraz przyjdzie czas na grubsze. Widzę, że nie jestem sam który nosi rajstopy...

ale w domu zdejmuje spodnie tak w koncu by sie ugotował ?