Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelynnn

nie wytrzymam, tesknie, zaraz zrobie cos glupiego

Polecane posty

Gość kwasss
O to uffff- bo już myślałam ze zacznę generować swoje WIELKIE PYTANIE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne a co
dokladnie. no za glupie uwazam sprzeczanie sie czy to ze sie rzadko odzywa to znaczy ze nie kocha i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne a co
nie jestem dziecinna, jestem w zwiazku na odleglosc i sama nie zameczam faceta smsami co 5 minut bo to nie o to chodzi:) i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci to jest jedna wielka zagadka, jednym zalezy to pisza, drugim też zależy, ale nie piszą, jedynie raz na ruski rok wyślą smsa...:O Już nie wiem który typ lepszy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w czym problem
no wiec moze nie generazlizujmy? ze jak nie pisze to nie kocha i tyle. chyba tak bedzie latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelynnn
mowisz nie generalizujmy.... ale skoro nie pisze, nie odzywa sie, zrywa kontakt a jedyną jego inwencją jest odpowiadanie na Twoje smsy, to chyba wychodzi na to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co ja tez mam taki beznadziejny problem!boo facet na ktorym zajebiscie mi zalezy ma glupie zagrania!niestety nie potrafie go rozszyfrowac!bylismy ze soba kilka miesiecy, od jakiegos czasu nie jestesmy razem ale spotykamy sie i moznaby powiedziec ze \"jest cos\" miedzy nami!ale on uwaza ze nie moze do mnie wrocic gdyz to nie bedzie wygladac tak jak powinno:( a ja jestem zakochana po uszy i co teraz. cierpie:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelynnn
a jednak, tej historii jeszcze nie koniec... czulam sie juz lepiej, bylam w trakcie godzenia sie ze swoim nędzym losem - znow samotna, wyrzucalam go z mysli, nie chcialam o nim myslec, wyrzucic go z pamieci. no i co? jak na złość, widzialam go dzisiaj w centrum...on mnie nie... i po co mi to? zeby znow zaprzątał mi głowe :( kurwa, nie jest łatwo, no :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelynnn
a jednak....odezwal sie. nie wiem czy z poczucia winy,ze troche mnie jednak olał i napisal dla spokoju sumienia, czy moze jednak troche mu zalezy.... co jest z tymi sprzecznymi sygnalami u facetow? podobno nie wysylają, wiec jak powinnam to traktowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×