Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna jak codzien

Która też siedzi sama a chce być obok NIEGO?

Polecane posty

Gość smutna jak codzien

Dobija mnie to, czuje sie niekochana i nierozumiana. Wiem ze kazdy musi gdzies sobie wyjsc, ale przykro mi ze on nie musi spedzac ze mna tyle czasu ile ja bym chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzien
nie wiem czemu mi tak przykro jak on idzie sie spotkac z kolegami... To tak jakby oni byli wazniejsi.... ja bym mogla byc dzien w dzien z nim.... Kazdy facet tak ma ? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mi przykro
on by mi nie pozwolil usiasc nawet kolo siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
Czy mam po prostu zrozumiec ze co jakis czas bedzie tak uciekal do kolegow :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jego zonie
jak to ucieka do kolegow? to z nimi jest w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
czasem mi sie tak wydaje... jakby sie meczyl ze mna i musial odreagowac... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jego zonie
na jak dlugo ucieka i jak czesto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
przez to coraz czesciej mysle by odejsc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
powiedz jego zonie---> to raczej tak ze jednego dnia sie widzimy jest ok, nastepnego mi pisze ze spotyka sie z kolegami czy po prostu sie nie widzimy... Nic zlego mi nie mowi, ale jakos tak dziwnie to odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym chciała, a spieprzyłam, a teraz on nie chce mnie znać... Mogę żyć nadzieją, ale co z tego wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jego zonie
jak sie nie wyszalal, to lepiej sobie dac z nim spokoj, a moze wychodzcie wiecej gdzies razem? juz dlugo to tak ciagniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
nie wychodzimy razem, przewaznie razem to siedzimy w domu, mi to nie przeszkadza. Ale zaczyna mi to przeszkadzac ze on co jakis czas doslownie ucieka do kolegow. Jakby sie mna nudzil i musial zatesknic. Nie wyobrazam sobie kiedys malzenstwa- przeciez to mieszkanie razem i bycie praktycznie caly czas.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
zawsze sie tu o wiek pyta :D no juz dosc duza jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jego zonie
a jak czesto on tak wybywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joelle
oj jak bym chciala byc teraz obok niego! niestety, przytulić sie moge jedynie do książki - sesja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo zachowujesz sie jak nastolatka:) kazdy musi czasem wyjsc:) nie osaczaj go tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
rhyme, ale rozumiesz ze ja sie czuje jak tylko jego sprzataczka kucharka i... :o :o ja rozumiem ze kazdy ma prawo miec znajomych z nimi wyjsc. Ale on srednio co drugi dzien mi tak "ucieka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
ile to znosci? bo czuje ze juz nie wytrzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jego zonie
pogadaj z nim, zapytaj sie czy jemu by odpowiadalo jak ty bys tak wybywala, zawsze taki byl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna - to powiedz Wy mieszkacie razem? BO ja chyba nie pojąłem. Jesteście małzeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyśka
Z facetami juz tak jest. Oni poprostu lubia swoje towarzystwo, a poza tym, z tego co zauwazylam to facet, ktorego cale zycie kreci sie wokol dziewczyny, jest stracony w oczach kolegow. Pietno "pantoflarza" to chyba najgorsza rzecz dla faceta :). Kazdy z nich ma swoja "dume". Wedlug mnie, jezeli jak spedzacie razem czas i on jest czuly, kochany i ogolnie rzecz biorac nie olewa Cie to wszystko jest w jak najlepszym pozadku. Nie jestem zwolenniczka zamykania sie z chlopakiem jedynie we wlasnym towarzystwie. Sama lubie towarzystwo znajomych, wiec w moim zwiazku czasy patrzenia sobie w oczy w kazdej wolnej chwili minely. Mimo ze jestem zakochana po uszy z wzajemnoscia, to kazde z nas ma swoje sprawy i sposoby na spedzanie czasu. Nie koniecznie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
rhyme--> nie nie jestesmy malzenstwem, nie mieszkamy razem. On mieszka sam. Cyska---> widzisz to jest roznie jak on sie zachowuje jak sie spotykamy. Ja mam taki niedosyt nim, kiedys bardzo okazywal uczucia, teraz juz znamy sie jak lyse konie, nie ma juz zadnego zdobywania z jego strony, no bo juz jestem zdobyta. Nie chce gierek, chce zwyklej milosci. Rozumiem ze moze miec ochote na towarzystwo kolegow, ze moze byc zmeczony po pracy, ale ja tez potrzebuje czulosci. Jak mu to tlumacze i mowie o tym, on to odbiera troche jak moje marudzenie, czyli pewnie nie rozumie o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak codzień
powiedz jego zonie---> tu jest dosc ciekawa sprawa. ja rzadko wychodze na jakies piwne spotkania, jak juz sie umowiam, to juz jest inne zachowanie, chce wiedziec gdzie bede. Ja go tak nie wypytuje jak wychodzi, on sie chyba przyzwyczail ze ja na ogole siedze w domu. Czasem mam wrazenie ze on chce bym mu zeszla z oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka_
Ja tez siedze sama w domu :( Ale nie przez to ze on ucieka do kumpli, odkad jest ze mna odizolowal sie od nich i spotykaja sie raz na miesiac, moze nawet rzadziej. Ale meczy mnie jego brak czasu, ciagle zagoniony, ja juz nie wiem czy to ma sens... plakac mi sie dzis chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóz. Juz mu zobojętniałas... to niestety tak jest jak mija zauroczenie. PRzezwyczaił sie to dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jego zonie
zacznij wychodzic jak on wybywa. jak nie poskutkuje, to niestety niezbyt to rokuje, dlugo juz jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×