Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aleksandrowy

No i...boli.

Polecane posty

Nie jestesmy razem juz 10 miesiecy. (sic ! Ale ten czas zlecial !). A ja do tej pory nie potrafie sie pozbierac i na nowo poukladac sobie swojego zycia uczuciowego mimo kilku okazji... On juz to zrobil prawie pol roku temu i z tego, co wiem, uklada sie im wysmienicie. Ciesze sie Jego szczesciem, choc mnie to bardzo boli i tesknie. Cholera, musialam sie ,,wyspowiadac\'\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialor
no cóz... po przeczytaniu twojej historiinie moge nic innego powiedziec jak to, ze i Ty musisz juz zapomniec o Nim i o przeszlosci.. jak widac, on sam juz tak uczynil, jesli jest z laską prawie pol roku. Moze ty po prostu sie łudzisz ze on jeszcze do Ciebie wroci??!! nie powinnas tak myslec, powinnas wstac rano, usmiechnac sie i powiedziec : "dzis zaczynam nowe zycie" :)) to jest bardzo pozytywne myslenie, ktore Tobie moze pomoc... zacznij rozszerzac swoje kontakty, poznawaj nowych ludzi, baw sie... to Ci pomoze:)) i znajdz nowy obiekt Twych zainreresowaN:))) powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe obiekty zaineteresowan same chcialy mnie znalesc. Niestety mi nie wyszlo :) Z reguly prowadze spokojne zycie, nie mysle o nim codziennie, zrozumialam, ze nie bedziemy razem. Ale ta swiadomosc...hmm...rani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialor
swiadomosc nie moze cie juz ranic, bo doskonale wiesz, ze razem nie bedziecie. uwierz mi, ze pozytywne myslenie swietnie nastraja i poprawia humor. postanowilas sobie cos na nowy rok?? pewnie tak:) wiec zrob tak samo i tym razem. powiedz sobie czego chcesz od zycia i do tego musisz dążyc!!najlepiej jeszcze zeby to byl sloneczny dzien:)) to rowniez pomaga. nie mozesz non stop patrzec w tyl, bo to tylko rani na okrągło twoje uczucia. nie mozesz sie ogladac za siebie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozytywne myślenie. Tak, masz racje :) Dziekuje za rade. Chyba nie warto zyc przeszloscia, to tak jakbym sie cofala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialor
dokladnie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna niechciana
mnie tez boli ale kogo to obchodzi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voalka, fajnie, ze nie jestem sama. Zapomniec...łatwo sobie powiedzieć, jak jeszcze we mnie jest ten żal. Ale zazwyczaj spadam na 4 łapy, więc powinno być dobrze. I byc moze przyjdzie taki dzien, kiedy obie bedziemy sie z tego smiac, kochajac kogos mocniej niz tego pierwszego...:) Pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunia 36
Dziewcyzny nie ma czego żalowac, mnie maż zostawił z chorym dizeckiem i dizś żaluję że nie umaiłam zobaczyć tego co wtedy może moglabym zauważyć gdybym nie patrzyła oczami wyobrażni.. nie warto poświęcać sie myśleniu o kimś kto juz dawno ciebie nei kocha.. moj mąż odszedl do innej i naszego dizecka nei widzial 5 lat.. mzoe to lepeij ze sobie poszedl? Njalepsztm sposobem na zapomnienie jest przeczekac optymizm si przydaje ale trudno o niego jak jeszcze emocje są W takich sytuacjach pomaga wiecie co? Przypominanie sobie ile zlych rzecyz było i co by bylo gdyby zdradzil was w najmniej oczekiwanym momenice aha i nie wierze w fakt szczescia ze on jets szczęśłiwy Pozwol sobie na złość przeżyj ją do końca, potem inaczje spojrzysz na tego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawski985
Widze ze tutaj same PAnie, ale Kobiety tez rzucają... ja juz w tej chwili bym chciał tylko zapomniec i zeby nie było wieczorów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku,jak ja to świetnie rozumiem :( Czekam aż przestanie boleć,minęło pół roku,w zeszłym tygodniu definitywnie zerwałam z nim kontakt,bo nie potrafiłam dłużej udawać,że się ,,kolegujemy\",za bardzo go kocham,on mnie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolkowa
ech :( a co wy na taki mix: ja go kocham on mnie kocha ale nie mozemy byc razem bo ciagle sie ranimy klocimy i tworzymy mega toksyczny zwiazek, wiec sie rozstalismy, tym razem definitywnie, kilka miesecy temu ja mam nowego on ma nowa oboje ze swiadomoscia ze mozemy miec niewiem jak wspanialego partnera to i tak nigdy nie bedzie TO samo co bylo miedzy nami nigdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×