Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anetteeee

mam udawac ze wszystko jest ok?

Polecane posty

Gość ojojojojojj
ale co to za trzy lata...bylo ok ale od niedawna stal sie nie do zniesienia pod roznymi wzgledami,juz nawet nie chce mi sie tego opisywac bo to nie ma sensu,powoli rozwazam odejscie powiedzcie dziewczyny jakie powody by wami kierowaly aby zerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
a moze sprobuj to samo wyprawiac? ja mialam problem z moim bo uparl sie ze nie bedziemy chodzic do klubow bo i po co,bo dla niego to idzie sie tam tylko po to aby poznawac kogos,a skoro by sie kochamy to nam to zbyteczne,pomyslalam ok.ale co sie okazalo po pewnym czasie ze on chodzi z kolegami,gdy sie o tym dowiedzialam wkurzylam sie,on sie tlumaczyl ze tylko siedzial i pil piwo.ja postanowilam ze skoro on moze to dlaczego niby ja nie?i pojechalam zdrowo ;) poszlam z dziewczynami,w trakcie odpowiadajac na jego smsa gdzie jestem odpwiedzilam ze w klubie kochanie,on sie wsciekl ,powiedzial ze mam powiedziec w ktorym i zaraz po mnie przyjedzie:D ja na to ze nie fatyguj sie,pozno juz i...wylaczylam tel:D nastepnego dnia mialam taka jazde ze az milo ;) przyznalam sie ze tanczylam z kolesiami,co nie spodobalo mu sie ale...jaki w tym plus? od tamtego czasu juz tylko razem wychodzimy do klubu,jesli mamy ochote,co zdarza sie rzadko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
wlasnie ja nie mam konkretnego powodu jestesmy ze soba krotko do niedawna bylo wszystko super. chyba ze bym zerwaala ze wzglad na jego przeszlosc, ale kazdemu nalezy sie szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
moj wlasnie mi nie zabrania wychodzic samej , wiec jak wyjde sama to go to nie wzruszy. czasem probuje jakos sprawic zeby byl zazdrosny ale z marnym skutkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
no to ...jedyny wniosek sie nasuwa,jemu chyba nie zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
twierdzi ze mu zalezy. Od poczatku mowil ze jest malo zazdrosny i taki juz jest. Ale jak np dostaje esa to zawsze pyta od kogo , jak gadam na gg tez sie nieraz gapi w monitor i wypytuje o kolegow o ktorych wspominam., to sama nie wiem jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
moze uwaza ze wyjscie do klubu to nic takiego,teraz tylko ty musisz sobie odpowiedziec,czy to ci odpowiada,czy ten zwiazek,ten czlowiek cie satysfakcjonuje,czy czujesz sie szczesliwa bedac z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabraniac moze i nie zabrania, ale moim zdaniem nie zaszkodzi sprobowac, co bedzie, jesli nagle Ty sobie zabalujesz raz czy dwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
to bylo do mnie?czy do autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
jak jestem z nim to jetsem szcczesliwa, spedzamy ze soba duzo czasu, dobrze sie rozumiemy , nie nudzimy ze soba, wiem ze cos do niego czuje , nie chce na razie mowic o milosci malo czasu minelo ale to na pewno cos powaznego. Moja watpliwosci zaczynaja sie gdy jestesmy osobno czyli w wekendy. Martwie sie zawsze o niego. Lubi zaimprezowac ma duzo znajomych i czasem sie gubi w tym wsyztskim. Martwie sie ze kiedys pod wplywem % moze go jakas zakrecic albo on ja , mimo ze twierdzi ze licze sie tlyko ja. Mial wiele dziewczyn przedemna , roznie to z nimi bywalo, roznie je traktowal . Czasem robil im waly, czasem one mu , jak to w zyciu. Jedyne co mnie pocieszza z tego faktu ze zle sie o zadnej nie wypowiadal, nie bluzgal ani nic ja nie wiem co robic, dac szanse, czy odpuscic? wiem ze jezeli to nie wypali to bede w zalamce , znow rok zycia wymazanego , spedzonego na wegetacji. Moze moj strach bierze sie stad ze juz raz cos takiego przezylam i stranie sie boje teraz kolejnego rozcczarowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
hmm...czyli powodem jest po prostu brak zaufania.nie ufasz i stad ta niepewnosc,a zaufanie to podstawa...bez tego nie da rady co do tego ze boisz sie bedziesz cierpiec to ,to problem natury psychicznej,emocjonalnej,nie mozesz nie zrywac z nim tylko dlatego ze wiesz ze potem bedziesz cierpiala,bo to nie na tym polega,meczyc sie z kims a zarazem i ze swoimi watpliwosciami co do tej osoby to absurd.to nie jest zycie,tylko ciagle gdybanie czy on czasem nie zdradza.z tego co opisujesz to koles wydaje mi sie niedojrzaly,moj jest w tym samym wieku ale wiem jak sie zachowuje po alkoholu,i co do zaufania to go mam w calosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
tylko ze jak poiwme muz e wychodze na impreze to on sie tlyko zapyta kiedy wroce chyba ze bym wrocila z jakims facetem po pacha moze to by go wzruszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
wlasnie, nie ma zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
a moze potrzeba czasu abys go nabrala? przeciez nie znacie sie dlugo...chociaz to co piszesz o jego przeszlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiscie tak jak pisze ojojo problem po czesci tkwi w tym, ze Ty kiedys bylas skrzywdzona i teraz oceniasz go przez pryzmat tamtej krzywdy. Tym samym pozbawiasz Was szansy na dobry zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
a jak ty wogole sie przy nim zachowujesz,jaki masz charakter?czy jest pewien ciebie i twoich uczuc do niego?jakim jestes typem kobiety?bo to tez istotne.czy jestes ulegla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
nie nie nie nie chodzi o to ze nie zerwe z nim bo sie boje ze bede cierpiec.Jezeli zawiodl by moje zaufanie zrobilabym to od razu. ja sie boje trwac dalej w tym zwiazku i przyszlosci, gdy juz minie troche czasu i nagle zostane sama, boje sie dalej angazowac, ale przciez nie moge z nim zerwac z tego powodu ze mu nie ufam bpo poki co poza tym co opisalam powyzej nic nie wywinal.raczej moj brak zaufania wynika z jego przeszlosci, dlugi czas bylismy na stopie kolezenskiej i slyszalo sie to i owo, zredszta wtedy nie kryl sie z tym i czase sie wygadal jak to kolezance. Poprostu uwielbia towarzystwo kobiet ma pelno kolezanek i potrafil nawet z jedna sypiac nie bedac z nia w zwiazku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
mi by sie nie spodobalo to co napisalas o tym ze potrafi sypiac nie bedac z nia...dla mnie to nie do pomyslenia i szczerze mowiac nie dziwie ci sie ze masz watpliwosci.nie chce cie nastawiac negatywnie ale niektore to juz takie typki kobieciarze ktorzy lubia sypiac bez zobowiazan i stale zwiazki ich nie kreca,moze dopiero zaczna po pewnym roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
wydaje mi sie ze jest pewien tego ze mi na nim zalezy, nie jestem moze zbyt wylewna i nie mowie mu tego codzien ale byla kilka razy rozmowa i powiedzialam ze traktuje ten zwiazek jak najbardziej powaznie. Powiedzialam mu takze ze nie ufam mu tak jak ufac powinnam ze wzgledu na jego przeszlosc i jest mi z tym trudno, powiedzial ze rozumie ze nie dziwi mi sie ale zebym dala temu szanse. Nie ejstem ulagla gdy cos mi nie psuje od razu mowie , wyrazam sie konkretnie i rzeczowo nie ma tematow tabu. ale nie ejst tez tak ze chce go pod pantofel wsadzic . raczej panuje rownowaga . Moze po prostu mam cos nie tak z deklem i wymyslam jakies bzdury , zamartwieam sie niepotrzebnie ale odkad zyje moja intuicja mnie nie mylila...czasem sie tlyko zastanawima moze robie jazdy niepotrzebnie i to nie ejst powod do czepiania ale z tego co rozmawialam z kolezankami zrobiliby to samo albo nawet gorzej. Nie szukam dziury w calym chce byc sczczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
ojojojoj ale to wlasnie on bardziej nalegal na to zeby byc ze mna,. dodam ze nie mial wtedy z tego zadnych korzysci i mogl nie proponowac bycia razem. Widzisz, same sprzecznosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
piszesz ze on mowil zebys dala mu szanse aby mu zaufac,przepraszam ale kiedy on daje ci do tego dowody?wychodzac na impreze i nie dajac znaku zycia? bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
mowisz same sprzecznosci.ja powiem ze zadne.gosciu chcial byc z toba ,powinien cie zdobywac ale widac za szybko sie zaangazowalas i spoczal na laurach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
powodem wg niego dla ktorego sie nie odzywa jest puste konto ale przeciez znajomi maja telefony :o wiecie co, jak sie tlyko z nim zobacze co nastapi za kilka dni bo teraz bym go chyba zajebala , zmusze do rozmowy i postawie sprawe jasno ale... no wlasnie bardzo sie do neigo porzywiazalam nie wyobrazam sobie egzystencji bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
ojojojoj chyba masz racje tylko co tu zrobic zeby dac mu do zrozumienia ze nie ma mnie na stowe. dawno juz nie bylam z nikim chyba zapomnialam podstawowe rzeczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
kiepska wymowka z tym kontem,mam nadzieje ze widzisz ze to zwykla sciema co do rozmwoy to spokojnie,spokojnie ale rzeczowo,wlasciwie co chcesz mu powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
hmm...zalezy jaki to typek ,na kazdego dzialaja inne metody,sprobuj wyczuc jaki jest jego slaby punkt,u mojego tak jak pisalam zdal egzamin klub,ogolnie meskie otoczenie,wtedy wylazi z niego niekotrolowany zazdrosnik,chodzi o to aby z twojego tez taki wylazl,i na pewno wyjdzie ale na niego moga dzialac inne metody,orientujesz sie? zreszta ja na twoim miejscu to bym go troszke z boku poobserwowala,pewnie inni powiedza ze to glupi pomysl i dziecinny ale chetnie poobserowalabym go na jakiejs imprezie,co i jak sie tam dzieje,wtedy mialabys niezbite dowody na to czy ufac czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
wiem ze wymowka , nie wiem co powiem musze to przemyslec ... pewnie to ze jezeli nie zmieni sie jego zachowanie i nie zacznie mnie traktowac z szacunkiem to sie pozegnamy. znam swoja wartosc i nie dam sie tak traktowac jeszcze dzisiaj z nim gadalam przez telefon, boze :( mowie mu ze mi przykro ze sie nie odzywa , niby tak mu zalezy... i slysze cisze w telefonie a pozniej ze robie niepotrzebnie jazdy, na koncu wymuszone przepraszam , w co ja sie znowu wpakowalam. mieszkamy przejsciowo razem, tak wiec jutro po moim powrocie zamierzam u kolezanki osiedlic sie na noc nie mowiac mu gdzie jestem , moze da mu to cos do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteeee
czesto wychodzimy i na imprezach siedzi ze mna tak wiec do tego nie moge sie przyczepic. nie wiem tlyko co robi jak mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojj
ulalala to wy juz razem mieszkacie? mocne i szybkie posuniecie mowisz mu ze ci przykro?po co?nie widzisz ze on tego nie docenia,nie mow takich rzeczy.oni tego nie doceniaja,uwierz przerabialam,na nich dziala obojetnosc i przede wszystkim nie w slowach tylko w czynach,co z tego ze mu powiesz mam cie gdzies spadaj,skoro bedziesz dzwonila i czekala na jakikolwiek znak od niego,to nie tak ma byc,skoro piszesz ze wierzysz w siebie,ze masz godnosc to nie mow a pokaz mu to...spraw by zobaczyl ze masz swoj swiat,studiujesz?pracujesz? chodzisz na jakis fitness? miej dla niego mniej czasu,jesli bedzie pytal jakie masz plany odpowiadaj zdawkowo,ze masz zajety dzien ale napiszesz gdy znajdziesz chwile,nie boj sie tego,ja z moim mialam kryzys po takim wlasnie czasie cudnego zwiazku i postepowalam wlasnie tak,bo zaczelo mnie meczyc jego brak zaangazowania, i efekty naprawde byly,tylko tak jak mowie,trzeba podejsc do tego z glowa,na chlodno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×