Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Dzagusia ja jestem :) No ja bylam dzis na cmentarzu i w kosciele,nawet u rodzicow na obiedzie i dzien szybko zlecial. MY mamy fotelik coneco,starszy synek oddal siostrzyczce ;) a teraz kupilam mu dla "starszakow" FIBO MARS i jak dla niego lepszy niz ten coneco,bo glowa mu nie lata na wszystkie strony ;) Kurcze musze sie wziac za siebie 😠 bo ostatnio tylko sie obzeram i spodnie cisna.ZGora oki,ale biodra,uda...masakra,ciagle sie z tym zmagam od kiedy pierwszy raz zaszlam w ciaze.JAk patrze na swoje slubne zdjecia to juz siebie nie poznaje :( Jutro nie mam pradu,ciekawe jak damy rade.Daja nam nowe podlaczenie do domu i pol dnia musimy sie obejsc bez pradu.I bez netu oczywiscie...ale trudno :( Dopijam drinka i klade dzieci spac.Mala juz miala dwie proby zasniecia ale woli grzebac w szufladach niz spac. Dobranoc😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj straszne pustki... my dzisiaj jak na razie siedzimy w domu, niby jest słońce ale strasznie wieje, brrr, głowę urwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, jakos ostatnio nie mam weny.. slabo sie czuje ogolnie, dziewczyny to byla najgorsza choroba jaka przeszlam, zaczelo sie od wymiotowania i biegunki po czym napisalam ze mamy grype zoladkowa, ale potem dostalam ataku kaszlu, nie moglam oddychac, bolal mnie kark, plecy to mnie rwaly jak w pierwszym stadium rodzenia, glowa myslalam, ze mi eksploduje, bolalo mnie serce, zoladek, brzuch mialam wzdety jak w 4 miesiecu ciazy), miesnie, stawy, kosci, skora, oczy.. goraczka powyzej 38, ja to jeszcze nie tak zle bo R to myslalam ze sie zagotuje. no i wiecej ode mnie wymiotowal. co 20 min bral mnie taki atak zlego samopoczucia az mi w uszach piszczalo. nie no takiej grypy to ja jeszcze nigdy w zyciu nie przechodzilam! nawet nie mial mi kto herbaty zrobic bo to juz bylo dla nas obojga za duzo zeby sobie cos do picia przyniesc. maly ma sie dobrze, my juz prawie ok, mnie nadal bola pluca niestety. chcialam dzis isc z mlodym na hustawki ale cos sie sciemnilo moze bedzie padac.. przeprowadzka za tydzien a ja nic jeszcze nie popakowalam! wogole to mam humor do dupy, rodzina w polsce sklocona juz od dawna i tylko jest gorzej, wydymali mojego ojca na kase i teraz rodzice dostali zaproszenie na slub (no bo przeciez rodzina musi sie trzymac razem a jak) z adnotacja, zeby nie przynosic prezentow tylko para mloda sobie zyczy pieniadze w kopercie. no masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa...kurcze kiepsko z wami, trzeba było może lekarza wezwać. I idź do lekarza bo powikłania pogrypowe są bardzo poważne. a nie szczepiliście się na grypę? a co do zaproszenia na slub i kase, to u nas też się tak robi,że prosi sie o pieniądze. Dla mnie to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa-to co piszesz brzmi na prawdę groźnie...mam nadzieję ,że byliście u lekarza bo z grypa nie ma żartów! U nas na Wszystkich Świętych przyjeżdża cała rodzina i przyjęło się,że każdy coś tam ze sobą przywozi i zlot rodzinny....ale wiadomo,że najwięcej muszą przygotować gospodarze. Dlatego też spędziłam pół tygodnia na sprzątaniu i kucharzeniu bo rodzina baaaardzo duża. Teraz została pełna lodówka i mama patrzy na to z przerażeniem bo ja i siostra od tygodnia na diecie i nic z tej lodówki zjeść nie możemy:P Byłam dziś na tej rozmowie w sprawie pracy w żłobku. babeczka sama zapytała czy chciałabym przyjeżdżać z dzieckiem.Nie widzą problemu ale wtedy pensja zostanie obniżona o czesne za dziecko i to już nie bardzo się będzie opłacać...Na razie mamy przez ten tydzień jeździć na próbę.Bo nie wiadomo czy ja się sprawdzę i czy młody się zaadaptuje.chyba najciężej będzie z usypianiem,bo on bez wózka to ani rusz... A Wy dziewczyny jak usypiacie swoje maluchy w dzień? Same padają?czy wystarczy do łóżeczka położyć?na spacerze czy jak? bo ja chyba zaniedbałam pracę nad samodzielnym zasypianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też weny nie mam... Tosiek po bilansie i szczepieniu: 10.2 kg, 80 cm. Kłucie be problemu, tylko następnego dnia trochę ją wysypało i zaczerwieniło dodatkowo, ale dosłownie na chwilę. Nie mówię jeszcze "hop" bo ponoć przez dwa tygodnie moze coś się dziać (lekka gorączka i rewelacje skórne). My na groby nie pojechaliśmy, przestraszyliśmy się korków - żadne z nas nie jest z Wawy, a podróż z Potworkiem wieczorową porą to koszmar - ja nie mogę dać jej zasnąć, żeby poszła normalnie spać, a ona mnie olewa i "odpływa" w samochodzie... Fotelik znów mamy maxi cosi, oczywiście kolejny pod kolor mojego samochodu ;-) A ja siedzę sobie u Niemców do środy. Boszzz, odwołali mój "standardowy" lot o 17-ej i musiałam wziąć taki przed 21 - oczywiście był opóźniony, z lotniska wyjechałam 24.15, więc do hotelu dotarłam tuż przed 2 rano... masakra, zaraz kładę się spać, bo od rana oczywiście byłam w pracy - tylko dziś miałam czas być w fabryce, następne 2 dni u dostawców spędzam. A miałam wypocząć - zero wstawania do Tośka w nocy etc. Tymczasem już wiem, że mało to realne - dziś na szczęście kolacja była krótka, ale jutro to pewnie do oporu będziemy siedzieć... Przynajmniej w końcu mogę "na legalu" mojego kochanego Paulaner'ka siorbać :-D Jak ja się stęskniłam za tym piwkiem - polecam. U nas odpowiednikiem dobrym jest Ciechan pszeniczny, ale trudno go dostać. Za to 4 razy tańszy od Paulaner'a. Co do złości Potworkowych - w życiu nie pomyślałabym, że z takich małych płucek taki potworny wrzask i pisk może się wydobywać. I po kim to??? Ja co prawda potrafię podnieść głos (na miaużona of course), ale w życiu nie zapiszczę dopóki mnie ktoś pożądnie nie wystraszy chyba... I do tego jeszcze się wygina do tyłu w pałąk... Falsa - do doktora marsz! I R. zawlec ze sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa mam nadzieje , ze szybko dojdziecie do siebie . Ja tak jak dziewczyny tez ci radze pojsc mimo wszystko do lekarza . Sama na wlasnej skorze przezyłam powiklania po grypie ( lek. kazal mi chodzic do pracy , bo mialam blisko :P ). Najpierw przez ok 2 tyg biegalam po lekarzach , zeby ktos stwierdzil co mi jest, a potem miesiac lezenia plackiem w lozku z zarąbistymi zawrotami glowy ( przez to non stop wymioty) .Miałam walnięty błędnik . Takze kochana sio do lekarza !!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka ja moja o okreslonej porze kłade i po paru minutach sama zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) faktycznie puściutko a ja jak zwykle na początku m-ca i do 20-tego mam nawał pracy i na dodatek zadzwoniła właśnie siostra że jej mały (1rok 7m-cy) polał sobie nogi wrzątkiem jadą do lekarza , cała roztrzęsiona nie wiem nawet jak to zrobił - załamka i jak mam pracować jak myślę ciągle o małym ;( a ze szczepieniami lipa - nadal nie mieliśmy zrobionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje się - mam znowu zapalenie oskrzeli:/. Niestety tym razem Franek chyba załapał. Ciut pokasłuje, ale w nocy miał 38,5:(. na 17,10 mam lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka..ja tak 12:15, 12:30 kładę małą spac do łóżeczka, daje smoczka, pieluszkę, sekund 5 i śpi. (odnośnie spania to nie mamy problemów od urodzenia). Paula...tak myślałam,że chorujecie, bo Cie nie było kilka dni. Zdrówka życzę. Jakąś chyba słabą odporność masz, bo ciągle jakies infekcje łapiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula trzymajcie sie cieplo . Ech co to za wstretna jesien ! Ja też sie boję , że mała znowu coś złapała :( jakas marudna dziś jest . Nie chciała zjeść drugiego sniadania . Tarła oczy i musiałam ja wrzucic do łóżeczka ( a wstała o 9.30 ) O tej porze juz nie pamietam kiedy spała . Zawsze ok 16 . Mam nadzieje , ze to tylko złe samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli, lekarka mi powiedziała, że mam przyjść po chorobie zrobic badania, czy nic sie nie dzieje, ale ona mysli ze nie mam odpornosci od braku snu. Dziewczyny - ja się tak odzwyczaiłam od spania. Mi sie nie chce spac i nie śpie.:/ Poza tym mąż pracuje w firmie, która przyjmuje mnóstwo delegacji z zagranicy, ostatnio było troche strachu, bo przyjechał gość z USA, ale spod granicy meksykańskiej - tam gdzie tyle tej swińskiej grypy, no i ponoc był chory. Tak sie ludzie przestraszyli, ze jak ktos kaszlał, to wysyłali na zwolnienie. w pewnym momencie 1\3 firmy była na zwolnieniu. Nie zmienia to faktu, ze to własnie maz przynosi zarazki:/ Ja dzisiaj troche lepiej, ale martwie się o Frania:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy u lekarza, Franek ma plucka czyste, gardlo ciutke zaczerwienione. Lekarka mówi, że jak sie będzie coś zmieniać, to moge przychodzić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula---dużo zdrówka dla Was 🌻 🌻 🌻 Dobrze że masz takie wsparcie w lekarzu.Moja to robi łaskę nawet jak ma dzień dobry odpowiedzieć:-( A co do odporności to nie wydaję mi się aby była ona w dużej mierze uzależniona od zdrowej diety.Ja niestety nie odżywam się zbyt zdrowo(poza latem oczywiście :-P ) a odpukać nie choruję:-D Jedynie jakieś tam zwykłe lekkie przeziębienia.W szkole byłam jedyną osobą która zawsze miała wzorową frekwencję:-( Zawsze bardzo zazdrościłam koleżankom że są chore i leżą w łóżkach:-( Ja niestety albo stety nie znałam tego uczucia... Co do snu to na pewno jest Tobie bardzo potrzebny...tylko jak to zrobić:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita ja wcale szybko nie jezdze:) moze ja poprostu zle go przypinam mozesz opisac jak ty go zapinasz?? bo jak ja go przypne to lata na boki, bylysmy dzis na szczepieniu julka nawet nie pisnela podczas klucia wszyscy byli w szoku. wazy 11830g (czyli od miesiaca przybylo 30gram)ale lekarka sie nie martwi bo i tak jest na 90 centylu:) i ma 83cm. i jest okazem zdrowia. na razie bylo wszystko oki zobaczymy jak bedzie w nocy Paula- duzo zdrowka dla was i zeby te wstretne chorobska sobie juz od was polazly. sioooooo Falsa- trzymaj sie dzielnie dasz rade dobrze ze Oliego moze ci ktos wziasc a ty mozesz troszke odpoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no juz lepiej, dzisiaj tylko mialam maskaryczny bol glowy, ale pluca przestaly bolec, troche je nadal czuje plytkie niestety. dzwonilismy do lekarza, bo u R 1/3 firmy choruje, przypominam ze pracuje w sklepie wiec ma duzo kontaktu z ludzmi, u niektorych stwierdzona swinska, wiec zdaje sie ze to wlasnie byla swinska grypa, wiec lekarz po wysluchaniu co nam jest kazal nam z domu nie wychodzic wogole. teraz to ja na serio mam nadzieje, ze to byla swinska bo nie mam zamiaru nic podobnego juz w tym roku przechodzic. niesety tu pandemia panuje od dawna i juz ponad 150 osob zmarlo, ostatnie 40 w ostatnim tygodniu, tygodniowo zachorowuje ponad 80 tys, wiec nie ma zartow. no i niestety na taka grype sa tylko lekarstwa przeciwgrypowe dostepne ogolnie w aptekach i nic poza tym. jest ten tamiflu ale to antybiotyk ktory sie podaje w przypadkach groznych, ale to mniej niz 1 na 10. no i ja tez nie wiem jak ma antybiotyk zwalczac wirusa.. skoro antybiotyki sa przeciwbakteryjne ?? no niewazne, wazne ze maly ok, ale jeszcze czekamy bo choroba rozwija sie w 10 dni. jakby maly zachorowal to od razu do lekarza, na nic nie czekac, bo niestety dzieci do 5 roku zycia sa w tym przedziale wysokiego ryzyka, starsi, astmatycy itd, tak jak przy normlanej grypie. wlasnie czytalam na ten temat troche i lekarze mowia, ze wlasnie ci co choruja na swinska zaczynaja czesto od wymiotow i biegunki. a chcialam na basen isc jutro z malym... buuuu :( a ja mam zamiar znowu odstawic od cycka, ciekawe czy tym razem mi sie uda :) paula --> trzymaj sie!! i usciskaj franka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, tylko żebys teraz uwazała, bo organizm oslabiony. U nas tez lepiej. Franek nie gorączkował, kaszlnął ze 3 razy, ale moze to od suchego powietrza? ja tez lepiej, ale slaba jestem:/ Wisienko, lekarke mam naprawde ok - to taka starsza pani z zasadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - falsa i nie strasz mnie tym odstawianiem..... bo zaraz PolaL odstawi, a ja bede karmić do 18-tki. Przez moja chorobę - nie mam sily z nim walczyć i on co chwila sie do mnie dobiera. a jak nie moze sie dostac to tylko słyszę "daj" "yyyyyyy dajdaj" a w nocy spi z cyckiem w buzi. Wczoraj po raz 100tny wyciagnlam smoczek i próbowałam nim zastąpic cycka, ale nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku dawno nie zaglądalam a tu sie okazuje, że mamy ten sam problem! Chorujemy strasznie niestety:( Ja, mój mąż a wczoraj Wiktor dostał goraczki i idziemy zaraz do lekarza. Tak się o niego bałam, bo półtora tygodnia temu skończył brać antybiotyk. Niestety nie udało mi się go ochronić:( Bidulek mój maleńki. Na szczęście na razie poza gorączką nic się nie dzialo, śpi teraz maleńki. Ale serce mi pęka, bo mam wyrzuty sumienia, że to przeze mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj ogladalam program "extraordinary breastfeeding" w ktorym matki karmily dzieciaki ktore maja po 4 lata, jedna miala 7! a jedna matka odstawiala swoje 1,5 roczne blizniaki i miala taki koszmar w domu, ze stwierdzilam, ze chyba trzeba odstawic juz teraz. nie daje mu cycka od wczoraj od 22! tak mnie kusilo ogromnie zeby mu dac rano, ale stwierdzilam, ze jak sie zlamie to potem bedzie jeszcze kilka wyjatkow i znowu bede karmic. jeny ja nie wiem czy dobrze robie.. oczywiscie noc byla przekichana, maly ryczal od 2 do prawie 4, potem o 7 przez jakies 20 min i rano dalam mu kaszki i soczek i jakos dajemy dzis rade. do tego dziubnal mnie palcem w oko tak ze ledwo co je moge otworzyc i lzawie. jak ja lubie karmic dziewczyny!!!! i mi tak strasznie przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×