poszukiwanie ojca w obcych mezczyznach

nie wiem od czego zaczac i czy jest sens o tym pisac, ale gnebi mnie taka sprawa zwiazana z facetami.... Tylko, ze nie wiem czy pisac, bo chyba juz spicie...hmmm

pisaj:P

:) nie przeszkadzac

zauwazylam, ze za duzo mysle o facetach, o ktorych nie powinnam czasami myslec wcale. Jesli tylko ktos taki (mezczyzna )jest mi znajomy, czyms mi imponuje to ja od razu sobie wyobrazam i analizuje co on by zrobil w ronzych sytuacjach, porownuje go z moim ojcem. Wiem, ze to glupie, ale ..ech glupio mi sie tak wywnetrzac...:o

ale nt. ojca nie fantazjujesz, prawda? co Ci to przeszkadza? to chyba dobrze, że wiesz, jakiego mężczyzny szukasz (podobnego do ojca)

często też nadstawiam goły tyłek przypadkowym facetom w windzie w nadziei że ktoś mi wreszcie zrobi bobaska:)

nie szukam podobnego do ojca nie umiem postepowac z mezczyznami i zle odczytuje ich intencje

to jak się to ma do Twojego ojca? nie rozumiem:( co to znaczy, że nie umiesz postepowac z mezczyznami i zle odczytujesz ich intencje?

ty nie chesz takiego faceta jak ojciec boisz sie takiego, prawda? tu nie chodzi o facetow tylkoo twojego ojca zastanawiasz sie czy kiedys mozna bylo po nim spodziewac sie tego jak sie bedziez nim zylo czy twoja mam mogla przewidziec czy ty odziedziczylas naiwnosc po matce i czy jestes skazana na porazke