Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

u nas też z nocnikiem kiepsko, tzn. siada i kilka razy dziennie ale nie po to zeby sie załatwic tylko zeby posiedziec bo i tak rąbie w pieluche i wtedy jak zrobi to mówi. u nas zimno i deszczowo, ale i tak byliśmy na godzinnym spacerze. Artigiana...ja wierzę w to,że kogos spotkasz kogo pokochacie oby dwie. A jak w ogóle B? dzwoni, pyta sie o małą? ustaliliście jakies wizyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja... jak mała skończyła 1,5 roku to było pożegnanie ze smokiem, więc ten problem już za mną. Powiem Ci jedno, bedzie Ci już coraz trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas smoka próbowałam nauczyć, ale sie nie udało. Z fridą jest ok, przy ostatnim katarze sam przynosił i pchał sobie do nosa, tylko nie moze to trwać za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, deli, ćwiczyłam z Frankiem kilka razy przed lustrem i zaczyna zamykac buzię!!!! a wczoraj powiedział tramwaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas nocnik to najwiekszy przyjaciel:) spi tylko w pieluszce a tak to caly dzien bez i zawsze zawola czy siku czy kupe. smoczek zostal odstawiony juz bardzo dawno i strasznie sie z tego ciesze... teraz czasami jak widzi jakas dzidzie ze smokiem to tlumaczy"dzidzia jest mala i ma moka a ja duzia dama i nie mam" gada jak opetana wszystko powtorzy kloci sie opowiada czyta ksiazeczki no jest boska. bunt dwulatka byl jakis czas temu teraz nie moge narzekac w nocy spi w dzien tez nie ma problemu z jedzeniem tez nie tylko miesa nie chce jesc ma jedna ulubiona wedline(ciekawe tylko dlaczego z misiem i kosztuje troche duzo) a tak to wszystko pochlonie. moglaby jesc tylko mleko i mleko niestety z butli. ale z platkami czy z kluskami tez zje. urodziny minely bosko tort strasznie sie jej podobal zreszta sama sobie wybrala ze ma byc z miki :) cieszyla sie strasznie jak tylko skonczyli spiewac sto lat zdmuchnela swieczke zaczela bic brawo i mowi ze jeszcze raz wiec znowu to samo tak jej sie spodobalo to dmuchanie:) i pozniej chodzila i spiewala "sto lat sto lat niech zyje nam". z prezentow to dostala samochod taki wielki (fota na nk) kilka ksiazeczek, kolorowanki, puzzle, no i to co zrobilo najwieksza furrore to wielki zestaw ciastoliny z foremkami i roznymi bajerami rewelacja siedzi i lepi caly dzien. w czwartek bilans dwulatka ciekawe co mi powie pani doktor:) Artigianka_ bardzo dziekuje za zyczonka. ja wierze ze sie wszystko jeszcze ulozy i ze zakochasz sie po uszy i bedziesz jeszcze szczesliwsza niz bylas kiedys:* chorowitkom duzzzzzzo zdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja---najlepsza i najskuteczniejsza metoda na pozbycie się smoczka to jest po prostu zabranie go tak z dnia na dzień(najlepiej go wyrzucić żeby nie kusił).Mały będzie się na pewno płakał ale sama się zdziwisz jak szybko zapomni(1-3 dni).W zamian kup mu do spania jakiegoś fajnego misia, niech może sam sobie wybierze i wytłumacz, że smoczki są dla malutkich dzieci a ty już jesteś duży i teraz będziesz spał z misiem:-)Trzeba przetrzymać ten płacz, bo im dalej tym trudniej Pewnie sobie nie wyobrażasz że będzie mógł usnąć bez smoka???Ja też sobie tego nie wyobrażałam:-) deli---a byłaś w smyku?Dzisiaj akurat byłam kupić Zuzi trzewiki i był dość duży wybór adidasów z pełną rozmiarówką Dzisiaj jak zostawiałam Zuzie w przedszkolu nawet jej się łezka nie zakręciła.Za to ja stara i głupia spłakałam się jak bóbr.Nie zdążyłam jej dobrze przebrać a ona już na sale do dzieci biegła.Jak tam idzie to jest przeszczęśliwa.Martwi mnie tylko to, że jak po nią idę to owszem przybiega do mnie się przytulić ze słowami "moja mama" ale zaraz potem wraca na salę.Chwilę po tym pani ją wynosi z płaczem bo ona nie chce iść do domu:-(Ciężko to opisać ale na prawdę głupio się wtedy czuję:-( kami--jeżeli chodzi o miejsce spotkania to ja niestety nie pomogę, bo zbytnio nie znam Słupska i jeżdżę z gps-em :-D Także zwalam to na Ciebie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deli - informuje w ciagu dnia że przyjedzie do malej. Nawet teraz na niego czekamy. Od piątku go nie było bo był na kolejnych "wakacjach". Ale póki co rozumiem że bedzie u niej 4-5 razy w tyogdniu. Pomiędzy nami chłodno i z rezerwą. Dziś jakiś jakby milszy był. Ale przy kimś jest po prostu dramatyczny. Mówi dzień dobry i do widzenia. Goja - Blanka smoczek odstawiłą sobie sama jak miała 13-15 miesięcy. Po prostu go zgubiła. podobno dobra metodą jest albo obcięcie dydula albo po prostu "oficjalna" wymiana na jakąś nową zabawkę. Gandziulka - kochanie dziękuję Ci za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytuję Was ale nie mam czasu na nic... strach pomyśleć co będzie jak się zjazdy zaczną:( my odpieluchowani, choć zdarza się Czarkowi pompa taka, że do samych butów doleci, czasem jak się zabawi, ale czasem to nie wiem czemu.. ze smokiem jest tragedia..to jest pierwsze słowo, które wypowiada po otworzeniu oczu i przed pójściem spać.. mi się wydaje że on by jeszcze nie zrozumiał że go wyrzuciłam bo jest duży,i nie wypada... może jeszcze ze 3 miesiące...nie wiem jak to rozegram... dostajecie jakieś wezwania na bilans? po woli myśle o urodzinach Czarka i o naszej rocznicy ślubu,ale tak jak rok temu jesteśmy w jakimś nieciekawym okresie i nic mnie chyba nie będzie cieszyć bo i świętowania pewnie zbytniego nie będzie.... właśnie mnie wkur..w niedzielę bo powiedział że nie jedzie do Zakopca- to był prezent- wyjazd dla moich rodziców z okazji rocznicy slubu, planowany juz od kwietnia i mieliśmy pojechać całą rodziną on twierdzi że i tak pogody nie ma i nie warto jechac... i sama nie wiem co mam robic..prosić, pojechać bez niego, czy może zostać(podejrzewam ze to byłaby leposza kara dla niego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damian niestety wołać nie chce mówić kiedy sika lub robi kupę :( Ale wie o czym mówię i jak go posadzę to nawet jak akurat w pieluchę narobił to próbuje coś siknąć :) czasem nawet chwilę posiedzi ale niestety zdarza mu się pogrzebać w sikach :( Co do smoczka to od wakacji ma go częściej bo się w somochodzie nauczył jak mu daliśmy co by usiedział tyle kilometrów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja oduczyłam tym, ze obciełam dosłownie samą malusią końcóweczke i juz nie chciała smoka, trzymała w reku ale do buzi nie chciała. Męczlylismy sie moze 4 dni, bo wtedy nie spała mi w dzień, ale jakos poszło. Tylko my mieliśmy smoka na noc, tylko do 8 mies jej dawałam w dzień. gandziulka...a masz jakis zestaw do tej ciastoliny? i czy to jest brudzące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie, własnie - który zestaw ciastoliny? bo ja kupiłam siostrzenicy magiczną lodziarnię, ale to dla starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny jaki głupi dzień się zapowiada :( ledwo co oczy otworzyłam a już mnie głowa bolała :( Do tego trochę mi niedobrze a jeszcze muszę jechać do Gdańska :( i jak by mało było mam kijowe wycieraczki co rozmazują wodę i kiepska jest widoczność a tu ciągle pada :( Ogólnie to już wczoraj miałam pecha bo cofając na parkingu to trochę stuknęłam inna babkę, która również cofała :( Na szczęście nikomu ani niczemu nic się nie stało ale wkurzyła mnie moja naiwna siostra - bo jak babka stwierdziła, że nic takiego się nie stało to trzeba się ładnie pożegnać i w drogę ale siostrzyczka to jeszcze ugadała żebym dala nr tel jak by coś ewentualnie chcieli!!! No i cały wieczór jak głupia patrzałam na tel czy nikt nie dzwonił :( A przecież takie stłuczki to trzeba na miejscu spisać jak się chce a nie, że później sobie zderzak dobiją i będą chcieli nas naciągnąć :( ale ta moja naiwna siostra! Jak tylko weszłyśmy do auta to dostała opierdziel i niech drugim razem sie nie wtrąca bo ja nie mam zamiaru się dawać naciągnąć!!! Nie wypieram się bo to była moja wina ale lekko ją walnęłam i faktycznie nic nie było widać! A ja tylko miałam wieczór w nerwach przez siostrę i przerąbaną noc bo mi się dziwne stłuczki śniły i teraz głowa mnie boli :( A jeszcze taki kawał drogi w deszczu jechać :( Wybaczcie ale musiałam się wygadać bo naiwność siostry mnie wkurza! Wiem, że trzeba być uczciwym ale nie można pozwolić na naciąganie się! Na szczęście nikt nie dzwonił a nawet jeśli to i tak już po fakcie byśmy się nie dali! Najwyżej bym dała tel tacie i niech faceci ze sobą gadają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&order=n&p=1&string=play-doh&change_view=1 dziewczyny tego jest od groma!!! http://bajkowykuferek.bazarek.pl/opis/156558/ciastolina-duza-beczka-big-barrel--play-doh-od-hasbro.html julka dostala ta!! nie brudzi rak nie klei sie jak sie wgniecie w dywan to jak wyschnie to spokojnie da sie zdrapac:) genialna zabawka dla dziecka i dla rodzicow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas ze pieluch poszło nawet łatwo! O d 3 tygodni nie zdarzy się żadna wpadka :) i Miśka woła siku i kupę :) biegnie do łazienki i wszystkich informuje :) co do smoka to tragedia! dodam, że Miśka ma też pieluchę i bez niej nie zaśnie! Także mam 2 rzeczy do odstawienia i nie wiem jak to pójdzie. Bo Miśka zaśnie tylko z tym zestawem! asiurka-->pogadaj z mężem na spokojnie i wytłumacz mu, że bez niego będzie Ci samej źle i ciężko. I bardzo Ci zależy żeby był z Wami. wisienka-->już wszystko obmyślam :) ciekawa jestem jak dziewczynki zareagują na siebie :) Moja Miśka pewnie będzie patrzeć spod byka ;) kamika--> w Gdańsku już jesteś?? taka zestresowana Bidulka jechałaś! Już Ci lepiej? deli--> chyba spróbuję tak jak Ty odciąć końcówkę - tylko ja mam 3 smoki :) także spróbuję z jednym żeby nie było histerii ;) Artigiana-->a może B kogoś ma? że tak łatwo mu poszło- tzn. wyprowadzenie się i w ogóle to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, ta pieluchę możesz jej zostawić:) ja sie trochę zdenerwowałam, bo Frankowi ulało sie całym sokiem - po raz pierwszy do chyba roku. Zakaszlał i wyleciało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - szczerze mówiąc nie wiem i nie chcę wiedzieć. To już w tej chwili nie moja broszka, nie moje zmartwienie. Jeśli miałabym być szczera to chybabym wolała żeby tak było. Tzn jeśli tamta potrafiłaby m,u dać to czego ja nie umiałam i byłby szczęsliwy wreszcie to tylko mu wszystkiego dobrego życzę. Wczoraj pierwszy raz od wyprowadzki rozmawialiśmy w miarę normalnie. Nawet poproszony po drodze do nas dziecku pieluchy kupił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście pogoda się poprawiła i nawet słońce wyszło :) a na głowę to i tak rano tabletki brałam bo wiem, że nie warto się męczyć z bólem! żołądek też się jako tako poprawił i teraz to już tylko czekam aż mąż z pracy dojedzie i rozpakuje wszystko bo mnie się nie chce tego nosić :) przyniosłam se tylko kompa i mięso a do reszty muszę mieć tragarza :) Aha co do wymiany smoczka np na misia to Damian od dawna już ma i już miś wygląda jak flaczek ale koniecznie musi mieć kokardkę która wygląda jak siedem nieszczęść :) Ale na razie jakoś smok mnie nie martwi i przyjdzie czas, że go odstawimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiecie co? Franek ma temperaturę. Nie wiem skąd. O katarze zapomnielismy, rozrabiał normalnie. Jak pisałam, ulało mu się w południe, póxniej po spaniu zrobił brzydkie kupsko. Jeszcze o 18 był z tatą na spacerze, bo się rozpogodziło. Wrócił, zjadł jogurt i zaczął się pokładać. Ja patrzę, a on rozgrzany. Zmierzyłam "paskiem" jest 37-38. Ale "piatki" ma mega nabrzmiałe. Tylko ile mozna zrzucac na zeby? Mówi, że nic go nie boli, żadnego "ała" nie ma. Dałam mu nurofen i zobacze jak jutro. Najgorsze, że w sobotę urodziny jego kuzyna :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> Jak Franek?? wiesz trzeba na zęby zrzucać bo w tym okresie dzieciaki najczęściej włąsśni8e przez to wyrzynanie mają temperaturę. Co do tej terowej pieluch to ja się boję, że ona będzie chciała ciągle z nią spać! Nie uwierzysz, ale jak ok.9 lat temu spałą u mojej koleżanki to ona miała właśnie taką pieluchę i z nią spała! Miała 18 lat, a spała z pieluchą!!!! Mało tego jej młodszy brat też miał swoją pieluchę- niby bez tego nie umieli zasnąć! ;) Artigiana-->super babeczka jesteś! :) miło, że życzysz B. by był szczęśliwy :) A my w sobotę idziemy znowu an wesele, ale Miśkę zabieramy tylko an poprawiny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noc spokojna, ale 37 ma, na 17,20 mam lekarke. Nie kaszle, nie ma kataru, mówi, że nie ma zadnego ała. Tylko jesć nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas znowuż Damian ma i katar i trochę kaszle :( Niestety ze wsi zapomniałam fridę więc zostają tony chusteczek! Na szczęście zabrałam wszystkie syropy które miała i coś się dobierze :) Bo do lekarza raczej nie pójdę bo do końca tyg mieliśmy tu być a potem mam u siebie wizytę i wracam na wieś :) Kurcze no i szwagier chce samochód pożyczyć więc znów ja będę uziemiona :( Jak to człowiek szybko się do wygody przyzwyczaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy pamiętacie ile dawać syropu pulneo? bo nie mam ulotki :( Damian wagowo lekko przekracza 10 kg! Będę wdzięczna za odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Paula :) szkoda, że nie wcisnę mu jednorazowo chociaż 10 ml :) Dawanie syropu Damianowi graniczy z cudem :) jak jedną strzykawkę (5ml) wypije to się cieszę :) No nic spróbuje chociaż dawać po 5 ml 3x dziennie - zawsze to coś :) A teraz idę pokroić i przyprawić mięso na obiad ;) No i przeszukuje allegro w pposzukiwaiu prezentu na urodziny ;) Chciałam drewnianą kolejkę ale o też jest fajne : http://allegro.pl/zabawki-wader-miasteczko-kid-car-8m-51790-i1223299116.html zwłaszcza, że tymi samochodzikami wadera Damian lubi się bawić i z nich roi sobie ciuchcię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas tez choróbska przyszły! Wiktorowi katar trochę przeszedł, ale zaczął pokasływać. Ja od poniedziałku kiepsko, katar, gardło i bóle głowy. No i dzisiaj męża mi zmogło:( A tylko ja muszę chodzić do pracy:( Jeszcze mi wlepili szkolenie bhp na 14 i jestem wściekła, bo miałam w planach prasowanie i pieczenie chleba! A tak to wrócę padnięta. Co do prezentów na urodziny, to ja kupię Wiktorowi pościel. I tak muszę kupić:P No i zastanawiam się nad tą kolejką z ikei, bo kuzyn ma i bardzo lubią się z Wiktorem tym bawić. No ale zobaczymy, jak będzie z kasą bo jak na razie cienko przędziemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejka z Ikei jest super, franek ma powiekszony zestaw i cały czas się bawi. podokupywałam jeszcze do niej pierdół z Tesco, bo pasują i najlepsza zabawka. Pogoda do dupy, nie wiem co ze sobą zrobić. Przeglądamy milionowy raz serię ksiązeczek z Tomkiem i mam już dosyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już spadam do pracy, po 2 godzinach okienka. Oczywiście nie odpoczęłam - zrobiłam obiad i prasowałam. Z nosa mi leci i łeb mi pęka! Mykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×