Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka typowa

zostawiacie sobie swoje nazwisko?

Polecane posty

Gość goodmorning
kyrra - podaj maila, lub napisz na moj: gabika22@wp.pl to ci wszystko wyjasnie,ok. i z gory dziekuje za pomoc:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmieniam,nie staję się przecież inną osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmuuuuu
pozno poro ______ bardzo dobrze powiedziane! Rozumiem laski, które wybierają podwójne z powodu swojego wcześnieszego dorobku, ale reszta to już chca sie pokazać Mam dwuczłonowe Jestem zajebista JESTEM KIMS LEPSZYM BO MAM DWA NAZWISKA znam laskę która nazywa się Anna-Maria Nowak-Pęczek i tytułuje się tym wszędzie gdzie się da (dorobku zadnego nie posiada) Jak to brzmi nowak-peczek? przeciez nowaków jak psów - nic oryginalnego, godnego pozostawienia, a dodatkowo kończą sie podobnie k-k brzydko to brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu mmmmmuuuuu
ciebie to musiało coś bardzo przykrego w zyciu spotkać ze taka złosliwa jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmuuuuu
złośliwa to moje drugie imię :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
czy zostawic czy nie. nie mam pojecia. i chcialabym i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwi och
ja miałam przepiękne panieńskie, krótkie i bardzo ładnie kojarząca się:) Mąż ma długie i beznadziejne... kojarząca się paskudnie... No i mam dwa.. ale teraz żałuje, że w ogóle dodałam sobie to drugie, mogłam zostać przy własnym... zwłaszcza, że rodzina męża absolutnie mnie nie "rajcuje" a wręcz przeciwnie, wyznaje.. eee.. wartości zupełnie sprzeczne z moimi... tyle, że nie iwem, jak by nas wtedy razem tytuowano.. albo czy ktoś słysząc moje nazwisko i widząc obrączkę nie myślałby automatycznie o moim mężu, że ma na nazwisko tak, jak ja.. Powinno być kurna tak, żeby w cholerę odrzucić tą bzdurną tradycję, i zawsze swobodnie wybierać obiektywnie ładniejsze:P wiem, że Nowak i Kowalski to akurat trudno powiedzieć, które lepsze, ale np. Gnojczak i Wiosna to już raczej nie ma wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam jedno z tych 2
nowak i kowalska. to takie typowe ale ładne nazwiska. przyszły mąż też ma takie "normalne" i nawet ładne. chciałabym mieć takie same nazwisko jak mąż, ale jego rodzina jakby to powiedzieć... też mnie nie "rajcuje". więc chyba wezme oba nazwiska bo jednak do swojego BARDZO jestem przywiązana... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dziu nia
ja będę miała dwa mimo że dorobku nie mam, ale jestem jedynaczką i nie chce zeby nazwisko nasze tak przepadło poprostu. Jeszcze przynajmniej ja go ponosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była panna młoda
ja mam dwa nazwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój narzeczony zamierza przyjąć moje nazwisko. :)))) Ale awangarda, podoba mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dziu nia
trtr gratulauję:) jak ty to zdziałałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie obiektywnie rozważyliśmy plusy i minusy, nawet brzmienie imion i nazwisk yyyy... chętnie bym się tutaj wykreowała na jakąś dominującą w związku feministkę ale faktem jest że mój narzeczony sam też tak wolał, z kilku względów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam pary gdzie
faceci mają nazwisko; dziura, fiut, wieprzek i nie chiał przyjać nazwiska zony!!! a ona jeszcze przyjeła jego nazwisko nie zostawiajac swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie?
co to znaczy "dorobek"? i jak to jest z dyplomami - czy ktos wam kiedyś podważył ważność np dyplomu ukończenia studiów bo było inne nazwisko?? ja jestem w trakcie trzecich studiów w tej chwili i stoję przed dylematem nazwisko swoje albo męża, bo mąż nie zgadza się na moje podwójne. moje ma 9 liter, jego 6, kończą się tak samo i w dodatku w obu często ludzie popełniają błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giniaaaaaa
Przeciez to logiczne, ze jak sie wychodzi za maz i zmienia nazwisko to dotychczas uzyskane dokumenty sa wazne!Co na swiadectwie matrualnym bedziesz sobie nowe dopisywala??? Na uczelni zalatwia sie tak, ze przynosis ie akt malzenstwa, zmieniaja ci nazwisko w indeksie i nowy dyplom dostajesz pod nowym nazwiskiem. Po to wymyslono akt malzenstwa zeby nim poswiadczac rozne sprawy, wystarczy go dolaczyc do dokumentow, jesli np bedziesz sie starala o prace i dyplomy sa wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swoje i męża. Co najciekawsze oba są odmianą imion :) tak jak Adamowicz-Jarosławska (przykład). Znam też panią Wróbel-Srokę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Każde z nas zostało przy swoim nazwisku rodowym. Dwuczłonowego nie chciałam, bo mąż ma dwuczłonowe i widzę, jaki z tym kłopot na codzień. devil69 --> "Jesli Bog obdarzy nas chlopcem nazwisko przejedzie dalej." - to nie zależy od płci, ale od deklaracji w USC :) W USC są 3 rubryczki: nazwisko żony po ślubie, nazwisko męża po ślubie i nazwisko ślubnych potomków. Nazwisko dla potomków musi być identyczne z JEDNYM z nazwisk rodziców. Czyli jeśli ona po ślubie będzie A, on B, to dziecko może być A lub B (to zależy tylko od małżonków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to jest
studia skończyłam dwa lata temu, to mam tam iść z czym żeby mi zmienili nazwisko?? to jakiś nonsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to jest
a poza tym mężatkom trudniej znaleźć zatrudnienie, więc wolałabym tego nie ujawniać. chyba w takim razie lepiej zostawić włąsne nazwisko, skoro wykształcenie zdobyłam pod swoim panieńskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dwuczłonowe. Bardzo lubię swoje panieńskie nazwisko i nawet nie rozważałam możliwości zrezygnowania z niego, mój mąż ma takie sobie, nie jest śmieszne, nie budzi brzydkich skojarzeń, ale piękne też nie jest, w dodatku jest bardzo pospolite. Najchętniej zostałaby przy swoim, ale dołączyłam jego nazwisko z dwóch powodów: po pierwsze, żeby nie było mu przykro, po drugie: ze względu na dzieci. Pamiętam z podstawówki, jak były traktowane dzieci mające inne nazwisko niż matka (wmawianie przez inne dzieci, że są adoptowane/znalezione na śmietniku, wyzywanie od znajd). Nie wiem, czy nadal się to zdarza, ale dzieci potrafią być okrutne i na wszelki wypadek wolałam tego uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja postanowiłem przyjąć nazwisko mojej narzeczonej. "Inicjatywa" wyszła z mojej strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toryx - to super, ale jesteś wyjątkiem, jednym na milion. Spotkałam się z czymś takim dwa razy w życiu - jeden facet miał przeszłość kryminalną, a drugi miał rodowe nazwisko Ocipka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba jestem wyjątkowym wyjątkiem :D bo nie mam ani przeszłości kryminalnej ani śmiesznego nazwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, nie chciałam żebyś mnie źle zrozumiał ;) Chodziło mi o to, że bardzo rzadko się zdarza, żeby facet zmienił nazwisko na żony, ale nie pomyślałam, że skoro zmieniasz, to też masz takie powody. A jeśli mogę zapytać, to dlaczego zmieniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że małżeństwo nie musi nosić takiego samego nazwiska. Nazwisko mojego męża jest brzydkie, oklepane i nie pasowałoby mi do imienia. Po ślubie zostałam przy swoim nazwisku, mąż przy swoim. Moje jest unikatowe, niewiele osób w Polsce je nosi, ale mąż niestety nie mógł przejść na moje nazwisko. Dzieci tradycyjnie mają nazwisko ojca, bo nie chcieliśmy utrudniać im życia nazwiskiem dwuczłonowym. Denerwujące jest tylko to, że ludzi tak strasznie dziwi, że małżeństwo ma różne nazwiska, często muszę udowadniać, że jesteśmy małżeństwem, córka w przedszkolu jest pytana, czemu mama nazywa się tak, a tata tak, kilka lat temu miałam nawet problem ze zdobyciem informacji o stanie zdrowia męża, bo lekarz nie uwierzył, że jestem żoną:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie - wcale Cię źle nie zrozumiałem ;) Co do zmiany to jeszcze daleka droga bo nie mamy jeszcze wyznaczonej daty ślubu ale decyzja co do nazwiska podjęta :D Po pierwsze to wyczułem (przynajmniej tak mi się wydaje) że narzeczona nie za bardzo chciałaby się rozstawać ze swoim. Po drugie, podwójne w naszym wypadku nie brzmiało by zbyt dźwięcznie. Po trzecie, opcja każde zostaje przy swoim jest bez sensu. Wreszcie po czwarte, chyba najważniejsze, to to że to będzie takie symboliczne odcięcie się od nazwiska mojego ojca, z którym delikatnie mówiąc, nie jestem w najlepszych relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to z takim przypadkiem też się spotkałam - wyleciało mi z głowy, ale mój były chłopak też mówił, że zmieni na żony, bonie chce nosić nazwiska swojego ojca, który jest alkoholikiem i zostawił jego matkę z 8 dzieci. Ale rozstaliśmy się, więc ze mną nie doszło do skutku, może ma jakąś inną żonę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś też
toryx, jestem ciekawa, dlaczego Twoim zdaniem opcja każde zostaje przy swoim jest bez sensu? Bo dla nas ta była właśnie najlepsza. No i ta jako jedyna pozwala uniknąć rewolucji w papierach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×