Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

u nas z zębów to zostały dolne trójki no i piątki. a tak już są wszystkie. mnie ta katastrofa też jakoś przybiła. teraz mała śpi a ja robie gofry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula nie dziwię się, że Ci ulżyło no bo musiałaś się strasznie czuć jak jeszcze nie wiedziałaś o co dokładnie chodzi Mi jakoś też po tym wszystkim nie wesoło chociaż nie lubię słuchać polityki ani nawet wiadomości ale tak się składa, że pierwsza w domu o tym usłyszałam :( Ale bardziej mnie dobija moje zdrowie i wiecznie bolący ząb na który dziś nawet tabletki nie działają :( i znów muszę sięgać po ketonal :( W tej chwili jestem na antybiotyku a w sobotę wesele siostry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, ale co Ty masz z tym zębem, że tak cierpisz? My jutro znowu dentysta z Frankiem, jak sie uda, to mu zaplombuje i nawet czarnego nie bedzie widać. Boże jak ja sie cieszę, że to odkryłam, zanim weszła próchnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa lata temu był leczony kanałowo i od tego czasu co jakiś czas boli Tzn na początku dentystka stwierdziła, że ósemka napiera na te zęby więc usunęłam, dostałam antybiotyk i na 6 miesięcy spokój a na początku roku znów sie odezwał :( na podstawie zeszłorocznych zdjęć rozwierciła zęby obok żeby dać w nie jakieś lekarstwo ale zaraz kolejnego dnia dalej bolało więc zrobiłam nową fotę i okazuje się, że ząb i te obok są całkowicie zdrowe i nie wiadomo od czego boli :( a ja już mam żołądek załatwiony od przeciwbólowych :( Teraz mam antybiotyk na oskrzela i mam cichą nadzieję, że on też zaczepi o ten ząb i znów na kilka miesięcy będę miała spokój a potem od nowa :( No ostatnio stwierdziła, że może przestrzeń międzyzębowa coś tam jest nie tak i to dziąsło boli i siedzę namiętnie z niciami po jedzeniu i do tego mam płukać LISTERINEM zielonym - który mi się z LIZOLEM kojarzy :( No ale gdyby to w końcu miało pomóc... dziś już łyknęłam 2 ibupromy max i po godzinie dalej bolało więc jeszcze dorzuciłam APAP no i trochę niej boli :( Przyznam się że do ciąży miałam kilka dziur które w końcu dla dobra tez dziecka wyleczyłam i od tego czasu częściej mnie zęby bolą niż jak miały dziury :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Przez caly tydzien malo pisalyscie.Ale wiem,ze pewnie przezywalyscie ta tragedia jak ja. W sumie ostatnio malo polityka sie interesuje,ale tu chodzi glownie o ludzi.Moze to spotkac kazdego :( Tragedia. Ostatni tydzien zylo sie jak w transie,do tego wszedzie i w tv i w necie,radio czarne kolory,smutne twarze.... I jeszcze ten cholerny wulkan 😠 Kamika wspolczuje,ale co to jest,ze sam stomatolog nie wie o co kaman??Ze niby zrowy zab,to dlaczego boli? Mojej kruszynie nie wiadomo kiedy wyrosly na dole czworki i piatki.Zostaly tylko trojki,troche komicznie to wyglada :) Paula domyslam sie jak sie poczulas jak Twoj tata dzwonil.Cale szczescie,ze maz dolecial spokojnie. Wiecie co?Ja chyba po tej tragedii nie wsiade do samolotu.Pamietam,ze ostatnim razem przezywalam panike.Od kiedy mam dziecko stalam sie bardziej ostrozna i...strachliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez zostaly jeszcze dolne 3 no i 5 jeszcze Reszta juz na swoim miejscu ;) co do tej bluzki (z supermenem) co pisaalam To kupilam ostatnio w reserved ,ale na rozmiar 110 Zdziwilam sie,ale naprawde nie jest taka duza Najwzyej troche podwine na dzien ojca ;) i zostanie na przyszlosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja taka koszulke z supermanem mam i napisem "moj tata jest.." i ten znaczek S. kupilam ja w next prawie rok temu - nie wiem czy sa w polsce te sklepy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Franek ma zaklejone chore ząbki:) Jak dobrze pójdzie, to mamy je z głowy aż do wypadnięcia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli - w miare dobrze. Płakał - a raczej złościl się, ze go trzymam, ale buzie otwierał, a na koniec zrobil ładne papa pani doktor. Czyli chyba ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula-->dzielny Franulek :) ja wczoraj Michaśce też głowę trzymałam, ale u fryzjera ;) grzywka już jej do oczu właziła, więc było wielkie cięcie ;) mi dziś głowa pęka! wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u naszych dzieciaków, czy to fryzjer, czy dentysta - to jedno wielkie nieszczęscie:) Dentystka sie pytała czy robimy jeden, czy dwa na raz. Stwierdziłam, że za jednym razem bedzie z głowy. teraz dopiero za miesiąc do kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> dobrze, że odrazu 2 ząbale zrobiła :) U fryca był też Aluś, więc Michaśka nie darła się tak jak za 1 razem ;) chyba przeziębienie mnie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to slicznie franek, myslalam, ze bedzie wrzask i wyrywanie sie. ollie u fryzjera nawet nie zauwazyl ze cos sie dzieje. pani mu ciachala ta glowke przez dobre 10-15 minut a on sobie chrupki w tym czasie spozywal. wogole to moj synek jest jak swoj tatus - lubi glaskanie po pleckach i masaze glowki wiec mu pewnie przyjemnie do tego bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, pytałam o te nieszczęsne górne czwórki - ponoc wychodzą, ale jeszcze troche to potrwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulko- moc najlepszych życzeń (ale Ty młodziutka jesteś...) u nas mamy 16 zębaków czyli czekamy już na piątki Na moje oko to on jakieś krzywe ma te zęby. Dolne jedynki, te które wychodziły pierwsze jakoś na siebie lekko zachodzą. Ale chyba mleczaków się nie prostuje co? Standardowo po szczepieniu mamy infekcję, gorączkę , katar i marudy... I znów przed weselem mi sie rozchorował i znów miał jechać z nami i morze zobaczyć a tu kur... taka niespodzianka!!!! Ze też ja nie pomyślałam wcześniej i nie wstrzymałam się z tym szczepieniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! Gandziulka 100 lat i dużo dużo zdrówka 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Ja też mam iść w sobotę na wesele i to siostry a najgorsze jest to, że ja leczę anginę i oskrzela + ząb a młodemu dziś leci z nosa jak z wiadra :( do tego trochę gorączkował i teraz nie wiem co z nim zrobię :( chciałam go wziąć do kościoła i na jakieś 2 h na wesele a teraz nie wiem co zrobić bo nie mam komu tak blisko zostawić do opieki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc trochę się nie odzywałam bo musiałam dojśc po tragedi do siebie niestety nie chodzi tu o rządowy samolot ale o życie mojego synka które zawisło na włosku..... W piątek ok godz 18 Oli bawił się w pokoju na łóżku z babcią i tatą a mi siostra w kuchni robiła zele na paznokcie w pewnym momencie głuchy dźwięk i słysze jak młody mówi do taty "bam" po czym w płacz a za kilka sekund cisza.Nasz synuś jest dzieckiem który sie zanosi ale zawsze wystarczyło dmuchnąć mu w buzię i nosek jednocześnie i łapał oddech.Niestety tym razem to nie pomogło mimo iż każde z nas dmuchało ile sił w płucach...potem lanie po tyłku z całej siły bo ponoć to też pomaga niestety nie w tym wypadku.Młody w momencie zrobił się siny jak śliwka i zaczął mdleć misiek to kładł go na łóżku do łąpał za nogi i zwieszał go głową w dół w domu totalna panika ja leżę na podłodze i drę sie ile sił w płucach mama krzyczy dzwońcie na pogotowie a tu dziecko już kompletnie nie kontaktuje zaczełam robic mu sztuczne oddychanie chaotycznie i bez wyczucia w momencie kiedy odchyliłam mu główkę w tył powieki mu opadły a żrenice przestały reagować,szczeka zaczęła się zaciskać więc intuicyjnie włożyłam palca i całych sił ją otwarłam nie przestawając dmuchać i uciskać klatki piersiowej nagle cos zabulgotało mu w gardełku i zrobił się balady .Zaczął wydawać z siebie jakies pomruki więc mi ulzyło że złapał oddech a tu m oj misiek mi za plecami wrzeszczy dmuchaj dmuchaj to koniec wię ja znowu panika ale patrze a młody uchyla oczka no to szybko go na ręce i do otwartego okna.Po chwili zemdlał ale płytko oddychał a serduszko biło.więc czekalismy na pogotowie którym nie uwierzycie wcale się nie spieszyło mimo iz siostra dzwoniąc dokładnie powiedziała co się dzieje.W międzyczasie w mojej głowie mysli że sie nie dotlenił że bedzie roślinko do konca życia.....mówię wam straszne-w tym momencie młody się ocknął powiedział tata i wpadł w tak straszny płacz ze uspokoiliśmy go dopiero kilka godzin później.ogólnie pogotowie stwierdziło ze panikujemy i ze jak płacze to żyje ale wzieli nas na pogotowie.Dodam ze karetka kompletnie nie była przytosowana dla takich malców pani go tylko osłuchała i stwierdziła ze płuca są czyte na izbie przyjęć była tylko jedna życzliwa babka która wysłuchała co się wydażyło.Kiedy powiedziałam hirurgowi ze się boję czy go przypadkiem nie skrzywdziłam tym reanimowaniem to od łaski sprawdził czy żebra są całe i tu uwaga następnym razem kazał czekać 5 minut!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gdzie pani nam wyjaśniła ze po 5 minutach dochodzi do niedotlenienia muzgu.Zostaliśmy na obserwacji całą noc zrobili mu badanie krwi i mocz które wyszły dobrze chcieli mu zrobić też ekg ale tak strasznie płakał ze wynik był nie do odczytania.Młody na wieczór czyli tak ok 21 był w wysmienitym humorze cieszył się i gadał jak najęty dopóki nie okazało sie że nie mozemy opuszczać swojego pokoju 2x2 bo jestesmy na oddzialezakaźnym-normalnie mnie ścieło.Mały co chwile płakał ze chce wyjśc ale jakoś przecierpieliśm ta noc(spał spokojnie) i kolejne popułnie po czym wypisalismy sie na własne rzadanie.Syncio jest pogodny dużo mówi i nie zadnych podejrzeń ze doszło do niedotlenienia ale i tak traktujemy go teraz jak jajeczko i powoli staramy się wymazać z głowy te straszne obrazy. Przepraszam ze sie tak rozpisałam ale chciałam to z siebie wyrzucić paula gandziulka wszystkiego naj kochane a przedywszystkim zdrówka dla was i waszych pociech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesuuuu dzagusiu - współczuję! Nawet sobie nie wyobrażam, co przeżyliście. Kamika - Tobie też współczuję - moze do soboty bedzie dobrze? Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia--> zatkało mnie ;( aż mi ciary przeszły, poryczałam się normalnie bo Michaśka też ma tendencje do zanoszenia i ja chyba bym oszalała! dobrze, że robiłaś to sztuczne oddychanie bo chyba to Go uratowało, co?? ale zaniósł się bo się uderzył, tak?? to jest straszne- cały dom ludzi i nie wiadomo jak pomóc ;( ogromnie buziaki dla Was! jestem wstrząśnięta! :( kamika-->łykaj ketonal i się nie męcz, wiem, że nie powinno go się łykać często, ale po co masz się męczyć. A teściówki nie możesz do Was przywieźć na czas ślubu, żeby młodym się zajęła? to tylko jeden dzień, więc może warto się przełamać? dużo zdrówka!!!! a ja kaszle i katar mam :/ tylko żeby Miśki nie zarazić! pogoda do bani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia --> nie mam slow, boze, jakie szczescie, ze sie nic nie stalo! ja bym zemdlala ze strachu chyba.. bardzo podziwiam twoje opanowanie i szybka analize sytuacji. boze, no cos strasznego. nie sadzialam, ze takie cos sie moze zdarzyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzagusiu straszne to co przezyliscie.Ja Cie doskonale rozumiem,bo to samo przezylam 2 m-ce temu.To byl horror,kilka dni chodzilam jak w transie,dojsc do siebie nie moglam.A ona nigdy sie nie zanosila i nagle jak sie zaniosla to tak,ze spanikowalam kompletnie.I tez robilam co Ty,dopiero ten palec w buzi pomogl. POtem poszlam do neurologa,a ona mnie troche wkurzyla.Dodam,ze lekarka po 60-ce(wiec jakies doswiadczenie ma)zabronila robic,co robilam😠,bo palec w buzi moze cos uszkodzic( ? ),a klepanie po pupie w ogole niedozwolone ( :-0 ) Wiesz co mi poradzila? Otworzyc okno i polozyc dziecko na podlodze na boku,trzymac ja za raczke...i czekac.... Myslalam,ze wyjde z siebie 😡 Modle sie,zeby juz nigdy to sie nie przytrafilo. U nas zimno jak na poczatku marca :( Siedzimy dzis grzecznie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia...normalnie horror, aż się popłakałam. A najgorsze jest to,że taką zlewkę zrobili lekarze. A zanosił się już kiedys? masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia horror az sie poryczalam... zycze wam duzo zdrowka i oby to sie nigdy nie powtorzylo. wszystkim bardzo dziekuje za zyczonka. ja sie zastanawiam bo 8 maja lecimy do hiszpani i ciekawe czy polecimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o pomoc w badaniach!
Witam! Jestem studentką ostatniego roku psychologii i piszę pracę o parach małżeńskich. Do badań empirycznych poszukuję par małżeńskich z małym dzieckiem lub dziećmi z których jedno jest w wieku 0 - 5 lat. Jeśli Ty i Twój małżonek moglibyście pomóc mi w badaniach wypełniając zestaw kwestionariuszy to BARDZO PROSZĘ o kontakt ze mną na adres email: iczozord@gmail.com lub wpisanie tutaj adresu na który mogę przesłać kwestionariusze wraz z instrukcją. Można je również pobrać ze strony http://rapidshare.com/files/378394461/KDM__KKM__SOE_-_pomniejszone.doc.html UWAGA!!! Aby badanie było ważne KAŻDY z małżonków musi wypełnić zestaw kwestionariuszy, Wyniki jednej osoby nie mogą być interpretowane. Badania są anonimowe i służą tylko do celów naukowych :) Jeszcze raz bardzo gorąco apeluję o pomoc! Pozdrawiam! :) Angelika - psycholożka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka--> a dlaczego nie wiesz czy polecicie??? goja-->a jak tam u Ciebie? jak sytuacja z mężem? artigiana-->Blanka zdrowa? a Ty jak się czujesz?? wrzuciłam na fb fotki Michaśki po fryzjerze ;) przyjechała do mnie znajoma i Miśka już dawno była po porze spania i bałam się, że będzie miała głupawkę,a ona kochana wzięła pieluchę smoka, położyła się na podłodze i zasnęła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia....przeczytałam gdzies na kafe,że dziewczyna miała podobny problem z dzieckiem, też sie tak zaniosło jak Twoje,nic nie pomagało, ani dmuchanie, trzymanie do góry nogami, nie wiedziała co robic i normalnie wrzuciła dziecko do zimnej wody. Pomogło. Lekarze podobno mówią,że to nie jest groźne i dzieci z czasem z tego wyrastają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna straszne dobrze, że umiałas tak szybko zareagować ja pewnie bym z nerwów nie umiała sztucznego oddychania wykonąc czy najpierw dmuchać a potem uciskać czy na odwrót i ile tego ma byc u dziecka.jeju. ni to posrane pogotowie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drzagusia tak się wczytałam w to co napisałaś a mój smyk bawił się na łóżku i też zleciał :( ale już po raz kolejny i trochę popłakał i było ok! Ale współczuję przeżyć - to musiało być koszmarne!!! Co do młodego to najwyżej szybciej pojedzie do teściowej i nie będzie na ślubie :( no ale na chama nie będę go brać bo nie będę igrać jego zdrowiem :( A mi już czasem pomaga APAP - czyli jest poprawa bo prędzej nie pomagał :) dobrze , że po weselu mam wizytę u mojej pulmunolog to się dowiem czy z oskrzelami jest poprawa :) A teraz pochwalę się, że chwilowo mam samochód i tak fajnie że w każdej chwili możesz wsiąść i jechać i nie liczysz na niczyją łaskę ani nikomu czasu nie kradniesz :) już nawet sama z młodym jechałam ze wsi do Gdańska :) - gdzie moje siostra która zdała kilka miesięcy przede mną to sama tylko do pracy jedzie a ma blisko - ale jak gdzieś dalej ma jechać to zawsze z kimś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×