Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Dominika jeszcze nie miała okazji jesc "dziwnych" rzeczy :) ogorki kiszone czy korniszone sa jej jeszczde obce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, korzystajac z okazji ze faceci sobie leniuchuja - zrobili sobie przerwe - moj R na czele, ekipa sobie pipija kawke, to ja tu jeszcze sobie zajrzalam.. :) ogolnie to juz pol chaty wyniesione, potem jeszcze posprzatac ale mozliwe ze zostawie to sobie na jutro .. a co do smakow mojego malego odkurzacza to on bardzo lubi rybe w occie, grzybki marynowane, oliwki, dojrzaly ser, sos curry, jeszcze by najchetniej to piwem zapil.. wszyscy sie smieja ze jak na takie male dziecko to wyjatkowy smakosz, nie ma rzeczy ktorej by nie lubil! oczywiscie nie daje mu tego jako posilku ale na posmakowanie, gorzej ze zazwyczaj to drze sie o wiecej :) artigiana --> rozumiem, u mnie sytuacja byla by bardzo podobna gdyby nie to, ze tesciowa zabiera malego od czasu do czasu na kilka godzin, no i jak do pracy ide to tez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas słoneczko piekne świeci a mnie rpzez to łeb napierdziela! Jakaś ta pogoda dziwna, jak na koniec listopada. Co do przysmaków to Wiktor uwielbia cytrynę! Krzywi się ale wcina:) Chyba generalnie dzieci lubią konkretne smaki. Pola - a duży miał twój Szymek katar jak się szczepiłaś? Bo mój młody ma teraz i nie wiem, czy się umawiać na szczepienie czy nie:/ falsa - tak piszesz, jakbyś się w ogóle wyprowadzała z naszego forum... Aż smutno się zrobiło:( co do facetów to ja sobie nawet nie wyobrażam, że mi mój mąż nie pomoże bo np. mu się nie chce! Jak nie umie nakarmic dziecko to ma się nauczyć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nadal króluja brokuły. Falsa - co jak co - grzybów dzieciom nie powinno sie podawac do 5 roku zycia, bo za duzo świństw z powietrza absorbują.... oza tym - po roku wszystko mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO to ja o tych grzybach nie wiedzialam.Zreszta moj synek mowi,ze sie boi grzybow ... A ona to nie lubi nowosci,moze jej to przejdzie i bedzie kiedys wcinac co popadnie :) Ogolnie jak na dziewczynke przystalo lubi slodkie,zwlaszcza....ptasie mleczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula widac,ze Franus bedzie lubil zdrowe jedzonko :D A co do artykułu to chce wtracic,ze nie wiem czemu uwazaja oksytocyne za cos zlego? JA przy pierwszym porodzie dostalam i dzieki temu urodzilam jak na pierworodke dosyc szybko-raz a dobrze.A znieczulenie za free jak to Kitka mowi,to mysle,ze nie przejdzie...bo oczywiscie na wszystko brakuje kasy :( Moja dzis pospala sobie porzadnie,wiec troche rozruszalam miesnie(pocwiczylam przy muzyczce) i mam teraz duzo energii...az milo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to energii ostatnio w ogóle nie mam. Poszłam z młodym na zakupy i spacer i normalnie się zmęczyłam:P Zwalam to na pogodę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, to jeszcze nic, ja wrócilam z zakupów, bez polowy rzeczy..... nie mam nic do chleba itp..... Teraz mam siostrzenice na głowie, bo wszyscy NORMALNI poszli na mecz, tylko matka-polka siedzi w domu z dziecmi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - ale to roztargnienie, czy mlody nie dał dokończyć zakupów? A mój mistrzuniu właśnie się kotłasi w łóżeczku:) Próbuje wymusić znowu płaczem, zeby go wyciągnąć, mimo że pada na twarz:/ Te wieczory mi przypominają nasze wspólne poczatki, jak był malutki i potrafil płakac do północy. A ja zasypiałam dosłownie z nim na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, roztargnienie:/ niestety. Franek szeleje jeszcze z siostrzenicą.... czekam az tata przyjdzie i go wykąpie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas - tfu! tfu! tfu! - młody usnął po 10 minutach kwiczenia:D Może dotarło wreszcie do tej małej główki, że "mądra" babcia nie wyciągnie tym razem z łóżeczka... Mama jest okrutna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde u mnie Marysia oduczyła się sama zasypiać, zawsze zasypiała sama a teraz od jakiegoś miesiąca nie można wyjść od niej z pokoju dopóki nie zaśnie, trwa to do 15 min ale mimo to nie wiem czemu się jej tak nagle odwidziało. Poza tym szukam wszędzie takiego golfoszalika dla małej bo ma zawsze kark goły ale nie potrafię znaleźć, czy któraś ma pomysł gdzie tego szukać. buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
październikowa mamo - ja taki kupiłam na takim "ryneczku" - za 9 zł. Sobie przy okazji też, bo nie lubię szalików. Ten mój ryneczek jest w ogóle spoko, rajstopki po 8 zł itp. Tylko czapki zimowej jeszcze nie mam, ale przy tej temperaturze to się nie martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pażdziernikowa mamo - ja myślę, że nasze dzieciaki po roku mają jakiś kryzys. A takiego golfa poszukaj na jakiś bazarkach, targowiskach, itp. Pełno tam takich widziałam, ale głupia cipa nie kupiłam, a teraz nie mam czasu za tym jechac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! co do dziwnych smaków Michaśka wcina ogórki kiszone- czytałam, że wzmagają apetyt. paula-->super te golfoszaliki. Zamówię Michaline bo u nas ryneczku brak, a w Słupsku nie wiem kiedy będę :/ co do pomocy M. nawet nie muszę go prosić. Super się spisuję. Po pracy bawi się z Michaśką, później ja Ją kąpie- mąż karmi i usypia.W nocy wstajemy razem bo nieraz już płacze do jedzonka, więc ja ją przytulam, a M. robi mleko :) polal--> jak oczy Szymka? lepiej? congita->super, że Milenka wraca do zdrowia! falsa--> kto jak kto, ale Ty "baba z jajami" doskonale sobie poradzisz z tą przeprowadzką! :) aaa pisałyście o wędlinach, mięsach , więc moi dziadkowie hodują jeszce świnki, kury, kaczki i mięsko mamy od nich, wyroby robi nam wujek, mięsa pieczemy same i są naprawdę pierwsza klasa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kam25
witam o poranku :) pierwsze co robię w pracy to przeglądam prasę i gadam z przyjaciółką na gg ;) i dziś w Słupsku zmarł kolejny pacjent na ta grypę :/ boję się jej strasznie- tym bardziej, że pracując w szkole jestem w grypie podwyższonego ryzyka! a ja wyszukałam takie coś: http://www.allegro.pl/item824469627_welna_reima_rewelacyjna_kominiarka_narty_50cm.html też fajne :) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super ta czapa tylko ,że mój agencik to jest w ogóle anty jeśli chodzi o ubieranie się na spacer-założyć mu golfik graniczy z cudem,a na taka czapkę też by sie pewnie wkurzał.Niestety o założeniu rękawiczek nie ma nawet mowy-drze się jak opętany.Wasze smyki też tak mają?Wiem,że jeszcze nie ma konieczności ale chciałam go przyzwyczaić zanim naprawdę zrobi się zimno i rączki będą marznąć. Co do porodów to też uważam,że wiele powinno się zmienić w naszej służbie zdrowia. Ja swój poród wspominam miło ale jak będę rodzić drugie dziecko to nie zgodzę się na cięcie!To był jedyny moment w którym myślałam ,że zejdę z tego świata...zrobili mi je w niewłaściwym czasie i potwornie bolało. Oksytocyna też była dla mnie wybawieniem bo wody odchodziły a skurczy nie było... Rodziłam na Inflanckiej w Warszawie i zzo miałam za darmo. Choć już na samo rodzenie przestało działać to pomogło w najdłuższej I fazie porodu.Uważam ,że każdy powinien mieć prawo do decydowania o przebiegu tego szczególnego dnia... Największa jednak porażką naszego systemu są porodówki podzielone tylko parawanami!!!To jest totalna pomyłka żeby w takiej chwili musieć słuchać innych wrzeszczących kobiet i czuć sie samemu skrępowaną.... ja miałam to szczęście rodzić w sali rodzinnej ale gdyby akurat nie było wolnej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
looo matko, ale sie od rana najeżdziłam, najpierw musiałam odebrac ekspres do kawy z serwisu - w końcu, nastepnie wymienic prezent dla siostrzenicy, bo kupilam mate do tanczenia, ale nie taka jak chciałam. z tym łazilam 3 dni, bo w tesco wymieniają do 5 dni - a to juz 14 mineło, ale uprosiłam babe - bo nie wywale 70 zl w błoto. Wymieniłam na jakiegos jednorozca śpiewającego, bo takiego chciała. Co do porodów - ja miałam ok - no moze naciecie nie było miłe, ale Franek byl wielki. W moim szpitalu do porodów sa oddzielne sale, wiec spoko. Kupy u Franka lepsze, wiec bardzo mozliwe ze jednak przesadziłam z czekoladą.... Niech mi ktos powie co zrobic zeby Franek zrozumiał że " nie wolno" bo juz nie mam sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula- oni rozumieją że nie wolno...tylko jak sprawić żeby respektowali? o to jest pytanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Nie wolno to trudna sprawa:P Mój Wiktor rozumie jak najbardziej, ale... Zatrzyma się, spojrzy na mnie z szelmowskim uśmiechem i... zrobi to samo! A potem mnie prowokuje:) Ale jak na powaznie czegoś mu nie wolno i powiem to bardzo poważnym tonem to najczęściej slucha. A ja juz po pracy, miałam dwie dodatkowe lekcje i przez to ani chwili odpoczynku. Teraz kończyłam krokiety na obiad i jadę do mamy po młodego, bo pewnie zaraz wstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiurka ja tez rodzilam na Inflanckiej :) I to dwa razy.JA tez na szczescie na sali rodzinnej rodzilam,balam sie jak ognia tej zbiorowej porodowki. U mnie byly naciecia za kazdym razem ale mowie :NA CALE SZCZESCIE! Bo moja kolezanka rodzila na Bródnie i tam nie zdazyli naciac i cala popekala brrrr........... No wlasnie,moja tez rozumie,ze nie wolno ale ma moje krzyki gdzies :-( A ja dzis kupilam dywan niebieski do pokoju dzieci,a sobie buty i zeby nie byc juz samolubem to mezowi koszule :P MOja nie usnie sama,jak nie bedzie mnie w pokoju i wczoraj przesadzila,bo bita godzine siedzialam nim usnela :-0 Dzis wstalam nieprzytomna,bo jasna pani usnela po 22 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój Czarek nigdy nie usnął sam...ja to się cieszę ,że nie muszę go bujać do snu wieczorem-bo i tak bywało...takie rozpuszczone mam dziecię:( aniołeczek- a kiedy dokładnie rodziłaś?ja 17.10 i byłam do 18.10.może gdzieś razem leżałyśmy na sali...myśle ,że z następnym porodem też tam się udam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez byłam nacinana i dzięki temu Wiktor nie miał problemu z przeciśnięciem się, chociaż i tak urodził się z bardzo jajowatą głową! Mój mąż był przerażony, jak go zobaczył. I nie bolało mnie bo nacinała mnie położna na szczycie skurczu. Szybko się zagoiło, blizny dawno nie mam, nic mnie nie ciągnie, nie boli. Ale to różnie bywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z zasypianiem to Wiktor sam zasypia od 5 miesiąca życia, ale ma od czasu do czasu momenty buntu. Wtedy jest problem z zasypianiem, drze się, nic nie pomaga. Ale jesli wtedy mu nie popuszczę to wraca wszystko do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Na początek chciałam przeprosić, że mało piszę a tylko Was czytam :( Ja po prostu nie mam natchnienia:( Staram się zgodnie żyć u teściowej ale dobija mnie ciągłe słuchanie co i jak z dzieckiem powinno się robić :( dobił mnie tekst, że on jest drobniutki i powinnam go trochę na siłę karmić! Ale odpowiedziałam, że tego nie zrobię bo po co dziecko ma mieć całkowity uraz do jedzenia. Jej dwie synowe wciskają na siłę a efekt jest taki, że dziewczyny się aż trzęsą na porę jedzenia(ta jest ale tego jej nie powiedziałam) Na moje szczęście mąż wie jaka ona jest i prosi mnie o wyrozumiałość i żebyśmy to jakoś przeżyli. A jak by i mało było to dziś Damian dostał temp :( Jak nigdy leżał z nami w łóżku spokojnie co mnie zaniepokoiło i zmierzyłam temp i ma 38.5 :( teraz dostał czopka i śpi :( A ja bym chętnie jutro się wybrała do lekarza ale mój jest w Kartuzach a my w Gdańsku i nie ma samochodu a mąż nie może urlopu wziąć :( i nie wie czy by mnie tu gdzieś przyjęli bez zmiany papierów bo nie chcę ich przenosić :( Trzymajcie się:) Przesyłam wszystkim dużo zdrówka :) Co do tych golfików to jak widziałam taki u Franka Pauli to też się za takim rozglądałam i kupiłam po 7zł:) Co do ubierania to Damian buntuje się tylko jak mu przykrywam nóżki w wózku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiurka,ja rodzilam 30 pazdziernika. Ogolnie jest tam ok i wlasnie znieczulenie za darmo(choc ja nie dostalam,bo juz za pozno bylo) Kamika moze to od zebow,mo moja zabka tez miala kilka dni temu 38,7.Zero kataru,kaszlu.. Mnie niestety zdarza sie,ze musze bujac,bo juz tak sie drze ze zmeczenia i nic na nia nie dziala. A co do tesciowej Kamiko,dasz rade :) .Ja tez sie nie raz naslucham od tesciowej i od mamy,ale tylko slucham i ucinam temat,szkoda moich nerwow i gardla ;) Nasze babcie to tylko by tuczyly dzieci,najlepoiej slodyczami a potem my matki mamy latac po dentystach i dietetykach,tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×