Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnkimnki

co powiecie na to?

Polecane posty

Gość mnkimnki
ojj..bo tak zawsze jest..ale napewno nie tak ze olewam wasz posty..i napewno zawziecie go bronie wiem ze robi zle a wam naprawde bardzo dziekuje za cenne wskazowki..wiadomo ze wy patrzycie na to trzezywm okiem a u mnie jest inaczej..i jak wy zaczynacie gadac zle to ja chce to zobaczyc kolorowo i stad te gadanie..ale napewno jak jedna z was tu napisala ze to dobry pomysl postawie mu takie ultimatum..przeciez nie mam sie czego obawiac jesli mnie kocha wybierze mnie,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trhteh
jeśli postawisz mu ultimatum to wg mnie wygrywasz w przypadku obu opcji albo kocha i zostaje z tobą albo nie kocha i pozbywasz się ułudy co daje szansę na prawdziwą miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
tyle ze nie wiem jak sie do tego zabrac..dzis?tak poprostu wyskoczyc albo ja albo ona?czekac na dobra sytuacje zagaic rozmowa..jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chciałam przestać kochać, ale nie da się, nikt nie jest w stanie nakazać sercu przestać kochać. Rozstaliśmy się a teraz nie umiemy bez siebie żyć :(( 4 miesiące :(( i znowu razem :)) Nigdy w życiu nie żyła bym z kimś kto kocha inną osobę, to się nie uda nie ma szans :(( Przykre to ale widzisz to tak jak chcesz to widzieć i nie dopuszczasz do siebie prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trhteh ma racje
jak postawisz ultimatum to jakby sie sprawy nie potoczyly, to wygrywasz! W Twoim przypadku nie ma innego wyjscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
nie gadałam z nim...wczoraj inna sprzeczka nas poroznila..a dzis mam takiego lekkiego dołka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
odswiezam temat... postawiłam te ultimatum..i klapa..powiedzial ze nie zrezygnuje z tej znajomosci nie potrafi ona za duzo mu pomogla itd..jak powiedzialam ze w takim razie to ja musze odejsc bo nie ma miejsca na nas dwie przemilczal...nie wiem co mam robic:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli przemilczał, jeżeli nie blagał o kolejną szansę, nie obiecywał, że już nigdy więcej, że wyrzuci ją ze swojego (a raczej Waszego) życia, to, niestety, sprawa jest jasna...:( odpuść sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
ale wiesz jak mi ciezko?przeciez go kocham tyle wspolnych planow..slub itd i teraz to wszystko przekreslic? normalnie zabilabym ja..wrrrr! dlaczego on nie potrafi tego zrozumiec?przeciez to ja powinnam byc najwazniejsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś, nie da sie ukryć. ale skoro nie jesteś już teraz najważniejsza, to co będzie po slubie? Chcesz przez całe życie (czy w każdym razie jakiś solidny tego życia kawałek) meczyć się z poczuciem, że on w każdej chwili może odejść, jeżeli tylko ta druga np. rozwiedzie się z mężem? Brak szacunku do siebie i do drugiej osoby jest w stanie zabić każde pozytywne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annessss
tez tak samo mysle... hmmm naprawde pomysl! gdyby Cie Kochal.. a jesli kogos sie Kocha naprawde to wiele mozna zrobic dla drugiej osoby.... a on co zrobil? ja wiem ze bedzie CI ciezko, ale wracajac do niego. Pamietaj! ze bedzie i ona! i do konca zycia sie bedziesz meczyc.. ;/ czego Ci oczywiscie nie zycze... Piekna zycie sie nie konczy.. Poczatki sa trudne potem leci.. Wez sobie to do serca. Jeszcze jest czas by wszystko zamknac.. I niczego nie zalowac.. Powodzenia : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annessss
Nie marnuj sie prosze.. I co z tego ze tyle planow. Nikt nie powiedzial ze bedziesz samotna! Ja tez mowilam ile ja to z nim planow mialam.... a teraz nawet sie ciesze ze sie skonczylo... Jest wielu normalnych facetow.. Ktorzy potrafia zrobic duzo dla swojej ukochanej... a on? pff niech dalej brnie w bloto.. Sam kiedys bedzie tego zalowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
ehh..a ja ciagle mam jakas nadzieje ze jednak stwierdzi ze ona nie jest mu do niczego potrzebna itd..a on mi tylko tlumaczy abym zrozumiala ze ich nic nie łaczy to TYLKO jego kolezanka przeciez ma meza..i co z tego ze go ma?co to w ogole znaczy miec przyjaciolki w zwiazku i jeszcze tajemnice przede mna?przeciez jak ja bym miala takiego przyjaciela to by raz dwa go przepedzil..pytam sie wczoraj jakby zareagowal jakby moim przyjacielem zostal moj byly..przemilczal..nie wiem jestem tak zła ze szok!i bezsilna..wiem ze powinnam odejsc bo bedzie tak jak piszecie..wiem to..ale z drugiej strony..kurna gdyby nie ona to mialabym bajkowy zwiazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama wiesz, że coś tu jest bardzo nie w porządku, nie oczekuj tego, że ktoś tutaj da Ci inną radę. A że boli...teraz poboli i przestanie, trochę przypomina to sytuację z wyrywaniem bolącego zęba : albo decydujesz się na ból intensywny, acz krótkotrwały, albo na to, że bedzie boleć mniej, ale za to cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
skoro tak mowice..to przede mna wazna rozmowa..i znow nie wiem od czego zaczac..zycie czasem jest okrutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annessss
hmm.. ?! ale przeciez on juz postanowil... i gadki ale ona meza.. to... hehe sory ale dla mnie smieszne wytlumaczenie..... i bardzo glupie. Naprawde nie ma sensu! Uwierz.. w to.. Chcesz sie meczyc??????????? Myslisz ze uslyszysz od niego " tak kochanie zrobie to dla Ciebie" ? Juz CI pokazal ze mu az tak na Tobie nie zalezy............ Decydujac sie na zerwanie . Nawet Cie nie poprosil bys go zrozumiala tylko ok spoko. ;/ Jestes w zlej sytuacji chcesz byc jeszcze gorszej. Hm to nie jest milosc z jego strony... No ale to jest Twoj wybor. Ja moze nie mialam takiej sytuacji, ale mialam inna i tez musialam wybierac rozum lub serce. Wybralam rozum..bo co mam czekac na niego do usranej smierci az wielce arcy pan sie zdecyduje???? pfffff On mnie prosil bym poczekala.. ale nie powiedzial ile... Ja poprostu powiedzialam nie jestem glupia idiotka czekajaca do konca zycia na nic.. Szanuje sie! i wiem ze stac na cos lepszego niz bezczynne czekanie.. ;/ Hm patrz na i swoje uczucia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawiasem mowiąc, bajkowe związki są tylko w bajkach, w prawdziwym życiu trzeba czasem zrobić bilans strat i zysków...a potem zależy, coz tego bilansu wyjdzie. Nikt nie jest doskonały, każdy ma wady, pytanie tylko, czy są to wady, które bardzo przeszkadzają, czy takie, na które można machnąć ręką. Jeżeli bardzo, to trzeba próbować cos z tym zrobić, Ty próbowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annessss
mozesz jeszcze raz zadac pytanie.... Wybierasz mnie czy Ja? jesli powie albo sie bedzie tlumaczyc ze nic nie rozumiesz..bo ona cos tam cos tam.. to poprostu wyjdz.. i tyle.. i wylacz kom i idz gdzies.... i pod zadnym pozorem nie wlaczaj jej... Odetchnij zajmij sie czyms.. Potem po parunastu godzinach wlacz.. i zobaczysz jak mu bardzo zalezalo na waszej milosci... Sama sobie odpowiedz gdyby on Ci postawil takie ultimatum co bys zrobila? Bo ja bym zerwala ta znajomosc jesli mojego faceta by to meczylo.. Przeciez go kocham nie? To chce dla nas jak najlepiej.. Widocznie na to wyglada ze on nie chce i nie ma zamiaru tego zmieniac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
właśnie tak chciałabym usłyszeć..serio.ale do niego to nie dochodzi..twierdzo ze sie do niej uprzedziłam..ale probowałam sobie przetłumaczyć ze to tylko kolezanka ze ich nic niełaczy..ale nie moge!a swiadomosc tego ze maja sie spotkac i co?opowiadac co tam u nas w zwiazku slychac?nie moge..i dlaczego on nie da sobie tego przetlumaczyc..mowie ze nie bedzie miedzy nami dobrze dopoki ona bedzie a on mi mowi ze przeciez jej nie ma..przeciez robi ze mnie idiotke..jak jej nie ma?a poza tym nawet jak zakonczy ta znajomosc to skad bede miala pewnosc ze tak wlasnie zrobil? wczoraj bylo o zaufaniu..powiedzialam ze nie ufam w 100%..zdziwil sie zmieszal..ale zaraz dodalam dlaczego(po tej akcjo co pisalam na poczatku)i powiedzialam ze przeciez nie wiem czy przy kolejnej akcji znow we mnie nie zwatpi bo taka prawda..nie moge czuc sie bezpiecznie bo nie wiem czy kolejnym razem bede wazniejsza czy jednak ona..ehh bez ładu i składu pisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annessss
Mi tez by bylo trudno w tej sytuacji.. Bedziesz chciala wsparcia to napisz.. Napewno ktos Cie wesprze...albo ja.. Jak bede.. Dasz rade.. Walcz o siebie.Wyjdz z tego twarza i godnoscia. Kiedys powiesz nie zaluje ze tak postapilam.. Czego Ci zycze z calego serca.. I uwazam, ze tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annessss
no widzisz... i te obawy beda sie tylko kochana nasilac? Meczy Cie to strasznie, a pomysl co bedzie pozniej? Czy takiej milosci i takiego zachowania faceta zawsze pragnelas ? Jak bylas mala dziewczynka? Nie... Napewno nie.. Nie jest wart Twojego uczucia.. a pierscionek na palcu to nie wszystko.. Licza sie slowa.. a czyny przede wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkimnki
i tak dziekuje juz za wsparcie..tylko ze ja jestem głupia..ciagle wierze ze da sie cos zmienic..ze jednak dobrze wybierze i zaraz drugi glos mowi ze tak nie bedzie przeciez juz powiedzial ze nie zrezygnuje z tej znajomosci bo ona duzo pomogla itd ale przeciez teraz jest ze mna..trzeba cos zakonczyc zeby zaczac cos nowego,..tak sie nie da zyc..przeciez ja wiem ze on ja KOCHAL!!caly czas sa we mnie glupie watpliwosci ze moze jest ze mna aby zapomniec..zreszta sam powiedzial ze jak dorosli ludzie sie kochaja a nie moga ze soba byc to pozostaja przyjaciolmi..czyli te uczucie nadal z nim trwa..i jestem ja ta trzecia..i fakt przeciez nikt nie marzy o takim zwiazku..tak,pierscionek nic nie znaczy on o tym wie..a mimo to nie potrafi zachowac sie jak dorosly czlowiek:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annessss
hmmm zrobisz jak uwazasz.. naprawde.... Nie bede Cie krytykowac ze jednak dalej chcesz siedziec za przeproszeniem mowiac w tym bagnie.. Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz... Chcesz cierpiec dalej meczyc sie mecz. Chwilowe pieknie chwile..a potem znowu ona....? Hm.... Jest wiecej wielu wartosciowych facetow... Wiadomo odrazu sie nie znajdzie...ale bedziesz sama i szczesliwa.... i sie nie meczyla... Ja wiem ze za pare dni walentynki i nie chcesz byc samotna... ale co z tego? jak i tak naprawde w sobie nie jestes szczesliwa i wyniszcza Cie to psychicznie... Wierz mi czy nie!! ale tylko na chwile edzie z nim dobrze.... Przekonasz sie i to nie raz... Az on sam zerwie.... bo ona wezmie rozwod.. i beda razem... a wtedy stracisz godnosc do siebie.. i chcac czy nie chcac bedziesz musiala przecierpiec zapomniec... jak juz inna dziewczyna Ci to napisala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×