Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziesto_latek

Chciałbym mieć dziecko ale nie chcę żony

Polecane posty

Gość jak zamierzałbyś zorganizować
zmartwię cię autorze, ale to co widzę w twoich postach to zaakceptowanie własnych skrzywień psychiczneych ( matka) Nie będziesz w stanie NIE przelać tego na dziecko, nawet jeśli będziesz chował je sam. Są zresztą teorie psychologiczne mówiące o potrzebie posiadania dziecka jako ucieczki przed WŁASNYMI nierozwiązanymi problemami z rodzicami. Pomyśl o terapii, bo szkoda ciebie, ale przede wszystkim - szkoda twoich przyszlych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzięki Bogu
że mężczyźni nie mogą rodzić i mam nadzieję, że Twój plan się nie powiedzie. Być może Twoja mama miała jakieś problemy psychiczne, że wychowała cię na pozbawionego uczuć egoistę. Świadomie skazywać dziecko na życie bez matki, żeby zaspokoić swoje egoistyczne, nieprzemyślane zachcianki, nawet nie masz pojęcia jaka więź łączy matkę z dzieckiem, nie wiesz co dziecku przekazuje matka nawet bez użycia słów. Przykro mi, że twoja matka nie potrafiła cię dobrze wychować i nie przekazała ci tych uczuć matczynych, ale zastanów się czy na pewno chcesz aby oprócz ciebie na świecie było więcej takich świrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziesto_latek
Brazowahiena ciekawe to co piszesz :) Dzięki, że mnie popierasz w kwestii samotnego wychowania dziecka :) Myślę, że naprawde mógłbym dac temu dziecku duzo miłości, zainteresowania, czasu i byłbym bardzo dobrym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazowahiena
ludzie ale wy jestescie prosci w tym swoim mysleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziesto_latek
Voalka nie róze mnie wariata dobra :P Mam normalne zycie, normalnie funkcjonuję, mam sukcesy zawodowe, świetnie zarabiam więc nie dorabiaj mi gęby proszę. Nie jestem bynajmniej jakims przegrańcem. Czuje sie tylko samotny i dlatego chciałbym miec dziecko. Chciałbym aby był ktos kogo mógłbym kochać i kto kochałby mnie. Czy to cos złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze, naprawdę kup sobie pieska, on Cie bedzie kochał nad życie i dorzymywał Ci towarzystwa, jest mniej czaso-, kaso- i pracochłonny niz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazowahiena
ja tez mysle ze bylbys dobrym ojcem i partnerem ;) mysle ze w twoim zyciu zlozylo sie tak, ze wszystkiezwiazki emocjonalne okazaly sie niezadowalajace wiec chcesz na tabula rasa jaka jest dziecko sprawdzic czy to byla twoja wina oczywiscie podswiadomie chcesz dac komus cale uczucie bez koniecznosci przyjecia wybrakowanego uczucia z jego strony bo wiesz ze to po raz kolejny okazalbo sie kleska za nisko oceniasz wlasne mozliwosci mysle ze to jest spowodowane tym, ze spoleczenstwo mamy proste i otrzymujesz od iego negatywne sygnaly na wlasny temat. bo pewnie intelektualnie i emocjonalnie nie wpasowujesz sie w srednia coz - te sygnaly lepsze nie beda bo luidzie mysla prostymi sciezkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze mnie zaadoptujesz
a moze mnie zaadoptujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zamierzałbyś zorganizować
to nic złego. Ale zrozum - jest w tobie rana. Przekażesz ją dziecku, nieświadomie, a ono uzna to za normę. Pomyśl, czy tego właśnie chcesz dla własnego dziecka? A co do nieudacznictwa - można rewelacyjnie radzić sobie w świacie zewnętrznym i miec totalnie pogruchotane emocje. Niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co napisała dzieki bogu
jest prawdą ale chyba lepiej miałoby u niego dziecko mające chociaż tylko ojca niż będąc same w domu dziecka. rozumiem że chcesz dziecko i masz do tego prawo jednak na początku radziłabym wizyte u psychologa a'propo tych twoich relacji z rodzicami. potem droga wolna i mam nadzieję że jakoś ci się ułoży. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazowahiena
uraze widzisz voalka tego sie nie da wytlumaczyc prostym jezykiem jest rodzajem milosci do matki przyznanie ze byla "nadopiekuncza i pojebana" bo to wlasnie swiadczy o tym, ze autor chce ja obdarzac uczuciami prawdziwymi a nie przed soba grac wyzwolenie tych uczuc nie jest efektem egoizmu. o wiele latwiej jest myslec tak jak ty proponujesz. ale to jest wygodnictwo emocjonalne i intelektualne. dla ludzi o wiekszym wgladzie w siebie takie zalatwienie sprawy po lebkach nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzięki Bogu
to jest złe że myślisz tylko o sobie a nie zastanowisz się nad uczyciami dziecka które byś wychowywał. Dziecku nie wystarczy tylko zapewnić byt i je kochać. Owszem to jest ważne, ale także trzeba nauczyć je też życia, przekazać wzorce, zapewnić równowagę psychiczną, sądząc po tojej równowadze, twierdzę, że skrzywdziłbyś to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzam
z brazowahiena - duzo w tym racji i tez mysle, ze autor watku bylby dobry ojcem i partnerem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zamierzałbyś zorganizować
sądzę, że partnerem byłby kiepskim, dopóki nie upora się ze swoją niechęcią. O partnerstwo trzeba walczyć, a on poddałby się przy pierwszej przeszkodzie ze słowami: wiedziałem że tak będzie na ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zna_
zaadoptuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tfuuu egoisto
Dnia 30.01.2008 o 11:21, Gość trzydziesto_latek napisał:

Mam 30 lat, dobra pracę, świetnie zarabiam ale ostatnio stwierdziłem, że jednak czegos mi w moim zyciu brakuje. Brakuje mi drugiego czlowieka, którego mógłbym kochać, za którego byłbym odpowiedzialny, dla którego warto byłoby żyć. Dlatego własnie chciałbym mieć dziecko ale nie chcę żony. Nie lubie kobiet, irytuja mnie a zresztą nie mam z nimi na szczęście zbyt wielu kontaktów a juz zupełnie sobie nie wyobrażam, że miałbym zyć na co dzien z jakś kobietą. Chciałbym żeby jakas kobieta urodziła mi dziecko i potem zrzekła się praw rodzicielskich i zostawiła nas to znaczy mnie i moje dziecko w spokoju. Niestety boje się, że wyglądałoby to tak, że ona wyczuwając, że mam kasę wzięła by sobie to dziecko a mnie kazała płacic alimenty. Niestety nie mam pomysłu jak zrealizowac mój plan, jak miec dziecko nie wiążąc się z żadna kobietą. Może ktoś mi podpowie jak to zrobić.

Dziecko na wychowanie I pana zapisac w odbyt ty fiucie zawszony. Brrrr I dobrze Ci tak .nie potrafisz kochac.egoista jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×