Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Gość magslom
Witajcie z rana, paula --- dobrze wiem o czym mówisz, ja już nie raz ze zmeczenia sobie w nocy poplakałam, w sumie to juz jest 210 nocy nieprzespanych i kilkadziesiat takich w ktorych trzeba wstawac co godzine i ile nam trzeba cierpliwosci aby się opanować, mnie do niedawna bolał w nocy żoładek zawsze kiedy słyszałam kiedy płacze. Ja mojego Huberta tez czasem przetrzymuje, bo czytalam gdzies, ze dziecko przyzywczaja sie, ze po kazdym przebudzenia obecna jest mama i sie tego domaga, ale z tym przetrzymywaniem to roznie bywa, bo wole podejsc do niego anizeli wysluchiwac w nocy jego lamentow przez dlugi czas. Ale rano kiedy budzi sie na dobre, spojrzy i zrobi tą swoją słodką minkę, do tego wyda z siebie okrzyk zadowolenia, to... kocham go najmocniej na swiecie!!!! I jakoś musimy dać rade... mam nadzieje, ze i sił i cierpliwosci starczy. goja-- paula ma racje, nam tez i nefrolog i urolog powiedzieli zgodnie, ze z wielu wad układu moczewgo dzieci wyrastają, mam nadzieje, ze tak bedzie zarówno w waszym jak i w naszym wypadku. Co najwazniejsze teraz musimy tylko kontrolować przez czeste usg czy nie ma dynamiki w zwiekszaniu sie wodonercza (poki co mocz zajmuje niecalą polowe nerki), no i jak pisalam wczesniej spprawdzic na ile ciagly zastoj moczu uszkodził nerke. Co do badania masz rację, ze dzieci kiedy czują nasza obecnosc, to czuja sie bezpieczniejsze. Najgorsze dla nich jest to, ze sa przytrzymywane i nie moga sie poruszyc i to im najmniej odpowiada ;) Dlatego nie mysl, ze to ból kiedy mały bedzie płakał, to tylko pewien dyskomfort dla niego. Trzymamay kciuki za Was!!!! I znowu sie rozpisalismy.... całą reszte pozdrawiamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magslom - kurde ten twój ostatni post naprawdę podniósł mnie na duchu:) Dziękuje ci:) Mieliśmy duży problem z pobraniem moczu i udało się dopiero nad ranem:( Zmarnowałam 3 woreczki, bo jeden był pusty jak ściągnęłam, z drugiego wszystko wyleciało i dopiero za trzecim razem mały zrobił siusiu. Na szczęście bo te wyniki są bardzo ważne. Jeszcze mojej szwagierki synek, który ma 1,5 roku pochorował się na całego. Najpierw wymiotował i miał biegunkę i myślałam, ze zaraził Wiktora. A dzisiaj zaczął się przelewać przez ręce i dostali skierowanie do szpitala. Nie wiem co się dzieje z tymi dzieciakami, że tak chorują:( I jeszcze na domiar złego dowaliłam młodemu alergie!!!!! Przez tą moją diete proteinową od mleka wysypało mu całą główkę i zrobił taką brzydka kupkę. Więc musze się pożegnać z dietą, mimo iż naprawdę działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff. rano byla kupa i zawiozłam do laboratorium - jutro wyniki - byłam zwazyć małego - 8300 i 75 cm - urósł 1 cm i przytył 100 g - niewiele, ale lekarka mówi, ze wystarczy, najwazniejsze że do góry, a nie w dół. Jak bede miała jutro wynik to zadzwonie do lekarza.... Rozmawiałam z pielegniarką, ktora go mierzyła, ze jej to tez nie wygląda na alergie, bo ZAWSZE skóra pierwsza reaguje, a on ma ciałko bez skazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju - teraz doczytałam - od czego Wiktora tak wysypało? od mleka? Mojemu po wczorajszych truskawkach nic! Tylko po tym jak wczoraj kupy nie zrobił, to dzisiejsza była twardawa i mega śmierdząca... mialam wrażenie, ze śmierdzi nawet przez ten pojemnik..... sory za szczegóły.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie u mojego ziutka po wakacjach waga spadla o 160g. ale rzeczywiscie mniej wtedy jadl a sporo spal bo ciagle na swiezym powietrzu no i ciepelko bylo no i pewnie wrazen sporo to nie bylo czasu na jedzenie. ja sie jakos nie boje bo teraz widze ze znowu wsuwa.. a ilosc drzeme powoli ogranicza sobie do 2 dziennie! jeszcze niedawno byly 4, potem dlugo czas 3 a teraz coraz czesciej 2. goja --> trzymam kciuki za wiktora! nie doluj sie bo bedzie dobrze.. paula --> kupa sie nie przejmuj :) o wlasnie chyba moj maly slonik sie budzi, kurcze, pol godziny pospal, ide go udusic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznę od tego że wyniki moczu są dobre:) Może to jakaś chwilowa infekcja była. Apetyt wraca, już nie wymiotuje, nie ma gorączki. Lżej mi na duszy:) paula - to uczulenie zrobiło się od białka bo ja od poniedziałku zaczęłam dietę proteinową i zywiłam się głównie mlecznymi produktami. No i to było za wiele dla Wiktora! Więc już odstawiłam mleko i jego przetwory i żywię się mięchem i rybami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju, super, ze wyniki ok! A co do białka..... mi pediatra mówiła, że z mlekiem mam pić maks2 szklanki - to samo tyczy przetworów, czyli jak zjem twarożek, to mleka juz nie pić.... A moje dziecko otworzyło dzisiaj szuflade i oczywiście przycieło se paluchy... nie ma bata musze zabezpieczyc juz wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja własnie pieke pstrąga w rekawie..... pyszota....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> no to kamien z serca:) a moje dziecko dzis dorwalo sie do mojego laptopa i mi powyrywalo klawisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> wlasnie szukam ciekawego przepisu na rybe bo my tez bardzo lubimy, ja zazwyczaj pieke rybe w calosci ze swiezymi ziolami i cytryna i warzywami i zapiekam w workach zrobionych z folii, a ten pstrag w rekawie to jak sie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - rekaw to właśnie woreczek do pieczenia:) ja daje tylko sól i pieprz cytrynowy. W woreczkach fajnie sie piecze i tak nie śmierdzi... Widzę, że Ziuteczek zdolniacha - mój mi ostatnio w laptopie coś wcisnął i ekran miałam w poprzek:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, kamień z serca:) Ale tym białkiem to go załatwiłam tak, że ma całą buzię wysypaną! I to od tego może być niespokojny. Dzisiaj już nie jadłam nic z nabiału i nie wiem ile czasu musi minąć zanim to zacznie schodzić. Może któraś z was wie? Kilka dziewczyn mialo doczynienia ze skazą to może mi coś tu doradzą. Szkoda mi trochę tej diety, bo działa i już się organizm przyzwyczaił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, magslom - trzymam kciuki za dzieciaki, na pewno będzie wszystko dobrze! A co do kompa i klawiszy - tiaaa, to jest magnes na całego, bardziej nawet niż pilot od tv... Ale zamykajcie laptoki jak odchodzicie od nich, moja sąsiadka niedawno była u znajomych i trafiła akurat na moment odratowania dziecka po połknięciu klawisza... Całe szczęście, że jego ojciec jest lekarzem, to nie stracił głowy i udało mu się jakoś palcem wyhaczyć ten klawisz z gardła, ale namęczył się przy tym i łatwo nie było... Mała już cała była czerwona bo nie mogła oddychać... Według mojego sąsiada, też lekarza, takie maluchy jak nasze to nawet pestką od wiśni się uduszą, bo stanie im w drogach oddechowych i je zatka, takie są malutkie. Za to np korek od butelki już nie, bo ponoć jest za duży i go nie połkną... Ja tam nie ryzykuję. Ale teraz to już ciężko jest upilnować, zostawiam Tośkę w salonie i idę do łazienki, a ona za chwilę już pod łazienką siedzi, zatrzymuje się tylko na krótko po drodze przy lustrznej szafie w przedpokoju, pogada i pocałuje się z odbiciem, i przyłazi poprzeszkadzać matce w sikaniu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli znajdzie coś po drodze, to oczywiście zaraz do buzi - buty, kółka od wózka, nie zauważone papierki itp itd... Chyba nauczy mnie porządku :-) No i jest oczywiście pierwszorzędną froterką, model 2008 - niezawodny ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marceli --> ale sie usmialam z tej froterki :) ale masz racje z tymi klawiszami! ja nie pomyslalam nawet ze je mozna wyrwac, zostawilam go samego z zabawkami a on sie doczolgal jakos do komputera, ja przychodze patrze co mu sie w lapce swieci a on kosteczkami sie bawi. kiedys wyhaczyl jakas koperte i zanim zauwazylam to czesc zjadl - cudem nie odbilo sie na jakosci kupy. jak juz pisalam dobrze przezuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały sukcesik - wtrąbił 120 ml kaszy kaszy - tym razem beblin dojrzałe jabłko - ona jest ryżowo-kukurydziana, moze mu zasmakowała?. Franek dzisiaj po raz pierwszy wylazł z pokoju..... przestaje mi się to podobać.... aha... i jeszcze jedna dobra wiadomosc - mąz namówił moja siostrę, zeby sie malym zajela i w niedzielę ide na Anioły i Demony - matko! jak ja sie cieszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> widzialam anioly i demony w kinie tez, podobal mi sie. tesciowa wziela mlodego na kilka godzin i jeszcze sobie poszlismy do restauracji na zarelko:) ja pieke kurczaka, moj pracuje dzisiaj dlugo i wraca o 21.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem na 98% pewna, że dolegliwości Wiktora związane sa z moją dietą! Nabawił się alergii na białko. Wszystko się zgadza - wysypka, wymioty, biegunka, brak apetytu. Normalnie tylko iść i palnąć se w łeb za głupotę:( Szkoda że żadna z dziewczyn, której dziecko miało taką alergię, nie odezwała się. Nie wiem co mu dawać jeść. dałam mu nutramingen ale zwrócił. Cycka dopiero teraz trochę pociągnął. Swedzi go w dodatku strasznie twarz, bo aż płacze jak go smaruję. I pomyśleć, że mu to sama zafundowałam swoim egoizmem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju, jestes pewna, że to od tego? Może nie? Biedny Wiktorek.... Franek poryczał 40 minut, bo mama cycka nie dała i śpi.... zobaczymy jak długo wytrzymam - po tej kaszy na pewno nie jest głodny. Falsa, ja ostatnio sama to byłam tylko godzine u lekarza.... a tu cały film! Co prawda na 11,30:P ale jednak film w kinie!!! Jupppi. Juz nie mogę sie doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, smaruj Wiktorka Oilatum albo czyms podobnym. Moze pomoże doraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze, czyli z tymi maluchami jak nie urok, to... Goja, przykro że tak się stało, ale nie wyrzucaj sobie tego, w końcu chęć powrotu do formy to cel każdej kobiety po ciąży... I tak nie sięgnęłaś po jakieś zakazane środki, tylko zmieniłaś dietę. Niestety, nie wiem co teraz doradzić, bo Tosiek (odpukać tfu tfu tfu) bezalergiczny jest na razie... Ręce i nogi mi opadają - Tosiek dziś znów, tak jak wczoraj, przegapił swoją porę spania i dopiero ją spacyfikowałam. Pobudka będzie jak zwykle o stałej, za wczesnej oczywiście jak dla mamci, porze... Wczoraj jeszcze rozumiem - goście byli, ale dziś...? I na dodatek tak strasznie często wstaje w nocy od paru tygodni... Na chwilę co prawda zazwyczaj, ale jednak... Dobrze, że od północy gdzieś tak biorę ją do siebie, bo bym się zahetała tym wstawaniem, wyciąganiem, odkładaniem... Po tym, co niektóre dziewczyny wypisują, aż głupio sie skarżyć, ale ja nadal tak kocham spanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa, wlazłam na to bejeweled na facebooku - czy jest tam jakaś opcja dłuższa niż 1 min??? Bo ja kocham tą grę, ale 1 min??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - smaruję go kremem specjalnym emolium. Dostałam od koleżanki, której córeczka ma skazę białkową. Nie jestem pewna na 100%, bo już zgłupiałam totalnie. Dzisiaj już nie jadłam mleka i przetworów mlecznych, ale durna jestem, bo mu dałam o 16 kaszkę na mleku! Jakoś nie pomyślałam, że przeciez nie wolno:( A już miał apetyt, bo zjadł cały dużo słoik. No i po tym zaczęły się znowu rewolucje! Wysypka się zaogniła i zaczęła go bardzo swędzieć, marudził, jęczał, drapał się po buzi, zrobił brzydką kupę a po kąpieli zwymiotował lekarstwo. zobaczymy jutro, dam mu sama kaszkę ryżową na mleku, obiadek, owoc i nic więcej. Wtedy będę pewna, czy to alergia. Najgorsze, że się ciągle budzi i tak jęczy i zawodzi biedaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MArceli - dobrze że nie macie problemów:) A spać ja tez kocham! Kiedyś do południa mogłam spać, a teraz jak pośpię do 8 to się cieszę jak głupia! Wstaję od 7 miesięcy noc w noc po kilka razy i chyba już się organizm przyzwyczaił:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marceli --> ja tez uwielbiam ta gre! ale na facebooku jest tylko 1 minutowa opcja, i tak gralam w to dzisiaj z 50 razy:P chyba sobie myszke kupie specjalnie bo na touchpadzie na laptopie nie za bardzo mi wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w sumie nigdy nie byłam śpiochem....ale czasami by sie przydalo pospac:/ Jutro odbieram badanie kupki, juz sie znowu martwię - w sumie to ostatnie badanie, jak bedzie ok, to oznacza, że Franek budzi sie z przyzwyczajenia, ewentualnie jeszcze nie zadzialaly lekarstwa na refluks.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marceli --> 108 300 ?! ty to niezla jestes!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas kiepska noc:( Mały budził się wiele wiele razy... Odrabiał brak apetytu w dzień, pił, jęczał, bo go swedziała główka. Wydaje mi sie, ze znowu ma więcej krostek. Czy to możliwe że w moim mleku jest jeszcze białko, jak go nie jadłam od czwartku wieczór? Mam nadzieję, że nic się nie będzie działo, bo zaraz jadę do fryzjera i zostawiam młodego z tatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badania ok, tzn jest jeszcze kwaśne ph, ale skoro nie ma kolek, ani nic to nie kombinujemy. Alergia też nie jest, bo nie ma jakiś ciał redukujących..... Czyli nic sie nie dzieje, a jak się budził, tak się budzi..... dzisiaj chyba milion razy.... U nas tez paskudna pogoda......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×