Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eldoradonamoscie

Nie potrafie z nim zerwac,bo czuje sie nie fair...

Polecane posty

Gość eldoradonamoscie

Jestem z facetem starszym o 18 lat. Na poczatku naszej znajomosci bylo super, wydawalo mi sie, ze nic nas nie moze rozlaczyc..Bylam mloda i idealistycznie nastawiona do swiata.Teraz, po 6 latach wspolnego zycia poznalam tego faceta lepiej i potrafie ocenic, ze jest to osoba, ktora kreci sie w kolko w zyciu. Mimo ze jest ode mnie o tyle lat starszy, to ja jestem bardziej odpowiedzialna, rzeczowa,myslaca perspektywicznie.Ciagle sie rozwijam, on nie. Kilkakrotnie chcialam zakonczyc ten zwiazek, ale tak, zebysmy oboje podjeli ta decyzje, zeby to byla decyzja przemyslana i obustronna. Niestety, on sie uczepil tego zwiazku i wpada w panike kiedy tylko zaczynam o tym mowic. On jest dobrym czlowiekiem, ale nasze drogi sie rozeszly. Dalabym wszystko, zebysmy mogli sie rozstac w spokoju, ale chyba sie nie da... Dlatego tkwie w tym zwiazku jak wiezien, trzyma mnie poczucie winy, wiele mu zawdzieczam i nie chcialabym, zeby sie poczul jak zabawka, ktora mi sie znudzila. I tak tkwimy w tym oboje.... Szukam jakichs zyczliwych porad, bo na prawde czuje ze utknelam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz chyba powiedzieć mu to samo, co nam teraz. Innego wyjścia nie ma. I nie tkwij w tym związku z litości, bo krzywdzisz i siebie i jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejj
ja mam podobnie, tylko, że jestem w toksyczym związku w którym facet na nic mie nie pozwala. Też nie potrafię się uwolnić, ale on przezemnie ma przedzawały i różne ataki jak o tym mówię. Skończy to teraz, póki jeszcze możesz, pewnie mu tłumaczyłaś, że nie był żadną zabawką i co jest przyczyną tego, więc teraz już nei możesz się przejomować. Chyba nie chcesz do końca życia siedzieć w związku, którego nie chcesz, dlatego, żeby on się źle nie poczuł? no własnie. Pozdrawiam, dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
Dziewczyny, ja to omawialam z nim juz 100 razy chyba. Zawsze sa lzy, przyrzeczenia, jakos to bedzie, nie niszcz tego co jest dobre, jakbys tylko chciala, to by sie nam udalo... O wie o tym co ja mysle i czuje...Mam 27 lat, chcialabym miec rodzine. Ale caly czas czuje, ze gdybym zdecydowala sie z nim na dziecko, to wyszedl by koszmar dla nas wszystkich... Dzieki za odzew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstania nigdy nie są miłe. Ja wczoraj zerwałam z dobrym miłym i kochającm mnie nad życie facetem. Poprostu czułam że to nie jest to. Ale okropnie się czuję na myśl jak przezemnie cierpi. Sumienie zżera mnie żywcem. Wiem że tak powinnam zrobić.. on się męczył bo byłam oschła a mnie było przykro że się ze mną męczy. Nie licz na to że będzie łatwo. Ale zrób to co powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
Dziewczyno,masz 27 lat,on 47,jest Ci z nim źle to po co ciagniesz ten zwiazek.Przeciez on jez jest jakby to nazwac stary a ty młoda.Poszukaj sobie partnera w swoim wieku lub tylko ciut starszego od siebie i zyj pełania zycia a nei badz uwiazana przy takim staruszku.Szkoda twoich pieknych lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
:-) liczyc nie umiem,on 45 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
LadyF--> masz racje. Wyglada na to, ze musze rzeczywiscie spakowac rzeczy i zaczac wszystko od nowa...Wlasnie to jest najgorze, kiedy czujez ze facet jest w gruncie rzeczy w porzadku, ale mowicie juz zupelnie innymi jezykami... Jedno tylko mnie gryzie: czy moze jakbym sie rzeczywiscie bardziej postarala, moze jakbysmy poszli na jakas terapie dla par albo cos... Chce po prostu miec pewnosc, ze zrobilam wszystko co w mojej mocy, zeby ratowac ten zwiazek... Sama sie w tym gubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzniety berecik
Stary, młody, nieważne. Wazne, że nie chcesz być w tym zwiazku. A nie fair to jest on, że cię szantazem próbuje przy sobie zatrzymac. Jest załosny - wie, ze chcesz odejść, czyli pewnie tez wie, że nie kochasz go , a mimo to chce koniecznie cię zatrzymac. OK, może chciał sobie ułożyć życie, ale tego trzeba chcieć obustronnie. Ty tez sie nim nie bawiłaś. Postaw sprawe twardo i odejdź. Bedziesz cierpiała i będziesz miała wyrzuty sumienia, ale to minie, a jak nie odejdziesz, to bedziesz sie męczyc już zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
ona ona --> wiesz, wiek w tym wszystkim jest sprawa drugorzedna, choc tez istotna. Mysle, ze gdyby byl tylko rok starszy, to i tak ten zwiazek nie mialby szans na przetrwanie...Zbyt wiele nas rozni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
mylicie sie,własnie wiek jest bardzo wazny.To wąłsnie roznica wieku powoduje,ze jemu juz sie nic nie che a ona tryska energia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
eldoradonamoscie jakby było pomiedzy wami tylko rok roznicy to na epwno on byłby inny,bo moge sie załozyc,ze ten facet majac 27 lat był naprawde inny niz teraz.Teraz po prostu stał sie takim podstarzałym tatuskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że cierpisz.. współczuję Ci. Wiem jak taka sytuacja dręczy.. Bądź silna. Zrób to co trzeba, będzie bolało i Ciebie i jego. Ale to minie. Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skaza
ale ty sama nie chcesz juz z nim byc...tylko chcesz miec czyste sumienie, ze wszystko zrobilas zeby aby ratowac ten zwiazek....daj spokoj...nawet jesli poprawilyby sie relacje miedzy wami ..to zastanow sie jaka przyszlosc masz z tak duzo starszym mezczyzna....on za 10 lat zalozy pantofle i bedzie spokojnie czytal gazete na sofce..a ty bedziesz w kwiecie wieku...poprostu bedzie nadawac na innych falach...ehh..o ile tobie mozna sie nie dziwic, ze zaczelas ten zwiazek..bo bylas jeszcze mloda i nie znalas zycia..ale mezczyznie, ktory ma juz prawie 40 lat...i duzo przezyl..chyba tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
berecik--> wlasnie, czuje sie szantazowana emocjonalnie. Mysle, ze on sie za bardzo zakochal w samym tym zwiazku, a mniej we mnie. Poza tym chyba sie boi, bo zawsze bylo to dla niego przedmiotem do dumy, ze ma o tyle mlodsza partnerke i teraz wystawilby sie troche na posmiewisko, jakbysmy sie rozstali. Ale co najgorsze: juz jakies 1,5 roku temu probowalam odejsc. Wtedy on dzwonil, plakal, pil, palil, dostawal atakow, az w koncu stwierdzilam, ze sie po prostu zabije... Tego chyba boje sie najbardziej: ze on sobie cos zrobi. Gdyby tak sie stalo, moje zycie legloby w gruzach. Wiecie co, najchetniej znalazlabym mu sama nowa partnerke i wszyscy zyliby dlugo i szczesliwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z poczatku koles ci imponowal
po latach zauwazylas, ze sie starzeje i juz cie nie pociaga, przestal ci sie podobac, juz nie jestes w nim zakochana bo dopiero teraz widzisz tą roznice wieku (wtedy moze bylas zakochana i zaslepiona i nie zwracalas na to uwagi). a teraz widzisz, ze cialo juz nie to... dla mnie jestes glupia i strasznie pusta. na to wyglada, ze naprawde sie nim zabawilas, a jak ci sie juz znudzil bo zauwazylas dopiero teraz jaki jest stary i nieatrakcyjny to chcesz go dac w odstawkę. kiedys tobie tez ktos zrobi taki numer, zostawi ciebie starą i bezuzyteczną,najpierw przywiązując do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
LadyF--> dziekuje pieknie!!!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
On sie zakochał nie tylko w Tobie ale w Twoim wieku.Od dawna wiadomo,ze duzo starsi faceci lubia młodsze i bedac w zwiazku z młodsza czuja sie bardziej dowartosciowani i chwala sie ,ze maja o tyle lat młodsza partnerke,wiec tera znie chce cie tak łatwo wypuscic z rak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
:) Nie, mylisz sie, cielesnie to on jest w porzadku, nawet bardzo. Jest sportowcem, swietnie sie trzyma. Ale nie w tym sek. Widzisz, on sie zatrzymal. Nie czyta, nie rozwija sie, stoi w miejscu. Ja wlasnie mam niespozyta chec poznawanie siebie, swiata i ludzi... Potrzebuje kompana, a nie dobrego wujaszka. Moze jestem pusta, nie wiem. Ale na pewno nie chodzi mi o jego cialo. I na pewno nie chce odejsc, bo jest ktos inny. Teraz najchetniej pobylabym sama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czym on sie zajmuje
tak na co dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemasciema
eldoradonamoscie cos tutaj krecisz :-) jest sportowcem i 'ze jest to osoba, ktora kreci sie w kolko w zyciu'Ciagle sie rozwijam, on nie." Przeciez sportowcy maja rozwiniete poczucie rozwoju,parcia do przodu ,rywalizacji,bo gdyby tych cech nie mieli to nie byliby sportowacami a mzoe i byli by ale kiepskimi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
Pracuje w warsztacie samochodowym. To jest nastepna roznica: ja jestem na studiach, on po zawodowce. Coraz mniej jest tematow do rozmow. Ale nie tylko to. Jego nie interesuje absolutnie zaden rozwoj kwalifikacji, do zycia podchodzi lekkomyslnie, nie ma zadnego zabezpieczenia w postaci oszczednosci, nie mysli o rencie, nawet nie jest ubezpieczony! Zapomnialam dodac ze jestesmy za granica. On z ledwoscia mowi tym jezykiem, ja plynnie, czasem jest mi wstyd w towarzystwie... I jeszcze jednego sie boje: ze go kiedys bede mialaze tak powiem "na karku" jesli chodzi o utrzymanie. Ten pobyt za granica uswiadomil mi, z kim tak na prawde mam do czynienia. Ciekawe ze wczesniej o tym nie myslalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
nie, nie zawodowym sportowcem :D Moze zle to powiedzialm: byl sportowcem, zajmowal sie kolarstwem, do dzisiaj duzo cwiczy trenuje, do tego plywa. Jest w formie fizycznej, to lepiej powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemasciema
:-) kobieto,jestes po studiach i nie wiesz,ze sportowiec upraiwa sport regularnie,zawodowo a Ty piszesz,e twoj jest mechanikiem tzn,ze uprawia sport amatorsko.A poza tym nie widziały gały co brały,nie dosc ,ze stary to jeszcze niewykształcony.No to czym on ci zaimponował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
glupie malolaty "wchodza" w cos nie wiedzac czego chca a po kilku latach sie im przestawia i marnuja komus kilka lat zycia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoradonamoscie
To dobry czlowiek. Bardzo go lubie, nadal z reszta. Po prostu potrzebowalam kogos, kto mi da poczucie bezpieczenstwa, bycia kochana..Bylam strasznie niepewna siebie jak sie poznalismy. To sie zmienilo teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej byłam z facetem 6 lat starszym.. po zawodówce.. bez matury , ja na studiach. Mechanik samochodowy.. Nie szło się z nim dogadać.. w dodatku miał skłonnośc do nadmiernego picia alkocholu. Jak zrywałam też oczywiście dostał histerii, straszył mnie że się zabije itp. Dzwonił i płakał. Pewnej nocy schlał się i potrącił go samochód ale nic mu się nie stało. Jak po pół roku znalazłam sobie faceta nie dwu znacznie dał mi do zrozumienia że mnie wykończy. Cóż musiałam zmienić numer gg i komórki. I się uspokoiło. Nie mieliśmy współnych znajomych więc nie wiedział o mnie nic. I po jakimś czasie znalazł sobie inna kobiete. Także widzisz.. pohisteryzuje i po jakimś czasie się otrząśnie. Takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co
Nastepna niedowartosciowana kobo\ieta z problemami psychicznymi.Uwazm,ze romans na boku ze starszym jest OK.ale zwiazek nie ma miejsca bytu i mozecie sie kłocic ze mna ale neistety po latach zwiazku wychodza zbyt razace roznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co
Lady F obrabias zfacetowi dupe,ze nieinteligentny a Ty po studiach slowo ALKOHOL piszesz przez ch :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×