Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

MAMUSIE 01.Milianna........ 04.09..(29.09)cc.............3500...53...Szymek 02.Gandziulka.....11.09..(22.09)cc....10:30....3320...54 ....Julia 03.MlodaMamusia.17.09..(07.10)......11:52....3770...54.. ..Bryan 04.emi81...........29.09..(10.10)SN.............380 0...55....Czarek 05.Artigiana.......30.09..(10.10)CC....10:35...3600....5 4...Blaneczka 06.Paula01.........02.10..(27.09)SN.............440 0...62....Franek 07.Natalie86.......03.10..(03.10)SN....20:08..3700....57 .... Mikołaj 08.78aga78........04.10..(......)............ .....4000...59... Milenka 09.kitka76 .....04.10..(24.10)SN.....22:35.....3200...52.....Dominika 10.10.neea82.........05.10..(......)..............3000. ...50.... Malwinka 11.Karo91..........06.10..(20.10)SN....15.55....3340...5 0.....Damian 12.pazdziernikowa mama.06.10(22.10).........2580....52......Marysia 13.Mamamalwiny..12.10..(17.10)SN...01:50...3600.... 54......Kajetan 14.ProVitamina....12.10..(11.10)CC...02:10....3600....59 .....Patryk 15.deli26...........12.10..(12.10)SN...............4370. ...62......Natalia 16.magslom........15.10..(22.10)CC....04:38....3210....56......Hubert 17.falsa............16.10..(30.10)CC....02:51.....2670.....49.....Oliver 18.Viola............17.10..(......)CC....13:45.....2480... .50.....Marcelinka 19.Goja27.10......18.10..(.....).SN....17:00.....3250... .53.....Wiktor 20.asia555.........18.10..(10.10)SN....21:50.....412 0....60. ...Wojtuś 21.dzagusia84.....19.10..(22.10)SN....7.00.....3500.... 55.....Oliwier 22.Kami25.........19.10..(18.10)sn....15.00....3050......53....Michalinka 23.magdzikm...... 21.10..(27.10)......18:12....3710... 52...S........... 24.kamika_25......22.10..(21.10)......15;45.....3650...54...S......... 25.fasolka..........22.10..(19.10)CC...............3820....56...Gabriel 26.Nisia128.........25.10..(20.10)CC....07.15.....3700... 55...Tymoteusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Michasia śpi, więc w skrócie chciałam Wam napisać jak to było ze mną..... Kurczę już tydzień zleciał! :) Więc z nocy z soboty na niedzielę biegałam siusiu chyba z 7 razy i za każdym razem jak się kładłam bolał mnie dól brzucha i się zastanawiałam czy to skurcz. Rano ok.8 stwierdziłam,że już na 100% się zaczyna bo skurcze nie aż tak bolesne regularnie powtarzały się co 10, a zaraz co 5 min. wzięłam prysznic- nie przeszło, więc jedziemy do szpitala :) po 9 byłam na patologi z rozwarciem 3 cm i szyjką skróconą już dawno. Skurcze coraz bardziej bolesne i coraz częstsze- bolało strasznie!Dostałam zastrzyk rozkurczowy i położna powiedziała, żebym poszła pod prysznic- przyznam, że mi pomógł. Ok.12 byłam na porodówce, zrobili mi lewatywę i już tylko leżałam i kwękałam! Mój M. pilnował mojego oddechu bo przyznam, że jak już nie wytrzymywałam i się darłam te skurcze były boleśniejsze. Gdzieś ok.13.30 przebili mi pęcherz i po tym skurczę były rzadsze- tak mi się wydaje ;) Gdy miałam rozwarcie 9 cm podali mi kroplówkę po której błyskawicznie poszło! Nagle cała banda ludzi koło mnie, pani doktor krzyczy: przyj kobieto i nie wiem z 6 parć i Michalina była na świecie :) darłam się strasznie! Moja siostra która czekała na korytarzu zatykała uszy ;) Najgorsze było nacięcie :( dosyć mocno mnie nacięli- w czasie porodu słyszałam coś o vacuum, ale doktor krzyczał- tnij jeszcze- także dobrze, że mnie tak nacięli niż by ciągnęli moją córeczkę jakimiś szczypcami za główkę! Po porodzie lekarz do moich najbliższych powiedział: poród poszedł bardzo sprawnie i szybko, ale że pacjentka tak krzyczała0 taki jej urok ;) Położna położyła mi na chwilkę opatulaną już Michalinę i mówi: to pani córeczka :) tata już widział- stoi tam i płacze :) Jak wiecie przez zielone wody dzidzia miała bakterię i dlatego zostawili nas na 5dni. Na początku załamałam się, ale z perspektywy czasu byłyśmy dłużej pod fachową opieką. Pobyt w szpitalu wspominam dosyć mile,ale zawsze musi być jakieś ale! Otóż byłam strasznie osłabiona, dostawałam kroplówki i na 1 noc małą mi zabrali. U nas w szpitalu jest tak, że każda kobieta ma swój pokój i dzidzia jest ciągle przy tobie. Drugiego dnia miałam Niunię przy sobie no i oczywiście akcja karmienie gdzie z moich piersi nic nie leciało! Trzeci dzień coś zaczęło lecieć i stwierdzili, że małej nie będą dokarmiać! Więc leżałyśmy tam sobie i płakałyśmy bo mi jakieś kropelki leciały, a malutka nie dość, że głodna to jeszcze cyca nie mogła złapać! Stres ogromny- nie dość,że czekałam na te wyniki,ledwo co mogłam się ruszyć przez to krocze to jeszcze się prosiłam, żeby mi nakarmili dziecko! Jedna położna która nakarmiła Michalinę w nocy kazała powiedzieć, że jakby co to była raz dokarmiana! Ja bardzo chciałam karmić piersią, ale cóż mogłam??? Fakt, że z dnia na dzień było coraz lepiej, ale pierwsze co po powrocie do domu dałam mojemu dziecku butlę modyfikowanego i wiedziałam,że jest najedzone i Misia padła i spała 3 godziny! Teraz jest tak, że w dzień leży przy cycku i ssie- jednak mogę ,a tego zbyt dużo! :( moje piersi miękkie jak gąbeczki tryskają mleczkiem, ale niezbyt treściwym. Próbowałam \"pobudzić\" je laktatorem, ale po 40 minutach mleko zakryło dno butelki! i to wszystko. Zobaczymy co będzie dalej, jak narazie nie mam wyrzutów sumienia,że podaję modyfikowane. Wiem, że jest nakarmiona i słodko sobie śpi! Piję też herbatkę z hippa,ale narazie nie stwierdzam czy mi pomaga czy nie! Zobaczymy co będzie dalej.... tak to mniej więcej wyglądało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałam! Mam nadzieję, że moja wypowiedz ma jakiś skład ;) usunęłam stopkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę dodać, że karmię tylko w pozycji leżącej bo przez to krocze nie mogę usiąść! tak naprawdę ledwo co chodzę :( Na szczęście moja wspaniała mama, siostra i mój M. mi pomagają :) Ranę przemywam co 2-3 godziny szarym mydłem, a później polewam tantum rosa. A co Wam jeszcze pomaga? Ogolnie przez te kilka dni to chyba wszytskie położne, pielęgniarki, lekarze i pediatrzy macali moje piersi i sprawdzali mój pokarm ;) a! piłam codziennie ponad 3 litry wody dziennie- jednak to chyba mit,że pomaga......... Moja królewna :) http://nasza-klasa.pl/profile/3892085/gallery/25 http://nasza-klasa.pl/profile/6177360/gallery/36 Pisałam, że jestem mega szczęśliwa???? :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane juz nas coraz wiecej... chyba juz nie liczne zostaly z brzuszkami jeszcze miesiac temu byly dwie rozpakowane widzicie jak to szybko poszlo. Mam pytanko do mamus ktore urodzily \"włochate\" dzidziusie:) tzn. chodzi mi o glugie wloski czy mialyscie zgage w ciazy... pamietam jak gdybalysmy ze jak sie ma zgagae to wlosy dziecku rosna ciekawa jestem jak to sie ma teoria do praktyki. ja mialam cholerna zgage a Julka sie urodzila z niewielka iloscia wloskow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie mialam zgagi no to moj ziutek lysy prawie - sie sprawdzilo:) haha kami --> nie przejmuj sie tak, ze nie masz pokarmu, tyle dziciakow jest karmione od poczatku butelka i rosna zdrowe i madre, moja mama tez mnie za dlugo nie karmila, a juz na pewno dokarmiala bebiko, a zobacz jaka jestem ladna i madra:). ja to juz nie wiem czy mi sie to karmienie piersia zbytnio podoba - boli jak cholera, nawet sie przytulic nie moge i chodze w takim okropnym miekkim staniku z wkladkami laktacyjnymi. i tak sciagam mleko na noc bo karmienie z butelki idzie o wiele szybciej, maly sie najada lepiej i dluzej wtedy spi, a ja jestem juz wykonczona karmieniem nocnym z cycka, poza tym bola mnie plecy od karmienia w lozku.. ciekawe jak dlugo jeszcze ujade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa ---miałam znieczulenie w kręgosłup podane czyli od brzucha w dól nic nie czułam, ale reszta była sprawna i świadoma cały czas :) troszkę boli takie znieczulenie w kregosłup ale miałąm fajnego anastezjologa i jego asystentke, która mnie az przytulała podaczas gdy on manipulował mi igłą w plecy, a w czasie CC lekarze i pielegniarki żartowali sobie ze mną :P ogólnie atmosfera była sympatyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa--> Ty zawsze umiesz wywołać uśmiech na mej twarzy :) wiecie co było najgorsze przy karmieniu w szpitalu? jak mała leżała i próbowała chwycić cyca (przez kapturek bo moje sutki są milimetrowe) , a położna tą jej małą główkę napierała na tego cyca! wpychała wręcz! :( dlatego, wiem że wiele prób karmienia było i moje wyrzuty sumienia są coraz mniejsze! To nie koniec walki!zobaczymy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami --> tez spac nie mozesz?:) na poczatku to tak wlasnie wyglada jak sie na sile malego kieruje na cycka, mnie to zajelo troche czasu zanim maly umial znalezc sam i zlapac. teraz wystarczy mu byc blisko i chwyta od razu prawidlowo. tez mialam kiedys male sutki, ale w czasie ciazy powiekszyly mi sie jakies 3 razy! fasolka --> tez mialam znieczulenie w kregoslup, ale nie przypominam sobie zadnego bolu jak mnie nakuwali, zreszta wydawalo mi sie, ze poszlo im to blyskawicznie, uklucie i zaraz potem takie cieplo rozlewajace sie po ciele i w koncu zero bolu - odetchenelam wtedy i nawet sie zasmialam. polozna byla ze mna i mnie gladzila po twarzy i trzymala za reke. normalnie ja za to kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zaczynam miec nadzieje, ze moze cos sie ruszy. Dzisiaj odszedl mi czop, i brzuch mam czesto twardy, no i plecy mnie bola od wczoraj. Nie mam jeszcze zadnych innych boli, ale mam nadzieje, ze w przeciagu najblizszych dni wszystko sie zacznie. Widze, ze niektore ciezarowki do lekarza ida dzisiaj. Oby sie skonczylo tym, ze wroca mamami do nas. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Usana trzymam kciukole żeby się szybko zaczęło i żebyś już nie była 2w1. Ja się szykuję do szpitala i mam nadzieję, ze wrócę rozpakowana ;-) Buziolki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC DZIEWCZYNY:) JESTEM Z FORUM SIERPNIÓWEK 2008,MAM DO SPRZEDAZY W OKAZYJNEJ CENIE ORGINALNE NIEMIECKIE KROPELKI SAB SIMPLEX,DWA OPAKOWANIA,SPROWADZONE Z CZECH.SUPER POMAGAJA NA KOLKI. JA KUPIAM JE ZAPOBIEGAWCZO,NA SZCZESCIE MOJA ZOSIA KOLEK NIE MA. amatka1@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
Witam , a ja dziś prawie całą nic nie spałam z nerwów , bo dziś na 14.00 jadę na próbę wywołania porodu przez oksytocynę.Słyszałam ,że po niej są mocniejsze i boleśniejsze skurcze , ale już mi to zwisa bo jestem po terminie wprawdzie 5 dni i mam dość.Mam nadzieje ,że to mi pomoże i dziś zostanę mamą , to mój mąż od razu Wam napisze . Jak oksy nie podziała i wrócę do domciu dziś to chyba się popłacze ,że nadal bez niuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Trzymam kciuku za wsystkie dziewczyny , ktore dzis trafia dco szpitala . Gratuluje tez wszystkim \"nowym\" mamusiom :) mar1 ,mysle , ze oksytocyna zadziala. Mi tez podali oksytocyne , bo czop i wody mi odeszly i zero skurczy. PO niecalych 5 minutach zaczelo sie :) Musze wam sie pochwalic moim bejbi . Coraz dluzej spi w nocy i daje sie rodzicom wyspac ! :) spi nawet ok 7 godzin .Z karmieniem u nas tez coraz lepiej . Milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem sobie niemowlaczek Jestem mały niemowlaczek Kiedym glodna głośno płacze Cycusia domagam się Mamusiowy niemowlaczek Tatusiowy niemowlaczek Gdy ich nie ma głośno płaczę Ich bliskości bardzo chcę Jestem zwinny niemowalczek Jestem silny niemowlaczek Gdy tak leżę głośno płaczę Proszę więc podnieście mnie…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem sobie niemowlaczek Jestem mały niemowlaczek Kiedym glodna głośno płacze Cycusia domagam się Mamusiowy niemowlaczek Tatusiowy niemowlaczek Gdy ich nie ma głośno płaczę Ich bliskości bardzo chcę Jestem zwinny niemowalczek Jestem silny niemowlaczek Gdy tak leżę głośno płaczę Proszę więc podnieście mnie…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny moj malutki ma juz ponad miesiac i wazy 4860g a porod pamientam jakby to bylo wczoraj kiedy ten czas zlecial?? Co do karmienia piersia to ja karmilam malego od poczatku piersia ale kiedy byli moi rodzicw to sie przeziebilam i od lekarza dostalam antybiotyk przy ktorym nir moglam karmic odciagalam mleko ale przy powrocie do karmienia mleka jak na lekarstwo staralam sie karmic go jeszcze prawie 2 tygodnie ale mleka jak niebylo tak nie bylo i tak musialam go do karmiac wiec zrezygnowalam z piersi przedewszystkim dla tego ze on przyzwyczail sie do butelki i caly czas musialam odciagac pokarm i przesto popekaly mi strasznie sutki ale na butelce maly chhowa sie tez dobrze miewa czasem kolki ale da sie to przezyc,. Ch ja mialam zgage w ciazy i Bryan urodzil sie z wloskami . Odezwe sie niedlogo bo bobas jest nie spokojny i musze sie nim zaja c gratulacje dla rozpakowabnych mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami25 - witaj :-), jestem z topiku styczeń 2009, ale oprócz tego mamą prawie rocznej córeczki i z uwagi, że weszłam teraz w trzeci trymestr ciąży to sobię zagladam na topiki, bo fajnie jest czytać o szczęśliwych rozwiązaniach. Przeczytałam o twoich problemach z mleczkiem i postanowiłam coś skrobnąć bo sama to przechodziłam z moją córeczką. W ciąży piersi urosły mi o 2 rozmiary i były ciężkie, byłam przekonana, że będę miała dużo pokarmu. Po porodzie okazało się, że nic z nich nie leci. Co zmiana położnych przychodziła do mnie i każda uczyła mnie karmienia piersią bo uważały (że skoro jestem pierworódkom) to coś zle robię i nie umiem karmić. Moja mała ciągle płakała bo się nienajadała, była głodna, a inne noworodki na pokoju smacznie spały. Pożaliłam się siostrze, która przyjechała z ręcznym odciagaczem do pokarmu i próbowałyśmy w ten sposób. Okazało się, że nic nie idzie poza paroma kroplami odciągnąć. Dopiero wtedy jak zobaczyły to położne podały mojej małej mleko modyfikowane i mała smacznie i spokojnie zasnęła, a ja dalej walczyłam z tymi moimi piersiami. Przyszły do mnie panie z poradni laktacyjnej i dostałam zastrzyk na pobudzenie laktacji oraz do przyjmowania jakieś tabletki. Robiłam jak kazały i nic. Piersi robiły się już miekkie jak przed ciążą. Jeszcze w domu próbowałam pracować nad laktacją ale po kolejnych pięciu dniach dałam spokój i przeszliśmy na modyfikowane. Myślałam, że jestem takim fenomenem, ale przy wypisie położne dopiero przyznały że zdarzają się coraz częściej takie przypadki jak mój, iż kobieta mimo szczerych chęci nie może karmić naturalnie. Tak więc kochana jeżeli zostaniesz mamą butelkową nie martw się, teraz te mleczka modyfikowane dostarczają dzidziusiowi potrzebnych witamin a moja mała to żywy tego przykład. Rozwija się prawidłowo, nie chorowała mi jeszcze ani razu. A ja teraz oczekuję drugiego dziecka i jestem sama ciekawa, czy przy drugim bobasku będę mogła podawać pierś, czy będzie powtórka. Ale tego dowiem się dopiero w styczniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamy i śliczne dziedziaczki. Mały ma katar więc od kilku dni szalejemy z fridą, nawet nie mam czasu doczytać czy ktoraś jeszcze została 2 w 1 :) Koteczek--> moja córka tez przedszkolak pasowany :) Wszystkie chętne zapraszam do obejrzenia ekstra fryzury mojego Kajetana :) http://nasza-klasa.pl/profile/2771663/gallery Z wypróżnianiem ja mam problem jeszcze w 2 tyg. po. tragedia. Brzuch mnie boli czasem tak, ze wytrzymać się nie da. Jogurtów niecierpię, ale muszę się zmuszać. A z mlekiem z piersi, zaczynam dawać za wygraną... jak sięgnę po laktator to przez godzine ściągę może ze 40 ml z obu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pażdziernikowa mama
birka87 ja jestem z katowic, a dokładnie z Piotrowic. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylka28H --> dziękuję bardzo za Twoją wypowiedz! Mi piersi w ciąży sadzę, że w ogóle nie urosły. Noszę ten sam rozmiar stanika, może troszkę się powiększyły. Od rana walczę laktatorem i nawet 30 nie ściągnęłam!Moja siostra mówi, że to woda, a nie mleko! piersi miękkie i tyle. Po modyfikowanym wiem ,że mała jest najedzona, nie płacze i nie jest rozdrażniona i smacznie śpi i co 3 godz. sama się budzi i chce mleczko! Walczę dalej z laktatorem! Nie mogę usiąść przez tą ranę! mamamalwiny-->a Ty czym przemywasz ranę??? Mi na wyjście zafundowali lewatywę- wielka ulga, ale teraz znów małe problemy! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ale sie na naszej kafe zrobił straszny ruch. Tyle pytań mamusiek i jeszcze tych nierozpakowanych, tyle wątpliwości i problemów! Ciężko nadążyć i coś komuś poradzić. kami - z karmieniem to każda z nas ma chyba problem. Moj powoli zaczyna uczyc się łapać brodawkę. A ja uczę się relaksacji, bo widzę, że moje nerwy bardzo mu się udzielają. No ale musze go karmić tak ok 6 razy w nocy i jestem wykończona. W dzień jakoś dłużej śpi, ale i tak nie więcej niż 1,5-2 godziny. falsa - lubię jak napiszesz coś tu z tym swoim poczuciem humoru! Podziwiam cię, ze nie tracisz dobrego nastroju:) Obyś miała zawsze czas nas tu rozśmieszyć:P mamamalwiny - wczoraj widziałam zdjęcia twojego synka i musze przyznać, że zrobił na mnie piorunujace wrażenie! Włosy są wypasione:P A ja miałam zgagę i mój Wiktor ma dosyć długie włoski. Dzisiaj ściągnęli mi szwy. Na szczęście wszystko się ladnie goi i nawet sobie zjrzałam na dole z lusterkiem:) Bałam się zobaczyć jakąś okropną rane a tu ładnie, prawie jak przed porodem! Aż mi ulżyło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - ja od początku też przemywam ranę szarym mydłem i tantum rosa i ładnie sie goi. Ale z siadaniem mam jeszcze problem. Chyba tak szybko nie przestanie boleć, w końcu to rana cięta! a na załatwienie ja wzięłam wczoraj 2 łyżki syropu lactulosum i po pół godzinie sie załatwiłam. To jest bez recepty i można brać karmiąc. Albo jeszcze można czopki glicerynowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam straszne zaległości w czytaniu, ale nie mam nawet czasu pójść do toalety... Już w domku jesteśmy. Mały daje się we znaki... płacze i histeryzuje - bo głodny a je co godzinę małymi porcjami więc nocka z głowy. Ale jakos może się ułoży... następnego bobasa to my kupimy w sklepie wysyłkowym ;) najlepiej takiego nie beczącego ;) trzymajcie się ciepło. całusy Max: 21.10.2008 godz. 18.12 3,710kg 52cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×