Czyżby jednak ciąża...?

Nie poszlam do lekarza ponieważ na okres nauki, mieszkam w innym miescie a w szpitalu mnie nie przyjma, bo nie jestem tam zarejestrowana itd. a niestety na prywatna wizyte mnie jeszcze niestac. Juz prawie sie uspokoilam, tyle testow, kazdy negatywny a tu takie wybrzuszenie no i tyle osob pisze na forach ze okres wystepuje w ciazy. A zawsze mnie uczyli, ze glownym i podstawowym objawem ciazy jest wlasnie brak miesiaczki. :(

no z tym to bywa rożnie...najlepiej będzie jak zrobisz sobie bete hcg w jakimś laboratorium to będziesz miała pewność...to nie kosztuje wiele, a jest o wiele pewniejsze niż testy ciążowe:)

Witam was wszystkie :)) Na początku chciałam pogratulować Caroline ciąży, życzę zdrowego dzidziusia :)) i każdej kobiecie ,która chciała by mieć maleństwo ,żeby jej się udało. Jestem nowa na kafe i bardzo chętnie bym wpadała na ten temat ,mogę ?

a kamka to o nas dzisiaj chyba zapomniała:( Karolina, wygląda na to, że teraz jeszcze męża będziesz miała na głowie...I kiedy teraz do lekarza?

sesi pewnie:)...a Ty sie starasz o dzieciątko?

Dzięki :) Ja o dzieciątko się nie staram - za młoda jestem i to dużo :)). Ale często zajmuje się maluszkami i wprost je uwielbiam !

aha, czyli wszystko przed Tobą:) I na Ciebie przyjdzie kiedyś pora:)

Pewnie tak, chociaż wątpię bym miała łatwo utrzymać ciąże. To,że moja mama mnie urodziła to cud.

no coś Ty, a masz jakieś problemy z kobiecymi sprawami czy jak?

Moja mama miała problemy z kręgosłupem. Zajść w ciąże owszem mogła... ale utrzymać to już nie. Najprawdopodobniej mam to samo, ale jakoś nie chce na razie robić badań.

sesi wiesz, z Tobą może być całkiem inaczej...Ja bym wolała wiedzieć jak najwcześniej, że coś jest nie tak, może dałoby sie coś z tym zrobić:)

No tak. Ale w każdym razie tyle dzieci jest w domach dziecka...

też prawda, ja na razie uciekam, zajrzę wieczorkiem:)

:) Ja też uciekam ,będę wpadać :))

hej dziewczynki ja już jestem:) sesi witam:) i dziękuję baderka no tak mam trochę męża na głowie mam nadzieję, że szybko wyjdzie ze szpitala....

kurczę, ale sie porobiło...Ciekawe czy po tym wszystkim zmądrzeje trochę ta Twoja druga połówka:) to kiedy teraz do lekarza?

i znowu zostałam sama?:( Musiałam trochę z mężem powalczyć, żeby dotrzeć do kompa, a tu nikogo:(

Baderka ja jestem:)

Moja druga połówka to chyba nigdy nie zmądrzeje.... heh moze jak się dziecko urodzi :) Do lekarza w poniedziałek

no hej, no mam nadzieję, że jako tatuś stanie sie odpowiedzialny i rozsądny...i jak będzie miał z tyłu samochodu fotelik to nie będzie tak szalał:)

a ten wypadek to z jego winy?

tak... prędkośc... i stłuczka :(

dobrze, że Ty z nim nie jechałaś:) a który to już tydzień u Ciebie leci Karolina?

nie wiem czy się mam o niego martwic czy mam byc o niego zła? 5 tydzień :)

na niego zła - przepraszam za błąd...

pewnie złość to już Ci minęła trochę:) może jak pomęczy sie przez jakiś czas z tym gipsem to coś do niego trafi:)

oby:) i to jest ta jego odpowiedzialnosc.... Dominika długo dzisiaj zasypiała?

właśnie nie i to mnie trochę martwi, bo zauważyłam pewną taka zależność, że jak szybko zasypia to potem kiepsko śpi w nocy:) a u Ciebie dalej żadnych dolegliwości ciążowych?

posmarowałam dziś małej przed zaśnięciem dziąseł ka żelem na ząbkowanie i zobaczymy czy to coś da...czy będzie lepiej spać:)

:) niestety już są:) nie mogę patrzec na kawę, mleko to już wogóle... Rano mdłości... no i kilka razy zemdlałam:) to bybyło narazie na tyle te omdlenia nawet mnie martwią ale wiem, że to normalne:)