on ma narzeczoną ale...

On ma narzeczoną ale... znamy sie juz wiele lat, zawsze strasznie ciągneło nas do siebie, wiecie takie mega przyciąganie, spotkalismy sie pare razy niedawno, było coś więcej niż rozmwa, pozniej sie przyznał, ze ma narzeczoną... przestalismy się sotykać Później znowu spotkalismy się... dalej to samo... postanowilismy się unikąc, ale pech chciał ostatnio dalej go spotkałam, rozmawialiśmy długo ze sobą, pytałam co On wogóle wyprawia, powiedział, ze nie potrafi mi się oprzeć, że jak mnie widzi myśli tylko o jednym... przykro mi się zrobił, ponieważ ja tak juz dłużej nie potrafie, a też mam wielką słabość do niego, kiedy tylko próbuje sobie ułożyc z kims życie, każdego faceta porównuje do Niego :(

ech....nie spotykaj sie juz z nim i tyle

Podstawowa zasada jest taka: NIE BUDUJE SIĘ SZCZĘŚCIA NA CUDZYCH ŁZACH!!!! Prócz Ciebie i tego kolesia jest jeszcze NARZECZONA - czytaj potencjalna kandydatka na żonę - tak definiuje się to słowo!!! Na Ciebie on leci ją podobno kocha, skoro jest jego narzeczoną, a zdradza pewnie z tych samych pobudek, co każdy facet: bo monogamia nie leży w ich naturze:P Wiem, co mówię też kiedyś byłam taką narzeczoną, a on podobno baaardzo mnie kochał(jasne!), gdy sprawa się wydała stwierdził, cytuję: "że to przez tamtą k...wę, bo żyć mu nie dawała, ale miałam się nie przejmować, bo to zwykła dziwka była" :D Pięknie, co nie!!! Też chcesz, żeby kiedyś, ktoś tak o Cię skwitował?????? zastanów się, na świcie est tyle chłopa, Ty akurat za takim, co zdradza musisz się uganiać.....

Kobito -->> z czego wywnioskowałaś, że się za nim uganiam?? nigdy nie uganiałam się za żadnym facetem.

zgadzam sie z kobito

To nie ty tu jesteś świnią, ale on. I dla własnego dobra - daj sobie z nim spokój. Bo jakby chciał być fair, to by z tamtą zerwał i wtedy waszemu zwiazkowi nic by nie stało na przeszkodzie. To taki typ

a te pierdoły o szczęściu na cudzych łzach - już mi sie nie chce tego czytac mnie kiedyś facet wystawił do wiatru, był ze mna, wszystko ładnie pięknie, i nagle mi mówi , że poznał kogoś nowego i z nia chce byc; jak musi, to musi, co, niby tamta babka miała odczekac po mnie jakąś żałobę ?

dzięki ciotka z ameryki :*

ales wy glupie

Ja Cie rozumiem bo mam podobanie ,ale to ja mam narzeczonego a kolega z pracy mi sie podoba i jest jakies przyciąganie. Najgorsze ze On jest zakochany a ja nie moge,wychodze za maz :|

moja mama mowila na takiego przedslubek. :D megi mnie tez taki przedslubek meczyl.nawet potrafil przyjechc tlumaczac ze slub juz odwolany i ze on z narzeczona nie jest:Dzadzwonilam do jego sasiadki,a ona twierdzi ze przedslubek zakochany chodzi i ze narzeczona z nim mieszka.... uwazaj.przejedziesz sie na takim.On cie ma gdzies.robi to zeby sie wyszalec uciekaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

irene -->> on już wyszalany i to dobrze, chyba ze przez te 5 lat z narzeczoną mu się trochę znudziło :/

daj sobie z nim spokój, to zwykły kur...

dziś jesteś ty z nim a jutro znajdzie kolejną

oj nie przesadzajcie, moze zostawi narzeczoną, albo ona jego:) głowa do góry :)

nie zostawi narzeczona i nigdy tez nie zrezygnuje z latwych paninek na boku.To taki typ kur......