Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

a to moje nastawienie pozytywne chyba dobrze wplynelo na moja dzisiejsza wizyte :). cisnienie mialam 138/95 co prawda nie super ale nie nadajace sie do hospitalizacji:). wiec jak narazie to mam zalecenie chodzic na wizyty 2 razy w tygodniu. mialam robiony skan - dzieciaczek wyglada bardzo przecietnie, ilosc wod prawidlowa, wielkosc srednia, serduszko ladnie bije i ma piekny brzuszek zdrowy:) testy tez ok, wiec spedze w koncu normalny dzien i moze cos w koncu ugotuje, kto wie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa--> trzymaj tak dalej pozytywnie, a będzie dobrze! goja-> do terminu zostało mi 11 dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - to ze masz ciśnienie w miarę dobre nie znaczy, ze masz się brać zaraz do roboty! Korzystaj z ostatnich tygodni i odpoczywaj! Ale wiesz dziwi mnie to, ze nie dostałaś żadnych leków, bo już jest koniec ciąży. Mi lekarz kazał dopegyt na nadciśnienie brac do końca. Ciekawe, czy to zależy od kraju czy lekarza? Bo u nas i w uk to są dosyć duże różnice i zgłupiec można. tylko ze ja po tabletkach mam normalne ciśnienie a jak nie wezmę to od razu rosnie, wiec może dlatego mam je brac caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytalam sie czy moze nie dostane lekow na zbicie i lekarz mi powiedzial, ze w tak zaawansowanej ciazy juz sie nie powinno ciesnienia zbijac lekarstwami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie bede sie obijac bo w koncu mi legalnie wolno!:) ale sie nazbieralo w domu, moj wraca wieczorami nie ma juz sily a balagan rosnie! ale nie bede odkurzala ani nic ciezkiego tylko moze w koncu cos ugotuje, moze nadziewane papryki z miesem ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny, jak tak Was czytam, to coraz większe mam przeczucie,że ja będę jedną z ostatnich, które urodzą.Termin mam na 23.10 ale na bank przenoszę bo u mnie nie ma żadnych objawów mogących świadczyć o wcześniejszym porodzie.Szyjka też długa, wszystko wysoko. Ale co tam!W razie czego cały topik będzie mnie dopingował do porodu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mowia wam lekarze gdzie macie glowki dziecka? tzn jak nisko? u mnie 2/5 w miednicy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam termin na sobotę 11-go (w tabelce jest stary z 1-go usg, nie chciało mi się poprawiać bo one i tak są \"na oko\"), więc postanowiłam że dziś to już na mur beton się spakuję i nie będę losu kusić :-) Chciałam się zapisać do swojego szpitala na ktg, bo koleżanka mówi że jak ona była to kolejka na 2-3 godziny, ale mi powioedzieli że nie ma zapisów, mam przyjść do rejestracji i to wszystko... Więc chyba poszukam sobie jakiejś dobrej książki i w środę się wybiorę, najwyżej poczekam trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - uwielbian nadziewaną paprykę,mmm... Ale ja robię z ryżem, mięsem i cebulką a do tego polewam ja po upieczeniu sosem pomidorowym. Jadłam w sobotę, ale teściowa ją robiła i farsz był niedobry, bo ona nie daje cebulki a za to miesza nadzienie ze smalcem i jest taka tłusta, fuuu. A dzisiaj została z wczoraj zapiekanka z kurczaka, więc gotuję tylko ziemniaki do niej. A dla siebie brązowy ryż, bo muszę wrócić do diety po weselnych szaleństwach. A z tą główką to mi nic lekarz nie mówił na jakiej jest wysokości, tylko tyle że nisko. nisia - ja mam termin na 28 i zero objawów, wiec na pewno nie będziesz ostatnia. Marceli - ja to myślałam, że z pakowaniem jestem na końcu ale ty to już całkiem na ostatnią chwilę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa- cieszę się, że masz ciśnienie w miarę normalne ;-) Goja Ty się spakuj bo naprawdę nigdy nic nie wiadomo moja koleżanka też czekała z pakowaniem i pakowała się jak jej wody odeszły ;-) Nisia u mnie w sumie też 0 objawów poza bólami trochę mocniejszymi niż przy okresie :-( Ja własnie wróciłam od lekarza bo pojechałam do niego do szpitala negocjować ewentualną cesarkę. Normalnie się pobeczałam u niego aż mi wstyd było ale jak zaczęłam mówić o moich dolegliwościach to oczy same mi się spociły :-( Słuchał i mówi, ze ten tydzień to jeszcze za wcześnie na cięcie i że nie może to wyglądać na cesarkę na żądanie. W końcu stwierdził, ze mam przyjść jutro na oddział to porobią mi badania i mam przynieś poranny mocz to sie go pytam z której godziny 1,3,5 a On wywalił gały i mówi nie no tak nie może być! I wtedy mówi to już bez gadania jutro Pani przyjdzie poobserwujemy i zobaczymy co dalej. W związku z tym, ze nie wiem co dalej to poproszę o jakiś nr tel. do was żebym ewentualne wieści mogła przekazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja a mozesz mi napisac przepis na twoje papryki?:) bo ja znam tylk takie gotowane a wolalabym z piekarnika no i nie wiem jak ten sos zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anecik: dlaczego pytałaś o cesarkę? Sorki ale nie pamiętam o co chodzi:-( Z tego co kojarzę to mamy chyba podobne terminy (i dzieciaczki podobne wagowo) ale nie pamiętam o jakich dolegliwościach pisałaś. W razie czego mój nr 501-855-603

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anecik - możesz pisac do mnie to przekażę - 607201946. Faktycznie poproszę męża, żeby mi torbe wyciągnął i sie spakuję:) A z jakich wskazan masz cesarkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - smażę mięsko mielone, ryż gotuję, cebulkę przysmazam tak na rumiano no i wszystko mieszam. Do tego koniecznie duużo pieprzu i trochę soli. Czasem daje siekana natkę pietruszki. Ryz będzie lepszy jak po ugotowaniu wsadzisz go na jakieś 10-15 min pod kołdrę, jest wtedy taki pulchny. No i nadziewam papryki, wsadzam do naczynia żaroodpornego, na dnie trzeba wlac ociupinkę wody, żeby sie nie przypiekło. Piekę je tak ok. 40-50 minut w 180 stopniach bez termoobiegu lub 160 z termoobiegiem. Najlepiej jak się z lekka przyrumieni. A sos to wstyd się przyznać - robie z torebki:P ale i tak jest pyszna! Bo bez sosu to dla mnie za sucha. Smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja dzieki! zrobie wedle twojego przepisu :D sos z torebki tez mam :P a do tego salatke jakas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia i Goja bardzo dziękuję za podanie nr tel. Co do cesarki to wyszło to dopiero na ostatniej wizycie. Mój dzieciaczek jest źle ułożony. Leży na skos i dlatego jak piszecie o wbijaniu nóg w żebra to ja nie mam pojęcia o czym mówicie i tak samo napieranie głowką na pachwinę- ja tego nie mam. Teoretycznie mały się może jeszcze obrócić przy skurczach ale jest to mało prawdopodobne- po prostu nie ma miejsca na fikanie koziołków. Więc skoro i tak prawdopodobnie skończy się cesarką to czemu tego nie przyspieszyć oczywiście o ile dzidzi starczy pobytu w brzuszku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anecik to powodzenia jutro!! trzymamy kciuki. ja dołączam do tych \"bezobjawowych\" w piatek przy badaniu lekarz powiedział że wszystko pozamykane, szyjka nieskrócona, główka jakaśtam, ale na pewno wysoko jeszcze. czyli czekamy do 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anecik: a no teraz sobie przypominam jak pisałaś,że dzidzia na skos jest ułożona. Z tego co się orientuje to jeżeli jest wskazanie to cesarkę najczęściej robi się ok tygodnia przed terminem. Ale pewnie różnie to bywa, zależy od lekarza i jego podejścia. Dobrze,że Twój lekarz jest taki życiowy, bo gorzej jakbyś trafiła na takiego co by miał temat w d***ie. Wiesz w sumie niektórzy lekarze czekają do porodu, licząc na to,że dziecko się odwróci, ale będąc w Twojej sytuacji też bym wolała nie czekać i wiedzieć wcześniej \'na czym się stoi\'. Życzę Ci aby wszystko pomyślnie się skończyło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anecik - to w takim razie trzymam kciuki, zeby się ułożyło po twojej mysli i żeby maluch był zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co Karo chyba naprawdę już rodzi... Szkoda, ze się nie dowiemy szybko, bo pisała, ze jej mąż nie napisze nic na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziewczyny sypiemy się :) trzymajcie się - nie skakać tam z ciśnieniem, spakować się, czekać cierpliwie :) dobrze mówić - wiem wiem... u mnie tez nie najlepiej - któraś pisała z was że wstaje w nocy 1,3,5, to co ja mam powiedzieć - wstaję równiutko do toalety co godzinkę - jak by ktoś zegarek mi nastawił w mózgu - masakra. Przy okazji męża budzę bo przy wstawaniu i odwracaniu sie na bok - bo drętwieją mi boki - sapię i jęczę - masakra... tak więc drogie panie koniec ciąży a my sypiemy się ;) bóle mam takie dziwne - brzuszek twardy i troszkę boli w kroku - wiec sama nie wiem co to jest. no nic - termin u mnie na 27.10 więc jeszcze dużo przedemną - chyba że mały się zlituje ;) trzymajcie sie ciepło i powodzenia następnej mamusi w kolejce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia--> nie martw się że urodzisz ostatnia :) ja mam termin na 30.10 i jak na razie nic się ze mną nie dzieje żadnego rozwarcia, żadnych skurczy itp. No chyba że coś sie zmieniło ale tego dowiem się w piątek na kolejnej wizyce :D Goja--> mi mąż kazał się spakować bo on nie będzie wiedział co wsadzić do walizki. Mimo że nie mam żadnych objawów :) Więc dla jego spokoju ducha mamy torbę przygotowaną i sobie grzecznie czeka ;) Wieć moze i ty sie spakuj, no chyba że masz męża praktycznego i będzie wiedzial co i jak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wróciłam od lekarza , mam jakieś zapalenie grzybiczne i dlatego tak mnie swędzi dał mi jakieś 2 maści i kazał smarować i do tego powiedzial mi ,że większość jego pacjentek z końca pażdziernika już urodziło więc dziwi sie , że ja sie jeszcze tocze , ale na KTG zero skurczów więc pewnie w ten piątek mnie nie wezmą na tą cesarke i będe musiał poczekać do 17,10 , ale kto wie . Goja czy ja też moge do Ciebie napisać , bo mój mąż raczej też wam nic nie napisze więc jak by sie coś działo to dałabym Ci znać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłam pakowanie, tak z grubsza, w razie czego M będzie kursował, daleko nie ma. Ufff, ale mnie plecy rozbolały od ślęczenia nad dokumentami - poukładałam im wszystkie badania tematycznie i chronologicznie, w końcu trochę się tego nazbierało przez te 9 m-cy... Jak jutro odbirę autko z myjni to ją zapakujemy i po krzyku. Wiecie, z jednej strony chętnie już bym się pozbyła tego wielkiego balastu z przodu, coby np założyć skarpetki albo obciąć paznokcie u stóp bez wysiłku, ale jak sobie pomyślę że teraz nadal mogę spać do której chcę i jeść co chcę, to jakoś przestało mi się ostatnio tak śpieszyć ;-) Bać też się już nie boję, mam z Tośką umowę że jej łepek ma być w miarę mały, a ona sama w odpowiedniej chwili ma zrobić tylko takie \"plum\" i się pojawić. Myślę że okaże się grzeczną córeczką i dotrzyma umowy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli--> niezła ta twoja umowa :) moze ja też taką zawrę z moim juniorem ale jeszcze nie teraz gdzieś za3 tyg. zrobię z nim wstępną umowę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda , że Karo nie zostawiła do siebie żadnego namiaru , pewnie teraz już tuli swoje maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola - jasne, że możesz do mnie napisać:) Na pewno przekażę na kafe wszystkie wieści! Marceli - ja mam zniesioną torbę na rzeczy ale jeszcze nie spakowaną. Ale to dobry początek. Jutro zacznę się pakować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie ;-) Pójdę jutro porobią badania i zostawią mnie na jakieś dwa dni i albo się na tym skończy albo wykombinują coś więcej. Jutro o 8 mam być w szpitalu więc nie wiem czy zdążę zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Po pierwsze pozdrawiam wszystkie mamusie....i trochę im zazdroszczę;-)....mają już swoje maleństwa całe i zdrowe przy sobie. Po drugie-czytam regularnie wszystko co piszecie- a robicie to w takim tempie i macie tak różne spostrzeżenia że zanim \"dojadę do końca\" to wszystkie moje pytania i wątpliwości są rozwiane;-) ....dlatego nie należę do zbyt aktywnych. Mój termin porodu to 10.10- niby zbliża się wielkimi krokami- a u mnie spokój jak był tak jest. Wiadomo że w 40 tygodniu bardziej odczuwam siłę grawitacji i noc dla mnie oznacza ciągłe wędrówki do toalety ale poza tym to nic.... Dziś wyjątkowo nie mogę spać....jutro czeka mnie ciężki dzień pełen latania po urzędach więc znając moje szczęście to najpierw się wymęczę a pod wieczór trafię jeszczę na porodówkę..... ..jutro wizyta u lekarza.Nie wiem jak wam ale mi robi wyłącznie KTG...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzuszki ja od niepamiętnych czasów przespałam cała noc!! piszę tak wczesnie bo własnie otrzymałam wiadomość od karo91 \"cześć kochane. tu karo91 z kafe. damianek przyszedł na świat wczoraj o 15.55. Poród był łatwy, nie miałam bolących skurczy do 6cm, a potem szybko dostałam znieczulenie, swietna rzecz..! Nie byłam nacięta, lecz rozerwało mi się... i to jest teraz najtrudniejsze bo bardzo boli. No ale miłość jaką się czuje do tej małej istotki nie da się opisać. normalnie patrzylibysmy na niego i płakali ze szczęścia cały dzień. przekarz wiadomość dizewczynom proszę. jesteście kochane!\" przepisałam wszystko:) czyli mamy następną mamusię i dzidziusia:) karo gratulacje!!!! asia to rzeczywiście ciężki dizeń przed tobą...może po całym dniu chodzenia coś ruszy. pisz do nas jakby cie zebrało.do terminu masz tylko 3 dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×