Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Polu, ja mam zastoje co chwile.... zawsze w tej samej piersi, chyba jak spie, to ja przyciskam. Ostatnio szybko schodziły - wlazilam pod prysznic, rozmasowywalam i poooooszło - dzisiaj nie chce zejsć:( W ogole pogoda do dupy, męża juz nie ma i dół mnie dopada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez dol dopada, mama do mnie pisze sms ze tata od tygodnia w szpitalu z ostrym zapaleniem pluc, ma wode itd. ja juz czasami nie mam sily, bo niby takie dobre zycie mam poukladane a zawsze musze sie martwic o cos :( miala kolezanka przyjechac ale nie chce mi sie gadac ani nawet pisac juz nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> u mnie też : zimno , mżawka za oknem i humor na bakier. Nic się nie chce robić. A z piersią może faktycznie jakoś przyciskasz w nocy i zatyka się jakiś kanalik. A potem robi się niedrożny. A może mały jakoś źle łapie i też nie opróżnia któregoś z kanaliku. Niestety niewiele wiem na ten temat. Tylko z relacji jednej z przyjaciółek - ale wtedy partner jej masował pierś. Opowiadała ze bolało jak chol...ra ale pomogło. Jakoś jak na razie nic takiego mi się nie dzieje (odpukać). Ale z drugiej strony Szymi dość często je cyca wiec może to dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa--> Ciebie miałam prosić żebyś mi napisała w skrócie ale za to na chłopski rozum jak przebiega ta twoja dieta. Mój e-mail : PolaBL@interia.pl .Opowiedziałam mojej mamie o niej i chciałaby spróbować. Jak możesz to podaj przykład całego dnia w posiłkach :) Z góry dziękuję :) Napisz jak trochę Ci się poprawi humor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, współczuje z powodu choroby taty:/ widzę, ze dzisiaj u wszystkich kiepsko. Pola - własnie myslę, że ja sama sobie jakos przytykam ten kanalik:(. Wziełam się za sprzatanie, może mi się polepszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, u nas w Katowicach też brzydka pogoda Dzagusia84s bawcie się dobrze, zyczę super pogody, my na wakacje też jedziemy nad morze, do Dziwnówka i też kawał drogi przed nami. Paula super, ze Franio już tak mało się budzi:) Ja odkąd pracuję to nie wiem w co ręce wsadzić.Ale byle do 20 czerwca:) i 2 miesiące bedę mogła być z córcia;) Moja Marysia nie je jeszcze kaszek i nie wiem czy je wprowadzać i kiedy, może pomożecie?? U nas wygląda tak 7.30 pierś 11.00 mleko modyfikowane, podaje babcia 14.00 deserek 15.00 pierś, ale nie zawsze bo mnie chyba Marysia popołudniami też już nie che 17.00 obiadek mięsny, ten duży słoiczek 18.30 jakieś jabłuszko albo chrupki 20.00 pierś 3.00 pierś Z tym glutenem i żółtkiem to już tak nie świruję jak na początku, jak gotuję obiad na 2 dni to daję do tego pół żółtka no i je to przez 2 dni a potem do następnego obiadku dodaję łyżeczkę kaszki manny i też ma na 2 dni Ulubione zabawki to komórka, kolumny, płyty, gazety no i piloty czyli standard!! Marysia jeszcze się nie zorientowała, że można raczkować, turla się po całym pokoju i na razie to jej wystarcza widocznie:) Z siadaniem jest tak, że jak się podciągnie to siedzi ale jeszcze bardzo niepewnie przechyla się wtedy do przodu tak jakby swoje nogi wąchała. Ząbków też nie widać Falsa wszystkiego dobrego dla Twojego taty, 3maj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - a ja nawet nie sprawdziłam, czy owies ma gluten! A daje młodemu od kilku dni na śniadanie. Ale nic kompletnie się nie dzieje, więc już nie wiem czy można czy nie:( Zgłupiałam całkowicie! falsa - nie martw się, na pewno z tata bedzie wszystko dobrze! Jesteśmy z tobą:) pola - nie martw się o menu, bo ty dopiero przeciez zaczynasz z innym jedzonkiem niż mleko. Ja to już karmię Wiktora warzywkami odkąd skończył 4,5 miesiąca. Kaszki też nie chciał na poczatku jeść, a potem mu się nagle odmieniło. U nas też leje i leje. Misiek spał 2,5 godziny, zeżarł ok 250 ml zupy i teraz się bawi. Rano oczywiście był ryk, ale jak dałam talerz kaszy i położyłam go spać to był szczęśliwy. Mam nadzieję, że wieczorem będzie grzeczny, bo idziemy na imieniny. A i jeszcze super sprawa - spał dzisiaj po kaszce o 23 aż do 5 rano!!!! A potem do 8:D Oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny! dzownilam do taty - juz lepiej sie czuje a to najwazniejsze, pogoda troche dupowata, moj wraca do pracy i wogole jeszcze kilka spraw mam na glowie do tego niewyspana i sie jakos tak zebralo do kupy.. polal --> zaraz sie zabieram za pisanie maila :) goja --> a ile dajesz tej kaszy na noc i w jakich proporcjach mieszasz? na gesto czy na rzadko? bo ja dosypuje do mleka (na noc daje modyfikowane plus ryz) ale nie widze zadnych efektow. no dzisiaj bylo tak w miare bo spal najpierw 5h a potem 3h, wiec mial 2 pobudki ale najwazniejsze ze ta pierwsza po 5h dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> wspolczucia! wiesz moze napisze co mi pomoglo - sama sobie ten zastoj wycisnelam (chyba to zostoj byl z jednego kanalika lecialo mi to mleko takie geste i zoltawe) bolalo az mialam lzy w oczach ale zeszlo na drugi dzien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, ja właże pod prysznic i masuje i normalnie od razu pomaga, a dzisiaj tylko trochę pomaga, juz z 5 razy właziłam .... biore ibuprom, ale czuje sie kiepsko, jeszcze do nocy mam siostrzenice na głowie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - na noc daję kaszkę na rzadko - na 200 ml wody 6 czuabtych łyzeczek kaszki. Daję kaszkę mleczno-ryżową, bo nigdy nie kupowałam mleka modyfikowanego. A ta jest smaczniejsza niż ryżowa na wodzie. A na drugie sniadanie robię kaszkę na gęsto - 150 ml wody+4 łyżki stołowe kaszki (jak napisane na opakowaniu). Mój misio spi pięknie już drugi raz. Wcześniej spał 2,5 godziny, a teraz już ponad godzinę. Może da nam trochę posiedzieć na tych imieninach:) paula - wyciągnęłam ta zabawkę i jak ją mocno walnęłam to zaczęła grać. Wiktor trochę się wystraszył, ale potem się bawił. Super siedzi na tej ławeczce zielonej:) Tylko musze go asekurować, ale wygląda super:) A zatrou wspłćzuję, nigdy nie miałam, więc ci nic nie doradzę. Musisz mieć tendencje do tego, bo masz je bardzo często!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie ten zator nie bolal za bardzo jak nie dotykalam, mysle, ze jakby mialby mi sie pojawic nastepnym razem to zostawie w spokoju a tylko mlodemu kaze wyssac (mimo ze boli). dzisiaj kupilismy fotelik samochodowy taki zwykly do jazdy przodem od 9 do 36kg. jesst sporo wiekszy ale leciutki i pewnie niedlugo bede mlodego tam pakowac - podobno od 9 miesiaca jest ten fotelik. ale juz wolalam miec bo widze ze mlodemu niezbyt wygodnie sie jedzie juz tylem bo mu miejsca na nozki brakuje. dostal tez pianinko takie z roznymi duperelami, swiatelkami, przekrecalkami itd. u nas nie ma takiej kaszki na mleku wiec robie zwykla ale rozrabiam z modyfikowanym. tyle ze na rzadko bo tak wiecej zje. na 2 miarki mleka modyfikowamego czyli 60ml jedna miarka ryzu. nie bardzo rozumiem o co chodzi z tymi stolowymi, i ile to jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, super, że zabawka załapała. Ja Franka tez z asekuracją sadzam na ławeczce, a bez asekuracji na dywanie - odkrecam ten stoliczek, tylko z tyłu klade poduche, na w razie czego. Falsa, Ty masz z Ziuteczkiem dobrze, mój jak mu daję cycka, a on akurat nie ma ochoty, co mnie najwyżej ugryzie. Zastój chyba schodzi, posadziłam Franka na kolanach, przodem do siebie i tak mu dałam cycka, chyba poszło, jeszcze trochę docisnełam, ale temperatura rośnie- już 37,9 - może to nie od tego? Na razie znowu wziełam ibuprom. Kurde, że mi się zawsze coś musi przydarzyć, kiedy meza nie ma:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> moze to infekcja jakas nie do konca zaleczona? biedna ty jestes.. nasze jedzenie coraz lepiej nam idzie - juz sie nawet tak nie krztusi! potrafi zjesc kilka ciasteczek bez chrzakniecia i ladnie w buzce mieli. dalam mu dzisiaj kawalek tosta ale planuje mu ugotowac miesko, jakiegos kurczaczka no i moze warzywka tak na super miekko zeby mu sie w buzce rozpuszczaly - bo juz widze ze zalapal ze to trzeba przezuwac najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff, temperatura dobiła do 38,3 ale od godziny spada..... mam nadzieję że bedzie dobrze. Czuje sie dobrze, tylko ta temperatura.... Franek wypił 120 ml kaszy bez ryku:). Zaraz siostra odbierze siostrzenicę, to jeszcze wejde pod prysznic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam współczuję zatorów:-( ja na szczęście nie wiem co to znaczy;-) Nie wyobrażam sobie nawet jak musi to boleć, słyszałam tylko z opowiadań. My dzisiaj byłyśmy na dużych zakupach w galerii handlowej.Zuzia była taka grzeczna że aż mnie zdziwiła.Łaziłyśmy 4 godziny a ona nawet nie stęknęła tylko obserwowała wszystko z wózka i co chwila zacieszała:-) Kupiłam jej dzisiaj paróweczki o nazwie \"bobaski\" niby przeznaczone dla takich malutkich dzieciaczków.Zjadła jedną ale gdybym dała jej całe opakowanie to też by zjadła.Bardzo zdziwiona była co je ale trzęsła się za kolejną porcją:-)Wiem że to najprawdopodobniej świństwo ale ja już nie wiem co mam je dawać do jedzenia:-( no a poza tym musi poznawać nowe smaki no bo przecież nie będzie żyła na kaszkach do 18:-) Widziałyście może w jakimś sklepie te nowe kaszki zbożowe z probiotykami nestle \"zdrowy brzuszek\"?Ja ich nigdzie nie mogę dostać:-(Dziękuję za informacje:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
wisienka.........ja te kaszki widzialam w POLO. Też zamierzam je kupic. Paula......współczuje zatorów, ja też nie wiem co to znaczy. Nacia to żarłoczek niezły, nie mam z nią problemów, woła ammm i koniec. Raczkuje już nieźle, a nawet już kilka razy sama stanęła na nogach trzymając się czegoś. Piloty i metki są na pierwszym miejscu. Straszna z niej rozrabiara się zrobiła :) Mordka kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też jeszcze nie ma tych kaszek.... Co do parówek, to nie dam do 3 roku zycia, lepiej ugotować pierś z kurczaka i dac do pociumkania. Ja kiedyś z ciekawosci zajrzalam do składu tych bobasków - toż to cała tablica mendelejewa! Rany jak sie sie przestraszyłam tej temperatury, nie wiem co bym zrobiła, gdyby nadal rosła:/ Teraz mam 37,5, wezme jeszcze jeden ibuprom, na forum o laktacji pisali zeby brac co 4 godziny... Franek równo godzinę po wypiciu kaszy obudzil sie z płaczem, dałam tego chorego cycka, pojadł ze 3 minuty i poszedł spać, moze to juz przyzwyczajenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
paula.......wątpię,ze mały budzi Ci się z głodu, moze faktycznie przyzwyczajenie. A musisz dawać tego cyca? moze tylko go przytulić, dać smoczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szczerze powiem że już przestałam zbytnio zwracać uwagę na skład danego produktu.Nie ma rzeczy zdrowych w 100 % a chemii i tak małej nie zaoszczędzę bo ona jest wszędzie.Nie można dać się zwariować.Mamy takie czasy a nie inne.Nawet kurczaki, co kiedyś to było samo zdrowie teraz to największa dawka hormonów, no chyba że ktoś ma dostęp do prawdziwego domowego gospodarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka zgadzam się z Tobą w 100%. Ja nawet nie wierzę, że w tych słoiczkach obiadkowych to same zdrowe warzywka są. niestety takie czasy. gdybym miała swój kawałeczek ziemi to z pewnością miałabym ogródeczek i swoje \"zdrowe marcheweczki\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli, ja za kazdym razem próbuje uciszyc bez cycka, daje smoczka, tulkam, wyciagam z łóżeczka i znowu tulkam, ale jak widzę, że zapowiada sie histeria, to daje cycka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> to mi wygalda na infekcje! jak do poniedzialku nie zejdzie to lepiej sie do lekarza przebiec bo i po co sie masz meczyc biedactwo. ale dawaj tego cycka jak najczesciej, nawet miedzy posilkami. no i te budzenie to moze rzeczywiscie przyzwyczajenie, w takim razie moj tez tak ma.. budzi sie i na cycku zaraz usypia. ale smoczka to on do buzi nie wezmie, predzej mi sie nim udlawi niz ja mu smoczek wpakuje. zazdroszcze tym dziewczynom co ich dzieci tak chetnie te smoczki ciumkaja, i przez to pewnie zasypiaja tez o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam!!!! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz Najlepszego Falsa. No i głupia temperatura nie schodzi! Cycek całkiem ok. Po południu jak nie przejdzie pojade na pogotowie. Frankowi smoczus słuzy do porannych zabaw. Ja go mu pakuje, ale w 90 % wypluwa, czasami tylko pociumka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - ale tak źle się czujesz, że chcesz jechać na pogotowie? Czy ten cycek w takim złym stanie? A my dzisiaj wybieramy się do zoo. Misiek zasnął, ja się biorę za siebie i po obiadku mykamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie czuje ok, ale temperatura mnie strasznie męczy - a to już 24 godziny trwa i ibuprom brałam! powinno przejsć, a nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×