Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Czesc dziewczyny! Juz tyle mnie tu nie bylo, ze nie wiem czy mnie pamietacie...! Wstyd! Przeczytalam troszke postow i widze ze generalnie wszystko ok? U mnie jak anjbardziej wszystko w porzadku. Zaczelam w tym roku nowa prace, nawet nie wiem czy pisalam... Dostalam sie na nauczycielke dla dzieci (od 3 do 10 lat) no i ucze ;) teraz to mam 2 tygodnie ferii wiec odpoczywam, chociaz trzeba lekcje przygotowac ale nic strasznego. W marcu mam 6-latki. A tak pozatym Damianek ma sie b.dobrze. U nas zapisy do szkoly na wrzesien juz byly, gdzie nasze malenstwa :( Ostatnio jest bardzo "do przodu" sporo sie na niego krzyczy, ale to ponoc taki etap.....! Z mezem zastanawiamy sie nad braciszkiem lub siostrzyczka, chyba bedziemy powoli brac sie za ta sprawe ;) Dobrze, milej niedzieli wam zycze, no i do nastepnego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcieło mojego posta! pojawił sie niby ale zniknął... na szczęście ostatnio kopiuje zanim wyśle więc wklejam znów- najwyżej bedzie dubelek:) polal- jak po wizytacji gości w mieszkaniu?odbiór budowlany przeszliście :D ? goja- cieszżę się że się z mężem wyszalałaś - to w końcu musi być jakaś rekompensata bo w walentynki go nie będzie co? oj tez bym sobie potańczyła:) ostatnio nawet patrzyłam jakie nowe kursy tańca są w szkole do, której chodziliśmy przed ślubem... ferie zaczynasz teraz?czy u Was inny termin? u nas już- tylko szkoda że ja tego nie odczuje...a tak by mi się przydało wolne bo z magisterki nie mam nawet strony tytułowej. już zaczynam myśleć o znalezieniu kogoś do napiania bo nie wyrabiam i chyba odpuszcze w tym roku tylko najwiekszy problem z tym ze potem trzeba płacić i ze moja promotor idzie na emeryturę... kami - jak czytam o Waszych relacjach z siostrą to aż się ciepło robi...widać ze jesteście z sobą zżyte zawsze tak bylo?jaka jest róznica wieku między Wami? Ja tez mam siostrę 3 lata młodszą no i generalnie zyjemy bardzo dobrze, jest super ulubiona ciocią Czarka ale nie mogę powiedziec że jetesmy przyjaciółkami...no i tak się zastanawiam że może to wynika tez z tego względuze ona jeszcze jest na innym etapie zycia...bez dzieci, obowiązków itd poza tym ja po podstawówce się z domu wyprowadziłam, wróciłam teraz, to jej nie ma...no i jakoś tak wyszło Artigiana - u nas nocnikowanie przebiegalo głownie na podworku, w lato ale powiem szczerze że w 8 dni urlopu jaki miałam było juz po zabiegu a z kupą nigdy wpadki nie bylo bo on zawsze dłuuugo steka zanim zrobi:P pierszego dnia co 15 min mokro a potem juz coraz lepiej...powodzenia słuchajcie postanowione że jutro idę z moją dyrką porozmawiać o przyjęciu Czarka do przedszkola jeszcze sama sobie tego nie wyobrażam jak będę z nim się do pracy szykować i to dwa razy na 6:30!!!ale jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mamy dubelek...hehe witaj Karo! no pewnie że pamiętamy! czyli mówisz że ta sama branża co moja...a dlaczego tak dziwnie piszesz że dzieci od 3 do 10 lat? to jakieś przedszkole ze szkołą? i że w marcu masz 6-latki?to co miesiąc masz inne dzieci?co to za układ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale moja siostra się oszukała :( Nie wiedziała, że becikowe się dostanie pod warunkiem, że pierwsza wizyta u gina będzie przed 10 tc i ona była dopiero w 12 tc! No i teraz lipa :( Niestety szybciej nic nie wspominała, że podejrzewa ciążę lub coś w tym stylu i teraz nic z tego nie będzie! A ja jak tylko zaczęłam podejrzewać to se od razu obliczałam do którego dnia muszę się dostać do lekarza :P Trochę mi jej szkoda bo państwo i tak sporo kasy od nas ciągnie a jak ma coś dać to wymyślą se głupie przepisy i się wykręcą! Ale ona zwykle za doradców ma swoje koleżanki a nie rodzinę i czasem kiepsko na tym wychodzi :( Jeny dziewczyny wyobraźcie sobie, że za tydzień powinnam być już rozpakowana - a boję się jak nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle jestem zła na męża, że z wyra go nie mogę wygonić!!! Wczoraj se popili z okazji taty urodzin i dziś ma totalnego lenia! A kto mi da odpocząć? Bo z tym to na Damiana nie mam co liczyć bo on tak se nie poleży w łóżku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka--> :) moja siostra jest 5 lat starsza i mamy doskonały kontakt i mogę powiedzieć, ze jest moją najlepszą przyjaciółką- rozmawiamy na każdy temat.Wiele się od Niej uczę bo mamy dwa różne charaktery i stawiam Ją sobie jako przykład. Odkąd poszłam na studia nasze relacje są rewelacyjne- wcześniej wiadomo- byłyśmy na innych etapach :) a teraz wiem, że mogę liczyć na nią o każdej porze :) co do przedszkola tak jak pisałam wcześniej postanowiliśmy,że zapisujemy do Słupska i wyobraź sobie, że my codziennie będziemy wstawać o 6 rano!bo obydwoje mamy na 7.30do pracy, także już się boję na poranki z Michaśką :) ubieranie, czesanie w ekspresowym tempie ;) Karo--> oczywiście, że pamiętamy i co jakiś czas się nawoływałyśmy do pisania :) Dlaczego Damianek nosi okulary?? Kamika-->a nie macie jakiegoś znajomego lekarza, który by wystawił jakieś zaświadczenie , że była przed tym 10 tygodniem? Beznadziejne te przepisy :/ My już po obiadku- poza siostry z rodziną są jeszcze dziadkowie i jest wesoło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka - zaczynam jutro 2 tyg. laby:) No ale niestety mąż znowu mnie zostawił i mi smutno:( Te weekendy są tak krótkie, że nie mam czasu się nim nacieszyć. W dodatku zimno jest i strasznie wieje, więc nawet na spacer nie poszliśmy z młodym. Jutro jadę na uczelnię zawieźć papiery i 26 lutego zaczynam studia:) Czasem się zastanawiam, czy ja aby na pewno wiem, co robię, jak sobie dam radę jak już teraz na nic nie mam czasu! A nauki trochę będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo - witaj ponownie. Goja - a co byś miała nie dac rady? Jaja sobie robisz? Penwie że sobie poradzisz. Kamika - no bedziesz rozpakowana, będziesz :D :D Asiurka - u nas już generalnie żadnego prboblemu. Zadnego posikiwania, kupa na nocnik. Sama zaczyna sygnalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam,że jestem w szoku. Od paru dni jak w ciagu dnia w domu zdejmuje małej pieluche, to jak troszkę popusci, woła siusiu i siada szybko na nocnik. A wczoraj nawet zrobiła kupke do nocnika, a dzisiaj siadła na deske w ubikacji, gdzie miała na nie fobie kilka miesięcy. Jesteśmy wiec na dobrej drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - w sumie masz rację, pewnie, że dam radę:) Widzę, że coraz więcej maluchów biega juz bez pieluchy. U nas zaczęło się w lipcu, ale zdarzają się gorsze dni. Dzisiaj np. zlał mi się 5 razy! Nie zdarzyło się to od miesiąca ponad, ale bywa czasem i tak. Więc nie ma co się zniechęcać, jak tylko widzicie, że dziecko rozumie, że sika i jest mu z mokrymi majtkami źle. Kupę akurat Wiktor od razu robił do nocnika, więc nie mieliśmy problemu z zaparciami albo strachem. A tak poza tym to głowa mi pęka i zaraz się kładę z książką do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie skończyłam książkę i kładę się spać bo moi domownicy już chrapią ;) Miśka była 2 razy an spacerze u chyba była za bardzo zmęczona bo świrowała przy zasypianiu i skończyło się klapsem- z którego powodu oczywiście mam teraz wyrzuty :( ale była taka nieznośna, w ogóle się nie słuchała i po 3 ostrzeżeniu dostała klapsa..... DOBRANOC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia gratulacje :) szalejesz!! :) Kochane Mamuśki dużo dużo miłości z okazji Walentynek :) ❤️ Jedziemy rano, a mój mąż- podaj mi gąbkę ze schowka, a ja nie świadoma podaję mu pudełko, a On - wszystkiego najlepszego Walentynko :) dostała zegarek :) piękny jest1 trafił w 10! :) najlepsze, że ja nic dla niego nie mam :P zaprosiłam na obiad, ale mówi, ze szkoda czasu i wracamy do Miśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Nisia gratulacje. 26.10 urodziła drugiego maluszka. Ja sie odezwe później, bo coś straciłam wenę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po inspekcji w moim nowym mieszkaniu :( wiecie nie ma co oglądać bo mało mebli ale w pokoju już jest ława i fotele to było gdzie siedzieć. W sobotę zaczęliśmy skręcać meble bo stały w kartonach i kuźwa brak mi w szafce tylnej ścianki. Zapomnieli zapakować. No i miałam nadprogramowy wyjazd do Sz-na do Agaty złożyć reklamację. No i stanęliśmy ze skręcaniem. Ale za to część zabawek już przeniesione do Szymka pokoju. Powoli sie zaczynam zbierać. Ale powiedziałam mojemu mężowi że jak nie wymieni kuchenki to ja się nie przeprowadzam bo nie będę miała na czym gotować. Więc idziemy dziś kupić kuchenkę :) Taki prezent pseudo walentynkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja co prawda również nie mam weny do pisania bo raczej stres po mnie krąży ale może mnie wkrótce kilka dni nie być! Byłam u gina i okazało się, że Junior się nie odwrócił i do tego całkiem urósł bo wyszło ok 4 kg. Dowiedziałam się, że mogę dostać skierowanie na CC ale w Gdańsku mogą się tym nie przejąć i i tak kazać rodzić SN :( co niestety jest jakimś tam ryzykiem dla dziecka :( I byłam dziś w szpitalu w mojej okolicy gdzie są skłonni mi te CC zrobić! Jutro rano jadę co mnie po swojemu przebadają i zobaczą co i jak i może zaraz te cesarkę zrobią! Stracha mam jak nie powiem co :( Do tego stresuję się jeszcze, że mężowi psuję plany bo w pracy ma zapierdziel i kiepsko z urlopem :( Normalnie mi go szkoda bo ma straszny dylemat co i jak zrobić żeby se kłopotów w robocie nie narobić :( bo mu by było wygodniej mieć mnie w Gdańsku :( To tak w skrócie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kamika, Ty się sobą i juniorem martw, a nie mężem, że mu plany pokrzyżujesz! myślę, że na Zaspie zrobią Ci cesarkę, tam się nie patyczkują. Wysilam swoje przemarznięte zwoje mózgowe i liczę, że Nisia to pojechała po bandzie - 3 dziecko w niecałe 3 lata. Zuch kobita. Jestem tak zmarznięta, że nie funkcjonuje. W pracy nie było przez łikend ogrzewania i tak sie wyziębiło, że jeszcze nie doszłam do siebie. Źle się czuję, boli mnie głowa, zatoki, mam trzęsiawkę i niezrobiony na jutro obiad:/ Franek dzisiaj podobno tak dawał czadu w przedszkolu, że ciocia stwierdziła, ze chyba koks mu podajemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika-->Kochana rozumiem Twój strach- lekarze zrobią tak, aby było wszystko dobrze! I patrz na Was, a nie na męża! http://www.youtube.com/watch?v=W6X869-w9KI mój Wstrząs! zła jakość bo kręcone telefonem, ale tak się dziś z niej naśmiałam, że aż się popłakałam! A! Mężowi kupiłam tort czekoladowy w kształcie serca :) pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, 3 dzieci i to jedno po drugim...chyba bym w psychiatryku wylądowała :) a ja w piątek wybieram się w końcu do dentysty po 4 latach, bo coś mnie pobolewa. no i dzisiaj tez jak nie ma pieluchy to woła siusiu do nocnika, a jak ma pieluche to nawet o tym nie myśli. Hmm od męża dostałam różyczki w doniczce i na wieczór szykuje jaką niespodziankę, bo nakupował owoców, bitą smietane...a ja mu kupiłam ciasteczko serduszko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula-->żeby Cię nie rozebrało! nogi w gorące wodę i mocz! no i zaaplikuj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula ale ja nie jadę do Gdańska tylko zostaję tu w Kartuzach. Co do męża to może fakt, że mu planów nie pokrzyżuję ale chodzi o to, że on chciałby mieć wolne żeby być z nami i móc mnie odwiedzać w szpitalu ale z wolnego raczej lipa i odwiedziny też pod znakiem zapytania przez odległość :( Bo jak pójdzie do pracy to póki będę w szpitalu to pewnie Damiana zabierze do teściowej i wtedy niech lepiej z Damianem wieczory spędzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaje pauli 100% racji - nisia pojechała po bandzie... Ciekawa jestem, czy to jej własna decyzja, czy "los" tak chciał. Ja bym zwariowała z trójką w ogóle, a co dopiero rok po roku!!! Mój misiek za to był dzisiaj mega grzeczny. Rano wstał o 9.10:D Potem tak strasznie się ucieszył, jak mu powiedziałam, że nie ide do pracy! No ale i tak go zostawiłam z teściową na 3 godzinki, bo byłam na uczelni zawieźć papiery i na zakupy poszłam. Walentynki mamy skromne... Sms z życzeniami i rozmowa przez telefon:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami... niezła aparatka z Michasi :) i ma takie długie włoski, mojej cos nie rosną, z przodu tu grzywka tak, a z tyłu prawie wcale, wiec nawet kitki porządnej nie zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, dawaj znać. Trzymamy kciuki i myślimy o Was. Kami, Michalinka przesłodka, a miny ma jak mój Franek:) Franek tak dał czadu, że chce mi sie płakać. Już sama nie wiem jak mam go karać. Niby nic nie zrobił, ale o wszystko krzyczy i piszczy. Kładę go spać, a ten się drze riby, riby.... dopiero po chwili sie kapnęłam, ze chce zeby mu przynieść ksiązkę i rybach. Dalej nie mam obiadu na jutro i siły żeby go robic. Na dodatek mam chrypę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do Nisi to mnie to nie dziwi bo np moja mama ma nas 3 rok po roku :P Pierwsza siostra jest z kwietnia, druga z maja następnego roku a ja z listopada kolejnego roku :D Do tego obowiązki na gospodarstwie i w polu i jakoś też dała radę :) Normalnie głowa mnie zaczyna boleć od myślenia o wszystkim :( Żebym tak jeszcze przespała noc to przynajmniej rano bym jakoś wyglądała :( A tak to na dodatek nie wiem czego się ewentualnie spodziewać po cesarce :( Wiem, że zaczynam panikować :( ale chyba mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli-->no aparatka z Niej niezła :) taki trzepok mały ;) a włoski rzeczywiście ma długie- już warkoczyki robimy :) na filmie fryzura Jej jest roztrzepana totalnie ;) paula--> to Miśka właśnie wczoraj była taka nieznośna i skończyło się klapsem!Jeju jakby te nasze urwisy się spotkały to byłby dopiero cyrk! :) Kamika-->panikuj! po to tu jesteśmy, żeby Cię wysłuchać i wesprzeć! Ja tam chyba bym chciała cesarkę! jak pomyślę o porodzie to mi się odechciewa drugiego dziecka. goja--> no widzisz jaki Kochany :) potrzebował Wiktor mamusi w domku :) Dobranoc! 5.45 pobudka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika - nie stresuj sie cesarką. Wiele z nas miało i dąło sie. Ja swojej źle nie wspominam Goja - u Nisi 2 i 3 chłopiec to totalna wpadka mimo zabezpieczeń. Ale sie cieszą. Dominika jest dobrej mysli. U mnie nie było Walentynek. Jakos nigdy mi to święto nie przypadało do gustu więc i dzis zbojkotowaliśmy. Ja wychodze z załozenia że jak sie kogos kocha to sie ma swięto przez cały rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - dobrze że się cieszą:) U nas walentynek tez raczej nigdy nie było, mój mąż zawsze twierdził, że to tylko nabijanie komuś kasy. Masz rację, że jak się kocha to cały rok a nie tylko w jeden dzień. To po prostu okazja, żeby sobie trochę pofolgować:P kamika - biedactwo, pewnie, że możesz trochę ponarzekać! Rozumiem, że się boisz, ja tez bym się trochę bała cesarki. W dodatku ta niepewność. Obyś trafiła na mądrych lekarzy, którzy szybko zareagują. No i żeby mąż mógł być przy tobie:) Jejeu a ja mam lenia na maxa! Jak idę do pracy to więcej zrobię niż siedząc w domu! Chciałam iść do pracy po pit, ale tak wieje, że trochę się obawiam, czy Wiktor da radę dojść taki kawał. Poczekam jeszcze z godzinę. paula - jak zdrowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×