o której wstajecie?

ja wstaję o 6 na 7 do pracy mam

6.30

o 5

Tak o 9. Kiedy muszę, to wstaję wcześniej, ale wtedy zazwyczaj jestem niewyspana.

jeju. ja bym chciała o 5 wstawać ale jak to zrobić gdyż jeśli wstanę wczesniej jak o 8 to jestem nie do życia.

o ktorej chce:P bo pracuje u siebie

jak to zrobic? nastawić budzik i wstać...choć ciężko będzie po wekendzie...oj ciężko ;)

6 - 6.15 ból niesamowity

o stopka się zmieniła. powiedzcie czy mozna przyzwyczaic sie do tak rannego wstawania.

Ja przez kilka m-cy wstawałam o 4.30, kładłam się o 21 i za cholerę nie mogłam się przyzwyczaić. Non stop chodziłam piekielnie niewyspana.

ja mam budzik cykliczny nastawiam 10 minut wczesniej i co 9 minut sie wybudzam i zmuszam aby zejsc z cieplutkiego wyrka, o jezu juz czeka mnie to w poniedziałek - auuuuuuuuuuuuu

przyzwyczaic sie nie da, a jak sie pracuje to wstac trzeba... nierobom troche lżej

około 6, nawet gdy mam wolne od wszystkiego - ranny ptaszek ze mnie joko x - masz śliczną córeczkę ;)

w ciągu tygodnia o 7, a w niedzielę ok 9 :)

hmm, ja sie przyzywczailam w pewnym sensie, poprostu wiem ze musze czasem wstac o tej porze. Na szczescie nie codziennie mam taka pobudke ;) ale pocieszam sie tym, że im wczesniej pojde to pracy to wczesniej wroce do domu :)

farfarae dzięki. ale nie wiem jak to sie stało że stopka się sama zmieniła pisząc nie z tego konta gdzie taką stopkę sobie ustawiłam. coś to kafe szwankuje. ja jestem tak zwaną sową ale mam nadzieję że uda mi się przejść na skowronka :) może są jakieś metody na to.

wstaje o 6.00.:(

Niestety o 5 :(

6:30 :(

A to różnie, zależy na którą mam lekcje. W czasie wolnym staram się wstawać ok. 8.00, ale zdarza się, że śpię do 9.00.

6.10 :O

juro spie do ktorej chce moz nawet i do poludnia ;) mam nadzieje, ze bedzie pogoda mi sprzyjac,czyli bedzie pochmurno i ponuro

o 16.45 :D

ja wstaję okolo 4:30. :/ nie dość, że rano dojezdzam do warszawy 40 km (ok. 2 godzin jazdy w porannych godzinach szczytu) to jeszcze zaraz po przebudzeniu biegam z psem i biore prysznic... wieczorem jakos nie moge sie zmobilizowac :P

juztro to chyba będę musiała o 5, środek nocy :o

w tygodniu o 7:00 (ale mam zamiar to zmienić, tzn. wstawać troszku wcześniej, bo sie potem nie wyrabiam :D) a w weekendy 11-12:00 ;)

wstaje o 5.40 :( a do pracy mam na 7.30 dojezdzam :(