Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sękata

Refleksja po przymiarkach sukien

Polecane posty

Hej dziewczyny. Wczoraj wreszcie wybrałam się na pierwsze przymiarki sukien slubnych (z Mamą) do Krakowa. Byłam w Madonnie (hm, nie dość, że trzeba się specjalnie UMAWIAĆ to jeszcze nie wolno samemu dotykac sukien no i nie było tych, które sobie upatrzyłam na necie...). Byłam na ulicy Długiej i tam znalazłam w fajnym salonie \'Karolina\" wiele sukien, które mi przypasowały i teraz się zastanawiam na którą się zdecydować:) Tak czy siak wrażenie wyniosłam jedno: sukienki prezentowane w internecie mają się NIJAK do tych widzianych na żywo....Na pewno są o wiele piękniejsze na żywo! Na internecie w życiu nie zwróciłabym uwagi na niektóre (pozornie mizerne) modele, a na żywo, po założeniu! sa przepiękne, migoczące, wręcz cudne. Dlatego dziewczyny, nie sugerujcie się katalogami czy stronami internetowymi póki same nie przymierzycie czegoś na sobie. Poza tym warto szukać czegoś, co na nas wygląda ładnie a nie na modelce w katalogu. To tyle z przemyśleń dla tych, które jeszcze nie były a się wybierają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. wiem, nie odkryłam Ameryki, ale gdybym sama coś podobnego wczesniej przeczytała to może nie spędziłabym tyle czasu szperając po necie i oglądając żmudnie sukienki, których i tak potem nie wybiorę albo nie znajdę..po prostu nie traciłabym czasu na szukanie czegoś po necie a poszłabym i na żywo przymierzała różne fasony....ja np. zawsze myślałam, że będę mieć białą, a po przymiarkach się okazało, że lepiej zdecydowanie wyglądam w śmietankowej czy ivory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dałaś do myślenia :) i co ja mam teraz zrobić!? :) wybrałam na którejś stronie sukienkę i nie chcę myślęć o innych. http://www.slubne.pl/index.php?pid=3&col=1&item_id=1803&cmd=show_item&gallery_id=&shift=4 Jedyna z setek oglądanych....hm...i postanowiłam, że taką samą uszyje mi krawcowa, we wtorek pierwsze mierzenie...a do tej pory nie byłam w ogóle w salonie sukien ani nie przymierzałam jakiekolwiek. To po prostu ma byc ta! :) pozostaje mi tylko wierzyć w swoją - jak zawsze niezawodną - intuicję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez myślałam, że mają być TYLKO takie jakie sobie upatrzyłam i tyle. A potem się okazało, że mi kolor taki nie pasuje, nie taki fason do mojej figury, że coś warto podkreslic inna sukienką, coś innego schowac...panie mi doradziły czy w takim kroju mi lepiej i gorzej..może wtedy zdecydowałabym się na szycie bez przymierzania....zresztą....w tkaiej kwestii ja bym raczej nie zaufała krawcowej...bo nawet najlepsza ma już jakiś swój \'styl\' i coś na pewno zrobi nie po Twojej a po swojej myśli, co nie koniecznie zawsze musi się tobie spodobać... ja wole mieć sukienkę gotową, sprowadzaną na mój rozmiar i potem drobne poprawki. Żebym wiedziała już na początku jaki będzie efekt końcowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pięknie
ja też oglądałam na necie i znalazłam tylko jedną, która odpowiadała mi z wyglądu i cenowo jednocześnie. przedwczoraj wybrałam się pochodzić po sklepach i okazało się, że w sklepach jest o wiele więcej ładnych sukienek i do tego tańszych! no i moim zdaniem to one w większości lepiej wyglądają w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa w zasadzie się zgadzam tylko że jestem filigranowa i mogę se mierzyć.... juz siebie widzę- w dosznurowany na maksa gorsecie (nadal lużnym) i podciągniętą na żebra kiecką trzymaną w garści...chyba zbyt wielu wniosków z tego nie wyciągnę :) Bedę szyła moją \"wizję\" u krawcowej w nadzieji, że będzie dobrze :) Jak dotąd ten system zdawał egzamin. Co do koloru to po prostu rozwiną kawałek z rolki przyłoże do twarzy ewentualnie się w niego okręcę ;P i będę wiedzieć. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się z autorka zgadzam w 100% - ogladanie sukienek na modelkach nijak sie ma do rzeczywistosci, no chyba ze ma sie naprawde ich wymiary ale ile z nas tak wlasnie wyglada? :-) dopiero w pracowni szyjacej suknie slubne okazalo sie ze o niebo lepiej mi w fasonie ktory na poczatku odrzucilam, babki w salonach maja duze doswiadczenie (przynajmniej w wiekszosci...) i potrafia doradzic odcien bieli, fakture materialu (np. powiedziala mi, ze o jedwabnej tafcie moge przy wybranym modelu zapomniec bo bedzie brzydko sterczec) Naprawde polecam nie tracic czasu na katalogi tylko przejsc sie do 2-3 dobrych salonow, najlepiej takich, ktore same szyja a nie np. maja 3 sukienki Madonny w rozmiarze 36 (idealnie lezace na manekinie a na mnie juz niekoniecznie bo nosze 38/40 i musze je ogladac niedopiete na moim sporym biuscie) i tylko moga mi sprowadzic jak juz sie zdecyduje kupic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm no nie wiem
ja szyłam suknię u krawcowej, wcześniej żadnej nie przymierzałam w salonie ślubnym, zobaczyłam model w internecie i wiedziałam, że ta i tylko ta, a obszukałam się sporo po różnych stronach ślubnych, bo mi np. gorsety na jedno kopyto nie odpowiadały. Kupiłam materiał, uszyłyśmy i naprawde był to strzał w dziesiątkę, tak więc nie generalizujmy. Wiem, co mi pasuje, jaką mam budowę i nie wybieram czegoś co na bank nie będzie pasowało do mojej sylwetki. Byłam w jednym salonie w Gdańsku, panie mi wciskały coś, co mi absolutnie nie pasowało i nie było w moim stylu, tak więc nie przeceniajcie pań sprzedawczyń - one mają za zadanie sprzedać to, co mają w sklepie. Oczywiście, są takie, które sie znają i doradzą, ale nie wszystkie. Jestem miesiąc po ślubie, ślub był super mimo, że nie miałam sukienki za 3000 zł, a taka jaką chciałam za 700 zł. :) Z suknią ślubną się nie utożsamiałam, bo to tylko kreacja na jeden wieczór, zresztą wylałam sobie na nią kawę podczas wesela. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie znalazłam firmę, która szyje suknie np. z katalogów. Zanim postanowiłam, ze uszyją mi tę moją wypatrzoną porozmawiałam z krawcową...i tak moja suknia będzie bez trenu, mniej materiału (tiulu) dopasowana do mojej figury itd. Ale będzie robiona na wzór pokazanej przeze mnie wcześniej sukni - bo ona właśnie mnie interesuje. I wiem co chcę i dlatego będzie dobrze :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie!! Na necie wypatrzylam sobie dwie kiecki. Obie na ramiaczkach, gdyz mam duzy biust. Zaszlam do salony przymierzylam je i co kicha. Kobieta przyniosla mi suknie bez ramiaczek wogole inna od tamtych. Zalozylam i co??? Ta i zadna inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Wami!Ja nigdy nie zwracałam uwagi na rybki bo wydawały mi się jakieś dziwne, a jak przymierzyłam kilka innych krojów to w rybce wyglądałam najlepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anniiaa
Ja idąc na przymiarki miałam wybranych kilka modeli koronkowych sukienek, które baaardzo mi się podobały w necie (nie chciałam bez, bombek itp itd) A w salonie porażka, okazało się, że to wogóle nie dla mnie, jestem drobna i niewysoka i te koronki są za ciężkie i wyglądam w nich koszmarnie. I do tego kolor ecri odpada. Założyłam jedną rozłozystą białą i okazało się, że to jest właśnie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hooooollyyyy
a w co sie ubrac na przymiarke tzn jaka bielizne biala czy kolorowa rajstopy czy moga byc nawet skarpety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam bialy stanik majtki i rajstopy zeby dupa nie swiecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, że niektóre sukienki pozornie nijakie w katalogu albo na necie sporo zyskują na żywo. I na odwrót. Ale ja od początku miałam upatrzony fason i mimo usilnych starań sprzedawczyń (że teraz co innego modne, że w kreacji z wystawy będę wyglądać uroczo itp.) chciałam uszyć swoją wymarzoną suknię a \'modne\' modele mierzyłam z uprzejmości ;) W rezultacie goście chwalili, że fajna bo oryginalna. Więc Lara27 jeśli tamta sukienka tak bardzo Ci się podoba to taką właśnie uszyj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie bylam umowiona w krakowie w salonie, a Panie milo mnie przyjely i pozwolily ogladac suknie. I stwierdze fakt tak samo jak sekata, ze nie ma sie co sugerowac sukniami z katalogu, podobaly mi sie inne suknie, a kupilam suknie z madonny. na ktora nie zwrocilam uwagi w katalogU:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam tak samo. Naogladalam sie w necie przez pol roku sukienek, a wybralam ta, ktora na zdjeciu wydala mi sie brzydka i nijaka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×