Pozucila mnie

Napisze w skrocie...poznalismy sie na zcacie...kiedy sie spotkalismy bylo wporazdku..zakochalismy sie w sobie..ja ja bardzo pokochalem..ale ona nie byla pewna(lecz doipoiero pod koniec zwiazku)bylismy razem1.5 roku..od miesiaca nie jestesmy w sumnie to 1.5 miesiaca...kocham ja..codziennie mysle tesknie i placze..bo jest wyjatkowa osoba..pieka inteligentna madra i bardzo uczuciowa takze tez wartosciowa..lecz niestety chyba los mi jej nie pisal bo odebral mi aniola.......mam depresje,myslisamobojcze praca nie dakje mi szczescia...siedze sam za granica..ogolnie to...ehh...nie chce mi sie zyc...szkoda ze moje serce tak mocno jeszcze nadal bije bo mnie to troszke boli...zeby bylo jhasne nie bilem ani molestowalem nic z takich..qwa..jest tu jakis asnowidz..??moze sam bog mi pomoze...ja tylko marze o jednym....(ci co tak mocno kochaja a teraz sa sami..znaja moje marzenie)

Siegnij najpierw po slownik ortograficzny a potem bierz sie za pisanie historyjek.

Polonistka sie znalazla za dyche.. to nie dyktando!!! A co do gonza to trzymaj sie chlopie!! po 3 miesiacach ci przejdzie, znajdz sobie jakas pasje, ja np mam muzyke trance i samochod..to ppomaga zapomniec o tych niewdziecznych....cenzura/..ja zswoja poznalem, na forum, rzucila mnie po 8 miesiacach...w pazdzierniku...czasem boli jesczze gdy o niej pomysle..nie bede juz z zadna ale tera zmam to gdzies..pije browara slucham ukochanej muzy..i jest dobrze :)

panowie.... wielkie wspolczucia bo napewno swietni z was faceci ALE..... moze one mialy powody zeby odejsc? przemyslcie to.

moja miala..moj najlepzy przyjaciel buduje dom, i ma 2 samochody.. a nie jeden..