Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

dzagusia84s -a powiedz mi ile kosztowalo to łóżeczko , bo nie byłam tam jeszcze na grazyńskiego , ale chyba pojade tam zobaczyć , bo musze kupic rozek i kocyk mam nadzieje , ze tam mają takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia, nie czuj, nie czuj - bo ja się strasznie boję:) dzisiaj dostałam relacje od kumpeli, przytocze bo pocieszająca: objawy to miałam takie- w nocy spac nie mogłam, bo mnie zajebiscie brzuch bolał. Tak jak podczas najgorszego okresu. Dopiero jak cos ciepłego sobie do brzucha prezykładałam to dało sie pospac pare minut. Rano coraz bardziej mnie bolał brzuch- tak, ze musiałam sie zginać. Nie weszłam pod prysznic, bo sie bała, ze przeocze wody płodowe, ale dostałam biegunki (ponoc tak organizm tez przygotowuje sie do porodu)i w koncu wlazłam pod prysznic. Siedzałam tam chyba z godzine, bo to faktycznie wielka ulga- polewanie brzucha ciepłą wodą. Wyszłam spod prysznica i tak mnie brzuch falowo bolał (cały czas ból jak podczas najgorszego okresu)- okazało sie , ze to skurcze. Były tak co 10 minut, wiec jeszcze czekałam. Nie dałam rady siedziec na miejscu bo bolało jak diabli, wiec łaziłam w kółko. Zreszta musiałam czekac na tescia, zeby mnie zawiózł do szpitala, bo sie bałam że w taxi wody mi odejda i każą mi sprzątać;) Jak mnie zawizli do szpitala, to mnie jakis gin zbadał, powiedział, ze rozwarcie na 2 palce i ze moge iśc na porodówkę. Na porodówce wredna lekarka mi powiedziała, że za wczesnie przyszłam, ale skoro juz jestem to zostanę. I tak po jakis 3 godzinach- najpierw spoko, potem sie zaczęły bóle parte- troche toto boli, a ja na piłce skakałam cały czas, żeby juz wylazło to dziecko. Pod prysznic chodziłam, bo wtedy mniej boli. Zbadała mnie położna i przebiła (łapą chyba???)pęcherz płodowy, wyleciała woda cała. Ja znów na cholerna piłke- bo wtedy szybciej idzie;) Przyszły połozna powiedział, ze jak będą bóle parte to mam powiedziec, to ja jej powiedziałam, że juz dawno są, ona mnie zbadała i mówi, ze rodzimy - 5 min. i wylazła hanka;) Aha, dzien przed porodem odszedł mi czop sluzowy- taka gesta biała wydzielina podbarwiona krwią. Dasz rade, nie da sie nie urodzić! Tak sie to pcha, że w końcu wylezie! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula dobre to:-D Naprawdę pocieszające:-) Oby każda z nas tak przeszła poród:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zamiast w sklepie po sos do spagetti wyladowalam na izbie przyjec !!! przed wyjsciem z domu musialam jeszcze skoczyc do wc . I nagle plum i krew . Ja oczywiscie panika , bo to nie bylo plamienie . Dzwonie do mena ze ma po mnie przyjechac . Spakowalam sie szybko ( a raczej przepakowalam niektore rzeczy :) )i sune do szpitala . Z bejbi wszystko ok , w badaniu gin doktorka nie zauwazyla nic niepokojacego . To co sie stalo to bylo prawdopodobnie odejscie czopu sluzowego . Zbadali , zrobili usg i ktg i wyslali do domu . Ale ja nie jestem przekonana co do tego , ze to byl ten czop. To byla zywa krew . Owszem sluz byl tez i tez zabarwiony ... ale krew kapala . Zreszta nie jestem lekarzem i sie nie znam . W kazdym razie ciesze sie , ze nie wyladowalam znowu na patologii . I znowu niepotrzebny stres . Ile czlowiek musi przejsc zanim urodzi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka76 -ja dziękuje za takie przezycie to faktyczniemusialas sie przestraszyc , ale skoro lekarz powiedział Ci , ze wszystko jest ok to znaczy , ze pewnie tak jest więc sie nie stresuj. Ja posprzatałam cały pokój od A do Z i jestem wykończona , boli mnie brzuch i plecy ide sie polozyc mam nadzieje , że nie przesadzilam z tym sprzataniem , bo naprawde zle sie czuje . Do jutra dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Moje Kochane brzuszki!! Staralam sie nadrobic zaleglosci ale jest tego az tyle ze chyba braknie mi czasu:) Na poczatku chce wam strasznie podziekowac wszystkim za wsparcie i gratulacje, za piekne komentarze na NK i ogolnie za to ze jestescie. Bardzo tez dziekuje Artigiance za smski i przekazywanie wam informacji:) Wiec tak moja przygoda z porodowka zaczela sie o 8. Weszlam na izbe przyjec zalozyli cala dokumentacje ubrali mnie w zielony kitel taki paskudny i mieli juz zabierac na porodowke tylko jeszcze badanie ginekologiczne i..... \"hmmm ale to chyba jest glowa, tyleczek taki równiutki??\' powiedziala pani doktor ja zbaranialam. no to na usg i.... Julka jest idealnie głowa w dol niesamowite nic pani nie czula... poprostu szok nie wiem nawet kiedy i jak to zrobila bo miala podobno bardzo malo miejsca. Wiec podjeli decyzje ze narazie ide na patologie ciazy i czekamy do terminu az zaczna sie skurcze itp. bo jak tak to nie ma sensu robic CC lepiej nie ciac tylko rodzic samemu. Wpadlam w placz i panike nie chcialam tam zostawac a tym bardziej rodzic sama. choc przeciez przez cala ciaze chcialam sama rodzic ale juz jak sie dowiedzialam o cesarce i ta wiadomosc mnie tez przerazila i jak sie juz na nia nastawilam psychicznie i przekonalam oni kaza mi sie spowrotem przestawiac na rodzenie samemu... Straszne powiem wam to co przezylam. po jakis 30 min wzieli mnie jeszcze raz na dokladniejsze USG waga 3200 polozenie skosne z glowa w talerzu biodrowym (przypomne ze jeszcze pol godziny temu byla glowa w dol) pepowina w okol szyji decyzja- na blok operacyjny:) Ta decyzja podniosla mnie na duchu. Cała cesarka to cos rewelacyjnego:) najgorsze przygotowania. kroplowki lezenie na plecach na plasko kiedy dziecko ci uciska przepone slabo mi sie robilo. pozniej wywiad z lekarzem typu imie nazwisko czy na cos uczulone ble ble ble... znieczulenie... chwila naprawde nie wygodnej pozycji po turecku gdzie brzuch ci przeszkadza skulona z wyprezonym kregoslupem i tak trzeba chwile siedziec a pozniej uklucie nie wolno sie ruszac. nie przyjemne i odruch bezwarunkowy sam mna zucil dwa razy za trzecim juz dalam rade. po chwili doslownie kilka minut nie czujesz nog przykladaja ci lod na brzuch i pytaja czy czujesz jak nie to jedziemy:) zalozyli mi taki baldachim na wysokosci piersi zebym nic nie widziala i puscili tlen zebym pooddychala:) i po jakis 5-10 maxymalnie minutach uslyszalam placz mojego szkraba poplakalam sie. Dziewczyny nie czulam nic... komplentie nawet nie sadzilam ze juz zaczeli i sie denerwowalam czemu oni nic nie robia:) a tu niunia juz na swiecie byla. Potem przez jakies 15 minut mnie zszywali. szew nie jest maly ale tez nie wielki na wysokosci bikini albo i nawet nizej na wielkosc glowki dziecka. pozniej jak mnie przewiezli na pooperacjna Piotrek przywiozl mi Julke bo on dostal ja odrazu jak ja umyli i tam \"obrzadzili\":) jak ja zobaczylam to ryczalam jak bobr jest taka sliczna i kochana. Teraz juz jestesmy w domeczku cale i szczesliwe Julia grzeczna jak aniołek nie placze nie krzyczy duzo spi i coraz wiecej je:) Ja- czuje sie rewelacyjnie juz nic nie boli przez pierwszy dzien tylko jak macica sie kurczyla to cholernie bolalo a najgorzej jak karmilam cos strasznego ale do przezycia. Moja rada nie dajcie sie bolowi rozkrecic jak was zaczyna bolec i ten bol przeszkadza to poproscie o przeciwbolowy zastrzyk naprawde ulga wielka. Szew mnie nie ciagnie nic mnie nie boli w czwartek ide na zdjecie szwow. Juleczka ma lekka zoltaczke ale to na poziomie fizjologicznym. A... i cos najstraszniejszego jak bylam z mala na pobraniu krwi dziewczyny taki placz dziecka to cos przynajmniej dla mnie okrucienstwo ja stalam i ryczalam z nia. Ale sie rozpisalam.... jak cos to pytajcie:) Powiem jeszcze ze brakuje mi troszke tych cudnych kopniaczkow w brzuchu ale takie szczescie jakie daje maluszek... och... wynagradza kazde bole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gandziulka, gratuluje - oczywiście się poryczałam.... te durne hormony!!! kitka, ja dziękuję za takie przeżycia.... współczuje, ale będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka - ja dziekuje za takie przezycie.. Gandziulka - jeszcze raz GRATULUJE i dzieki za opowiesc, ja tez czytalam ze lzami w oczach.. nie moge sie doczekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jestem kolejną która się poryczała przy czytaniu gandziulki posta i najgorsze że nie mogę przestać płakać - Boże jak ja bardzo chciałabym już mieć ten skarb przy sobie.... gandziulka jeszcze raz gratki i dużo dużo zdrówka Kitka współczucia z jednej strony za takie przeżycie ale z drugiej może okazać się ze będziesz kolejną rozpakowaną :) wkońcu odchodzący czop to ewidentana oznaka zbliżającego się porodu .A na kiedy masz termin ????? Viola polecam ci tą hurtownię jest tam dość tanio i znajdziesz tam wszystko- my kupiliśmy łóżeczko o nazwie \"radek VII sosna +szuflada\" cena 389 o ile dobrze pamiętam z tym że nam spuściła 60 zł bo zrobiliśmy u nich ogromne zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciekawe która teraz będzie : Paula, Artigiana czy kitka ?????????????????????? dziewczyny jak obstawiacie?????????????????????? paula rzeczywiście pocieszający ten poród twojej koleżanki :) i widać że ma do tego zdrowe podejście a to chyba jest najważniejsze Dobranoc brzuszki i ich właścicielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do terminu mam jeszcze miesiac . jestem w 35 tyg . Ale moge nie doczekac z tego wzgledu , ze moja corcia napiera glówką na szyjkę a do tego niedoczynnosc tarczycy , ktora moze ( ale nie musi ) spowodowac przedwczesny porod ... Z jednej strony bardzo boje sie porodu a z drugiej chcialabym juz tulic moje bejbi tak jak gandziula :) te ciagłe stresy mnie wykanczaja po malu . A teraz to ja sie boje nawet pojsc do kibelka i skupiam sie na tym czy moje dziecko sie rusza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stawiam na paule :) gandziulka --> normalnie tak ci zazdroszcze, ze nie masz pojecia, jednak cc ma swoje naprawde dobre strony, 10 min, nic nie czujesz ehhh.. gdyby nie bylo blizny to bym nawet zaplacila za ta cesarke. a wogole to wzruszylas mnie tym postem, wzruszam sie kazdym porodem ostatnio. tutaj leci taki program \"taking the baby home\" (czy jakos tak) i pokazuja porody i potem po porodzie i w domu jak rodzina odwiedza, rycze za kazdym razem, chyba przestane ogladac bo szkoda mi makijazu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka --> staraj sie o tym nie myslec bo stres cie wykonczy.. rozumiem przez co przeszlas ale najwazniejsze ze jest ok. a tym bardziej ze teraz czujemy mniej ruchow nie skupiaj sie tak nad tym. musze dodac, ze ostatnio sie bzykalismy troche i zaczelam lekko krwawic wiec musielismy przestac, ale sie nie przestraszylam, bo to drugi raz i tylko lekko krwawilam i przestalo od razu.. wiec chyba narazie mam seks z glowy na nastepne kilka miesiecy.. moj chlopak tez mowi, ze sie zaczyna bac, ze zrobi dziecku krzywde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś się rozpisałyście maksymalnie!!! no ale jestem już na bieżąco! Wszystkie, które tak pięknie sprzątaja, gotują podziwiam! ja nie mam na nic ochoty. Może dlatego, że odkurzenie pokoju mnie męczy strasznie i sapię jakbym nie wiem co robiła ;) gandziulka--> jejku jak masz dobrze! a Juleczka jest prześliczna! pamiętaj o czerwonej wstążce bo ktoś Ci zauroczy maluszka! Dawno tu nie było milianny! ciekawe jak ona czuję się w nowej roli! kitka.-->musiałaś się bidulko nieźle przestraszyć!!! coś czuję, że będziesz mamusią nr 3! a ja dziś byłam na wizycie! Mam już rozwarcie na niecały centymetr, szyjka macicy prawie całkowicie się skróciła- tym mam już się nie martwić! Malutka waży 2700 i ogólnie wszystko z nią w porządku- a to najważniejsze! co do mojej wady wzroku powiedział, że to się nie kwalifikuje na cc, że powinno byc wszystko ok! ale troszkę martwi mnie to jego stwierdzenie bo w końcu jest ginekologiem, a nie okulistą i skąd może wiedzieć czy przy tak dużym ryzyku siatkówka mi się nie odklei :/ czy któraś z Was ma podobny problem? na moją bakterię w pochwie przepisał \"Gynazol\" - krem dopochwowy- wkłada się raz ten aplikator na noc i powinno być ok! wyznaczył wizytę za 2 tyg. i kazał powtórzyć mocz, a morfologię mam niby lepszą od niego i stwierdził, że nie muszę robić. no to tyle....uciekam spać!!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny , ja też sie poryczałam jak czytałam pos gandziulki jeszcze raz gratuluje . Japo wczoraszym sprzataniu spałam jak zabita m ale plecy mnie bolą wiec dzisiaj chyba sobie troche odpuszcze i posprzatam tylko łazienkę , a wieczorem jadedo klinik na konsultacje i wyznaczenie terminu i znowu stres, ale moze faktycznie ta cesarka nie bedzie taka zla z tego co gandziulka opisuje to da sie przezyc zobaczymy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obstawiać mnie - ja się boję!!!:) dzisiaj miałam spokojną noc. Wyspałam się. Teraz mam trochę spraw do załatwienia, więc jeszcze nie mam zamiaru rodzić... śmieszne to, każdy dzień traktować jako ostatni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mnie tez raczej nie stawiajcie :) wogole to dzieki wielkie za wsparcie . Nikt tak nie rozumie kobiety w ciazy jak inna kobieta w ciazy. A z tym krwawieniem to byl \"falszywy alarm\" . Nie był to napewno czop sluzowy , wiec ja nie bede kolejna do rozpakowania. Wiecie zdziwilo mnie , ze ta doktorka nic \"tam\" wczoraj nie zauwazyła , bo krew doslownie kapała . Zdziwilo mnie tez ( juz w domu ), ze sluz mam ok , nie zabarwiony krwia a jak ide na kibelek to krew nadal kapie . Zrobilam wiec eksperyment : uzylam tampona . I sie okazalo ze krew nie leci z drog rodnych tylko z drog moczowych ! nie mam pojecia skad sie tam wziela , nic mnie nie bolalo , nie pielko ... moze mala za bardzo naciska na pecherz . W kazdym razie dzis jest juz calkiem ok . Zero sladow krwi . Ulga wielka . Mam nadzieje , ze do konca ciazy nic wiecej juz mnie nie spotka to naprawde sfiksuję ! :) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitku, moze zrob sobie badanie moczu? u nas to kosztuje 5,50 także nie opłaca się nawet isc po skierowanie do lekarza. Mi połowa znajomych mówi, że czuje, że urodze w tym tygodniu, a druga połowa że w przyszłym - dziwne, że ja nic nie czuje:) Muszę sobie zrobić zdjęcia - wyglądam monstrualnie - chuda z olbrzymim brzucholem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! gandiulka ależ ci zazdroszczę, że już jesteś po :) ale z drugiej strony coraz bardziej się boję :( a jaj mam moje wyniki wymazu z szyjki ale nie jestem lekarzem i się nie znam :( jest tam napisane Flora fizjologiczna Posiew beztlenowy ujemny Mycoplasma i ureaplasma nie wyhodowano Wychodowane drobnoustroje Lactobacillus sp. Flora fizjologiczna w tym te oznacza wzrost bardzo obfity czy któraś to może rozszyfrować? bo do lekarza idę za tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika - chyba jest ok. U mnie było napisane flora bakteryjna (++) i kazali mi zrobić posiew. teraz czekam.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki.Widze ze juz wszystkie szalejamy...im blizej porodu tym wieksze nas rozterki dopadaja.Ale jeszcze troszke i wszystkie bedziemy sie cieszyc tak jak obecne mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAULA01 mam do Ciebiepytanko!!!Czytynie obawiasz sie tłokow w Poznaniu???????Ja mam lekarza z poznania i tez bede rodzic w Poznaniu na polnej-troche sie obawiam tego szpitala bo tyle sie naczytałam o nim opini ze mnie głowa rozbolała....i musze powiedziec ze te opinie nie sa zbyt dobre.A jeszcze przeraza mnie fakt ze moze nie byc dla mnie miejsca i bede musiała jezdzic od szpitala do szpitala i szukac miejsca zeby urodzic?POWIEM SZCZERZE ZE NA RAZIE JESTEM TYM NAJBARDZIEJ PRZERAZONA.moj lekarz mowil ze co 2 dzien zamykaja porodowka......masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki kitka - współczuję bardzo tej akcji z krwią! Dobrze, że jest wszystko w porządku:) Ale zrób sobie badania moczu, bo może masz jakąś infekcję pęcherza. Lepiej dmuchać na zimne. gandziulka - ja też się wzruszyłam czytając twoją historię:) Poza tym im więcej słyszę o porodach tym mniej się boję. Wczoraj byliśmy w szkole rodzenia i okazało się, że już druga dziewczyna z kursu \"odpadła\":) Jednej mąż przyszedł do nas cały szczęśliwy i opowiadał całą akcję. A potem poszliśmy oglądać porodówkę i stwierdzam, że ten szpital jest bardzo zadbany. Sale do porodów rodzinnych są bardzo miłe i modlę się, żeby akurat była taka wolna jak ja przyjadę! Mówiliśmy też o pielęgnacji oworodków i usłyszałąm kilka nieznanych mi rzeczy: - teraz jest tendencja wśród lekarzy i rodziców żeby dziecko kąpać co drugi dzień, bo dzieci strasznie nie lubią tego zabiegu i wystarczy myć pupę po każdej pieluszce - nie używać oliwki ani balsamów po kąpieli, wystarczy płyn do kąpieli a potem maść na pupę, ew. talk ale tylko jeśli skóra nie jest mocno wysuszona - no i najważniejsze to nie bać się dziecka, nie cyrtolić się z nim tylko go konkretnie przewijać, kąpać, bo ono czuje syskomfort i bardziej się męczy od nas. Oczywiście te zalecenia dotyczą noworodków, tak do ok.miesiąca. Oczywiście po tej wizycie miałam kolejny koszmar - śniło mi się, ze miałam cc!! Masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzuszki nie było mnie od wczoraj rana a tyle do nadrobienia miałam:) anecikO ja mam tak samo z tymi palcami u rąk. dziwne uczucie co do powera do roboty to mnie wzieło też od kilku dni ale robie niewielkie rzeczy także daję radę. ale też dużo jeżdże i załatwiam. az mąż mi powiedział żebym już w dłuższe trasy się nie wybierała sama. artigiana z ruchami tak jak u ciebie. czasem do południa się mały nie rusza za dużo a pod wieczór daje czadu. ale to juz nie są takie kopniaczki tylko cały brzuch się rusza, pewnie zmienia strony z prawej na lewą kacperek. ja mam ostatnią wizyte o3.10 i na nią mam badania porobić. coraz mniej czasu zostało, ale się jakoś uspokoiłam psychicznie i wiem że mam jeszcze czas. w październiku się zacznę stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja od nas z grupy już 3 są w szpitalu ale nie rozpakowane. u nas babka mówiła wczoraj o pudrze że rzeczywiście już się nie używa. tylko oliwkę i maści na odparzenia. co do kąpieli to też mówiła że jest taka tendencja. a przez pierwszy tydzien żeby tylko chusteczkować ze względu na pępuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z tym pępuszkiem to nam bardzo zwracała uwagę, zeby nie zaniedbać. No i żeby nie cudować z jakimiś preparatami tylko kupić zwykły spirytus rozrobić 2 do 1 na 70% i tym przemywać. No i żeby właśnie nie moczyć pępka w wannie. Jejku już mnie bolą plecy i idę trochę postać przy prasowaniu:) Mój misiu maluje dzisiaj pokój i powolutku już będzie zrobiony:D Jeszcze tylko kupić komodę i skręcić łóżeczko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitka jak to nie był ten czop to przepraszam Cię, ale obstawiam teraz paula01 :) a tak poważnie dobrze,że już z Tobą wszystko ok!!!! a ja dziś normalnie odmieniona: wysprzątałam całe mieszkanko i idę po składniki do sklepu i będę robić ciasto :) mama znalazła jakiś prosty przepis i mamy na nie ochotę :) Muszę pochwalić moją mamcię, która prasuje ciuszki dla mojego skarba :) i w sumie też dla mnie: piżamy, szlafrok :) kochana jest! goja--> właśnie dziś stwierdziliśmy, że musimy kupić dodatkową komodę bo troszkę się nazbierało tych ciuszków! Kochane te moje kuzyneczki i oczywiście moja siostra- dzięki nim zaopatrzona jestem chyba do roku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×