Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

morQ

Czy on ma racje?

Polecane posty

ja jeszcze sie ucze natomiast moj chlopak zaczal pracowac, nie mieszkamy razem, nie mamy dzieci i dlatego zaproponowalam mu zeby zaczal odkladac pieniadze z wyplaty na jakies mieszkanie dla nas na poczatek... jednak on powiedzial ze nie ma zamiaru odkladac pieniedzy.. wydawalo mi sie ze pragnie zamieszkac ze mna jak najszybciej a teraz nawet nie mysli o tym zeby odlozyc troche pieniedzy... Moze on sobie mysli ze nie bedzie sam zbieral na nasze mieszkanie (bo podkreslam ze ja sie ucze i nie zarabiam), ze ja rowniez powinnam sie dolozyc... Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t zb ze nie zalezy mu na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie tego sie boje ze mu nie zalezy na naszym wspolnym mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 🖐️ Powyższe pytanie uważam za lekko śmieszne :) , a odpowiedź wydaje się być oczywista. Nie zależy mu, jest nieodpowiedzialny i nie myśli o przyszłości, a w każdym razie nie o przyszłości z Tobą. Dostał pracę, i uważa że zarobione pieniądze są tylko i wyłącznie jego. A później będzie coraz gorzej :classic_cool:. Nie wiem nad czym się tutaj zastanawiać 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze kilka pytan, bo nie lubie sie wypowiadac, gdy danych brak: on mieszka z rodzicami i dostal pierwsza prace? duzo zarabia? (orientacyjnie) Ty rowniez mieszkasz z rodzicami? na ktorym jestes roku? Chcecie mieszkanie kupic czy wynajac?Kiedy? Rozmawialiscie w ogole o wspolnym mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to za bardzo nie ma znaczenia - wg mnie - ile zarabia, która to jego praca itp. Nawet jeśli zarabia mało - co nie jest złe, to niech odkłada małe kwoty. Tu nie chodzi o to żeby po 3 miesiącach pracy miał 150 000 PLN na jakaś kawalerkę, ale o podejście do pewnych spraw i o partnerstwo 🌻 Moja rada - lepiej się zastanów czy on jest tą osobą z którą chcesz się związać na dłuższą część (a może nawet całe) życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlugo jestescie razem? A moze on juz teraz odklada na swoją lub Waszą przyszosc i wkurzyła go ta sugestia - pamiętaj, on niczego nie musi, moze co najwyzej chciec, no chyba ze traktuje ten zwiazek "treningowo" przed prawdziwm, powaznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ... gdyby już odkładał to sam by o tym powiedział. Jeśli to miała by być niespodzianka to nie zareagował by tak. To dlaczego autorka nie pracuje - wg mnie - nie ma znaczenia. Pisała że studiuje, to wystarczające. Wiem że można pogodzić dzienne studia z pracą, ale nie o tym ten topic Może autorka się wypowie 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
ja bym sie wkurzyla gdyby ktos mi powiedzial ze mam odkladac na mieszkanie. To moje wlasne, ciezkozarobione pieniadze. Rozumiem jeszcze odkladac na swoje mieszkanie, dla siebie. A tu panna mowi do chlopaka: masz odkladac na nasze mieszkanie? A to z jakiej paki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z 2hot. Poza tym z wypowiedzi autorki wywnioskowalam, ze ona wcale nie jest pewna, ze jej chlopak chce tego samego co ona (napisala wydawalo mi sie...). Moze wiec wypadaloby najpierw porozmawiac o wspolnych oczekiwaniach, wizjach przyszlosci itp, a nie od razu z grubej rury walic o odkladaniu pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morodino-moim zdanie wlasnie to ma znaczenie-w koncu chlopak autorki nie ma wobec niej poki co zadnych zobowiazan, tak wiec jesli sama wymaga, zeby on odkladal, to niech rowniez cos wniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko zastanó sie co was łączy tka na początek a potem to nie ty masz proponowac odkłądanie kasy tylko chodzi o wspólne podejmowanie decyzji to ze ty jesteś gotowa na rodzine to nie znaczy ze on także dlaczego nie pracujesz >>>?? faceta wystraszyłaś bo narzuciłas mu pewna brdzo ODPOWIEDZALNĄ rzecz a nie jest przekonany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli to jego pierwsza paraca to nie dziwie sie buntu bo jest pierwszy raz w zyciu nie zależny od rodziców a tu panna mu rozkazy wydaje a gdzie autorka juz sie zmyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się i się nie zgadzam :classic_cool: Jeśli faktycznie to nie jest jeszcze poważny związek to temat mieszkania padł przedwcześnie. Z drugiej strony, jedna osoba studiuje, druga pracuje = teoretycznie dojrzali ludzie, którzy są razem. Dla mnie to normalne żeby facet w tej sytuacji zaczął przynajmniej myśleć o sprawie mieszkania - i coś odkładać. Ale ja jestem dziwny więc może to dlatego 😴 Co innego jeśli to przelotna znajomość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem argumentu - czy to jego pierwsza praca :) wg mnie to nie ma znaczenie pewnie zostanę spalony na stosie przez wojujące feministki, ale to facet powinien być oparciem dla kobiety, również w kwestiach finansowych. Chyba za bardzo nie ma sensu gdybać skoro autorki nie ma 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimila
Jezli to tylko Twoj chłopak to dziwna jestes,ja na miejscu tego chłopaka mocno bym cie opieprzyła za mieszanie sie w moje finanse.jezli to Twoj narzeczony z ktorym juz b.długo jestes to mogłas z nim o tym porozmawiac ale w inny sposob .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dwoje dorosłych ludzi ale wiek nie zawsze gra role bo ludzie róznie podchodza to pewnych tematów jedni sa gotowi na małżeństwo w wieku 20 lat a inni w wieku 30 lat poza tym nie był miedzy niemi rozmowy tylko narzucenie czegos i facet wypłoszył sie a jesli chodzi o prace to zazwyczaj pierwsza praca kokosów nie przynosi i chce sie troche poszaleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już pisałem że to nie chodzi o kwotę ale o podejście do tej sprawy. Moim zdaniem facet - który poważnie myśli o kobiecie - i tak reaguje na to pytanie ( o mieszkanie) to nie facet. Nawet jeśli ma inny pogląd na ten temat to można spokojnie i RAZEM to przedyskutować. Szkoda czasu na niego - takie moje zdanie 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak, jesli chlopak po raz pierwszy ma wlasne pieniadze, to naprawde niesmaczne jest cisniecie go od razu do odkladania ich...tp tez czlowiek i moze chcialby chociaz przez chwile moc skorzystac z tego co sam zarobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morodino-owsze, dyskusja to najlepszy sposob. Tyle tylko, ze wydaje mi sie, ze autorka nawet nie romzwiala z nim o tym, czy on chce z nia jak najszybciej zamieszkac, bo wolala od razu sugerowac, zeby zaczal odkladac kase. Na miejscu jej mezczyzny poczulabym sie niefajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zależy od tego jak ta rozmowa przebiegała, i jak blisko są ze sobą - chodzi mi o związek a nie o sex :P Może tak. Ja sam bym zaczął odkładać, bez niczyjej sugestii - jeśli traktowałbym tę dziewczynę poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel z wojska
Następnym razem przy kolejnym spotkaniu się z facetem zapytaj, czy już odłożył 1000 zł. na kupno pierścionka zaręczynowego bo nie możesz się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ty tak ale nie każdy tak samo podchodzi do sprawy poza tym nie było tam ROZMOWY chyba najpier to powinno nastąpic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko - wiem że nie każdy tak do tego podchodzi. Dlatego moja opinia - podobnie jak Twoja - jest jak najbardziej subiektywna :) Nie zmienia to faktu, że nie powinien się obrażać. Fakt nie wiemy jak Ona mu to powiedziała. Czy np "cześć, lepiej odkładaj na nasze mieszkanie bo to Ci może długo zająć, idę na spacer, pa" ;) czy to może pojawiło się w nieco inny sposób. Ludzie są ze sobą razem = traktują to poważnie = rozmawiają o przyszłości ==> zresztą co ja będę pisał w kółko to samo. Facet powinien samemu zacząć odkładać, jak ona zacznie pracę też powinna się przyłączyć do zbierania na wspólne mieszkanie, szybciej pójdzie. Heh chyba że to znajomość przelotna - wtedy temat mieszkania jest nieporozumieniem 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt jak facet nie myśli powaznie to mu lata gdzies wspólne mieszkanie a co do focha to może i rozumiem bo sa faceci co nie lubia jak im sie cos narzuca a co do kupna mieszkania to nie zawsze musi tak by że facet ma kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko - widzę że masz dość liberalne podejście do facetów ;) aż dziw że to piszę skoro sam jestem facetem :D "o nie zawsze musi tak by że facet ma kupic " owszem, ale też nie może być tak że to kobieta za wszystko płaci - mieszkanie itp. Związek to partnerstwo, dochodzenie do czegoś razem - z góry uprzedzam że nie mówię tu o orgazmie :P Może to trochę staromodne, ale nie wyobrażam sobie sytuacji że to kobieta odkłada na mieszkanie, a ja swoją pensję mam na "rozrywki i przyjemności" Autorki nie ma, a my stopniowo pewnie będziemy odchodzić od tematu jak tak dalej pójdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no oczywiście że zwiazek to partnerstwo i cłałe szczescie ze moje małzenstwo takiej jest my do wszytkiego doszlismy razem i sie ciesze bo podstwa jest rozmowa a mój facete nalezy do tych co nie lubi jak mu sie narzuca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×