Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

to nie mogą Ci zaleczyc tych stanów zapalnych do tego czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula to jest nie cale 3 tygodnie a moja poprzednia dentystka spierniczyła sprawę i źle leczyła kanałowo, więc mam przynajmniej 4 zeby do leczenia. Niewykonalne, poza tym pomysl ile to kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha..... ja sie na zębach nie znam, bo mam tfu tfu bardzo zdrowe. Pierwszy raz na plombowaniu byłam, jak miałam 28 lat. I nigdy nie miałam kanałowego. Na dodatek mój dentysta to jakiś pasjonat i bierze grosze..... przy tym nie daje znieczulenia i nic nie boli. No ale co teraz w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co teraz, albo to załatwie gdzie indziej w co wątpie albo pare dni przed operacją na spotkaniu z anestezjologiem wzniosę się na wyżyny gry aktorskiej i bedę walić ściemę że się nie mogę do dentysty dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> ściana super! te tapety są świetne :) strasznie mi się podoba :) artigiana-->jak nie urok to sraczka :/ lipa straszna! ciekawe jaki ma wpływ zepsuty ząb na to wszystko,wiesz jakie jest zagrożenie? Michaśka teraz też wszystko sama sama i większość ląduje na ubraniu bo śliniaków nie chce zakładać. A! pomalowała wczoraj siostrze ścianę kredkami! ja w tym czasie byłam z nią i Alkiem w przedszkolu do którego ma chodzić, mama miała Miśkę pod opieką i mówi później tak ładnie się bawiła- bo rysowała na kartkach i jak mama wyszła do kuchni to moje kochane dziecko pokolorowało ścianę! zmyłam tą twórczość, ale jest żółta plama, także mamy do malowania ścianę i do odkupienia wazon, który w styczniu zbiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana współczuję :( U nas są takie głupie przepisy, że cokolwiek by nie robić i tak skubańcy chcą kasę wyciągnąć :( Paula masz rację ściana boska :) A mam pytanie z innej beczki bo może któraś będzie wiedziała :) Jak jest za dużo krwinek czerwonych to coś się z tym robi??? Bardzo proszę o odp. jeżeli tylko coś na ten temat wiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, jak jest za duzo czerwonych krwinek to może mało pijesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jednak mimo dobrych wyników tarczycy wybiorę się do lekarza :( Chociaż mi się nie chce:( Ale serducho ostatnio tak nawala, że lepiej iść raz za dużo niż czekać na coś gorszego :( A może to wszystko od stresu czyli mieszkania u teściowej??? Ostatnio zostałam na wsi do poniedziałku bo musiałam to badanie krwi zrobić i jak mąż sam wszedł do mieszkania to ta lamentowała, że ja nie chcę tam mieszkać! - prawda swoją drogą ale musiałam w poniedziałek jechać do miasta chcąc nie chcąc co by kobiety na sumieniu nie mieć:( A liczyłam, że cały tydzień uda mi się u mamy przesiedzieć a tu d..a :( A i na temat krwinek poczytałam w necie ale tam zawsze coś przerażającego można znaleźć, że lepiej iść do lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - ściana super:) Artigiana - no ja bym ci radziła nie udawać przed zabiegiem, bo mogą cię po prostu pogonić. Jak ci ta twoja małpa nie chce dać to poszukaj takiego, który ci da za drobną "opłatą". Ja na twoim miejscu dałabym w łapę. Pamiętam, jak mój mąż miał mieć do zabiegu zaświadczenie, że ma zdrowe serce. Ale u nas oczywiście do kardiologa się dostać to masakra. No a prywatnie za kaskę od razu mu dali takie zaświadczenie i to lekarka przyjęła go normalnie w szpitalu! Jejku pomalowałam właśnie Wiktora pokój i ręce mi odpadają. A za 2 godziny jadę na ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha.... nadal nie mam okresu, a brzuch mnie nawala jak nie wiem.... i jakieś upławy mam, po raz pierwszy od porodu. Już sobie powoli coś wkręcam.... musze isc do lekarza, ale jakoś cały czas zapominam sie zarejestrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula naprawde bardzo chetnie sie z wami spotkam :) Niestety nie w najblizszym czasie - u nas znowu chorobsko ! MNie juz wczoraj cos drapalo lekko w gardle , rano mega ból i mega suchość :( Pojechalysmy do babci . Po poludniu patrze na Domi a ona jakas zaburaczona na buzi i cieplutka . Oczywiscie goraczka ! cos mnie trafi ... Miesiac bez chorobsk byl . Mroz znikl i znowu te diabelskie chorobska wrocily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26,10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana rozumiem twoje zdenerwowanie . Zastanawia mnie jedno , Skoro takie badania wymagaja to dlaczego wszystkiego nie mozna zalatwic przed zabiegiem , w szpitalu ... ach ta nasza biurokracja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cos czuje, że się spotkamy dopiero jak wiosna przyjdzie..... choroby współczuje. Moze z tranem spróbuj? Ja daję co drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula mam jakies tabletki uodparniajace - rozpuszczalne w wodzie . Oczywiscie zaniedbalam podawania ... moze rzeczywiscie sporbuje ten tran . MNie np jego zapach odrzuca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chciałam kupić ten kubek, ale po zapasie butelek, z których próbowałam nauczyć Franka pic, odpuściłam sobie. No tran smakowo najlepszy nie jest. Franek nie lubi, ale siostrzenica bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie sie zastanawialam nad tym kubkiem warto go kupic?? julka pije z czego sie da ze slomki ze szklanki ale wtedy jest zalalna:) a tak to niekapek.pije bardzo duzo bo potrafi nawe litr dziennie wypic. niestety tylko soki i herbaty woda nie wchodzi w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja daję tran cytrynowy firmy Mollers - Tran norweski i małemu smakuje są jeszcze w smaku wieloowocowym. Co do kubka to mam takie samo zdanie jak Paula. Mój pije z jednego niekapka i do tego kupuję mu od czasu do czasu wodę z kubusia ma tam dziobek niekapek. Bo jak nie pociągnie to nie leci i czasami wlewam picie do tej butelki jak już jest pusta. Innych kubków nie stosujemy. Bo mały nie chce z nich pić - mam pewnie taką samą kolekcję bezużytecznych butelek co Paula. Paula--> ja juz w końcu mam wizytę u ginekologa za sobą. Wszystko w porządku a że nie mam okresu trzeba sie cieszyć z tego :) Czekam na wyniki cytologi, mój ginekolog powiedział mi że szyjkę macicy mam taką że w ogóle nie widać żebym rodziła dziecko. Wiec dla mnie dita. I już sie brakiem okresu nie stresuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki.Chciałam sie zapytac czy wasze dzieci bija?Bo moj to straszny łozbuziak ....i bijje i szczypie wszystkich w oklo.A na domiar złego jeszcze ciagnie za włosy..Nie robi tego cały czas ale zdarza sie to dosc czesto.Nie mam juz na to siły i sposobu zeby go od tego oduczyc...A jak złapie za policzki i uszczypnie to lepiej nie mowic.Wszyscy w domu chodza podrapani..masakra. Czasami mam ochote mu dac w klapsa ale nie mam sumienia...Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26.10 - chyba Cię telepatycznie wywołałam. Franek tez bił raczką, nas i psa. Ale tępilismy to łapiąc go za rączkę i spokojnie mówiąc nie wolno. Ze 2 razy nawet dałam mu po łapkach, bo nerwy mi pusciły. I prawie przeszło. Ma jeszcze czasami taki odruch, ale sie hamuje. Szypać to nie szypie, chyba ze mnie po cyckach, jak chce. Za to dzisiaj byłam na spacerze z zaprzyjażnioną babcią, opiekującą się wnuczką miesiąc młodszą od Franka. Pani babcia jak się okazało ma 45 lat i od dzisiaj jestesmy na TY, bo stwierdziła, że jak ja mam 33, a ona 45 - to niewielka róznica hehehe.... W każdym razie stoimy na słoneczku i idzie w naszą strone chłopiec (7-8 lat) z mamą. Podchodzi i przewraca małą Olę na ziemie, ja ją łapie, a ten mnie przewraca!. Tak sie zdenerowałam - Franek był kawałek dalej - że mnie zatkało. mama chłopca moze i zareagowała mówiąc nie wolno i przepraszając, ale kurde powinna go pilnować. Powiedziała, że synek jest troche chory - zrozumiałam, że nadpobudliwy, ale to powinna go pilnować! Przeciez mogło sie stac jakieś nieszczęscie! Mi to tam nic nie zrobi, ale takiemu małemu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26.10.2008--> Moja Michaśka bije! Uderzai jak to się mówi potocznie "z liścia" i np. w niedzielę wychodzimy z urodzin Alka, nie chciała iść, więc biorę na ręce i dostaję po twarzy przy gościach! głupio mi się zrobiło, że mam takiego łobuza- nie tłumaczy jej fakt, że była śpiąca! bije po twarzy najczęściej jak jest zła, jak zabraniam jej coś zrobić bądź zabieram. Tzn. bije każdego kto tak robi. Nawet Alka. Ja tłumaczę jej, że tak nie wolno, a jak nie skutkuje to dostaje w rękę, którą biła. :( polal, paula-->ja też muszę się wybrać do ginekologa, ale to będzie moja 2 wizyta po porodzie także paula raz dwa się rejestruj! kitka-->kubek jest świetny! a ta firma lovi ponoć bardzo dobra! muszę Michaśce zamówić :) a my dziś od 6.30 na nogach, Miśce coś się poprzestawiało :/ posprzątałam chatę, zrobiłam pranie, ugotowałam mężulkowi jego ulubioną zupę kloposową i chwila spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula-->no nieźle! kurka jak matka wie,że dziecko chore to mogła je trzymać ciągle za rękę. Takiego brzdąc przewrócić to raz dwa, dobrze, że w główkę się nie uderzyła. Michaśka też jakby się hamowała i cwanira wtedy jak uderzy i wie, że źle zrobiła to teraz zaczyna nas łaskotać po twarzy i słodko się uśmiecha! wrzuciłam filmik na fb-Miśka wcin deserek- coraz ładniej trzyma tą łyżeczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, ja te podaję Marysi ten cytrynowy tran uwielbia go i po wieczornym kąpaniu już na niego z niecierpliwościa czeka U nas wszystko ok Marysia już nie bije ale miała takie zapędy, dostawała po łapkach i tyle:( Teraz ma etap wchodzenia na stól (niski mamy)nie potrafię jej tego oduczyć.Wczoraj np jemy spagetti a ta na stół i łapy do naszych talerzy, potem przyszła moja bratowa w odwiedziny a Mała na stół i po chipsy i piwo sięga:) Paula ściana zajebista pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×