Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grubcia 10 kg

Kto ze mną ??? Spróbujemy???

Polecane posty

Gość Pieszczoszek
Masz racje Zosiu samosiu nie jest łatwo.....ja odchudzam sie od 13 stycznia. Małe rezultaty są...tylko jakos nie moge sie przemóc by ćwiczyc...ale do tego też dojde. Nie jem pieczywa, fast-foodów, słodyczy, produktów smażonych...może mi sie uda. Wystarczy 10 kg mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PEWNIE żE WYMIEKAMY, PO TO MAMY TAKIE TOPIKI BO JESTEśMY SłABE, ZDAJEMY SOBIE Z TEGO SPRAWę, I CHCEMY SIE NAWZAJEM WSPIERAć, nikt nie powiedział, że bedzie łatwo, ale tęż NIKT NIE JEST W STANIE DAć GWARANCJI ZE TYM RAZEM NAM SIę NIE UDA dziewczyny, słuchajcie, niech to będzie jeden z nielicznych topików NA KTóRYM SIE UDAJE :) WSZYSTKO ZALEżY OD NAS, FAJNIE żE JESTEśCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem :) u mnie nic ciekawego, własnie sie najadłam za dużo i jestem zła na siebie...ale nic juz nie poradze...mam nadzieje że do konca dnia zmieszcze sie w 1200 kalorii. dam znac wieczorkiem jak poszło, buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie dzisiaj całkiem, całkiem:) Jak ja bym chciała pisać tak każdego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, u mnie jest super, owszem pociąga mnie abym cos podjadła ale nic z tego. Robie brzuszki co wieczór (50) jak narazie. Mam nadzieje ze ten topik przeżyje razem z naszymi planami do końca. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiam witam :) pierwszy dzien bez kolacji ... oj bedzie ciezko, bedzie ! ja pracuje w takich godz., ze praktycznie rzecz biorac caly dzien jestem poza domem i o dziwo w ciagu dnia nie mam problemu z dietetycznym jedzeniem ... gorzej wieczorami, to wlasnie wtedy jadlam najsmaczniej ale i najmniej dietetycznie :-o ale juz za niedlugo wiosna, lekkie ciuszki i mam nadzieje ze kupie sobie co tylko bedzie mi sie podobalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dżambo
Podłączam się z nadzieją ze topik nie padnie;) Dieta 1500kcal/2 razy fitness w tyg/w pozostale dni w maire mozliwosci 30min na orbitreku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) ja również chetnie podłącze się w nadziei ze topik przetrwa;) Narazie od kilku dni panuje u mnie zasada MŻ plus ruch choc z tym ruchem troszke kiepsko bo mam problemy z karkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj zjadłam więcej niż zaplanowałam ale mniej niz zwykle, ciężko jakoś mi idzie przez ten stres, bo w sytuacjach podbramkowych pozostaje mi tylko szybka i w miarę skuteczna metoda, jedzenie :), ale pod koniec tygodnia planuje kilka dni pobytu na wsi, na łonie natury,z daleka od huku dużego miasta, ze 3 dni na warzywach i owocach, dobrze mi to zrobi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, kolejny dzień zakończony dietkowo:) mam nadzieję, że do czasu wkoczenia do łózka nic się nie zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieszczoszek
u mnie też nieźle....od obiadu czyli ok 14 nie jadłam nic...prócz kefirku i wody mineralnej:) no i nawet zrobilam troche brzuszków:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też mam się czym pochwalić zamiast obiadu z ziemniaków i mięska zamówiłam talerz pysznych surówek, a na kolację 2 pomarańczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor wszystkim ! ja dzisiaj kolejny dzien bez kolacji (kefir) i jak narazie jest ok., chociaz wczoraj kolo 23:00 czulam konkretne ssanie :P tak sobie mysle, ze dla mnie najwiekszym sukcesem (oprocz osiagniecia celu oczywiscie) bedzie zejscie ponizej 60kg. ... nie wiem dlaczego ale dla mnie jest to jakas magiczna bariera, ktorej od baaaardzo dawna nie moge przejsc ... ale nic, trzeba myslec pozytywnie i nie poddawac sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mam ten sam problem juz od roku sie z tym męczę i nie wiem jak sobie poradzić mam takie fazy że chudnę ale potem znowu wracam do 60 kilku, w tamtym roku na wiosnę ważyłam koło 57 kg ale jak widać nie potrafie tego utrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta, ja widze że coś nie mozemy przegonc tej 6 z przodu, hehe, ja tez nie moge zejsc ponizej tej magicznej cyfry 60:( ale uda nam sie, na pewno.....TAK??? DAMY RADE!!!!!! u mnie z jedzeniem różnie ale w miare zzdrowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny. Z chęcią sie do Was przyłączę. Jestem 5 miesięcy po porodzie i mam do zrzucenia 10 kilo :( probowałam już róznych sposobów i wszystko na nic chyba była za słaba i mam nadzieje, że z wami będzie mi łatwiej. W chcwilach słabości i sukcesów będę do was pisac :) papa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieszczoszek
Kurcze jakie to miłe wiedzieć, że ktoś oprócz mnie ma te same problemy. W domu uwazają je wcale nie powinnam się odchudzac, narzeczony zresztą też. Ale tak mi się marzy powrót do wagi 56 kg.....:) no nic robimy co mozemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz jadę na wieś odetchnąc świeżym powietrzem, obiecuję że jak wrócę odezwe się, i będę ważyć 60 kg:) mam nadzieję że się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny droga do upragnionej figury jest długa, moją motywacją jest wyobrażanie sobie jak zapinam śliczne dzinsy i świetnie w nich wyglądam, a jak wy sie motywujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. Widzę ze tłusty czwartek i mało Was pisze :D pewnie poszło parę pączków hihi. Ja się przyznaje bez bicie zjadłam jednego pączka i dwie bółki dzisiaj no i nie jestem głodna wiec mysle ze starczy tego jedzenia na dzis. Zaraz ide na czerwoną cherbatkę a wieczore zieloną. trzymajcie sie mocno w waszych postanowieniach... Ciekawa jeste ile kobitek wytrwa i naprawde schudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich. jak wam idzie? Ja sie trzymam niezle chociaz dzisiaj poszły dwa pączusie no ale od niedzieli schudłam 1,2 kg i dla mnie to sukces. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimsiakówna
bunia1a gratuluje sukcesu :) w 4 dni 1,5 kilo to duzo. Mam nadzieje, że i ja niedługo pochwale sie dobrymi wynikami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieszczoszek
Czesc dziewczynki, a ja musze się pochwalić, że wczoraj nie zjadłam nawet jednego pączka:) jestem z siebie dumna. Za to wypiłam lampeczke winka i drineczka:) w końcu zaliczylam sesje:):) wlasnie wcinam sniadanko: pieczywo chrupkie z serkiem i pól pomarańcza:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ! widze, ze cos malutko piszecie ... mam nadzieje, ze sie rozkrecicie :D ja w czwartekzaliczylam niestety 2 paczki ale i tak mam od poniedzialku swoj malutki sukcesik 0,80kg....jak to mowia - zawsze cos ! piszcie, piszcie dziewczyny !!! przegonimy razem ta 6 z przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×