Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ibizeczka

jestem z facetem z którym tak naprawde nie jestem

Polecane posty

Gość jestes glupia jak but
"a ten drugi facet z ktorym na poczatku myslałam ze bede szczesliwa okazał sie dzieckiem i pozytku z nim w łozku nie ma zadnego;/" a ten z ktorym teraz jestes nie jest dzieckiem? to jak sie zachowuje i jak traktuje ciebie swiadczy o jego niedojrzalosci. nie mowiac juz o tym co by zrobil jakbys zaszla w ciążę :o wg mnie wlasnie ten koles to wieksze dziecko. robisz z siebie ofiarę. mozesz latwo odejsc od niego, zerwac wszystkie kontakty i dojsc do siebie. ale jestes tchorzem i wmawiasz sobie, ze nie dasz rady. no wiec tak pewnie bedzie. siedź dalej w tym gownie, w koncy wykonczysz sie psychicznie a ten koles i tak predzej czy pozniej cie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co w ogoleee
to po co w ogole ten temat zakładasz jak nie dasz sobie przegadać :| choćby nie wiadomo ile osob powiedzialo ci ze nic z tego nie bedzie ,on cie wykorzystuje itd to i tak niczego to nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On cię tylko doopczy jak mu przestaniesz dawać to zniknie ani sie obejrzysz kiedy:P kolejna naiwna, skąd sie biorą takie panny zdesperowane bez własnej godności. mam pomysł, zajdź w ciażę, na pewno cie pokocha i dzidziusia i ożeni sie z tobą!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
kuttula odkad zaczelam się z nim spotykac zaczełam byc naprawde szczesliwa! on był moja piersza wielka miloscia i kilka lat temu bardzo niego zabiegałam ale nie o tym teraz chcialam pisac.... wiec miesiac przed tym jak zaczelam sie z nim spotykac zerwalam zwiazek prawie 3letni z osoba która mnie nie szanowala, traktowała jak powietrze. nie zauwazała mnie wogole wokół siebie, chodzila sama na imprezy itd. olewała poprostu!! i wtedy pojawił sie on, nasza pierwsza ekstra długa rozmowa na gg, potem spotkanie. miał mi tylko pomoc sie pozbierac po tym ost zwiazku ale wyszło inaczej. to ja go sprowokowałam.potem był wspolny wyjazd itd. tak spotykam sie z dziewczynami, chodzimy na piwko, rozmawiamy o facetach jak zwykle:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
nio myslalam o tym dziecku i ciązy :P:P ale boję sie po tych jego słowach.... nie chce zyć potem sama z dzieckiem tylko całe zycie. chce byc szczesliwa!! a z nim jestem i wiem ze byłabym gdyby tylko zechcial ze mną byc!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatem kolejny ktory cie nie
szanuje. masz chyba pecha do takich facetow albo sama sobie na to pozwalasz. obstawiam to drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
ale ten z ktoym była 3 lata był kochan na poczatku tylko wiem juz teraz ze nie mial wolnosc ze mna, strasznie go trzymałam na smyczy. i teraz moge sie do tego przyznac juz! a teraz jest zupelnie inaczej, nie chodze poddenerwowana i ten rok wspominam najmilej ze wszystkich lat mojego zycia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A te problemy ze zbyt szybkim wytryskiem to masz z tym facetem, czy z jakimś innym :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
z innym ale nie mam, on ma :) ten jest okej:) i potrafi nawet godzine:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po co ja tu wchodziłam? dopiero co zjadłam i zrobiło mi się lekko niedobrze.. A może to prowokacja? Ta myśl mnie pociesza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuttula
piszesz ze z nim jestes szczesliwa, ale to nieprawda, poza tym wg mnie jesli przyszedlby ktoregos razu jak zwykle do Ciebie i powiedzial ze doszedl do wniosku ze chce z Toba byc to bylabys szczesliwa ale na krotko, bo caly wiedzialabys potem ze to jak sie miedzy Wami uklada zalezy tylko od niego, ze to tylko on "legalizuje" Wasz zwiazek kiedy chce, w kazdej chwili bedzie mogl znow przywrocic stary porzadek, odejsc jesli wpadniesz, czy to byloby szczescie? kiedy siedzialoby Cie w glowie pytanie: czy na pewno jeszcze wszysko ok? czy aby znow nie staje sie dla niego seks-przyjaciolka? kiedy balabys sie mu sprzeciwic, rozczarowac go bo moglby znow odejsc? zastanow sie nad tym.... czy naprawde szczesciem byloby gdyby on zgodzil sie z Toba byc? nawet jesli sie kiedys zgodzi to nigdy nie bedziesz miala pewnosci czy to zrobil bo Cie pokochal czy dlatego bo juz starcil nadzieje na tamta dziewczyne a chce miec zapewniony seks, posprzatane i ugotowane, jesli od niego teraz nie odejdziesz to nigdy nie bedziesz szczesliwa, szczesliwa mozesz byc jedynie jesli poznasz kogos kto Cie pokocha lub jesli on sam bedzie chcial z Toba byc, jesli bedzie sie staral, zabiegal o Ciebie jest tu taki topic: "Jak cos kochasz pusc to wolno, jak wroci jest Twoje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty oprócz tego faceta masz innego ? debilizm niektórych kobiet jest porażający. facet ma cię za szmatę. podoopczy i zostawi. dobry człowiek. hahahahah. dobre :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
wiem widziałam ten topik. a co do osoby która mnie kocha to jest taka, z tym że ja jej nie kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yyyyy??? Autorko, to Ty tak rónoczesnie z dwoma?? Jesteś odporna na argumenty bo Ty go tak baaaardzooo koooochasz. Co za idiotyzm. Prowokacja. Chyba. Marna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuttula
poza tym piszesz o seksie "ten jest okej i potrafi nawet godzine", to ja juz nie wiem co jest dla Ciebie wazniejsze, czy Ty go kochasz czy kochasz seks z nim, bo jelsi to drugie to nie bylo tematu, ale jesli jednak naprawde go tak kochasz jak piszesz to pomysl: nie wolalabys zeby seks nie byl taki sobie ale zeby Cie kochal szanowal chcial miec z Toba dzieci, chcial sie zenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
KURWA! PISZE DO WSZYSTKICH!! NIE MAM DRUGIEGO ZADNEGO!!!!! I NIGDY NIE MOGŁABYM BYC Z DWOMA NA RAZ! JESTEM WIERNA JEDNEGO, MOJEJ MIŁOŚCI I ZAWSZE TAK POZOSTANIE! a ten drugi założony topik to pomysł kogoś innego. mi z moim miśkiem jest dobrze!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2302
ibizeczka, bylam w podobnym zwiazku ponad dwa lata. spotykalismy sie, sypialismy ze soba, nawet wychodzilismy razem do znajomych i na imprezy - tylko caly czas slyszalam, ze my razem nie jestesmy... ze on mnie nie kocha, ze to tylko taka \"znajomosc\" nie kochal mnie - bo wg prawdziwa milosc to byly motyle w brzuchu na \"dzien dobry\" a przy mnie nic takiego nie czul. w koncu sie poddalam - zrywalismy ze soba przez pol roku - koszmar. ale udalo sie, wyleczylam sie z tej milosci... po kolejnych miesiacach do niego dotarlo, ze jestem miloscia jego zycia. Tylko ze ja juz tego nie czulam. i po prostu zesmy sie rozmineli. do tej pory utrzymujemy kolezenskie stosunki, ale jak juz patrze na niego bez \"rozowych okularow\' to sobie mysle, ze i tak nie bylibysmy udana para. wiec trudno. Stalo sie jak sie stalo. czasem tylko zaluje, ze tyle czasu zajelo mi dojscie do tego, ze nie bedziemy razem. ale rozumiem, ze po prostu jestes strasznie zakochana. i ze widzisz go, jako cudownego faceta, bo pewnie nie jest taki zly. tylko moim zdaniem ma straszne problemy ze soba... a to czlowiek moze zrozumiec tylko sam ze soba. Nie jestes w stanie go zmusic do zmiany swojego myslenia. moim zdaniem, im szybciej sie z tego wygrzebiesz, tym lepiej. w takim zwiazku czlowiek predzej czy pozniej zaczyna czuc sie nic nie warty... trzymam kciuki ps. tylko prosze, nie lap go na dziecko, bo na pewno nic z tego nie wyjdzie, takie \"dzikusy\" nie moga miec nic narzucone, wtedy sa nieobliczalni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że on traktuje cię jak szmatę. jako dupę to wyruchania. ciekawe kiedy do ciebie to dotrze. zakochana kobieta to głupia kobieta :o 🖐️ ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
a to żeby mnie szanował, chciał mnie ze mną dzieci i ze mną żyć w związku zalegalizowanym to jest dla mnie oczywiście najważniejsze. i powiem Wam, że gdyby tak się kiedyś zdarzyło to byłabym najszcześliwą osobą na świecie. bo mi niczego nie trzeba. ja mam wszystko gdy on jest obok mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ibizeczka : i tu popełniasz błąd !!!! Nie można tak mysleć !! Jeżeli uzależniasz swoje szczęście tylko od faceta, to nic dziwnego, że on Ciebie tak traktuje. Znajdź sobie jakieś czasochłonne hobby, zrób cokolwiek, żeby zająć czas, który zgodnie z regulaminem masz spędzać z nim, naucz sie zająć samą sobą i wtedy myśl o poważnym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
2302 dzięki wielkie za wsparcie. i dziękuję że mnie rozumiesz chociaż Ty. kto nie był nigdy w takim związku, nigdy nie wie jak naprawde jest między facetem z dziewczyną, jakie relacje zachodzą. a z tego co widzę to on jest porządnym człowiekiem tylko tyle, że naprawde ma wielkie problemy ze sobą, z tym jak widzi świat. ale to możliwe, przecież na swiecie nie ma jednakowych ludzi. wszyscy widzą wszystko inaczej albo podobnie, nigdy nie tak samo. jeszcze raz dziękuję za zrozumienie. a jak Ci sie ulozyło teraz życie? jestes szczesliwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
i czy to Ty zerwałaś czy on??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2302
w sumie to ostatecznie ja powiedzialam, ze juz sie nie chce tak zyc. potem mielismy jeszcze pare "zejsc" szczegolnie lozkowych - we mnie odzywala nadzieja, a on kwitowal, ze dalej przeciez nie jestesmy razem i on mnie bardzo lubi i ceni, ale.... w koncu po ktorejs takiej akcji, wyszlam sobie na papierosa, i powiedzialam "dosc" a potem kiedy on odkryl, jak mu zalezy... akurat poznalam kogos i zakochalam sie... teraz jestem szczesliwa, ale nie z tym czlowiekiem, z ktorym bylam po tamtym. Chyba troche bylo tak, ze podswiadomie zainteresowalam sie przeciwnoscia tamtego faceta. Teraz spotkalam kogos, kto jest polaczeniem takiego troche "dzikusa" ale tez czulego i wartosciowego faceta bez kompleksow. na pewno mnie ten zwiazek duzo nauczyl o sobie samej, o tym jak wiele potrafie sobie wytlumaczyc kochajac kogos. zreszta jak sie jest zakochanym to trudno o umiejetnosc logicznego patrzenia na zwiazek. wiesz, teraz mysle, ze to sie po prostu stalo. Na pewno nie zaluje, ale nie bylo to cos, co mnie uszczesliwilo. wolalabym poznac od razu tego faceta z ktorym teraz jestem. i byc z nim juz wiele lat. no ale widac kazdy ma jakas tam droge do swojego szczescia. moja byla troche dluga - ale oplacalo sie czekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuttula
no czyli kolejny powod dla ktorego powinnas go zostawic ;) odejdz od Niego jak najszybciej, poki jeszcze wiesz ze sie nie odkochasz do czasu gdy on zrozumie ze Cie kocha:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
a ja się boję, że już nigdy nie będę szczęśliwa. w sumie - pisałam o tym wyżej - kilka miesięcy temu poznałam innego gościa, na początku wydawało mi się że mogłabym z nim być, ale to nie to. ja chce faceta męskiego, nie pantoflarza, nie ciućmoka itd. zresztą widzę, że miłosć do tego mojego jedynego jest tak mocna że nie mogłabym... cóż. dzięki wielkie za doradę i zrozumienie. będę musiała to jakoś przejść i chociaż wiem, że będzie ciężej niż mi się wydaje to muszę dac radę! ale wiadomo... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednym slowem chcesz
faceta bardzo meskiego czyli posuwacza bez uczuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jak ja bylam w tym dziwnym \"zwiazku\" to tez myslalam ze jak kogos poznam, to sie wyzwole. ale to tak nie dziala. Ja sie najpierw tym bardzo zmeczylam, doszlam do wniosku, ze nie jestem szczesliwa, ze doroslam do innych rzeczy i czego innego potrzebuje. zajelo mi dobre pol roku - zanim sobie powiedzialam, ze jestem szczesliwa - bo jestem sama i wolna. i bach... poznalam fajnego faceta, zakochalam sie. a potem tamten chcial wrocic. i powiem ci, nie wiem czy gdybym nie byla zakochana, to czy bym do niego nie wrocila.... takie uczucie zawsze jest strasznie pogmatwane. mowisz, ze boisz sie, ze nie bedziesz szczesliwa. Ale teraz chyba tez w pelni nie jestes - bo nie byloby tego topiku. troche jestes, a troche ci to nie pasuje... pamietaj, ze decyzja nalezy nie tylko do niego, takze do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
ja już sama nie wiem co to znaczy być naprawde szczęśliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibizeczka
za półtorej godziny ma u mnie być. dzisiaj na "dużo godzin" ;/ mamy porozmawiać o przyszłości. i strasznie się boje tej rozmowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×