Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana........

Zerwał znajomość. Wariuję.

Polecane posty

Gość załamana........

Nagle, niespodziewanie, w sympatyczny (jeśli w tej sytuacji można tak powiedzieć) sposób, po roku znajomości. Bo "znika z internetu", bo "przemyślał", bo "chce zmienić swój stosunek do pewnych spraw". Bez większej rozmowy, ot tak, na gadu gadu. To nie była wirtualna znajomość, choć od wirtualności się zaczęło, a teraz wirtualnie jest z powodu odległości. Wariuję, po prostu wariuję, pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shit happens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaa_19865
nie martw sie .. dasz rade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
jak się moge nie martwic... jestem totalnie załamana, zdruzgotana, on oczywiście nie odpowiada na żadne moje próby kontaktu... twierdzi, że "tu nie chodzi o mnie". to nie był związek, więc nie było zobowiązań, ale była to bardzo, bardzo bliska znajomość, w zasadzie etap zaraz przed związkiem.. już nie wiem co ze sobą robić, wariuję...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
wszystko mi go przypomina, nie umiem się na niczym skupić, jest mi cięzko... ciągle ryczę, czuję , jakby odeszła duża cząstka mnie.. tyle dni rozmów, smsów, przytulania;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrakuzja
masz trudny czas, ale wiedz, ze nic sie nie dzieje bez przyczyny i bez celu; uwierz, ze tak po prostu musialo byc, bo dzieje sie to, co ma sie dziac; teraz rozpaczasz, ale kiedys dojdziesz do wniosku, ze bardzo dobrze, ze tak sie stalo; musisz uwierzyc, ze bedzie lepiej, bo bedzie:) 3maj sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli to była bliska znajomość to powinien Ci powiedzieć co się dzieje, skoro twierdzi, że nie chodzi o Ciebie, a jak nic Ci nie wyjaśnia, miga sie od odpowiedzi, to chyba właśnie chodzi o Ciebie, tylko jest tchórzem i wprost Ci nie powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
może ja jestem naiwna/dziwna, ale ja z nikim tak nie kończe znajomości, nie żegnam się wprost, jak mam dość, to po cichu, stopniowo ją ograniczam, wychładzam, a nie takie coś, takie nagłe, to tak boli;/ Czemu nie mogę być jego zwykłą koleżanką , skoro nie chciał nic więcej, czemu ludzie tak się ranią? Tak mi źle, nie wyobrazam sobie nastepnych dni... Boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrakuzja
wiesz, nie jestem pewna czy strategia wychladzania jest akurat najlepsza, bo rani druga osobe. czasem lepiej powiedziec wprost i zakonczyc znajomosc. ale chyba nikt tutaj wprost sie nie wypowiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
on powiedział, że się żegna. więc było wprost. ale ja tak nie chce, ja sie nie zgadzam, jejku;(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrakuzja
mozesz sie nie zgadzac, ale on podjal decyzje-chcialabys byc z kims, kto nie chce byc z Toba>? logiki w tym nie ma za grosz; oswoisz sie z czasem z ta mysla; gdyby to byl ktos dla Ciebie, Tobie przeznaczony to na pewno nie padlyby te slowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerka
mialam identycznie - poznalismy sie w necie, potem mieszkalismy razem. Pewnego dnia stwierdził że to nie to, że nie chodzi tu o mnie, bo jestem cudowna, tylko chodzi o niego, że musi wszystko poukladać, musi być sam. Nie podał żadnego powodu. Ale podniosłam się po tym, chociaz przez pierwsze tygodnie jechałam na psychotropach. :( Dasz radę. Najwazniejsze teraz żebyś przypadkiem do niego nie pisala i nie dzwonila, istnieje szansa że zatęskni. Nie narzucaj się, chociaż bedziesz miala wielką ochotę. Nie próbuj nic "wyjaśniać", o nic pytać, to go tylko wkurzy. Udawaj że się nie przejmujesz, że dobrze się bawisz. Ja tak robiłam, a on.... chciał do mnie wrócić po 2 miesiącach. Nie dałam mu już tej szansy. Za bardzo mnie zranil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
rowerka - ja własnie juz napisałam do niego kilka smsów, probowalam go zlapac na gg, skype...... :( moze masz racje - powinnam zniknac, uciszyc sie, nie latac za nim... ale boje sie, ze on sam juz nie wroci. to boli, jej, jak to boli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
syrakuzja- racjonalnie, trzezwo myslac wiem, ze masz racje... ale nie umiem sobie to wprowadzic w umysl, nie umiem sie do konca do tego przekonac, a dopoki nie zrozumiem, nie wylecze sie - to bede cierpiec..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerka
sam nie wróci? :D A myslisz że jak go bedziesz męczyć, to wróci? :D na moje to on poznał jakąś pannę, a Ty się tylko niepotrzebnie poniżasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerka
Teraz to jest straszne, wiem. Jak ten mój się wyprowadził to tamtego dnia myslalam że po prostu bede miala zawał serca, że umrę, że zemdleję, nie wiem co... To było straszne. I tym bardziej że bez powodu, wszystko bylo ok, nie bylo nawet wczesniej żadnych sygnałów. A jak możesz się pocieszyć? Wmów sobie że miłość to tylko chemia, że przypadek sprawił że zakochalas się w nim a nie w innym, gdyby w tamtym czasie pojawil sie inny to dziś kochalabyś innego. Że jestes ponad to, że przeciez nic sie nie zmienilo, nadal żyjesz. Wyobraź sobie że nie kochasz, a kolezanka Ci opowiada taka historię - że facet ją rzucił jak lalkę, bez wyjasnien. Też na pewno byś jej radzila że ma nie pisać ani nie dzwonić. Sposób drastyczniejszy - umów się z innym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrakuzja
Autorko tematu- wez sie nie ponizaj piszac do kogos, kto Cie poinformowal, ze nie chce z Toba kontaktu. Zachowaj godnosc. I dlaczego oczekujesz ze byc moze wroci, skoro powiedzial co powiedzial? i dlaczego Ty mialabys sie zgodzic na jego powrot w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsgdjs
minie pare tygodni , moze miesiecy i ...........zapomnisz .. no moze nie zapomnisz ale bedzie ci zlej.... znam to uczucie.... jak dla mnie to poznał jakąś panne i tyle .. to nie bylo TO , przynajmniej z jego strony... wiec .. i tak by padło zycze powodzenia.. z wychodzenia z doła.. wiem ze musi bolec ale .. przestanie...wypłacz sie ile mozesz .. potem moze byc tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem on
mal dziewczyne od początku ty bylaś takim urozmaiceniem, może mieli kryzys, może wkradla sie nuda teraz przemyślal i zdal sobie sprawe, że za daleko to poszlo z twojej strony najprawdopodobniej zrozumial, że kocha swoją dziewczyne i chce jej zostawiać i tak zachowal sie ok, mógl przecież jeszcze dlugo cie zwodzić i przy okazji zawlec do lóżka zapomnij o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sss...
jak tak czytam to przypomina mi sie sytuacja z przed kilku dni tzn chlopak napisal mi ze tu chodzi o odpowiedzialnosc za siebie i drugiego czlowieka ze nie chodzi o mnie a o niego on nie daje sobie rady ze soba . Porozmawialsmy i on nagle stwierdzil ze bardzo chce byc ze mna i nie chce mnie stracic i teraz nadal rozmawiamy ze soba i zmierzamy ku temu by byc ze soba . W moim przyadku chodzi o jego zanizone poczucie wartosci , chcialby mi zapewnic godne zycie a z praca u niego nie zaciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrakuzja
biorac pod uwage kretactwa facetow to faktycznie cud bozy ,ze postanowil powiedziec to, co powiedzial, bo mogl Cie zwodzic, a wtedy to ......... najgorsze to uczucie straconego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
nikogo nie ma, jestem prawie pewna.... wiedziałabym, tyle pisalismy, tyle czasu na mnie" marnowal" dziennie, ze nie daloby sie tego ukryc.. niby macie racje, ale tak mi zle, chc go odzyskac... niby nie powinnam pierwsza pisac, ale z drugiej strony, mam ot tak spasowac, jakby mi w ogole nie zalezalo? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrakuzja
Twoje pisanie bedzie tylko lechtac jego prozne ego-nie daj mu tej satysfakcji. zrobisz sobie tylko krzywde, lepiej to uciac jednym cieciem-wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana........
jestem naiwna, angazuje sie w kazde znajomosci, czy to przyjazn czy cos innego, nie umiem zachowac dystansu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna to możesz być
własnej śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrakuzja
w zasadzie jesli chodzi o zwiazki to nie ma regul, ale skoro juz jestes w takiej sytuacji to dla swojego dobra i zachowania twarzy milcz. jak bedzie cie kusilo zeby sie odezwac, zacznij tanczyc, wlacz jakas muze, byle nie dolujaca, rob cos, zeby o tym/o nim nie myslec:) to sie uda, sama to przerabiam, czy w zasadzie przerabialam:) bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana 🌼 3maj sie ;* ! wiem co czujesz.. bo właśnie sypie się mój roczny związek.. i czuję że już nic nie jest w stanie go naprawić.. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamana........
kobieto-wiem,ze to trudne,ale odrobine szacunku dla samej siebie-nie szukaj kontaktu na sile,jeli on nie chce;gdy zechce Cie znalezc-zna Twoje namiary..nie narzucaj sie mu,to odnosi odwrotny skutek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1984

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ere

Ciekawe co tam u Ciebie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×