Jak czesto kochacie sie z mezami???

Wiem ze tu jest rozdzial ciazy i macierzynstwa,jednak mysle ze tu jest duzo kobiet,wiec dlatego moje pytanie zamiescilam tu.Ciekawa jestem jaka jest norma,poniewaz wydaje mi sie ze mam ochote czesciej od meza,mysle ze to nienormalne,przeciez to faceci zawsze sa bardziej napaleni.Oczywiscie pytanie nie dotyczy kobiet ,ktore wlasnie sie staraja o dzidzie

a to akurat chyba normalne u kobiet starających sie o dziecko.A nie jest tak czasami,ze zwiększoną chęć na seks masz tylko w te dni kiedy jest mozliwość zajścia w ciążę?

o przepraszam....Napisałaś ,ze nie dotyczy kobiet starających sie.......:)

minimum 2 razy dziennie... max nam się zdarzyło 10 :)

a.. i o dzidzie się nie staramy :) wszystko przy tabletusiach :)

kawa na ławę => zazdroszczę temperamentu:) chyba jestem oziębłą kobietą, bo nie chce mi się prawie wcale:O raz na tydzień ,czasem dwa to u mnie maks, a czasem 2 razy w miesiącu, mąż jest zawiedziony:(

Napisalam ,nie dotyczy kobiet,ktore sie staraja o dzidzie.Ja akurat jestem juz w ciazy,ale tu nie chodzi oto,mysl ze miedzy nami tak bylo przed ciaza tez,mysle ze moze chodzi tu o monotonie zycia codziennego w malzenstwie,zakupy ,sprzatanie,gotowanie,telewizja,problemy rodzinne,praca,i tak w kolko,ciezko wtedy tak przezucic sie na luzko i kochac sie z facetem ,z ktorm wlasnie mialo sie lekka sprzeczke oto ile bulek kupic do domu,po mimo tego mysle ze gdyby muj maz wiecej przejmowal inicjatywe,byloby lepiej,ale on to potrafi ogladac film i jak film sie skonczy wtedy wlancza muzyke i sie dobiera,przeciez takich spraw niepowinno sie planowac,np.po filmie

bo przeciez powinno sie to robic kiedy ma sie ochote,a to tak wyglada jakby on niemial ochoty ,tylko robil to bo trzeba,bo ja chce

Zależy z czyimi mężami :P

co drugi dzien, mamy juz dziecko prawie roczne, po ciąży mam większy temperament niz przed.

Ja mam chlopaka poludniowca, gdy sie poznalismy sadzilam ze bedzie mial ognisty temperament, ale co sie okazalo to ja taki mam aon jak 2 razy w tygdoniu zrobi to mu stzarczy. Fakt jak juz robi to robi, ale ja chcialabym czesciej, bardziej spontanicznie. Na poczatku naszej znajomsoci zdarzalo sie max 2 razy na dzien ze sie kochalismy teraz tylko raz, fakt mamy mniej czasu i jestesmy bardziej zmeczeni, ale ja zawsze znajde sile by sie kochac, on niestety nie. Czesto sie o to klocilismy bo ja uwazam ze seks jest badrzuow azny i jestem szczesliwa gdy sie w ten sposob jednocze z moim ukopchanym mezczyzna. On czesto robil to dla mnie od neichcenia i aj to czulam i bylam nieszczesliwa. W koncu prztestalam na niego naciskac, zaczelam bardziej o sioebie dbac i teraz juz wiem jak go rozpalic by mial ochote i czesto to stosuje. Dzieki temu zdarzy sie ze sie kochamy nawet 5 razy w tygdoniu a nie jak wczesniej max 3.

mamalyga-fajnie ze uwas sie zmienilo,mam nadzieje ze umnie tez sie kiedys zmieni,ale mysle ze teraz jednak pozostanie jak jest,a moze bedzie gorzej,jestem w 7mc ,wiem ze brzuch ciezarnej niejest dla niego niczym seksownym,wiem ze boi sie niektorych pozyjci,boi sie ze moze skrzywdzic dziecko,potem bedziemy pewnie cholernie zmeczeni jak sie urodzi dziecko,zreszta ja niewiem jak moge o siebie bardziej dbac,teraz siedze tylko w domu,przeciez niebede sie malowac zeby siedziec samej w pokoju ,bo on przy kompie prawie caly dzien albo przy telefonie zalatwia sprawy

Az wkoncu doszlo do tego ze niekochalismy sie 2tygodnie

jezeli facet niema ochoty na sex z zona to prawdopodobnie ma inna kobiete

ja bym mogła raz na miesiąc, takie mam wygórowane potrzeby, mój mąż ma większe, stąd konflikty między nami

machojo-muj maz spedza zemna 24h wiec niema takiej mozliwosci,juz wlasnie predzej dlatego ma takie male zainteresowanie,bo caly dzien robimy wszystko razem

dziobie-twojemu mezowi pewnie nie tylko brakuje seksu,tu chodzi o milosc,dlatego nazywa to sie kochanie ze soba,wiem to ze swojego doswiadczenia,moze czuje sie odrzucony,ja wlasnie tak sie czuje,i dlatego dochodzi do sprzeczek

moj kochany chcialby codziennie a ja mam juz serdecznie dosc

ostatnio chyba 2 miesiące temu...mamy z mężem taki minimalny temperament...i w 100% jestem pewna że mnie nie zdradza...

rozumiem, że może się tak czuć, ale ja w ogóle nie mam ochoty na sex, po 6 latach braniach tabletek moje libido nie wróciło do normy, tak jakby trwale zanikło

chyba statystycznie-3-4 x w tyg czasem jest tak ze przez tydzien codziennie czasem 1 x w tyg ale srednia jest 3-4 x jestesmy po 30 stce :P

codzienne :)

dziobie-nieboisz sie ze maz bedzie cie zdradzal? napisze na pom.-mysle ze masz najlepsza sytuacje

z mężem raz na miesiąc - dwa miesiące, a po za tym dwa razy w tygodniu z kochankiem

ja to tez bym chciala czesciej ale moj chlop to dziwne stworzenie.... jeszcze nie zacznie a juz konczy, szkoda zachodu....

A ja wogóle niemam ochoty na seks, może dlatego, żemój facet mnie wkurza, a zresztą po całym dniu z dzieciakami łóżko kojarzy mi się ze spaniem, brakuje nam czasu dla siebie. U kobiety jednak bardzo dużą rolę odgrywa psychika i jak coś w związku szwankuje to przekłada sie to na seks.