Czy opłaca się pokochać kobietę, która miała przygodny seks i wielu partnerów?

A to i w miłości należy zrobić rachunek opłacalności? Ciekawe, ciekawe...

to całkowicie nieopłacalne :P nie kalkuluje się nijak

i zadać to pytanie w stosunku do facetów, to byśmy wszystkie były singielkami :P

Moim zdaniem szkoda czasu na taki "przypadek". Kobietom GOŚCINNYM W KROCZU mówimy nie!!!!!!!!

ruszyło cie co? prawda czasami boli :D

jest tyle porzadniejszych i pewnie ladniejszych

a czy w ogóle opłaca sie kochać kobiety?

Słuchaj koleś! A co dziewczyny to już nie mogą mieć przygodnego seksu!? Wielu partenrów też nie? Ludzie na jakim Wy świecie żyjecie. Co lepsza taka która bujała się z jednym przez 6 lat? Sama tkwiłam w jednym związku bardzo długo i co mi po tym... teraz mam inne podejscie, przez ostatnie 2 lata miałam wielu facetów i to nie dla sportu tylko z potrzeby bycia z kimś. A jak się z kimś jest jest to wybacz ale jako dorośli ludzie seks to chyba norma. Więc daj już spokój z tym przygodnym seksem i partnerami. Jeśli masz ją wogóle pokochać to myśle, ze to uczucie bezwarunkowe a nie przemyślane. Pozdrawiam! PS> Dziewczyny pomóżcie, zjednoczmy się, bo faceci mnie juz wykańczają.

ja chce na zone porzadna, co nie miala przygod ani wielu partnerow

a teraz powiedz, jakie sam nasz do takiej kobiety zastrzezenia, cos sensownego czy tyle zjechane stereotypy?

oczywiscie, ze nie :o a ty " dziwczyna normalna" normalna nie jestes.

bo ja widze to tak, ze moze to byc nastepujacy przypadek: ze taka kobieta ma temperament, lubi sam seks dla seksu, w danym facecie widzi tylko obiekt seksualny (w sensie ze nie faceta do zwiazku-bo moze to byc np fajny kumpel), nie jest zaklamana i lubi dobra zabawe, ma silna osobowosc i nie przejmuje sie stereotypami, a jak sie zakocha to jest wierna i inni faceci dla niej nie istnieja, oczywiscie mezczyzna ktory jest warty takiej kobiety, musi miec sam silna osobowosc, aby sie umiec wzniesc ponad takie schematyczne myslenie, no i troche to raczej jest wlasciwa cecha dla bardziej liberalnych mezczyzn, a nie konserwatywnych jednostek, coz po prostu sa ludzie, ktorzy sami kieruja swoim zyciem, i niezbyt dbaja o to co powiedza inni, dla mnie to jest ogromna wartosc.

dobra autorze - a dla nas ogromna wartoscia jest to, ze kobieta umie trzymac nogi razem :)

Dziwaczna normalna, wcale nie jestes dziwaczna, jednak walka ze stereotypami to walka z wiatrakami. Kazdy zyje sobie po swojemu, niestety wiele dziewczyn wystawia sie na licytacje, ktora lepsza i dlaczego, a przychylnoscia faceta mierza swoja wartosc. Dlatego facetom tak latwo dyktowac nam warunki i niestety znajdziesz rzesze przyklaskujacych im kobiet. Dlaczego wiekszosc kobiet nie uprawia seksu kiedy ma ochote? Tylko i wylacznie dlatego, ze jest to zle widziane. Najsmieszniejsze jest to, ze przejmuja narzucany im sposob myslenia. Tak naprawde malo ktora zastanawia sie czego chce naprawde, kobiety zastanawiaja sie jakie sa oczekiwania swiata wobec nich. Dlatego Twoje zdanie nie uzyska poparcia wiekszosci kobiet. Jedyne co mozesz zrobic to zyc po swojemu bez oczekiwania na poparcie innych :)

dla mnie tez

nie chce miec kobiety co miala przygody i kij

I co z tego, ze sie puszczasz z potrzeby bliskosci? Jakie to ma znaczeniem, czy dla sportu, pieniedzy, czy wlasnie z potrzeby bliskosci (chociaz tego ostatniego nie rozumiem, bo facet cie zerznie jak suke i gdzie tu potrzeba bliskosci?).

a kto powiedział, ze rżnoł mnie. Udez w stół a nożyce się odewzą kolego... Idioto. Ja tylko mówię, ze w dzisiejszych czasach seks to chyba juz nie temat tabu. Jesli kobieta ma na niego ochote to dlaczego nie miałabym pójść do łóżka. Nie popieram seksu dla przygody. Nie umiałabym z kims kogo nie znam, nic nie czuje. Mowię tylko, ze ilość parterów nie świdczy o kobiecie. Poprostu czasem zycie pisze takie scenariusze... i można nie mieć szczęścia w związkach. Mam pytanie... ilu każdy z Was miał? Bo założe się, ze nie jedną czy dwie...

3 partnerki mialem, kazda w zwiazku

ale facet dałeś czadu: czy "OPŁACA SIĘ"??? co to ku.wa ma znaczyć?!

ja tez miałam parterów z którymi byłam w zwiazku, nie zrżnięcie dla samego rżniecia... i nie uwazam sie za jakąs suke! kochałam sie z nimi nie rznełam eh, ale widze ze trudno Panom to wytłumaczyc bo my kobiety mozemy miec 2-3 góra...

"Mowię tylko, ze ilość parterów nie świdczy o kobiecie. " swiadczy "i można nie mieć szczęścia w związkach." noo, jak szybko idziesz do lozka, to wiadomo, ze o normalnym zwiazku nie ma mowy

mialem 3 kobiety, wiec po co mi taka co miala 10 facetow, co ona moze mi zaoferowac? jakos nie wierze, ze taka da mi wielka milosc?

Juz mi się nie chce gadac na ten temat. Ciekawa jestem, jak szybko kochaliście się ze swoimi dziewczynami... sorry ale nie wierze ze po poł roku. No chyba ze macie po 20 lat. ha ha ha gówniarstwo! Zycze Wam wielu partnerek... bo chyba cieżko u Was z tym... no cóż nie kazdy jest atrakcyjny fizycznie i psychicznie.

gdyby to odwrócić... dokładnie , naprawdę żałość i ckm i dobrze im tak :D:D:D

nie chce miec kobiety co miala wiecej partnerow niz ja partnerek. cenie sobie milosc i stale zwiazki z przyszloscia

hmmmm kochasz się wtedy kiedy kochasz - wg mnie :) a rżniesz się albo ladniej uprawiasz seks kiedy dręczy Cie chuć

a tak a propos autorze... OPŁACA SIĘ... rany teraz zastanawiam się po co wdałam się w tą tępą dysusje... jak z Ciebie jakiś palant... miłość się nie opłaca ona jest bez opłacania... no chyba ze lubisz za nią placić.