Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*a ja jestem do niczego*

Halny idzie czy jak?

Polecane posty

A może to brak słońca? Zauważyliście ostatnio wysyp problemów, które osobom postronnym wydają się bez sensu całkiem, a dla zakładającego temat - dramatem życia? A może ktoś z Was wie jak się pozbyć wpływu pogody na nasze samopoczucie - chociażby odrobinę. Byłabym wdzięczna za porady:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie też to zauważyłam, pełno nieszczęśliwie zakochanych, wkurzonych, zdołowanych, myślę, że po prostu taki czas nastał, zima się kończy czy jak, ja w każdym razie z dołka wychodzę...odpukać...a było naprawdę nieciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie nie wiem. ostatnio zapowiadali znów silne wiatry. ja apetyt mam jak wilk - czyli jak na sroga zimę. do tego robię się agresywna jak czytam topiki niektórych narzekających bez powodu - co u mnie jest dziwne, bo sama mam deprechę. ciekawe co się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Halny idzie. 2. Brak slonca powaznie wplywa na obnizenie nastroju (sama juz to odczuwam jak cholera). 3. Na poproawe: solaris, dobra herbata, kawa i towarzystwo, i wszystko co pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto tez od czasu do czasu zrobic sobie swieto i poleniuchowac, oby to tylko nie weszlo w nawyk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×